Wybory Prezydenckie 2024
Wicegubernator Kalifornii także wzywa do usunięcia Trumpa z list wyborczych
W następstwie orzeczenia Sądu Najwyższego Kolorado, w którym stwierdzono, że Donald Trump zostanie usunięty z list wyborczych stanu, wicegubernator Kalifornii także wzywa do usunięcia go z tutejszych kart do głosowania.
Sąd w Kolorado uznał, że Donald Trump nie powinien znajdować się na liście kandydatów w prawyborach w 2024 r., ponieważ jego działania wokół zamieszek na Kapitolu 6 stycznia 2021 r. równały się udziałowi w powstaniu. O tej decyzji pisaliśmy 20 grudnia.
„W oparciu o orzeczenie Sądu Najwyższego Kolorado… Wzywam Państwa do zbadania wszelkich możliwości prawnych usunięcia byłego prezydenta Donalda Trumpa z prawyborów prezydenckich w Kalifornii w 2024 r.” – napisała wicegubernator Kalifornii, Eleni Kounalakis, w opublikowanym w środę liście do Sekretarz Stanu, Shirley Weber.
„Kalifornia musi stanąć po właściwej stronie historii” – pisze Kounalakis. „Konstytucja jest jasna: aby zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych, trzeba mieć 35 lat i nie być powstańcem”.
Czasu na podjęcie decyzji jest jednak mało. Shirley Weber musi ogłosić listę kandydatów 28 grudnia. Prawybory prezydenckie w Kalifornii odbędą się 5 marca 2024 r.
Zespół Donalda Trumpa skrytykował orzeczenie w Kolorado i zapowiedział, że złoży apelację w jego sprawie do Sądu Najwyższego.
Sądy w Minnesocie i Michigan odrzuciły podobne pozwy kwestionujące umieszczenie Trumpa na kartach do głosowania prezydenckiego. Jednak kwestia ta jest nadal rozpatrywana w wielu stanach, w tym w Michigan, gdzie powodowie złożyli apelację w związku z przegraniem pozwu.
W odpowiedzi na decyzją Sądu Najwyższego Kolorado, w środę rano w Westside Conservative Club Ron DeSantis podniósł kwestię możliwości wykluczenia prezydenta Joe Bidena z karty do głosowania, gdyby inne stany zastosowały ten sam tok rozumowania.
Podobnie wypowiedział się wicegubernator Teksasu, Dan Patrick, zarzucając Bidenowi wpuszczenie ośmiu milionów imigrantów, co poważnie zakłóca funkcjonowanie stanu.
Źródło: fox35
Foto: YouTube
News Chicago
Kamala Harris w Chicago: „Walczymy o coś”. Dokładnie o prawo do zabijania dzieci
Podczas czwartkowej wizyty w rejonie Chicago wiceprezydent Kamala Harris starała się zgromadzić Demokratów i zebrać pieniądze na nadchodzące wybory. „Czas zakasać rękawy” – powiedziała grupie około 100 osób podczas zbiórki pieniędzy w Glencoe na północnych przedmieściach. „Nie walczymy z niczym, walczymy o coś”.
W czasie spotkania w Glencoe Kamala Harris przemawiała przez około 15 minut, poruszając głównie kwestię praw do aborcji jako decydującej stawki w nadchodzących wyborach.
Według Lauren Rosenthal, przewodniczącej Invest to Elect Illinois, która zorganizowała wydarzenie, jej występ zebrał ponad 670 000 dolarów na rzecz funduszu Biden Victory Fund.
Duet Biden-Harris ma zostać nominowany podczas Narodowej Konwencji Demokratów tego lata w Chicago. Podczas przemówień Harris nie użyła nazwiska domniemanego kandydata Partii Republikańskiej, byłego prezydenta Donalda Trumpa, którego Biden pokonał w 2020 r., nawiązała jednak do „chaosu” czterech lat Trumpa w Białym Domu.
