Połącz się z nami

News Chicago

Biznes w rejonie Chicago. Warto go założyć właśnie tutaj z powodu najlepszej siły roboczej w kraju

Opublikowano

dnia

Alfredo Gutierrez, założyciel SparrowHawk Real Estate Strategists z Houston, uważa, że „prawdopodobnie najsilniejszą etyką pracy wśród robotników są ludzie ze Środkowego Zachodu”. Chociaż wiele firm wynosi się stąd z powodu podatków, związków zawodowych lub pogody to jednym bardzo przekonującym powodem, by pozostać w Chicago lub wręcz przenieść się tutaj jest siła robocza.

Okazuje się, że to nie tylko Gutierrez tak uważa.

„Praca jest naprawdę animującą, definiującą czynnością życiową dla ludzi na Środkowym Zachodzie” – twierdzi Bob Bruno, adiunkt University of Illinois Chicago ds. stosunków pracy i stosunków przemysłowych, który bada tę dziedzinę od ćwierć wieku.

Żal z powodu wyjazdu

Prezes i dyrektor generalny Illinois Manufacturing Association, Mark Denzler, wspomina bizneswoman, która niedawno przeniosła swoje małe zakłady produkcyjne liczące około 50-70 pracowników do Mississippi w celu zaoszczędzenia kosztów. Powiedział, że żałuje tej decyzji.

„Mówi: »Moja siła robocza w Illinois była znacznie lepsza niż ta, którą mam tutaj«”

Bruno identyfikuje wiele powodów, dla których firmy szukają gdzie indziej – w tym tańszą siłę roboczą, niższe podatki, tańszą ziemię, ulgi podatkowe – ale to rozumowanie jest krótkowzroczne, wg niego.

„Popełnili błąd. Najważniejszym elementem będzie jakość pracy, ponieważ cała wartość będzie napędzana w procesie produkcyjnym i myślę, że jest to pomijane” – tłumaczy Bruno.

Bruno uważa, że praca jest częścią kultury okolic Chicago.

Widać to w dziełach literackich, takich jak wiersz Carla Sandburga „Chicago” czy książka Studsa Terkela „Praca”. Wywodzi się to z długiej historii Chicago będącego miejscem docelowym dla imigrantów poszukujących pracy, czy to z zagranicy, czy z południa Ameryki.

Tu chodzi o tożsamość i poczucie własnej wartości dla ludzi tutaj.

Bruno twierdzi, że etyka pracy w Chicago rozciąga się na wszystkich pracowników: fizycznych i umysłowych.

Jak zauważył Gutierrez, poza siłą roboczą, istnieje wiele innych bardzo dobrych powodów, dla których warto tu ulokować firmy: centralne położenie w kraju: dostęp do transportu przez lotnisko O’Hare, autostrady międzystanowe, siedem głównych linii kolejowych i dostęp do słodkiej wody z jeziora Michigan, kluczowego czynnika w procesie produkcyjnym.

Duża pula siły roboczej

Sama wielkość obszaru Chicago – około 6 milionów ludzi w powiatach Cook, DuPage, Kane, Lake, McHenry i Will – sprawia, że ​​jest to świetne miejsce na lokalizację firmy.

Illinois ma obecnie około 560 000 pracowników produkcyjnych, podaje Denzler, o około 20 000 mniej niż przed pandemią, ale o około 30 000 więcej niż w zeszłym roku.

W całym kraju jest 800 000 wolnych miejsc pracy w produkcji, co ilustruje krajowy niedobór pracowników.

„Istnieją inne rynki, które mają dobrą siłę roboczą i prawdopodobnie tańszą siłę roboczą” – mówi Gutierrez na przykładzie Louisville w stanie Kentucky.

„Ale problem polega na tym, że gdy spojrzy się na surowe liczby, nie ma wystarczającej siły roboczej. Jest to problem dla magazynierów na niektórych z tych wtórnych rynków, na które wchodzą Amazon, Home Depot lub jedna z większych firm i pochłaniają wiele pracowników, po prostu jest za mało ludzi”.

Ale Gutierrez upiera się, że jest to więcej niż liczba osób tutaj. Chodzi zarówno o jakość, jak i ilość.

„Kiedy jestem w pobliżu pracowników magazynów na Środkowym Zachodzie – w Chicago i we wszystkich innych miastach Środkowego Zachodu – różnią się od ludzi na południowym wschodzie i ludzi na Zachodnim Wybrzeżu. Mają po prostu inną etykę pracy”- mówi.

„Możesz po prostu spojrzeć na szybkość, z jaką ludzie pracują, na dumę, jaką odczuwają ze swojej pracy” – dodał. „Jest po prostu inaczej.”

Edukacja jest ważna

Denzler, prezes IMA, wskazuje na wykształconą siłę roboczą jako kluczowy czynnik.

Systemy szkolne są tu lepsze niż w innych stanach, chociaż Denzler ostrzega, że ​​wiele okręgów szkolnych wycofało sztukę przemysłową, program, który dał wielu uczniom przewagę w karierze produkcyjnej.

