Połącz się z nami

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Z Home Care zadbamy o osoby starsze. Stan płaci za opiekę nad seniorami

Opublikowano

dnia

Starzenie się to rzecz, która nieuchronnie czeka nas wszystkich – z wiekiem tracimy sprawność, chorujemy i często czujemy się zagubieni wśród otaczających nas zmian. Jedną z najgorszych rzeczy, która może nas spotkać w tym czasie to samotność i niesamodzielność. Starość nie musi być jednak tak smutna i przykra – agencja Home Care Powered by IUAF, reprezentowana w środowisku polonijnym przez Karolinę Kuźmę wspiera osoby pomagające swoim bliskim. Warto skorzystać z programu stanowego opłacającego opiekę nad seniorami.

“Niesienie pomocy naszym ukochanym, dziadkom, rodzicom w trudnej sytuacji, ale nie tylko, jest czymś pięknym” – podkreśla Karolina Kuźma dziękując wszystkim opiekunom osób starszych zatrudnionych przez Home Care, za ich serce i zaangażowanie. Z tej pomocy korzystają nie tylko osoby chore, ale także po prostu nie mające sił by sprostać codziennym obowiązkom.

“Wszyscy tak samo reagujemy, cieszymy się, ktoś do nas przyszedł, tym bardziej tak samo reaguje osoba starsza” zaznacza nasz Gość. Opiekun bardzo często nawiązuje przyjaźń ze swoimi podopiecznymi, co samo w sobie jest bardzo ważne i wartościowe – nazywany jest wręcz członkiem rodziny.

“W dużej mierze, z czego ja sama sobie nie zdawałam sprawy, olbrzymim problemem jest samotność” dodaje Karolina Kuźma.

Towarzystwo, rozmowa, wspólny spacer są nie mniej ważne niż zakupy, sprzątanie czy zrobienie prania.

Dlatego warto korzystać z programu opłacanego przez stan Illinois, w którym pośredniczy agencja Home Care Powered by AUAF. Warto także propagować informacje o nim – mówić o nim naszym samotnych sąsiadom i osobom, które po prostu potrzebują pomocy.

Aby kwalifikować się do bycia opiekunem trzeba mieć ukończone 18 lat, mieszkać w Illinois oraz mieć uregulowaną sytuację imigracyjną: obywatelstwo USA, Zieloną Kartę lub pozwolenie na pracę. Nie może być także osobą karaną. “Czyli tak naprawdę może to być nasza wnuczka, wnuk, który przyjdzie do babci, zrobi jej herbatę, zrobi pranie, spędzi z nim czas” wyjaśnia Karolina Kuźma.

Taka osoba musi wykonać 24-godzinne szkolenie przed podjęciem pracy jako opiekun seniora – dodaje nasz Gość.

Filmy te dają wskazówki jak opiekun powinien sobie radzić z konkretnym schorzeniem u swojego podopiecznego. Nie jest to trudne szkolenie – zaznacza Karolina Kuźma, ponieważ stanowy program opieki nad seniorami nie jest programem medycznym i nie wymaga przygotowania jakie mają np. pielęgniarki.

Aby zakwalifikować się do programu, osoba starsza musi spełnić określone wymagania. Są to: wiek 60 lat, uregulowany status imigracyjny – czyli posiadanie Zielonej Karty lub obywatelstwa Stanów Zjednoczonych, zameldowanie w stanie Illinois oraz stan konta wynoszący do 17,5 tysiąca dolarów. Nie jest tu brana pod uwagę wypłacana emerytura czy renta.

“I tutaj należy zwrócić uwagę, aby policzyć sobie wszystkie pieniążki, które mamy odłożone, zarówno na koncie oszczędnościowym, czy różnego rodzaju planach emerytalnych” zwraca uwagę przedstawicielka Home Care. Ważne jest także, czy senior nie jest dopisany jako współwłaściciel do czyjegoś konta.

