Połącz się z nami

Kościół

Moje dziecko ma Komunię, a my jesteśmy po rozwodzie. Czy Kościół mnie odrzuca?

Opublikowano

dnia

Jeśli nie możesz przystępować do spowiedzi i Komunii świętej, to nie znaczy, że Bóg cię nie kocha, a Kościół odrzuca!

„Przez kilka lat po zawarciu związku cywilnego byłam zbuntowana przeciw Kościołowi – wspomina Iza. – Nie chodziłam na Mszę świętą i nie modliłam się. Aż stało się coś, czego nie mogłam przewidzieć. Myślę, że tylko Pan Bóg mógł coś takiego wyreżyserować. Kiedy byłam na spacerze z moją kilkuletnią córeczką, przechodziłyśmy koło otwartych drzwi kościoła z widokiem na ołtarz, który był akurat oświetlony. Dziecko wzięło mnie za rękę i razem weszłyśmy do środka. Dziecko z niezwykłym zainteresowaniem przyglądało się obrazom i tak znalazłyśmy się przed ołtarzem. Wtedy coś we mnie drgnęło. Uklękłam. Zrobiło mi się gorzko i smutno. Łzy napłynęły mi do oczu i tak rozpoczął się mój powrót do Boga” – opowiada.

Bunt

Rozwód jest zawsze dramatem. Nie ma małżeństw i dzieci, które nie przeżywałyby go boleśnie.  Porównujemy małżonków do dwu pni drzew zrośniętych ze sobą w jedno. Rozwód rozszczepia je jak piorun, który uderzył w drzewo, a to wiąże się zawsze z cierpieniem. Rozwiedzeni małżonkowie, jeśli zawarli później z innymi partnerami cywilny związek, nie mogą przystępować do spowiedzi i Komunii świętej. To może doprowadzić nawet do utraty wiary. Z wielką tęsknotą patrzą na ludzi, którzy mogą oczyścić się w sakramencie pokuty i przystąpić do Komunii świętej. Zaczynają głęboko przeżywać niepokój religijny, a wyrzuty sumienia stają się udręką dnia codziennego. Nie pozwalają im żyć i funkcjonować normalnie. Łączy się to czasem z zachwianiem równowagi psychicznej, a wtedy do głosu dochodzą mechanizmy obronne, które uderzają w źródło ich rozterek i niepokoju, czyli w wiarę. Następuje okres buntu, zerwanie z praktykami religijnymi, potem osłabienie wiary, a nawet jej utrata.  Ale bywa też inaczej. Pojawiają się, najczęściej po kilku latach, pytania: „Dlaczego tak się stało? Jakie popełniliśmy błędy? Kto zawinił?”. Czasem pod wpływem tych pytań następuje powrót do korzeni, czyli pytań o wiarę.

Dzieci

Podczas przygotowania do Pierwszej Komunii Świętej dzieci pytają, dlaczego rodzice nie przystępują do Komunii świętej. Jest to niezwykle trudny moment. Trzeba wyjaśnić sytuację, w jakiej znaleźli się rodzice. Jak to zrobić, żeby nie zrazić ani do siebie, ani do Kościoła? Wystarczy szczerze powiedzieć dziecku, że rodzice popełnili poważny błąd i starają się go naprawić, ale na to potrzeba więcej czasu. Znam pewną rodzinę. Rodzice są wierzący, ale „pospieszyli się”, ich córka przyszła na świat wkrótce po ślubie. Pierworodna to bystra dziewczyna, porównała datę ślubu rodziców i swojego urodzenia. Teraz żyje jak wiele jej koleżanek z chłopakiem, niby-mężem, bez ślubu. Rodzice nie mają odwagi powiedzieć jej, że ona, która skończyła katolickie liceum, powinna postępować inaczej. Boją się, by nie rzuciła im w twarz: „A jak wy żyliście?”.

Nie ma się czego bać! Trzeba szczerze rozmawiać i wyjaśniać.

