Kościół
Co Hindusi zrobili z jezuitą Stanem Swamy’m? Zakonnik zmarł w więzieniu

Hinduscy jezuici walczą o ocalenie dobrego imienia ojca Stana Swamy’ego. Złożyli wniosek do Sądu Najwyższego w Bombaju o przeprowadzenie dochodzenia w sprawie jego kontrowersyjnego aresztowania i śmierci. 84-letni zakonnik został zatrzymany na podstawie drakońskiego prawa antyterrorystycznego i sfabrykowanych dowodów. Cierpiącego na chorobę Parkinsona i COVID-19 jezuitę przetrzymywano w fatalnych warunkach i nie zapewniono mu podstawowej opieki.
Ostatecznie, dzięki determinacji hinduskich jezuitów i wszczętej przez nich sądowej batalii, udało się przetransportować go do katolickiego szpitala w Bombaju. Zmarł tam jako więzień po tym, jak odmówiono mu zwolnienia za kaucją z powodów zdrowotnych. Jeszcze za życia stał się symbolem bezwzględności reżimu premiera Modiego i Indyjskiej Partii Ludowej.
Reprezentujący zmarłego zakonnika ks. Frazer Mascarenhas zaznaczył, że jezuitom zależy na wznowieniu sprawy ojca Swamy’ego, aby uzyskać sprawiedliwość i usunąć „odium winy”, które na nim ciąży. „Konieczne jest wycofanie niektórych zaprotokołowanych stwierdzeń sądu, wypowiedzianych podczas procesu o zwolnienie za kaucją, które szargają dobre imię naszego współbrata i deprecjonują jego osiągnięcia w pracy na rzecz obrony praw człowieka” – powiedział ks. Mascarenhas.
Podkreślił, że niedopuszczalne jest „wstępne stwierdzenie winy”, które zastosowano wobec zatrzymanego – musi ono zostać odwołane w kolejnym postępowaniu. Jezuita powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego, które stwierdza, że „każdy oskarżony ma prawo do domniemania niewinności, dopóki nie zostanie wydany prawomocny wyrok”.
Ojciec Stan Swamy poświęcił swoje życie pomocy ubogim. Był powszechnie szanowany za swoją pracę wobec marginalizowanej ludności plemiennej, którą wykonywał przez ponad 50 lat, aż do swojego aresztowania. Sprawa dotyczyła rozruchów, do których doszło podczas obchodów dwusetnej rocznicy bitwy o Koreagon Bhima pod Pumą (1818 r.). Co roku zbierają się tam tysiące Dalitów, czyli przedstawicieli najniższych kast, by świętować klęskę dowodzonego przez braminów imperium Marathów w starciu z wojskami brytyjskimi, które miały w swoich szeregach Dalitów. Podczas zamieszek zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych. Obecnego na miejscu zakonnika oskarżono o podżeganie do przemocy i współpracę z maoistowskimi rebeliantami, a także o próbę obalenia władzy. Jezuici uważają, że zamieszki były tylko pretekstem do aresztowania ojca Swamy’ego. W rzeczywistości chodziło o jego sprzeciw wobec antyplemiennej polityki hinduskich władz i rządzącej Indyjskiej Partii Ludowej. Ojciec Swamy odważnie sprzeciwiał się masowym aresztowaniom setek przedstawicieli rdzennej ludności, których służby nazywały „maoistami”.
Azjatyccy biskupi określili ojca Swamy’ego „męczennikiem zapchniętych na margines” i „współczesnym świętym ubogich Indii”. W czasie pogrzebu kard. Charles Bo powiedział, że choć zakonnik przebywał w więzieniu, to jego duch pozostał wolny, a przesłanie, które pozostawił, inspiruje teraz setki tysięcy ludzi w Indiach i na całym świecie. Zaznaczył, że o. Stan, podobnie jak Mahatma Gandhi, który jest dziś dumą Indii, podążał drogą reform bez przemocy i tak jak on trafił do więzienia za głoszone przez siebie pokojowe idee.
Metropolita Rangunu wskazał, że śmierć ojca Swamy’ego wyraźnie ujawniła niesprawiedliwość, która spotyka w Indiach ludność tubylczą; uwypukliła zwłaszcza niemoralne działania rządu w stosunku do najbardziej zmarginalizowanych, których nie będzie już można dłużej ukrywać. Przypomniał, że w Azji ogromne połacie ziemi o powierzchni milionów akrów od wieków były zamieszkane przez rdzenne plemiona, które w ten sposób chroniły „płuca Azji”. „Teraz wirus chciwości wypowiedział wojnę tym ziemiom i ludziom. Ojciec Stan Swamy umarł towarzysząc plemionom w ich walce o sprawiedliwość. Opłakując go, my także zobowiązujemy się do budowania świata sprawiedliwości i pokoju” – powiedział kard. Bo.
Autor: Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Źródło: RV
Foto: You Tube
Kościół
Zmarł Theodore McCarrick – były kardynał pozbawiony godności za nadużycia seksualne

Theodore McCarrick, były kardynał Kościoła katolickiego, który stał się centralną postacią jednego z największych skandali seksualnych w jego historii, zmarł w zeszłym tygodniu wieku 94 lat. W 2019 roku został pozbawiony urzędu przez papieża Franciszka po dochodzeniu Watykanu, które potwierdziło jego wieloletnie nadużycia wobec dzieci i dorosłych.
Śmierć McCarricka potwierdził w piątek arcybiskup Robert McElroy, nie podając jednak szczegółów dotyczących miejsca ani przyczyny zgonu. Wiadomo, że w ostatnich latach Theodore McCarrick mieszkał w Missouri, cierpiąc na demencję. Vatican News poinformowało, że tam właśnie zmarł.
„W tym momencie jestem szczególnie świadomy tych, których skrzywdził w trakcie swojej posługi kapłańskiej” – powiedział McElroy. „Bądźmy wytrwali w modlitwie za nich i za wszystkie ofiary nadużyć seksualnych”.
Przez dekady McCarrick był jedną z najbardziej wpływowych postaci Kościoła w Stanach Zjednoczonych. Wyróżniał się jako sprawny dyplomata, zbieracz funduszy, doradca papieży i poliglota. Zasiadał na ważnych stanowiskach — od biskupa Metuchen, przez arcybiskupa Newark, po metropolitę Waszyngtonu, a w 2001 r. został wyniesiony do godności kardynała.
Uczestniczył w konklawe w 2005 roku, przewodniczył ceremonii pogrzebowej senatora Teda Kennedy’ego i celebrował mszę z papieżem Franciszkiem podczas jego wizyty w USA w 2015 r. Jednak za fasadą wpływów i prestiżu kryły się lata przemilczanych nadużyć.
Watykan wiedział — i nie reagował
Śledztwo zlecone przez Watykan ujawniło, że przez wiele lat władze kościelne, zarówno w USA, jak i w Rzymie, były informowane o niewłaściwym zachowaniu McCarricka — zwłaszcza wobec seminarzystów i młodych mężczyzn — lecz ignorowały ostrzeżenia.
Raport obciążył odpowiedzialnością m.in. papieża Jana Pawła II, który w 2000 roku mianował McCarricka arcybiskupem Waszyngtonu, mimo że wcześniej zlecone dochodzenie potwierdziło jego kontakty seksualne z seminarzystami. Watykan przyjął wówczas odręczne zaprzeczenie McCarricka, w którym pisał:
„Popełniłem błędy i być może brakowało mi roztropności, ale nigdy nie miałem stosunków seksualnych z żadną osobą”.
Dopiero w 2018 roku, gdy pojawiły się publiczne oskarżenia o molestowanie nieletniego, sprawa nabrała rozpędu. W kolejnym roku papież Franciszek usunął McCarricka ze stanu duchownego — co stanowiło bezprecedensowy akt wobec byłego kardynała.
Ofiary bez sprawiedliwości
Chociaż Theodore McCarrick stracił tytuł i pozycję, nigdy nie stanął przed sądem w sprawie karnej. Wiele postępowań zostało umorzonych z powodu jego stanu zdrowia lub przedawnienia czynów.
Grupa SNAP (Sieć Ocalałych z Nadużyć Księży) wyraziła rozczarowanie, że McCarrick zmarł, nie ponosząc odpowiedzialności przed wymiarem sprawiedliwości.
„McCarrick może już nie żyje, ale jego ofiary wciąż cierpią” – powiedział Peter Isely, współzałożyciel SNAP. „Nie tylko on zawiódł — zawiódł również Kościół, który przez lata go chronił”.
Cień na instytucji
Sprawa McCarricka pogłębiła kryzys wiarygodności Kościoła katolickiego na całym świecie. Ujawniono nie tylko przestępstwa, ale też kulturę milczenia, ignorowania sygnałów i ochrony hierarchów kosztem ofiar.

Theodore McCarrick podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos (2008)
Raport Watykanu nie wskazał jednoznacznie winnych zaniedbań, a oskarżenia o homoseksualne relacje w seminariach były często traktowane jako plotki, bagatelizowane lub używane do wzajemnego szantażu.
Zamknięcie jednego rozdziału, ale nie historii
Theodore McCarrick nie żyje, ale jego historia pozostaje ostrzeżeniem — nie tylko o jednostce, która nadużyła władzy, ale o systemie, który zbyt długo odwracał wzrok.
Dla wielu ofiar jego śmierć nie oznacza końca, lecz przypomnienie, jak łatwo Kościół — instytucja mająca głosić moralność — może zawieść, jeśli nie stoi po stronie sprawiedliwości.
Źródło: npr
Foto: YouTube, World Economic Forum
News Chicago
Chicago Symphony Orchestra i The Joffrey Ballet dadzą razem niezapomniane widowisko

Dwie ikony chicagowskiej sceny artystycznej – Chicago Symphony Orchestra (CSO) i The Joffrey Ballet – ponownie łączą siły, by stworzyć niezwykłe widowisko łączące muzykę klasyczną i balet na najwyższym poziomie. W dniach 10–13 kwietnia w Symphony Center odbędzie się wyjątkowa seria spektakli.
To już trzecia wspólna produkcja obu instytucji od 2019 roku, a zarazem jedno z najbardziej ekscytujących wydarzeń kulturalnych tego sezonu.
Program wydarzenia to dwugodzinna podróż przez sztukę, emocje i historię, gdzie mistrzowskie wykonania Chicago Symphony Orchestra CSO, pod batutą Harry’ego Bicketa, dyrektora muzycznego Santa Fe Opera, spotykają się z awangardową choreografią The Joffrey Ballet.
Widzowie będą mieli okazję doświadczyć nie tylko klasycznych arcydzieł muzyki symfonicznej, ale także dwóch światowych premier baletowych, które z pewnością zapiszą się w historii sztuki.
Chicago Symphony Orchestra – harmonia tradycji i odkryć
CSO zaprezentuje imponujący repertuar, który podkreśla zarówno klasyczne dziedzictwo, jak i historycznie znaczące dzieła:
- Symfonia nr 45 („Pożegnanie”) Josepha Haydna – dramatyczna i emocjonalna kompozycja, słynna ze swojego nietypowego zakończenia, w którym muzycy stopniowo opuszczają scenę.
- Symfonia nr 1 Josepha Saint-Georgesa – pierwszy w historii utwór tego kompozytora wykonywany przez CSO. Saint-Georges, francusko-afrykański twórca XVIII wieku, był nie tylko wybitnym skrzypkiem i kompozytorem, ale także mistrzem szermierki i inspiracją dla Mozarta.
The Joffrey Ballet – taniec, który opowiada historie
Pod artystycznym kierownictwem Ashley Wheater, The Joffrey Ballet zaprezentuje dwa premierowe spektakle, stworzone specjalnie na tę okazję:
- „Second Nature” – nowatorska choreografia Amy Hall Garner, inspirowana Sinfoniettą nr 1 Coleridge-Taylora Perkinsona. Dynamiczny, pełen ekspresji taniec bada relację między człowiekiem a naturą, wykorzystując nowatorski język ruchu.
- „Les Bœufoons” – wizualnie spektakularny i pełen energii utwór Nicolasa Blanca, oparty na muzyce „Le Bœuf sur le toit” Dariusa Milhauda. Oczekuj śmiałych, teatralnych form i choreografii, która zaskakuje na każdym kroku.

Chicago Symphony Orchestra
Połączenie mistrzowskiego kunsztu i innowacyjności
To niezwykłe wydarzenie podkreśla artystyczną synergię między dwiema prestiżowymi instytucjami, oferując publiczności niepowtarzalne doświadczenie. CSO i The Joffrey Ballet łączą tradycję z nowoczesnością, technikę z emocją i muzykę z ruchem, tworząc widowisko, które zachwyci zarówno koneserów sztuki, jak i nowych odbiorców.
Nie przegap tej wyjątkowej fuzji dźwięku i ruchu! Bilety oraz szczegóły dotyczące wydarzenia znajdziesz tutaj.
Źródło: chicagostarmedia
Foto: Chicago Symphony Orchestra, YouTube
Kościół
Papież Franciszek pozdrowił pielgrzymów na Placu św. Piotra

„Dobrej niedzieli dla wszystkich. Bardzo dziękuję” – powiedział Ojciec Święty, który niespodziewanie pojawił się na koniec Mszy św. sprawowanej z okazji Jubileuszu Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia.
“Modlę się za lekarzy, pielęgniarki, pielęgniarzy i wszystkich pracowników służby zdrowia, którzy nie zawsze otrzymują potrzebne wsparcie, by móc pracować w godnych warunkach, a niekiedy nawet stają się ofiarami agresji. Ich misja nie jest łatwa, dlatego winna być wspierana i szanowana” – zaznaczył Ojciec Święty w opublikowanym w południe rozważaniu do modlitwy Anioł Pański.
Papież w rozważaniu wskazał, że podczas hospitalizacji oraz rekonwalescencji, czuje „Boży palec” i doświadcza „Jego troskliwego dotyku”.
Wyraził nadzieję, aby na leczenie i badania naukowe były przeznaczane odpowiednie środki. Ma to prowadzić do tego, aby system opieki zdrowotnej był inkluzywny i „wrażliwy na potrzeby najsłabszych i najuboższych”.
Nawiązując do Międzynarodowego Dnia Sportu na rzecz Rozwoju i Pokoju, Papież wyraził pragnienie, aby „sport był znakiem nadziei dla bardzo wielu ludzi, potrzebujących pokoju i integracji społecznej”; podziękował także „stowarzyszeniom sportowym, które w sposób konkretny wychowują w duchu braterstwa”.
Papież Franciszek ponownie zaapelował o pokój. Szczególnie na Ukrainie, „nękanej atakami, które skutkują licznymi ofiarami cywilnymi, w tym wśród wielu dzieci”. Wskazał na podobne sytuacje w Strefie Gazy, „gdzie ludzie są zmuszeni do życia w niewyobrażalnych warunkach, bez dachu nad głową, bez jedzenia, bez czystej wody”.
„Niech ucichnie broń i zostanie wznowiony dialog; niech wszyscy zakładnicy zostaną uwolnieni, a ludności zostanie udzielona pomoc” – zaapelował. Ojciec Święty poprosił także o modlitwę o pokój „na całym Bliskim Wschodzie, w Sudanie i Sudanie Południowym, w Demokratycznej Republice Konga, w Mjanmie, ciężko doświadczonej także przez trzęsienie ziemi, i na Haiti, gdzie szaleje przemoc, która kilka dni temu doprowadziła do śmierci dwóch sióstr zakonnych”.
Po zakończeniu Mszy św. odczytano komunikat w różnych językach:
„Jego Świątobliwość Papież Franciszek serdecznie pozdrawia wszystkich, którzy wzięli udział w tej celebracji, dziękując im z całego serca za modlitwy wznoszone do Boga w intencji jego zdrowia. Życzy, aby pielgrzymka jubileuszowa przyniosła obfite owoce. Udziela im apostolskiego błogosławieństwa, obejmując nim również bliskich, chorych i cierpiących, a także wszystkich wiernych, którzy dzisiaj się zgromadzili”.
ks. Marek Weresa – Watykan, Dorota Abdelmoula-Viet
Foto: Vatican Media
-
News USA2 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół1 tydzień temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA2 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Bez naszych otwartych serc Joanna Dratwa nie pomoże dzieciom z Afryki