Kolejnym branym pod uwagę czynnikiem jest oczywiście stan zdrowia osoby wymagającej opieki. Musi to być “stan zdrowia, który uniemożliwia wykonywanie codziennych czynności” tłumaczy Karolina Kuźma.

“Ale najważniejsze jest, tak jak powiedziałam, towarzyszenie naszej osobie i bycie w tych godzinach i spędzenie miłego czasu” podkreśla nasz Gość.

Agencja Home Care to nie tylko wyjątkowa pomoc dla naszych seniorów ale także pomoc dla osób, które również potrzebują pracy, ponieważ agencja stale poszukuje i zatrudnia opiekunów.

Home Care jest również obecny na wszystkich ważnych polonijnych wydarzeniach, np. na paradzie. Agencja organizuje wspólne kolędowanie dla seniorów i letnie spotkania. Jej przedstawiciele są obecni na festynach, wyborach Najpiękniejszej Polki w USA, oraz angażują się w programy stypendialne dla polskich dzieci.

Wszystkie szczegółowe informacje o programie stanowym dla seniorów oraz zatrudnieniu w Home Care możemy uzyskać w języku polskim na stronie: Home Care Powered by AUAF oraz pod polskojęzycznym numerem telefonu: 630-593-0806.

Dbajmy o naszych seniorów –  dajmy im dobrą starość z Home Care!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Home Care

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

O. Józef Polak: Nie może Was zabraknąć na Pikniku Jezuickim w tą niedzielę

Opublikowano

dnia

Autor:

ks. Józef Polak

W najbliższą niedzielę wszystkie drogi będą prowadzić chicagowską Polonię w jedno, bardzo specjalne miejsce. To Casa Italia, gdzie odbędzie się tradycyjny, doroczny Piknik Jezuicki poprzedzony mszą św. i procesją Bożego Ciała. Na wydarzenie, w którym połączymy modlitwę ze wspaniałą rodzinną zabawą zaprasza w studiu Radia Deon Chicago superior Jezuitów w Chicago – Ojciec Józef Polak.

“Zapraszamy do Casa Italia. Tam są piękne tereny, tam jest dużo zielonej murawy, ale nie tylko i wyłącznie po to, żeby się ucieszyć grillowaniem” zaznacza Ojciec Józef Polak SJ. “Zaczynamy od przypomnienia o rzeczywistej obecności Jezusa w Eucharystii”.

piknik jezuicki

Wspólną zabawę i biesiadowanie poprzedzi więc msza św., której głównym celebransem będzie Jezuita, ojciec Rafał Kobyliński z Polski. Po nabożeństwie wyruszymy z procesją do czterech ołtarzy, w czasie której mali chłopcy mogą dzwonić, a dziewczynki sypać płatki kwiatów przed Najświętszym Sakramentem.

Nasz Gość gorąco zachęca by dzieci ubrać w ludowe stroje i w ten sposób jeszcze pełniej świętować tą piękną tradycję, której historia sięga XIII wieku, a którą większość z nas pamięta z dzieciństwa. Niech babcie i dziadkowie cieszą się widząc na procesji swoje wnuczki.

Na terenie Casa Italia jest dużo miejsca by zrobić naprawdę dużą, piękną procesję. Wyjdziemy z nią po mszy świętej, która rozpocznie się o godzinie 11.00AM. A po wspólnej modlitwie i zakończeniu procesji, przechodzimy do zabawy i grillowania – zapowiada Ojciec Józef Polak SJ.

Goście mogą się spodziewać ogromnego wyboru wspaniałych propozycji kulinarnych. “Będzie stoisko Home Bakery and Dumpling House, jak ktoś by miał ochotę na przykład na pierogi z mięsem, ruskie, a ziemniaczkami, z serem, kapustą, owocowe z jagodami, truskawkami, śliwkami” wymienia nasz Gość.

piknik jezuicki

Będą również słodkie naleśniki, tradycyjne gołąbki, kiełbasa z rożna, czy grillowane mięsa różnego rodzaju. Harcerze podjęli się smażenia prawdziwie polskich placków ziemniaczanych a Wspólnota Małżeństw Katolickich – przygotowywania pysznych zapiekanek. Tradycyjnie zorganizowany będzie także konkurs na domowy wypiek.