Wiara

Pomimo bolesnego dla wielu doświadczenia braku Komunii świętej i spowiedzi pozostaje życie wiarą. Co to znaczy dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych?   Bóg was nie odrzuca, nie cofa swojej miłości. Bądźcie z Nim w kontakcie. Modlitwa jest jak koło ratunkowe dla tonącego. Gdy ją rozpoczynacie, mówcie: ,,Panie Boże, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Ciebie kocham. Nie jestem w porządku, ale zrobię wszystko, żeby żyć według Twoich praw. Daj wiarę moim dzieciom i nie pozwól, żeby popełniły moje błędy”.  Wierzyć to odważnie spojrzeć na siebie, na swoją słabość i grzech. Nie załamywać rąk. Nie rozpaczać, ale ufać, że w moim życiu przebywa Bóg i Odkupiciel. Ktoś tak bliski jak nikt na świecie, mimo naszych słabości i wad. Wierzyć to nie znaczy nie upaść. Wierzyć to ciągle powstawać. Wiara to nie cel, ale droga, którą trzeba iść do końca swoich dni.

Jan Pałyga SAC - duszpasterz związków niesakramentalnych

źródło: „Tak Rodzinie”, Deon.pl
foto: CNS

Jezuicki Ośrodek Milenijny
5835 W.Irving Park Rd.
Chicago, Il 60634
www.światełko.com

Duszpasterstwo ZWIĄZKÓW Niesakramentalnych
www.niesakramentalni.pl

Wspólnota Trudnych Małżeństw SYCHAR
www.sychar.org lub www.kryzys.org

 

 

Kościół

Były lekarz i arcybiskup Paryża: dla biologii zygota to już człowiek

Opublikowano

dnia

Autor:

Nauka stale dostarcza nam nowych informacji o początku człowieka i o jego płynnym rozwoju. Powinno nas to wprawiać w zdumienie, my tymczasem kurczowo trzymamy się bezpodstawnych z biologicznego punktu widzenia wyobrażeń o pierwszych dniach naszego życia. Zwrócił na to uwagę były arcybiskup Paryża, który zanim został kapłanem przez 11 lat wykonywał zawód lekarza. Na zaproszenie organizacji Réseau Vie wygłosił wykład na temat ludzkiego embrionu.

Podkreślił, że badania naukowe ciągle poszerzają naszą wiedzę o życiu prenatalnym. Przykład tego stanowi choćby odkrycie komunikacji między matką i zarodkiem zanim jeszcze zagnieździ się w macicy. Zarodek wysyła biochemiczne sygnały, a matka potrafi je odebrać i rozpoznać, że jest w ciąży – mówił abp Michel Aupetit.

Podkreślił on, że dla nauki to oczywiste, że od połączenia dwóch gamet, żeńskiej i męskiej, powstaje zarodek i rozpoczyna się nieodwracalny proces. W kategoriach biologicznych zarodek jest istotą ludzką, z własną informacją genetyczną.

Nie jest ani ojcem, ani matką, ale oryginalną istotą, produktem ich obojga.

Abp Aupetit zauważył, że we współczesnym świecie wciąż nie przyjmuje się do wiadomości tego, co mówi nam biologia, lecz nadal opieramy się na przestarzałych koncepcjach czy arbitralnych decyzjach. Przykład stanowi tu istniejące od 1984 r. w angielskim prawodawstwie pojęcie preembrionu, którym rzekomo miałby być człowiek do 14. dnia życia. Nie ma to żadnego naukowego uzasadnienia, ale umożliwia swobodne eksperymentowanie na embrionie w owej początkowej fazie życia człowieka.

Inny przejaw takiej nie liczącej się z odkryciami naukowymi postawy stanowi używanie w dyskusjach o aborcji pojęcia „moje ciało”. Dla biologii tymczasem jest czymś całkiem oczywistym, że od pierwszej chwili poczęcia mamy do czynienia z ciałem obcym.

