Połącz się z nami

Wybory Prezydenckie 2024

DeSantis: Jeśli Trumpa można wykluczyć z listy wyborczej, czemu nie Bidena?

Opublikowano

dnia

W środę rano w Westside Conservative Club Ron DeSantis rozważył możliwość wykluczenia prezydenta Joe Bidena z karty do głosowania, gdyby inne stany zastosowały ten sam tok rozumowania, jakiego użył Sąd Najwyższy Kolorado, wyłączając byłego prezydenta Donalda Trumpa z wyborczej listy.

Sąd Najwyższy Kolorado stwierdził, że Donald Trump naruszył czternastą poprawkę do konstytucji Stanów Zjednoczonych; konkretnie, że zaangażował się w bunt lub powstanie, o czym pisaliśmy 20 grudnia.

Gubernator Florydy rozważył zastosowanie tego samego rozumowania, aby wykluczyć Joe Bidena z głosowania.

Ron DeSantis stwierdził, że nie było żadnego procesu, orzeczenie sądu nie ma „zasad ograniczających” a także, że kierując się tą samą logiką, inne stany mogłyby usunąć Bidena za domniemane naruszenia konstytucji.

„Czy moglibyśmy po prostu powiedzieć, że Biden nie może wziąć udziału w głosowaniu, ponieważ wpuścił do kraju 8 milionów nielegalnych imigrantów i naruszył konstytucję?” – zapytał DeSantis. „Czy możemy po prostu powiedzieć: no cóż, pieniądze trafiają do Huntera [Bidena]?”

Ron DeSantis powiedział, że wierzy, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych unieważni orzeczenie sądu w Kolorado, dodając, że całe zamieszanie jest po to by umocnić poparcie dla Trumpa.

Poza gubernatorem Florydy kwestię wykluczenia prezydenta z kart do głosowania w swoim stanie poruszył także vice-gubernator Teksasu, Dan Patrick.

Choć ani Patrick, ani DeSantis nie wydają się poważnie rozważać usunięcia Bidena z karty do głosowania, obaj stwierdzili, że jest to możliwe, zgodnie z rozumowaniem zastosowanym przez Sąd Najwyższy Kolorado.

Podczas wystąpienia w Fox News Dan Patrick powiedział m.in.: „Może powinniśmy usunąć Joe Bidena z głosowania w Teksasie za zezwolenie ośmiu milionom ludzi na przekroczenie granicy od czasu jego prezydentury, co zakłóca funkcjonowanie naszego stanu znacznie bardziej niż cokolwiek innego w najnowszej historii”.

Stanowy Sąd Najwyższy Kolorado wstrzymał wejście w życie swojej decyzji do 4 stycznia lub na czas nieokreślony w przypadku złożenia odwołania. Kampania Trumpa obiecała odwołanie się od tej decyzji.

W poście na Truth Social Donald Trump skrytykował sąd i administrację Bidena, sugerując, że orzeczenie jest oznaką republiki bananowej i stanowi ingerencję w wybory.

„Smutny dzień w Ameryce!!!” napisał Trump w mediach społecznościowych.

Orzeczenie Sądu Najwyższego Kolorado jest najnowszym z szeregu przeszkód prawnych, jakie napotyka były prezydent w swojej kampanii na rzecz powrotu do Białego Domu.

 

Źródło: dailywire, Florida’s Voice
Foto: YouTube

NEWS Florida

Biden jedzie na Florydę promować zabijanie nienarodzonych dzieci

Opublikowano

dnia

Autor:

Według doradców kampanii Joe Bidena, Prezydent wygłosi we wtorek na Florydzie przemówienie, w którym potępi nowy sześciotygodniowy stanowy zakaz aborcji i inne wysiłki mające na celu ograniczenie dostępu do aborcji w całym kraju.

Joe Biden będzie mówił o „wadze tych wyborów na rzecz wolności reprodukcyjnej w całym kraju”, podczas wydarzenia, które odbędzie się w Tampie na około tydzień przed wejściem w życie prawa stanowego, ograniczającego aborcje.

Prezydent powiąże także ograniczenia Florydy dotyczące procedury usuwania ciąży z innymi konsekwencjami unieważnienia wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade w 2022 r. Ma wspomnieć o decyzji Sądu Najwyższego stanu Arizona z zeszłego tygodnia, która podtrzymała niemal całkowity zakaz aborcji z 1864 r., o czym pisaliśmy tutaj.

Joe Biden wyraża pełne poparcie dla dostępu do aborcji, a wiceprezydent Kamala Harris jest najważniejszym głosem administracji w tej kwestii.

Od czasu, gdy decyzja Sądu Najwyższego w sprawie Dobbsa uchyliła federalne prawo do aborcji w czerwcu 2022 r., Harris zorganizowała ponad 80 wydarzeń w 20 stanach poświęconych „wolności reprodukcyjnej”.