Zabawę i ciekawe zajęcia dla dzieci zorganizuje wodzirej Superman. Pociechy będą mogły się wyszaleć na dmuchanych zamkach i przewieźć ciuchcią. Nie zabraknie również tak lubianego przez najmłodszych malowania twarzy i emocjonującej loterii z atrakcyjnymi nagrodami dla dorosłych.

piknik jezuicki

Natomiast oprawę muzyczną zapewni m.in. ojciec Rafał Kobyliński, który poza tym, że jest duchownym, to także profesjonalnie śpiewa tenorem. Będzie to więc propozycja koncertowa – zapowiada Ojciec Józef Polak SJ.

piknik jezuicki

Piknik Jezuicki odbędzie się w niedzielę, 22 czerwca, w Casa Italia, przy 3800 Division Street w Stone Park.

“No nie może tam Państwa zabraknąć. Serdecznie zapraszamy na wspólne świętowanie razem z Jezuitami!” zaprasza Ojciec Józef Polak SJ, superior chicagowskich Jezuitów.

piknik jezuicki 2025

 

Źródło: informacja własna
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

“Dobry Maharadża” opiekował się polskimi sierotami. Poznaj niezwykłą historię w Muzeum Polskim

Opublikowano

dnia

Autor:

Monika Kowaleczko-Szumowska

Co miały wspólnego polskie dzieci zesłane na Sybir w czasie II Wojnie Światowej z hinduskim Maharadżą? Fascynującą i w dużej mierze zapomnianą historię ich losów możemy poznać już jutro w Muzeum Polskim w Ameryce. Odbędzie się tu prezentacja oparta na książce zatytułowanej „Bapu” Moniki Kowaleczko-Szumowskiej, która w naszym studiu serdecznie zaprasza na to spotkanie.

Monika Kowaleczko-Szumowska studiowała archeologię na Uniwersytecie Warszawskim i język angielski na Uniwersytecie Stanu Illinois w USA. Pracuje jako tłumacz książek dla dzieci i młodzieży, popularno-naukowych dla dorosłych a także materiałów i wystaw dla Muzeum Powstania Warszawskiego.

Historia polskich dzieci, które trafiły do Indii, sama ją znalazła, jak mówi w studiu Radia Deon Chicago. Stało się to gdy natrafiła na książkę „W gościnie u polskiego maharadży” i jej autora – Wiesława Stypułę, który był jednym tych właśnie dzieci.

“Okazało się, że jej autor praktycznie jest moim sąsiadem w Warszawie. Mieszkaliśmy, bo pan Wiesław zmarł rok temu, 10 minut od siebie i tak zaczęła się moja przygoda, można powiedzieć, z tą książką. Jak już się troszeczkę dotknie tej historii, nie sposób ją zostawić” – przyznaje Monika Kowaleczko-Szumowska.

A historia ta rozpoczyna się od dramatu polskich rodzin z kresów wschodnich zesłanych na Syberię w czasie II Wojny Światowej. Następnie, dzięki amnestii dzieci te zostają ewakuowane ze Związku Radzieckiego a część z nich – około 10 procent – trafia do Indii.

Tam tajemnicza postać – “dobry Maharadża” obejmuje opiekę nad nimi kierując je do osiedla dla dzieci w Balachadi nad Morzem Arabskim.

Monika Kowaleczko-Szumowska

Monika Kowaleczko-Szumowska

“Jest to miejsce niezwykłe. Maharadża wita ich słowami: Nie jesteście już sierotami – bo one w tym momencie są sierotami – ponieważ teraz ja jestem waszym ojcem” opowiada Monika Kowaleczko-Szumowska.