I to jedyny przypadek, kiedy ludzkie ciało nie wydala z siebie ciała obcego, lecz pozwala mu się rozwijać.

Kiedy kobieta po raz pierwszy może się domyślać, że jest w ciąży, bo opóźnia się jej okres, nosi już w sobie organizm, w którym rozwijają się wszystkie najważniejsze organy. Jedyną rzecz, której mały człowiek będzie musiał się nauczyć po przyjściu na świat, stanowi oddychanie.

I w tym właśnie ma mu pomóc pierwszy klaps, który noworodek otrzymuje do lekarza. Abp Aupetit przyznaje, że i on się do niego uciekał, kiedy zdarzało mu się odbierać poród.

Autor: Krzysztof Bronk – Watykan
Foto: AFP , istock/mvaligursky/
Czytaj dalej

Kościół

Była aktorka porno przyjęła wiarę katolicką po podróży do Włoch, która ją nawróciła

Opublikowano

dnia

Autor:

Bree Solstad, młoda kobieta, która wcześniej zajmowała się aktorstwem i produkcją w branży pornograficznej, w tę Wielkanoc weszła do Kościoła katolickiego, porzucając życie pełne grzechów i przyjmując wiarę katolicką. O tym, że każdy może się nawrócić na drogę wiary, mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Bree Solstad została ochrzczona jako luteranka w wieku 8 lat i uważała się, przynajmniej nominalnie, za chrześcijankę. Jednak w czasie studiów prowadziła życie pełne „pijaństwa, narkotyków i rozwiązłości”.

Doświadczyła w swoim życiu tragedii, gorąco się modliła, ale jak twierdzi: „Czułam, jakby Bóg się ode mnie odwrócił, więc zrobiłam mu to samo”.

„Pokazała mi, jak założyć firmę i przedstawiła mnie ważnym osobom w branży, które mogły pomóc mi zarobić jak najwięcej pieniędzy. Nie miałam kompasu moralnego i tak skupiałam się wyłącznie na sobie.” wspomina kobieta.

Obecnie Bree Solstad używa pseudonimu Miss B Converted na platformie X i przedstawia siebie jako „skruszoną grzesznicę, która nawróciła się do Chrystusa; byłą aktorkę i producentkę porno”.

1 stycznia, w uroczystość Najświętszej Maryi Panny, ogłosiła swoją decyzję o rzuceniu pracy w tej branży. Aby, jak napisała „porzucić życie pełne grzechu, bogactwa, występków i próżnej obsesji na własnym punkcie”.

Tą decyzja podjęła po podróży do Rzymu i Asyżu we Włoszech, gdzie poruszona pięknem sztuki, którą widziała w odwiedzanych kościołach, oraz reprezentowaną przez nią teologią, doświadczyła, jak twierdzi, „czegoś, co można opisać jedynie jako nawrócenie zmieniające życie”.

Bree Solstad, powiedziała, że od jakiegoś czasu przygotowywała się do Obrzędu Wtajemniczenia Chrześcijańskiego Dorosłych (Rite of Christian Initiation of Adults RCIA). Została bierzmowana i przyjęła pierwszą Komunię Św. w Wigilię Paschalną, 30 marca. Pierwszą spowiedź odbyła w Wielką Środę.

Młoda konwertytka napisała: „Boże przebaczenie i miłosierdzie są prawdziwe. Jeśli ktoś tak złamany i grzeszny jak ja może zostać odkupiony i nawrócony, nie ma wątpliwości, że każdy, kto to czyta, również może zostać zbawiony dzięki Jego boskiemu miłosierdziu”.

Swój post zakończyła pierwszą częścią Magnificat, modlitwą, którą Dziewica Maryja wypowiedziała, gdy była w ciąży z Jezusem i spotkała swoją kuzynkę Elżbietę, która była w ciąży z Janem Chrzcicielem.

Jedynym źródłem dochodu Bree Solstad jest obecnie jej sklep z artykułami religijnymi, który można znaleźć tutaj.

Źródło: cna
Foto: X/Miss B Converted, istock/artplus/
Czytaj dalej

News USA

„Nie wywieszamy białej flagi” – w Warszawie wielotysięczny Narodowy Marsz Życia

Opublikowano

dnia

Autor:

Tysiące osób przeszły w centrum w Warszawy w Narodowym Marszu Życia. Manifestacja pod hasłem „Niech żyje Polska” to wyraz afirmacji dla życia, ale i sprzeciwu wobec projektów ustaw, których celem jest poszerzenie dostępu do aborcji i tym samym zmniejszenie ochrony nienarodzonych dzieci. Patronat nad marszem objęła Konferencja Episkopatu Polski. Jej przewodniczący, arcybiskup Tadeusza Wojda zaapelował, by ta niedziela była w kościołach dniem modlitwy w obronie życia poczętego.

O znaczeniu hasła tegorocznego Narodowego Marszu Życia mówiła jego rzecznik Lidia Sankowska-Grabczuk.

„Nasz marsz to afirmacja życia, afirmacją rodziny, afirmacją wszystkich podstawowych praw każdego człowieka. Ale jednocześnie wobec tej idącej jak taran rewolucji, która chce ograniczyć prawa rodziców, prawa ludzi do życia, idziemy też w silnym znaku sprzeciwu, tak aby opanować zapaść demograficzną i ten dziki pęd za Europą (…) To ważny dzień dla naszego kraju. Na naszym marszu każdy ma prawo głosu” – podkreśliła Lida Sankowska-Grabczuk.

Podczas rozpoczęcia demonstracji z głośników można było usłyszeć bicie serca nienarodzonego dziecka, którego mama przyszła na marsz.

„Nie będziemy wywieszać białej flagi, niezależnie co się wydarzy w Sejmie, będziemy trwać tak długo, aż te prawa nienarodzonych dzieci będą zagwarantowane” – zadeklarował Bogusław Kiernicki, prezes organizującej marsz Fundacji Świętego Benedykta.

Manifestacja w obronie życia zgromadziła tysiące osób, które do Warszawy przyjechały z całej Polski.

„Jesteśmy tu, by żeby pokazać, że życie ważne, że każde dziecko jest darem, mimo że jest to rezygnacja z pewnych rzeczy, ale widzimy jakie to jest bogactwo. Wiemy, że to potencjalni przyszli naukowcy, lekarze. Nie wiadomo ile chorób byłoby wyleczonych, ile lekarstw by powstało, gdyby nie te dzieci, które się nie narodziły” – powiedziała Radiu Watykańskiemu Ewa Liszkowska, która wraz z mężem Tomaszem i pięciorgiem swych dzieci przyjechała z Poznania.

Teresa Janowska ze Stowarzyszenia Gaudium Vitae im. Stanisławy Leszczyńskiej w Gdyni podkreślała znaczenie troski o kobiety w ciąży i opieki nad nimi już po urodzeniu dziecka.

„Prowadzimy je także po porodzie, zanim jeszcze państwo wejdzie z pomocą. Zarzuca się często środowiskom kościelnym, że nie interesuje się i nie pomaga kobietom, które decydują się urodzić. My jesteśmy tego zaprzeczeniem” – zaznaczyła Teresa Janowska.

Narodowy Marsz Życia poprzedziły msze święte odprawione w dwóch warszawskich katedrach – Archikatedrze św. Jana Chrzciciela i Katedrze warszawsko-praskiej pw. świętego Michała Archanioła i świętego Floriana.

Podobną manifestację – Marsz Dla Życia – zorganizowano dziś również w Szczecinie.

Autor: Karol Darmoros (Polskie Radio) – Warszawa

 

Foto: Karol Darmoros
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

Popularne w tym miesiącu