„Naprawdę musimy przywrócić te programy z powrotem do szkół średnich i powoli to odwracamy, ale straciliśmy pokolenie pracowników” – oświadczył Denzler.

Bruno twierdzi, że związki zawodowe są jednym z powodów, dla których pracownicy są tu lepiej przygotowani.

Związkowe programy praktyk zawodowych są bardzo cenne, zwłaszcza w branży budowlanej.

Uczelnie społeczne, takie jak Harper College, College of Lake County i Elgin również pracowały nad tym, aby nadrobić zaległości, uruchamiając nowe programy, aby zapewnić przyszłym pracownikom produkcyjnym umiejętności, których potrzebują w dzisiejszych miejscach pracy.

Wiele poglądów na temat produkcji jest przestarzałych.

„Musimy pokazać, że produkcja nie jest ciemna, brudna i niebezpieczna, jak mogła być 30 czy 40 lat temu”, mówi Denzler.

„Dzisiejsi producenci są zaawansowani technologicznie, zróżnicowani i zrównoważeni. Jest to więc zupełnie inna produkcja niż kilkadziesiąt lat temu. Musimy więc lepiej postrzegać”.

Postrzeganie typowego pracownika produkcyjnego – białego, starszego mężczyzny – również jest przestarzałe.

Kobiety stanowią około jednej trzeciej pracowników produkcyjnych, podaje Denzler, który pracuje nad przyciągnięciem większej liczby kobiet do siły roboczej w przemyśle.

Pracuje również nad przyciągnięciem ludzi z różnych społeczności, powracających weteranów wojskowych, byłych przestępców i ludzi szukających zmiany. Na przykład, niektórzy ludzie mogą opuszczać branżę hotelarską w poszukiwaniu korzyści.

Pomaga również fakt, że na tym obszarze znajdują się świetne uniwersytety, które kształcą wielu absolwentów kierunków inżynierskich. Na przykład Illinois, Northwestern i University of Chicago kształcą każdego roku wielu wysoko wykwalifikowanych inżynierów.

I mimo całej krytyki, jaką otrzymuje rząd stanowy, częściowo uzasadnionej, zasługuje on na uznanie za przygotowanie pracowników, uważa Bruno.

„Illinois faktycznie wykonuje całkiem przyzwoitą pracę” – dodaje.

 

 

 

 

Źródło: dailyherald
Foto: You Tube, istock/RicardoImagen

News Chicago

Pierwsza restauracja CAVA w Chicago zaprasza na menu śródziemnomorskie już dziś

Opublikowano

dnia

Autor:

Śródziemnomorska restauracja typu fast-casual CAVA otwiera w piątek swój lokal w Wicker Park. Będzie to pierwsza restauracja tej sieci w Illinois, w związku z kontynuacją ekspansji firmy na dużą skalę.

CAVA zajęła lokal pod adres 1484 N. Milwaukee Ave., gdzie wcześniej mieściła się kawiarnia Native Foods Cafe. O planach otworzenia restauracji w Illinois informowaliśmy 21 lutego.

Menu CAVA obejmuje miski i kanapki pita z różnorodnymi śródziemnomorskimi składnikami i smakami. Jak wynika z komunikatu prasowego, w lokalizacji Wicker Park znajdować się będzie jadalnia na 30 miejsc oraz rozbudowana kuchnia do realizacji zamówień cateringowych. Lokalna artystka Alyssa Low otrzymała zlecenie namalowania muralu w jej wnętrzu.

CAVA w Wicker Park będzie otwarta w godzinach 10:45AM – 10:00PM codziennie.

Według zapowiedzi CAVA  otworzy także swój lokal w Schaumburgu, w miejscu dawnej Galerii Mebli Macy, przy 1200 N. Meacham Road, ale data otwarcia nie zostanie jeszcze ustalona.

CAVA została otwarta po raz pierwszy w 2006 r. w Rockville, w stanie Maryland. Jej założyciele to Ike Grigoropoulosa, Dimitri Moshovitis i Ted Xenohristos, wszyscy Amerykanie greckiego pochodzenia, urodzeni już w Stanach Zjednoczonych.

Restauracja CAVA w Silver Spring, Maryland

W sierpniu 2018 roku sieć Zoës Kitchen została przejęta przez Cava Group za 300 milionów dolarów. Od tej pory sieć jest największym operatorem restauracji w kategorii śródziemnomorskiej w amerykańskiej branży restauracyjnej, posiadającym ponad 200 lokalizacji w 25 stanach i Waszyngtonie.

​​Liderzy CAVA mają nadzieję otworzyć 1000 lokalizacji do 2032 r. Lokal Wicker Park będzie 325. restauracją firm.