Jam Saheb Digvijay Sinhji był dosyć znany w Indiach i Wielkiej Brytanii, uczestniczył w obradach Gabinetu Wojennego Wielkiej Brytanii w czasie II Wojny Światowej i tzw. Pacific Council. Był również przewodniczącym Izby Książąt Indyjskich.

Uczestnicząc w kolejnych obradach Gabinetu Wojennego, poznał zaproszonego na spotkanie generała Sikorskiego i dowiedział się o polskich dzieciach wywiezionych na Syberię. “I Maharadża oferuje, że te dzieci przyjmie u siebie. Jest to niezwykłe, ponieważ nikt inny nie chce przyjąć dzieci” podkreśla Monika Kowaleczko-Szumowska. 

Jam Saheb Digvijay Sinhji

Polskich dzieci był cały tysiąc. Kwestie finansowe ich utrzymania były ważne, ale nie najważniejsze, ponieważ rząd polski na uchodźctwie gwarantował pokrycie wydatków.

Dzieci trafiły do całkowicie innej kultury i obyczajowości hinduskiej – “I to było niezwykłe, że te dzieci zostały przyjęte, nie tylko, że tam przetrwały” zaznacza nasz Gość. “One tam rozkwitły i tam były w stanie odreagować tą traumę z początku wojny, z deportacji.”

Po zakończeniu II Wojny Światowej o dzieci mieszkające w Indiach upomniało się polskie państwo. Jednak Polska była wtedy “na najlepszej drodze do komunizmu”, a więc poddana temu samemu reżimowi, który dzieci zesłał najpierw na Sybir.

Jam Saheb Digvijay Sinhji z polskimi dziećmi

O tym jakie były dalsze losy polskich dzieci przyjętych w Indiach dowiemy się już we wtorek 17 czerwca na spotkaniu w Muzeum Polskim w Ameryce, zatytułowanym “Dzieci Maharadży – Historia polskich dzieci w Jamnagarze”, którą poprowadzi Monika Kowaleczko-Szumowska. Prezentacja rozpocznie się o godzinie 6.00PM.

Dostępna będzie również do kupienia książka autorstwa naszego Gościa pt. “Bapu: opowieść o dobrym Maharadży”, wydana zarówno w języku polskim jak i angielskim. W internecie jest także dostępna w języku Hindi i Gujarati – na spotkanie możemy zaprosić hinduskich przyjaciół i sąsiadów, jeśli takich mamy.

Pomnik Dobrego Maharadży na skwerze jego imienia na warszawskiej Ochocie

Będzie to niezwykła opowieść o nadziei, odwadze i człowieczeństwie — o setkach polskich dzieci, które podczas II Wojny Światowej znalazły schronienie w Indiach dzięki sercu i pomocy Maharadży Jam Saheba. Monika Kowaleczko-Szumowska, zabierze nas w poruszającą podróż przez zdjęcia, wspomnienia i żywą historię.

Serdecznie Zapraszamy! Uczcijmy wspólnie ten piękny rozdział polsko-hinduskiej przyjaźni!

 

Zródło: informacja własna
Foto: wikipedia
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Anna Gaudyn: Przed wyjazdem wakacyjnym warto się ubezpieczyć

Opublikowano

dnia

Autor:

Anna Gaudyn, biuro Gaudyn Insurance Agency - state farm

Przed nami lato i wakacje, a więc sezon urlopów, wycieczek i dalszych lub bliższych podróży. Aby uniknąć przykrych niespodzianek i kłopotów warto przed wyjazdem zaopatrzyć się w odpowiednie polisy ubezpieczeniowe. Anna Gaudyn prowadząca biuro Gaudyn Insurance Agency w Schaumburgu, oferujące polisy State Farm, mówi w studiu Radia Deon co zrobić by w pełni cieszyć się wakacyjnym relaksem.

Gaudyn Insurance Agency oferuje darmowe wyceny, oraz pełen wachlarz ubezpieczeń wraz z ich kompleksową obsługą. Ubezpieczymy tu m.in. nasze zdrowie, dom, biznes, pojazd, łódź czy domowego ulubieńca.