Gospodarzami wydarzenia byli Karen Citow, członkini Invest to Elect Illinois, i jej mąż, Jonathan Citow, w ich domu w Glencoe. Goście jedli przekąski wegetariańskie i kebaby na zadaszonym tarasie z widokiem na jezioro Michigan.
Kamala Harris przedstawiła optymistyczną dla siebie perspektywę wyborów w 2024 r. „Wygrywamy” – powtarzała wielokrotnie, powołując się na sukcesy na rzecz praw reprodukcyjnych w wyborach stanowych. Prawo do aborcji było główną osią spotkania.
Uczestnicy zapłacili od 1500 do 50 000 dolarów za udział w wydarzeniu.
W czwartek rano, przed postojem w Glencoe, Harris była w Milwaukee, gdzie rozmawiała z właścicielami małych firm w ramach swojej Economic Opportunity Tour.
Źródło: suntimes
Foto: YouTube
Wybory Prezydenckie 2024
Biden i Trump staną oko w oko: „Przygotujmy się na Rumble!!!”
W środę Prezydent Joe Biden i były prezydent Donald Trump zgodzili się na zorganizowanie dwóch debat w ramach prezydenckiej kampanii w czerwcu i wrześniu – pierwszej 27 czerwca w CNN, a drugiej 10 września w ABC.
Zarówno Prezydent Joe Biden, jak i były prezydent Donald Trump najpierw przyjęli zaproszenie CNN na debatę, która odbędzie się 27 czerwca. Później w środę obaj mężczyźni oświadczyli, że przyjęli także zaproszenie od ABC na zorganizowanie drugiej debaty 10 września.
Ta wiadomość jest najnowszym wydarzeniem w szybko nasilającej się wymianie zdań na temat debat pomiędzy dwoma rywalami politycznymi.
Wcześniej kampania Bidena wezwała Trumpa do wzięcia udziału w dwóch debatach prezydenckich prowadzonych przez organizacje informacyjne. Poinformowano Komisję ds. Debat Prezydenckich, że prezydent nie będzie brał udziału we wcześniej zaplanowanych debatach jesiennych.
W ostatnich tygodniach między kampaniami Bidena i Trumpa odbyły się nieformalne rozmowy na temat debat i w dużej mierze skupiały się na krytyce wobec Komisji d/s Debat Prezydenckich i potencjalnych scenariuszy obejścia jej.
Według komunikatu CNN czerwcowa debata odbędzie się w studiach tej stacji w Atlancie bez obecności publiczności, co jest anomalią w debatach między kandydatami na prezydenta.
Pierwsze transmitowane w telewizji debaty prezydenckie pomiędzy Johnem F. Kennedym i Richardem Nixonem w 1960 r. odbyły się w studiach telewizyjnych bez obecności publiczności na żywo. Ponownie zorganizowane je w wyborach w 1976 r., ale od tego czasu odbywały się przed żywą publicznością.
Jak podano w ogłoszeniu, moderatorzy debaty i dodatkowe szczegóły zostaną podane w późniejszym czasie. Formuła debat jest zgodna z propozycją kampanii Bidena, którą Trump podtrzymał w swoim poście Truth Social.
„Powiedz mi tylko, kiedy, a będę tam” – napisał Donald Trump. „Przygotujmy się na Rumble!!!”
Źródło: cnn
Foto: YouTube, The White House
News USA
Komu Biden daje pieniądze? Biały Dom rozpoczął „tydzień infrastruktury”
W poniedziałek administracja Bidena ogłosiła podsumowanie inwestycji infrastrukturalnych. Wyniosły one 537 miliardów dolarów od czasu uchwalenia przełomowych ustaw o finansowaniu przez rząd, takich jak dwupartyjna ustawa o infrastrukturze, ustawa CHIPS i ustawa o ograniczaniu inflacji.
Opublikowane w poniedziałek nowe dane Białego Domu dotyczące poszczególnych stanów dają całościowy obraz tego, jak Prezydent Joe Biden dotychczas rozdzielał te fundusze w całym kraju.