M.in. w zeszłym tygodniu wygłosiła w Arizonie przemówienie, w którym skrytykowała zakaz obowiązujący w tym stanie i powiązała go z rolą byłego prezydenta Donalda Trumpa w umożliwieniu wprowadzenia ograniczeń aborcyjnych.

Kampania Biden-Harris uderza w Republikanów, ponieważ coraz więcej stanów ogranicza aborcję. Wizyta Joe Bidena w Tampie jest częścią szerszych wysiłków kampanii mających na celu ogólnokrajową dyskusję na temat stanowych zakazów aborcji.

W kampanii uznano zakaz aborcji na Florydzie za szczególnie istotny, ponieważ po wejściu w życie, 6-tygodniowy zakaz będzie dotyczył całego południowo-wschodniej części kraju, biorąc pod uwagę to, że wiele kobiet w sąsiednich stanach, w których obowiązują  zakazy aborcji, udawało się na Florydę, aby usunąć ciążę.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Czy Donald Trump i Joe Biden staną do pojedynku na wizji?

Opublikowano

dnia

Autor:

Kilkanaście krajowych organizacji informacyjnych wzywa przypuszczalnych kandydatów na prezydenta do zaangażowania się w debaty przed listopadowymi wyborami. Zobaczymy w telewizji gorące pojedynki jeden na jeden?

We wspólnym niedzielnym oświadczeniu serwisy informacyjne nalegały, aby kandydaci, nie wymieniając nazwiska prezydenta Joe Bidena ani byłego prezydenta Donalda Trumpa, zobowiązali się do udziału w debatach zaplanowanych przez bezpartyjną Komisję ds. Debat Prezydenckich.

„Chociaż jest jeszcze za wcześnie, aby zaproszenia skierowano do jakichkolwiek kandydatów, nie jest za wcześnie, aby kandydaci, którzy spodziewają się spełnić kryteria kwalifikowalności, publicznie wyrazili swoje poparcie dla debat Komisji zaplanowanych na jesień tego roku oraz zamiar wzięcia w nich udziału ” – stwierdziła we wspólnym oświadczeniu grupa organizacji informacyjnych.

Zarówno Biden, jak i Trump zdobyli wystarczającą liczbę delegatów, aby zapewnić sobie nominację na konwencjach swoich partii.

Serwisy informacyjne przytoczyły w uzasadnieniu swojego apelu „wyjątkowo wysoką” stawkę wyborów, dodając, że „nic nie zastąpi kandydatów debatujących między sobą, przed narodem amerykańskim, nad ich wizjami przyszłości naszego narodu”.

Oświadczenie podpisali przedstawiciele NBC News, ABC News, The Associated Press, CBS News, CNN, C-SPAN, Fox News, NewsNation, Noticias Univision, NPR, PBS NewsHour i USA Today.

Oświadczenie wydano po tym, jak w zeszłym tygodniu kampania Donalda Trumpa wzywała do większej liczby debat prezydenckich i rozpoczęcia tych konkursów „znacznie wcześniej” niż trzy zaplanowane przez komisję na 16 września, 1 października i 9 października.

Debaty mają odbyć się kolejno, na Uniwersytecie Stanowym Teksasu w San Marcos, następnie na Uniwersytecie Stanowym Wirginii w Petersburgu i Uniwersytecie Utah w Salt Lake City.

Komisja ds. Debat Prezydenckich sponsoruje wszystkie prezydenckie debaty dotyczące wyborów powszechnych od 1988 roku.

Joe Biden nie powiedział jeszcze, czy planuje debatować z Trumpem. Wiceprezydent Kamala Harris powiedziała w zeszłym miesiącu w wywiadzie dla NBC News, że nie rozmawiała z prezydentem na temat możliwości debaty z jego poprzednikiem i nie zobowiązała się do udziału w debacie jako wiceprezydent.

Donald Trump pominął wszystkie debaty prawyborcze Partii Republikańskiej w tym cyklu wyborczym.

Obaj kandydaci debatowali ze sobą w kampanii 2020 roku.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Trump odmawia poparcia federalnego zakazu aborcji

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek były prezydent Donald Trump powiedział, że przepisy dotyczące aborcji należy pozostawić do ustalenia stanom. Wiele z nich wprowadziło nowe ograniczenia w procederze usuwania ciąży od czasu decyzji Sądu Najwyższego uchylającej postanowienie Roe vs Wade.

W 4,5-minutowym filmie opublikowanym na swojej platformie mediów społecznościowych Truth Social, Donald Trump przedstawił kilka twierdzeń, w tym, że „mamy aborcję tam, gdzie wszyscy jej chcieli z prawnego punktu widzenia” w następstwie decyzji Sądu Najwyższego z 2022 r.

