Połącz się z nami

News Chicago

„Jezus cierpi pod krzyżem, kiedy w domu jest niezgoda” Misterium Męki Pańskiej w Jezuickim Ośrodku Milenijnym

Opublikowano

dnia

Misterium Męki Pańskiej pod tytułem „To ja jestem z wami” wystawił zespół teatralny przy Jezuickim Ośrodku Milenijnym w Chicago.

Relacja Andrzeja Baraniaka

Nowy scenariusz, autorskie pieśni, stylizowane stroje oddające klimat wydarzeń sprzed dwóch tysięcy lat , dziesiątki rekwizytów, efekty dźwiękowe i blisko 40 wykonawców na scenie, to klimat tegorocznego misterium, które zgodnie z tradycją przedstawień w JOM było trochę inne od poprzednich z przesłaniem skierowanym w tym roku bardziej w stronę ludzi młodych.

Galeria zdjęć

„Misterium troszeczkę unowocześnione, ponieważ sceny, które są na jego początku są odniesieniem do grzechu, czyli do tego co złego dzieje się w rodzinach, żeby zwrócić uwagą na zło, bo Pan Jezus cierpi i cały czas upada pod krzyżem, kiedy w domu jest niezgoda i nie ma miłości” – powiedziała scenarzystka i reżyserka spektaklu Alina Szymczyk.

To, co od 10 lat zachwyca w spektaklach Męki Pańskiej wystawianych w JOM, to różnorodność scenariusza. Co roku misterium ma odniesienie do czasów współczesnych. Kierowane jest do różnych grup wiekowych, występujących zagrożeń i zaniedbań w wierze.

Autorka spektaklu stara się znaleźć odpowiedź na tak często stawiane przez wiernych, a szczególnie ludzi młodych pytanie gdzie jest Bóg, gdy dotyka ich choroba i muszą odejść, bardzo często w młodym wieku. Jedna ze scen ukazuje ludzi młodych, dla których ważniejsza jest dyskoteka, niż pójście do kościoła na modlitwę. Oczywiście w scenariuszu napisanym w oparciu o Ewangelię św. Jana nie brakowało tradycyjnych scen ukazujących cud uzdrowień, miłosierdzie Boga do człowieka, spotkanie Jezusa z uczniami w Wieczerniku, wydanie na mękę, sąd przed Piłatem i ukrzyżowanie.

Misterium stało się formą niecodziennych rekolekcji skłaniających do przemyśleń i refleksji nad własnym życiem. Wystawiony w JOM spektakl w sobotni wieczór i popołudnie Niedzieli Palmowej obejrzało kilkaset osób.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak

News Chicago

Pijany kierowca z Florydy, który zabił ojca czwórki dzieci z Des Plaines, dostał 14 lat więzienia

Opublikowano

dnia

Autor:

38-letni Eldor Akilov, mieszkaniec Florydy, został skazany w tym tygodniu na 14 lat więzienia za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginął 46-letni Alejandro Arzeta, ojciec czwórki dzieci z Des Plaines, a jego 10-letni syn doznał poważnych obrażeń. Wypadek miał miejsce w styczniu 2020 roku na drodze Route 83 w pobliżu Golf Road.

Eldor Akilov, który spowodował wypadek będąc pod wpływem alkoholu, nie pojawił się na rozprawie skazującej i od września jest poszukiwany przez władze. O rozpoczęciu jego procesu pomimo nieobecności na sali sądowej informowaliśmy 28 sierpnia.

Tragiczny wypadek z 5 stycznia 2020 roku

Według ustaleń śledczych, Akilov jechał z prędkością przekraczającą dozwoloną o 50 mil na godzinę, gdy jego samochód uderzył w pojazd prowadzone przez Alejandro Arzetę. Arzeta i jego syn, Alejandro Arzeta Jr., właśnie wyjeżdżali z parkingu pobliskiego centrum handlowego, gdy doszło do tragicznego zderzenia.

Świadkowie twierdzą, że Akilov nie próbował w żaden sposób wyhamować, co świadczy o jego całkowitej nieodpowiedzialności. Arzeta zginął na miejscu, a jego syn, który znajdował się na jego kolanach, został ciężko ranny.

Alkohol i nieodpowiedzialne zachowanie

Po wypadku, Eldor Akilov trafił do szpitala, gdzie stwierdzono, że jego poziom alkoholu we krwi wynosił 0,220 – niemal trzy razy więcej niż dozwolony limit wynoszący 0,08.