10 największych inwestycji było rozproszonych geograficznie i na ogół trafiło do stanów o największych gospodarkach mierzonych produktem krajowym brutto. Kilka największych dotacji przyznano także stanom na polu bitwy, które będą miały kluczowe znaczenie dla wyborów prezydenckich w 2024 r.
Te stany otrzymały jak dotąd najwięcej dolarów na infrastrukturę:
- Kalifornia: 45,1 miliarda dolarów
- Teksas: 33,2 miliarda dolarów
- Nowy Jork: 24,1 miliarda dolarów
- Floryda: 17 miliardów dolarów
- Pensylwania: 16,7 miliarda dolarów
- Illinois: 16,6 miliarda dolarów
- Arizona: 15,4 miliarda dolarów
- Maryland: 12,9 miliarda dolarów
- Ohio: 12,8 miliarda dolarów
- Michigan: 12,4 miliarda dolarów
Pensylwania, Arizona i Michigan należą do siedmiu kluczowych stanów, które zdaniem ekspertów mogą zadecydować o tym, kto wygra w listopadzie drugą kadencję. Georgia, kolejny z siedmiu kluczowych fioletowych stanów, otrzymała 12. co do wielkości inwestycję publiczną o wartości 10,8 miliarda dolarów.
Joe Biden wygrał te cztery stany w 2020 r. bardzo niewielką przewagą, mimo, że Donald Trump zwyciężył w nich w 2016 r.
Floryda jest również na liście życzeń kampanii Bidena. Pomimo przewagi Trumpa w sondażach w tym stanie, kampania prezydenta stara się wykorzystać stanowe ograniczenia dostępu do aborcji, aby zyskać poparcie.
Proces selekcji inwestycji publicznych obejmował weryfikację propozycji projektów, identyfikację odpowiednich obszarów dla nowych inwestycji i nawiązanie partnerstw z sektorem prywatnym. W te wysiłki angażują się takie agencje, jak Departament Handlu, Departament Skarbu i Federalna Komisja Łączności, które posiadają systemy i standardy przydzielania pieniędzy.
Mniej więcej połowa funduszy jest rozdzielana „za pomocą formuł”, jak poinformował w piątek wyższy rangą urzędnik administracji, niektóre opierają się na kryteriach takich jak populacja, inne na na potrzebach.
Pozostałe pieniądze są rozdzielane w formie dotacji uznaniowych, o które konkurują stany, oraz dotacji przyznawanych przez agencje na podstawie takich czynników, jak bezpieczeństwo, wpływ gospodarczy, sprawiedliwość i odporność na zmiany klimatyczne.
Nowe dane dotyczące inwestycji pojawiają się, gdy Biały Dom rozpoczyna „tydzień infrastruktury”, podczas którego członkowie gabinetu, tacy jak Sekretarz Skarbu, Janet Yellen, i Sekretarz Spraw Wewnętrznych Deb Haaland, podróżują po całym kraju, aby podkreślić zwycięstwa Joe Bidena w zakresie infrastruktury.
Źródło: cnbc
Foto: YouTube, The White House
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Zespół Pieśni i Tańca „Polonia” uczci Dzień Matki wyjątkowym koncertem
-
News Chicago2 tygodnie temu
Ktokolwiek widział: Zaginęła 18-letnia Maja Pietrusiewicz
-
News Chicago4 tygodnie temu
38-letni mężczyzna zginął w strzelaninie w Sway Bar w Schiller Park
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Parada już w tą sobotę! Zobacz porządek ustawienia grup marszowych
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
Dr Dariusz Cupiał: Bycie ojcem może być pasją. W piątek pierwsze warsztaty!
-
News Chicago4 tygodnie temu
Kolejny policjant w Chicago nie wrócił domu. Bandyci zastrzelili go po służbie
-
News USA3 tygodnie temu
Policja rusza na protestujących studentów. Wojna na uczelniach trwa
-
News USA2 tygodnie temu
Kayla Kosmalski z Delaware została pierwszą Miss z zespołem Downa