„Moim zdaniem teraz, gdy mamy aborcję tam, gdzie wszyscy jej chcieli z prawnego punktu widzenia, stany zadecydują w drodze głosowania lub w drodze ustawodawstwa, a może w obu przypadkach, a cokolwiek zdecydują, musi być zgodne z prawem danego stanu” – powiedział Trump.

Wypowiadając się w ten sposób, były prezydent odmówił zajęcia stanowiska w sprawie krajowego zakazu aborcji promowanego przez niektórych z jego sojuszników, w tym Senatora Lindseya Grahama z Południowej Karoliny i byłej doradczyni Białego Domu, Kellyanne Conway. W przeszłości Trump sugerował, że może poprzeć ogólnokrajowy zakaz, odnosząc się do 15–16-tygodniowego progu wieku ciążowego jako kompromisu.

Donald Trump do tej pory nie zadeklarował, co zrobi, jeśli wygra prezydenturę, a Kongres wyśle mu ogólnokrajowy zakaz aborcji do podpisania.

Milczenie Trumpa w tej sprawie zdenerwowało co najmniej jedną znaczącą grupę antyaborcyjną w Waszyngtonie, Susan B. Anthony Pro Life America. Jej prezeska, Marjorie Dannenfelser, namawiała Republikanów do przyjęcia zakazu aborcji na szczeblu krajowym.

„Stwierdzenie, że problem powrócił do kompetencji stanów, oddaje narodową debatę Demokratom, którzy niestrudzenie pracują nad przyjęciem przepisów zezwalających na aborcję przez wszystkie dziewięć miesięcy ciąży” – stwierdziła Dannenfelser. „Jeśli powiedzie im się, zlikwidują prawa stanów”.

Senator Lindsey Graham również skrytykował stanowisko Donalda Trumpa, stwierdzając w oświadczeniu, że ruch pro-life zawsze skupiał się na dobru nienarodzonego dziecka, a nie na geografii.

Demokraci w Kongresie podpisali się pod ustawą, która ograniczy zdolność stanów do ograniczania praw do aborcji. Ale jeśli którakolwiek ze stron nie będzie w stanie kontrolować Izby Reprezentantów i jednocześnie min. 60 głosów w Senacie, szanse na wprowadzenie przepisów ograniczających lub rozszerzających prawa do aborcji są nikłe.

Jest więc mało prawdopodobne, aby Trumpowi przedstawiono projekt ustawy zakazującej aborcji.

Przez ostatnie ćwierć wieku, a nawet od chwili, gdy został kandydatem na urząd w 2015 r., Donald Trump prezentował różne zdania w kwestii aborcji.

Trump, mieszkaniec Florydy, nie powiedział, jakie jest jego stanowisko w sprawie nowego 6-tygodniowego zakazu przerywania ciąży obowiązującego w tym stanie. Oświadczył jedynie, że popiera wyjątki w przypadkach gwałtu, kazirodztwa oraz w celu ochrony życia matki, co powtórzył w poniedziałkowym filmie.

Były prezydent często przechwalał się swoją odpowiedzialnością za uchylenie wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade, który zniósł ochronę prawa do aborcji. Ale obwiniał w tej kwestii także straty Partii Republikańskiej w 2022 r. i stwierdził, że Republikanie muszą nauczyć się rozmawiać o aborcji w sposób, który nie zniechęci potencjalnych wyborców.

We wrześniu ubiegłego roku, ponad rok po zniesieniu przepisów dotyczących aborcji, w wywiadzie dla NBC News oświadczył, że będzie głosem konsensusu w sprawie aborcji, ale nie sprecyzował, w jaki sposób. Zapowiedział wówczas, że nie podpisze federalnego zakazu aborcji po 15. tygodniu ciąży.

Jednak w ostatnich miesiącach Trump skierował się w stronę federalnego zakazu aborcji. Ponoć powiedział swoim sojusznikom, że rozważa wprowadzenie federalnego zakazu aborcji od 16 tygodnia ciąży.

Perspektywa poparcia przez Partię Republikańską federalnego zakazu aborcji w czasie, gdy Demokraci podnoszą tę kwestię jako centralny punkt ataku, może być problematyczna przed wyborami w listopadzie. Wydaje się jednak, że oświadczenia z kampanii Trumpa skłaniają się w stronę praw stanowych, a nie federalnego zakazu.

Kampania prezydenta Joe Bidena wykorzystuje różnorodne uwagi Trumpa na temat aborcji, zwłaszcza podkreślając jego przechwałki, że przyczynił się do unieważnienia wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade.

Prezydent mówi w nowej reklamie: „Donald Trump nie ufa kobietom. Ja to robię.”

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

grudzień 2023
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Popularne w tym miesiącu