Prokuratorzy wskazali, że Akilov nie tylko prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, ale także wykazał się absolutnym brakiem jakiejkolwiek próby zahamowania przed zderzeniem, co świadczy o jego skrajnej lekkomyślności. W wyniku wypadku nie tylko zginął ojciec rodziny, ale także 10-letni syn doznał poważnych obrażeń ciała.

Dwóch bohaterów uratowało Akilova

Po wypadku, samochód Akilova zapalił się, a dwóch nastoletnich pracowników pobliskiego Boston Market, Ben Pennino i Ryan Brock, nie wahało się i wybiegło z restauracji, aby pomóc mężczyźnie. Uratowali go z płonącego pojazdu, za co otrzymali nagrody za bohaterską postawę od straży pożarnej w Mount Prospect.

Eldor Akilov

Poszukiwania Akilova

Podczas rozprawy sądowej w wrześniu Eldor Akilov nie pojawił się na sali, a ława przysięgłych skazała go za jazdę po pijanemu, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu powodującego śmierć oraz spowodowanie poważnych obrażeń ciała.

Mężczyzna jest poszukiwany przez władze. Z uwagi na swoją nieobecność w sądzie, Akilov nie mógł bronić się osobiście ani wziąć udziału w ogłoszeniu wyroku, który zapadł pod jego nieobecność.

 

Źródło: dailyherald
Foto: Police Department, GoFundMe
Czytaj dalej

News Chicago

Hoffman Estates: Cztery psy w służbie społeczności tworzą wyjątkowy Psi Patrol

Opublikowano

dnia

Autor:

W Hoffman Estates psy pracujące dla lokalnych służb stają się coraz bardziej zróżnicowaną i cenioną częścią zespołów wsparcia. Najnowszy członek, K-9 Ajax, dołączył do reszty „Psiego Patrolu”, w skład którego wchodzą: Fali, pies specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości narkotykowej, Oakley, pies pocieszyciel w departamencie policji, oraz Charlie, pies terapeutyczny wspierający mieszkańców w ramach Departamentu Zdrowia i Usług Społecznych.

Chociaż posiadanie kilku psów pełniących różne role jest coraz bardziej popularne w przedmieściach, Hoffman Estates wyróżnia się różnorodnością ich funkcji. Nawet w porównaniu z Elgin, który ma sześć psów na służbie, taka liczba w Hoffman Estates to rzadkość.

Każdy z tych psów odgrywa wyjątkową rolę, dostarczając członkom społeczności różne formy wsparcia.

Charlie – terapeuta z czekoladową sierścią

Charlie, przyjazny czekoladowy labrador, na co dzień pracuje w ratuszu, gdzie zyskał sympatię zarówno mieszkańców, jak i pracowników. Jego rola jest odpowiedzią na wzrost zapotrzebowania na wsparcie psychologiczne, który zauważono w trakcie i po pandemii.

Labradory są idealnymi psami terapeutycznymi – są emocjonalnie wrażliwe, cierpliwe i łagodne.

Charlie, który jest bardziej wyszkolony niż pies pocieszyciel, potrafi pracować w obecności sprzętu medycznego i pomagać w sytuacjach wymagających szczególnej delikatności. Ma nawet własne konto na Instagramie – @VOHETherapyDogCharlie.

Oakley – ambasador dobrego nastroju

Oakley, pies pocieszyciel w departamencie policji, jest wszechobecny w społeczności. Towarzyszy swojemu opiekunowi, zastępcy szefa policji Johnowi Bendingowi, w codziennych obowiązkach, odwiedza szkoły, a także wspiera ofiary traumatycznych wydarzeń.

Ajax i Fali – tradycyjne psy policyjne

Ajax, nowy członek zespołu, łączy cechy owczarka niemieckiego i belgijskiego malinois. Pracując z oficerem Grantem Mullinem, wypełnia tradycyjne obowiązki psa policyjnego, zastępując zmarłego niedawno poprzednika, Dozera.

Fali, z kolei, to owczarek niemiecki wyspecjalizowany w wykrywaniu narkotyków. Pracuje z tajnym funkcjonariuszem, wspierając działania wydziału antynarkotykowego.

Czworonożni bohaterowie w służbie społeczności

Psy pracujące w Hoffman Estates mają wspólną cechę – łączą profesjonalizm w swojej pracy z niezwykłą zdolnością do budowania relacji z ludźmi.

Wielofunkcyjny Psi Patrol Hoffman Estates to przykład, jak różne role psów mogą wspierać potrzeby społeczności – od walki z przestępczością, przez poprawę zdrowia psychicznego, po zwykłą radość z ich obecności.

 

Źródło: dailyherald
Foto: Hofman Estate Police Department, Village of Hofman Estates
Czytaj dalej

News Chicago

Zanim strzelił, William Zientek brutalnie pobił Olgę Duchon kijem baseballowym

Opublikowano

dnia

Autor:

Ujawniono drastyczne szczegóły zbrodni, do której doszło w niedzielę w Barrington. Według prokuratorów, 46-letni William R. Zientek, oskarżony o zamordowanie swojej byłej partnerki, znanej endokrynolożki Olgi Duchon, przed oddaniem śmiertelnego strzału „brutalnie pobił” kobietę kijem baseballowym. Cała scena rozegrała się na oczach ich 3-letniej córki.

Do zdarzenia doszło 17 listopada w domu oskarżonego na West Russell Street. O śmierci znanej endokrynolożki, która tego samego dnia miała swój odczyt na konferencji naukowej informowaliśmy 19 listopada. W środę podczas rozprawy wstępnej sędzia Ellen Mandeltort nakazała tymczasowe aresztowanie Zientka, który usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia.

Według zastępcy prokuratora okręgowego powiatu Cook, Roberta Macka, Zientek i Duchon byli wcześniej parą i mieli i 3-letnie dziecko. Ich związek zakończył się w 2021 roku, kiedy lekarka wyraziła sprzeciw wobec posiadania przez Zientka broni palnej.

W związku z napięciami między nimi, kobieta uzyskała nakaz ochrony, który zobowiązywał Zientka do oddania broni i unieważniał jego kartę identyfikacyjną właściciela broni palnej (FOID). Mimo to mężczyzna namówił Olgę Duchon, by przyszła do jego domu na rozmowę. Jak wykazały nagrania, kobieta pojawiła się tam około godziny 5:18PM, niosąc torbę z jedzeniem i wypiekami.

Brutalny atak i śmiertelny strzał

Zgodnie z ustaleniami prokuratury, rozmowa w salonie oskarżonego przerodziła się w akt brutalnej przemocy. William Zientek miał uderzyć Olgę Duchon kijem baseballowym w tył i czubek głowy, powodując złamania czaszki. Następnie oddał strzał z pistoletu 9 mm, który uszkodził jej wątrobę, serce i aortę. Kula zatrzymała się w kręgosłupie.

Prokurator Robert Mack poinformował, że zegarek Apple Watch należący do Duchon zarejestrował zatrzymanie jej serca o godzinie 5:25PM. Zientek zadzwonił na numer alarmowy osiem minut później.

Na miejscu funkcjonariusze znaleźli broń, wystrzelone naboje, kij baseballowy oraz plecak z amunicją. Ciało Olgi Duchon leżało na boku, przykryte dziecięcym kocykiem.

Olga Duchon

Obrona oskarżonego: Samoobrona czy manipulacja?

Adwokat Zientka, Thomas Glasgow, twierdzi, że strzelanina była wynikiem samoobrony. Według jego wersji, Duchon miała przybyć do domu Zientka, aby zobaczyć dziecko, które było przedmiotem sporu o ustalenie ojcostwa. Podczas rozmowy, jak twierdzi obrona, Duchon miała wyciągnąć broń i skierować ją w stronę oskarżonego.

Dziecko, które było obecne podczas zdarzenia, miało potwierdzić wersję Zientka, mówiąc, że to Duchon trzymała broń. Glasgow argumentował także, że dzień przed tragedią mężczyzna zgłosił na policję podejrzenie molestowania dziecka przez krewnego lekarki, co miało wpłynąć na eskalację napięć między byłymi partnerami.

Perspektywa kary i kolejna rozprawa

Jeśli William Zientek zostanie skazany za morderstwo z użyciem broni palnej, grozi mu od 45 do 85 lat więzienia. Kolejna rozprawa odbędzie się 13 grudnia.

 

Źródło: dailyherald
Foto: Linkedin, Police Department, Maria Hrycelak
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

kwiecień 2017
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Popularne w tym miesiącu