 

Źródło: blockclubchicago, secretchicago
Foto: CAVA, wikimedia/Farragutful
Czytaj dalej

News Chicago

Mamy świetne bary w Chicago. Kumiko jest najlepszy na Środkowym Zachodzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Chicago jest znane na całym świecie ze swojej sceny życia nocnego. Potwierdza to ostatni ranking, w którym Wietrzne Miasto uznano za jedno z najlepszych na kontynencie jeśli chodzi o bary.

Na liście sporządzonej przez „50Best” zebrano doświadczenia i opinie 270 ekspertów branżowych z Ameryki Północnej, a każdy głosujący oddał 7 głosów na najlepsze bary w ciągu ostatnich 18 miesięcy.

Jak wynika z publikacji, brak nominacji gwarantuje bezstronny i zróżnicowany wynik, przy szerokim wachlarzu podróży i doświadczeń ekspertów. Nieco ponad połowę listy stanowią amerykańskie bary. Z pozostałych 24 barów 15 znajduje się w Meksyku, 7 w Kanadzie, a 2 na Karaibach.

Chicago było jedynym miastem na Środkowym Zachodzie, które znalazło się na liście, a trzy bary z Windy City zdobyły największe uznanie w roku 2024.

Kumiko, zlokalizowany pod adresem 630 W. Lake Street, został uznany za 19. najlepszy bar w Ameryce Północnej i najlepszy bar na Środkowym Zachodzie, chwalony za minimalistyczne wnętrze i sezonową ofertę napojów.

Na 32. miejscu listy znalazł się Meadowlark, zlokalizowana w dzielnicy Logan Square przy 2812 W. Palmer Street. Otwarty w 2022 r. lokal specjalizuje się w koktajlach tematycznych o wyjątkowym charakterze i wielu wersjach bezalkoholowych.

Reprezentację Chicago na liście zamknął Best Intentions, inny bar Logan Square, który według rankingu „50Best” zajął 48. miejsce. Zlokalizowany pod adresem 3281 W. Armitage Avenue bar „neo-dive” był chwalony za swój niepowtarzalny środkowo-zachodni charakter, atmosferę i innowacyjną ofertę drinków.

Jeśli chodzi o najlepszy bar w Ameryce Północnej, tytuł ten zdobył Handshake Speakeasy w Meksyku, oferujący elegancki wystrój i napoje zawierajace „eksplozję nieoczekiwanych smaków”.

Pełen przegląd zestawienia oraz metodologię zastosowaną w rankingu można znaleźć tutaj.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, Kumiko
Czytaj dalej

News USA

Dom Billa Gatesa w stanie Waszyngton sprzedał się w ekspresowym tempie

Opublikowano

dnia

Autor:

Według doniesień Bill Gates ma teraz o jeden dom mniej. Stało się tak na początku tego miesiąca, kiedy współzałożyciel Microsoftu zawarł umowę sprzedaży należącego do niego domu o powierzchni 2430 stóp kwadratowych w Medina w stanie Waszyngton, jak podaje Realtor.com.

Nie wiadomo, za ile ostatecznie poszła nieruchomość. Pierwotnie została wystawiona na sprzedaż 29 marca, a cena wywoławcza wynosiła prawie 4,989 mln dolarów. Biil Gates, którego majątek szacuje się na 131 miliardów dolarów, kupił nieruchomość w kwietniu 2003 roku za 1 310 000 dolarów.

Jak podaje „Fortune”, przy sprzedaży domu Gates współpracował z biurem nieruchomości RE/MAX Northwest.

Nieruchomość z 1954 roku może poszczycić się „spektakularnym i budzącym podziw 180-stopniowym widokiem na Jezioro Waszyngton, panoramę Seattle i MTN” – czytamy w ogłoszeniu. Według opisu, dom znajduje się na działce o powierzchni 0,61 akra, obejmującej prywatną plażę. Do dyspozycji Gości jest tu także duży taras i ogród zen. Budynek jest wyposażony w cztery sypialnie, trzy pełne łazienki i ogrzewanie podłogowe.

Drugi dom Gatesa w Medina, o nazwie „Xanadu 2.0”, pozostaje jego własnością. Miliarder z branży technologicznej zainwestował dziesiątki milionów dolarów w budowę tego domu o powierzchni 66 000 stóp kwadratowych.

Medina zlokalizowana jest w powiecie King, gdzie Microsoft od dawna ma swoją siedzibę.

Bill Gates spędził 15 lat na stanowisku dyrektora generalnego Microsoft, a jego kadencja zakończyła się w 2000 r. W 2020 r. odszedł także z zarządu technologicznego giganta, aby „poświęcić więcej czasu swoim priorytetom filantropijnym, w tym globalnemu zdrowiu, rozwojowi, edukacji i rosnącemu zaangażowaniu w walkę ze zmianami klimatycznymi ”, jak zapowiedział.

Według Bloomberga miliarder nadal posiada około 1% akcji Microsoftu.

 

Źródło: foxbusiness, realtor.com
Foto: YouTube, Realtor.com
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

kwiecień 2022
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Popularne w tym miesiącu