Przed okresem wakacyjnym na pewno na szczególną uwagę zasługują polisy na życie – ponieważ w czasie naszych podróży wszystko może się wydarzyć, a różnego rodzaju wypadki nie należą niestety do rzadkości.

Wszyscy klienci bez wyjątku kwalifikują się do objęcia ochroną life insurance – tłumaczy Anna Gaudyn. “Nie jesteśmy nigdy za młodzi i nigdy za starzy, żeby się ubezpieczyć” podkreśla nasz Gość. Dobranie odpowiedniego planu i kwoty takiego ubezpieczenia zależy od wieku danej osoby i jej stanu zdrowia.

Aby wykupić ubezpieczenie na życie trzeba najpierw wybrać plan, który nam odpowiada, złożyć wniosek, a następnie przejść badania lekarskie lub rozmowę dotyczącą naszego zdrowia, trybu życia, odżywiania itp. To prosta ankieta, którą można zrobić również przez telefon lub online, a jeśli potrzebny jest tłumacz, to zapewniona będzie jego pomoc.

Po otrzymaniu wyników badań składka ubezpieczeniowa może wyjść większa ale też może zostać obniżona – “wszystko zależy, w jakim jesteśmy zdrowiu, czy mamy jakieś problemy zdrowotne” zaznacza właścicielka biura Gaudyn Insurance Agency.

“Mamy plany terminowe i dożywotnie” wyjaśnia Anna Gaudyn. “Terminowe plany są na dany okres czasu, czyli 10, 20 lub 30 lat – plus ogromny jest taki, że są na każdą kieszeń, czyli 30 dolarów na miesiąc nas ubezpieczy na dany okres czasu, na daną kwotę”.

“Natomiast plany dożywotnie, czyli te, które są z nami do końca życia, możemy też je używać za życia, czyli wyciągamy pieniążki. One odkładają pieniążki, wzrastają, ale składki są znacznie wyższe” mówi nasz Gość.

Gaudyn Insurance Agency to biuro znane z tego, że dba o swoich klientów – dostarcza wszystkich niezbędnych informacji, dobiera najlepsze ubezpieczenia, a następnie służy kompleksową pomocą przy ich wypłacie. “Jesteśmy by pomóc, wszystko wytłumaczyć i też sprawdzić, czy w tej chwili jest dobre ubezpieczenie, czy możemy coś poprawić, dodać lub odjąć” zapewnia Anna Gaudyn.

Dlatego warto jeszcze przed wakacjami zadzwonić, zapytać, sprawdzić, porównać ofertę ubezpieczeń z tym co mamy lub tym co oferują inne firmy. State Farm to pewna i godna zaufania firma, która jest bardzo konkurencyjna jeśli chodzi o ceny.

anna gaudyn state farm

Anna Gaudyn z zespołem swojego biura

Osoby chcące skorzystać z oferty biura Anny Gaudyn, które mieści się przy 1409 S Roselle Road w Schaumburgu, IL 60193-4914, mogą zadzwonić lub przyjść osobiście – zawsze zostaną ugoszczeni kawą i słodkim dodatkiem. Pracuje tu kilka osób o konkretnych specjalizacjach, klienci są obsługiwani kompleksowo i bez zbędnego czekania.

Pracownice Gaudyn Insurance Agency poza językiem angielskim, posługują się również polskim, rosyjskim, ukraińskim i hiszpańskim. Dodatkowo biuro zapewnia możliwość ubezpieczenia w stanach Indiana oraz Wisconsin.

Telefon to 847-598-1968. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej biura.

Serdecznie Zapraszamy!

O ubezpieczeniach w Gaudyn Insurance Agency pisaliśmy także 24 kwietnia, 2 kwietnia, oraz 13 maja.

Źródło: informacja własna
Foto: Gaudyn Insurance Agency
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu