News USA
Boże Narodzenie w Watykanie
Po raz pierwszy w historii Kościoła mamy papieża, któremu Boże Narodzenie nie kojarzy się z zimą, lecz ze środkiem lata. A to oznacza, że i dla samego papieża Argentyńczyka te pierwsze święta w Rzymie są wielką podróżą w nieznane.
W Watykanie święta Bożego Narodzenia dają o sobie znać bardzo wcześnie. Zazwyczaj już pod koniec listopada, niekiedy przed rozpoczęciem Adwentu, watykańscy robotnicy rozstawiają na placu św. Piotra swój warsztat.
Mniej więcej miesiąc przed świętami w Watykanie rozpoczyna się budowanie szopki. Robotnicy wygradzają sobie teren koło obelisku, stawiają rusztowania i pieczołowicie osłaniają je przed wzrokiem ciekawskich. W tym roku trochę już zaczynaliśmy się niepokoić. Kończył się listopad, zaczął grudzień, a po robotnikach ani śladu. Czyżby w tym roku w ramach oszczędności zrezygnowano z watykańskiej szopki? Nie dało się tego całkiem wykluczyć. Tym bardziej że w ostatnich latach szopka stała się jednym z bohaterów watykańskich skandali. Kiedy przed dwoma laty abp Viganò jako ówczesny sekretarz gubernatoratu pisał do Benedykta XVI o rażących przypadkach niegospodarności w Watykanie, tytułem przykładu wspominał właśnie o szopce. Poufny list przedostał się do prasy. Wybuchł skandal, a w konsekwencji zeszłoroczna szopka była już bardziej oszczędna, wielokrotnego użytku i po części sfinansowana przez sponsorów.
Szopka z Neapolu
Ale doczekaliśmy się. 3 grudnia stanęły rusztowania. Pojawił się też komunikat, że szopka będzie. Tym razem zostanie przywieziona z Neapolu, a zatem miasta, które we Włoszech posiada największe tradycje szopkarstwa. Jest darem dwóch specjalizujących się w tym rzemieślników. Obok Świętej Rodziny w tegorocznej szopce jest 16 pasterzy, trzej królowie, dudziarz, dwóch wieśniaków, bogaty przybysz ze Wschodu, biedak, staruszka, Cyganka, mała szlachcianka i wiejskie dziecko. Wszyscy ubrani w neapolitańskie stroje, stylizowane na wiek XVIII. Neapolitańska ma być też sceneria. Wśród postaci tegorocznej watykańskiej szopki zabraknie jednak najprawdopodobniej jednej z najlepiej sprzedających się w tym roku we Włoszech figurek: papieża Franciszka. Najprawdopodobniej, bo neapolitańczycy są w tym nieprzewidywalni, a kiedy piszę te słowa, szopka jest jeszcze wielką tajemnicą. Odsłonięta zostanie dopiero w ostatniej chwili, w Wigilię.
Na placu św. Piotra stoi już natomiast choinka – potężny, rozłożysty świerk. W tym roku przywieziono ją z Niemiec, a dokładniej z rodzinnych stron Benedykta XVI, czyli Bawarii. Wyrosła na pograniczu z Czechami, w okolicach miasteczka Waldmünchen. Pożegnano ją z wielkimi honorami, najpierw w Ratyzbonie, gdzie pobłogosławił ją miejscowy biskup, a następnie w Monachium. Wszędzie budziła wielką sympatię właśnie jako dar dla papieża Franciszka, a po części na pewno i dla bawarskiego rodaka – papieża seniora. Z Waldmünchen do Watykanu przywieziono też jeszcze kilkadziesiąt mniejszych choinek. Kilka z nich trafiło do klasztoru Mater Ecclesiae, rezydencji Benedykta XVI.
Choinka z Bawarii
Data przywiezienia choinki z Niemiec zaskoczyła trochę Watykan. Drzewko przyjechało dzień wcześniej. Kierowcy chcieli po prostu wykorzystać dobre warunki pogodowe w Alpach. Transport takiego ładunku to bowiem nie lada wyzwanie. Bawarski świerk ma ponad 25 metrów wysokości. Solidny jest też pień. Jego średnica w najgrubszym miejscu liczy niemal metr. Cała choinka waży ponad 7 ton. Niby kolos, ale zaraz po przekroczeniu granicy Watykanu pokornieje. W scenerii placu św. Piotra, na tle bazyliki i kolumnady, a nawet w porównaniu ze stojącym tuż obok egipskim obeliskiem z relikwiami Krzyża, nawet potężny bawarski świerk wygląda niczym zapałka. Na odświętne przybranie choinki potrzeba było trzech dni. Teraz stoi już ze złotymi i srebrnymi bombkami. Na uroczystość zapalenia oświetlenia przybyła wielka delegacja z Bawarii, a także biskup z sąsiedniego Pilzna. Świerk bowiem, jak już wspomniałem, jest graniczny.
W trzecią niedzielę Adwentu pod choinkę przyszły rzymskie dzieci z figurkami Dzieciątka Jezus z domowych szopek. Pobłogosławił je im papież po modlitwie Anioł Pański. I pomyśleć tylko, że przez całe stulecia Watykan obywał się bez szopki i choinki. Zwyczaj ten zaprowadził tu dopiero Jan Paweł II w 1982 r. Przyjęto go nie bez oporów, bo były to lata, gdy na pobożność ludową i jej zwyczaje patrzono z pewną podejrzliwością. Pierwszą choinkę na plac św. Piotra przywieziono z podrzymskich lasów. Od następnego roku przyjął się zwyczaj obdarowywania papieża choinkami przez różne kraje i regiony. Jako pierwszy z inicjatywą wystąpił austriacki Tyrol. Potem była Bawaria, a dokładniej Waldmünchen i różne regiony włoskie. W 1994 r. wielki świerk podarowała Słowacja, a trzy lata później polscy górale z Zakopanego. Przed czterema laty choinkę przywieźli Belgowie, którzy słyną z kuriozalnego racjonalizmu, nie tylko we francuskich dowcipach na ich temat. Aby lepiej uzasadnić dar świeckiego państwa dla bardzo niepopularnego w tej dobie Benedykta XVI, postanowiono, że z choinki zrobi się podwójny użytek. Najpierw będzie ona zdobić plac św. Piotra, a następnie z jej drewna zostaną wykonane pamiątki i ozdoby, z których dochód zostanie przeznaczony na cele dobroczynne. Na początku brzmiało to trochę dziwacznie, jakby Belgia darowała Watykanowi choinkę, by potem mu ją odebrać, ale później rzeczywiście inicjatywa się udała, co więcej, pomysł się przyjął i również w tym roku bawarski świerk zostanie przerobiony na pamiątki.
Zaczął Jan Paweł II
Szopka i choinka na placu św. Piotra to tylko jedne z nielicznych elementów, którymi bł. Jan Paweł II starał się ubogacić w Watykanie świąteczną atmosferę w okresie Bożego Narodzenia. Już od swych pierwszych świąt za Spiżową Bramą w 1978 r. zapraszał do siebie Polaków na wspólne śpiewanie kolęd i łamanie się opłatkiem. Od 1985 r. doroczną tradycją stało się również samo przyjmowanie opłatka z Polski. Opłatek przywoziła mu delegacja ojców paulinów z Jasnej Góry. Ważnym bożonarodzeniowym zwyczajem wprowadzonym przez Jana Pawła II jest zapalanie w wigilijny wieczór światła pokoju w oknie papieskiego apartamentu.
Po raz pierwszy uczynił to w 1981 r. na znak solidarności z Polakami po wprowadzeniu stanu wojennego. Benedykt XVI podtrzymał ten zwyczaj. Jak zachowa się Franciszek, trudno przewidzieć. Nie mieszka już bowiem w Pałacu Apostolskim. Stałym elementem papieskiego okresu Bożego Narodzenia była też modlitwa przy szopce rzymskich śmieciarzy. Znajduje się ona nieopodal Watykanu, naprzeciwko Auli Pawła VI. Jako pierwszy odwiedził ją w 1974 r. Paweł VI. Jan Paweł II był tam 24 razy. Benedykt XVI modlił się przy tej szopce w 2006 r.
Boże Narodzenie papieża seniora
Dla Benedykta XVI Boże Narodzenie było przede wszystkim wydarzeniem rodzinnym, przeżywanym z tzw. rodziną papieską: a zatem jego osobistymi sekretarzami i trzema bezhabitowymi zakonnicami ze zgromadzenia Memores Domini. W okresie świątecznym, niekiedy przed Wigilią, ale zazwyczaj tuż po świętach, do Benedykta XVI przyjeżdża z Ratyzbony jego starszy brat, ks. Georg Ratzinger. Dzięki jego niedyskrecji wiemy, że papież senior na świątecznym stole najbardziej lubi ciasta, a w szczególności te, które siostry pieką według bawarskiej receptury. Ale nie pogardzi też słodkim prezentem, który co roku dostaje na święta od szwajcarskich gwardzistów.
Głównym elementem wspólnego świętowania braci Ratzingerów jest natomiast medytacja szopki. W papieskim apartamencie w Pałacu Apostolskim szopki były trzy. Jedna z nich jest prywatną własnością braci Ratzingerów. Kompletują ją od dzieciństwa. Spotkają się przy niej również i w tym roku w klasztorze Mater Ecclesiae. Jednakże w świąteczny program Benedykta XVI wpisywały się także inne wydarzenia, które świadczyły o jego wielkiej wrażliwości na potrzebujących. Wydarzenia te zyskałyby zapewne wielki rozgłos, gdyby ich bohaterem był Franciszek. Ale że były inicjatywą niepopularnego Benedykta, minęły bez echa. Wizyta w rzymskim więzieniu i długa rozmowa z więźniami. Obiad wystawiony przez papieża dla bezdomnych w Auli Pawła VI. Wizyta w jadłodajni Wspólnoty św. Idziego na Zatybrzu. Odwiedziny w szpitalu pediatrycznym.
Spotkanie z dziećmi migrantów, pacjentami watykańskiej przychodni. Wszystkie te wydarzenia doskonale wpisałyby się w przełomowy charakter pontyfikatu Franciszka. Rzecz w tym, że wydarzyły się wcześniej, ale nie dopatrywano się w nich znamion przełomu. Jak na razie świąteczny plan papieża Franciszka odpowiada z grubsza temu, co znamy z poprzednich pontyfikatów. Wiadomo jednak, że Franciszek lubi zaskakiwać.
Niewykluczone, że będą niespodzianki. Przełomowy jest na pewno fakt, że po raz pierwszy w historii Kościoła mamy papieża, któremu Boże Narodzenie nie kojarzy się z zimą, lecz ze środkiem lata. A to oznacza, że i dla samego papieża Argentyńczyka te pierwsze święta w Rzymie są wielką podróżą w nieznane.
Źródło: http://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,835,boze-narodzenie-w-watykanie.html
News USA
Nielegalny imigrant dostał dożywocie za zabójstwo studentki w Georgii
W środę Jose Ibarra, nielegalny imigrant z Wenezueli, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego po brutalnym zabójstwie 20-letniej Laken Riley. Studentka pielęgniarstwa na Augusta University College of Nursing, została zamordowana 22 lutego, kiedy biegała w pobliżu kampusu University of Georgia w Athens. Ibarra, który nielegalnie przekroczył granicę USA w 2022 roku, został uznany za winnego morderstwa oraz wielu innych przestępstw związanych z przemocą.
Wyrok skazujący wydał Sąd Najwyższy powiatu Athens-Clarke, pod przewodnictwem sędziego H. Patricka Haggarda. Jose Ibarra zrzekł się prawa do rozprawy z udziałem ławy przysięgłych, co umożliwiło sędziemu Haggardowi samodzielne rozstrzygnięcie sprawy i wydanie wyroku.
Skazany został uznany za winnego wszystkich 10 zarzutów, w tym morderstwa z premedytacją, porwania, napaści z zamiarem gwałtu, pobicia, utrudniania połączenia alarmowego i manipulowania dowodami.
Podczas ogłaszania wyroku, rodzina Laken Riley, w tym jej matka i ojciec, wyrazili swoje oburzenie i ból, prosząc sędziego o wymierzenie najwyższego wymiaru kary. Matka Riley nazwała Ibarrę „potworem”, a jej ojciec określił go jako „naprawdę złą osobę”.
Ibarra nie okazał żadnej reakcji na te słowa, a jego obojętność wzbudziła dodatkowe emocje wśród zebranych na sali.
Wyrok Jose Ibarry wywołał także szersze kontrowersje polityczne, zwłaszcza w kontekście amerykańskiej polityki imigracyjnej. Ibarra, który wjechał do USA nielegalnie w 2022 roku, oczekiwał na postępowanie imigracyjne.
Po jego zatrzymaniu, temat bezpieczeństwa granic oraz nielegalnej imigracji stał się istotnym punktem debaty, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. Były prezydent Donald Trump spotkał się z rodziną Riley, a w swoim oświadczeniu podkreślił konieczność zaostrzenia polityki imigracyjnej i zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.
Zbrodnia i proces sądowy
Laken Riley została brutalnie pobita, a jej ciało znaleziono w zalesionym terenie niedaleko tras biegowych. Śledczy przedstawili dowody, wskazujące na to, że jej głowa została roztrzaskana w wyniku brutalnej napaści.
Prokuratorzy argumentowali, że Ibarra zabił Riley podczas szamotaniny, a zeznania świadków i dowody śledztwa potwierdzały jego winę. Obrona Ibarry, z kolei, twierdziła, że brakowało wystarczających dowodów, by udowodnić, iż to on był zabójcą.
Proces sądowy rozpoczął się w zeszłym tygodniu i obejmował zeznania funkcjonariuszy ścigania, współlokatorów Riley oraz kobiety, która mieszkała z Ibarrą w tym samym mieszkaniu. W trakcie rozprawy obecni byli również liczni członkowie rodziny i przyjaciele Laken, którzy nie szczędzili słów wsparcia dla ofiary.
Kontrowersje związane z nielegalną imigracją
Wzrost napięć wokół kwestii nielegalnej imigracji zyskał na sile po ujawnieniu, że Jose Ibarra przekroczył granicę USA nielegalnie, a następnie został aresztowany przez agencję Immigration and Customs Enforcement (ICE) we wrześniu 2022 roku. Po zatrzymaniu został jednak zwolniony warunkowo, oczekując na dalsze postępowanie imigracyjne.
W sierpniu 2023 roku Ibarra został ponownie aresztowany przez nowojorską policję i oskarżony o naruszenie przepisów prawa jazdy oraz inne przestępstwa, jednak po krótkim zatrzymaniu został zwolniony, zanim służby imigracyjne mogły podjąć działania w celu jego deportacji.
Po aresztowaniu Ibarry 23 lutego 2024 roku, agencja ICE złożyła wniosek o zatrzymanie, aby zapobiec jego dalszemu pobytowi w Stanach Zjednoczonych po ewentualnym odbyciu kary.
Źródło: Epoch Times
Foto: Laken Riley Family, YouTube
News USA
Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony
15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury
Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.
Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.
Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.
Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.
Wsparcie dla Robersona
Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.
Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.
Przyszłość sprawy Robersona
Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.
Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.
Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.
Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
News USA
Donald Trump nominował Matthew Whitakera na ambasadora przy NATO
W środę prezydent-elekt Donald Trump ogłosił, że Matthew Whitaker, były pełniący obowiązki prokuratora generalnego w jego pierwszej kadencji, zostanie nowym ambasadorem USA przy NATO. Trump wyraził pełne poparcie dla Whitakera, nazywając go „silnym wojownikiem i lojalnym patriotą”, który będzie promował i chronił interesy Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.
„Matt wzmocni nasze relacje z sojusznikami z NATO i będzie stał niewzruszenie w obliczu zagrożeń dla pokoju i stabilności — AMERICA FIRST” — podkreślił Donald Trump, wskazując na strategiczną rolę, jaką Matthew Whitaker ma odegrać w zapewnianiu bezpieczeństwa w ramach transatlantyckiego sojuszu.
Whitaker, jako ambasador przy NATO, z pewnością stanie przed wyzwaniami związanymi z długotrwałą krytyką Trumpa wobec wydatków obronnych innych państw członkowskich. Prezydent-elekt od lat twierdzi, że Stany Zjednoczone ponoszą zbyt dużą część kosztów utrzymania NATO, podczas gdy wielu europejskich sojuszników nie realizuje zobowiązań dotyczących wydatków na obronę.
Podczas swojej kadencji Donald Trump wielokrotnie nalegał na państwa członkowskie, by wydawały więcej na swoje siły zbrojne, zgodnie z ustaleniami sprzed aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Zgodnie z tymi ustaleniami, kraje NATO zobowiązały się do przeznaczania 2% swojego produktu krajowego brutto (PKB) na obronność do 2024 roku. Według danych z lipca 2024 roku, 23 z 31 krajów członkowskich spełniły ten cel, podczas gdy Stany Zjednoczone przeznaczyły 3,38% swojego PKB na obronność, co stanowi jedną z najwyższych kwot wśród członków sojuszu.
Whitaker bez doświadczenia w sprawach zagranicznych
Matthew Whitaker, choć bez doświadczenia w dziedzinie spraw zagranicznych czy wojskowych, posiada solidne doświadczenie w administracji Trumpa. W latach 2017–2018 pełnił funkcję szefa sztabu w Departamencie Sprawiedliwości, a po dymisji Jeffa Sessionsa był przez krótki czas pełniącym obowiązki prokuratora generalnego.
Jego kadencja w Departamencie Sprawiedliwości nie była wolna od kontrowersji, zwłaszcza w kontekście śledztwa prowadzonego przez specjalnego prokuratora Roberta Muellera w sprawie rzekomych powiązań kampanii Trumpa z Rosją. Whitaker był krytyczny wobec tego dochodzenia.
Mimo że nie ma doświadczenia w dyplomacji, jego dotychczasowa działalność w administracji Donalda Trumpa oraz mocne korzenie w Iowa, gdzie dorastał i studiował, mogą stanowić solidną podstawę do pełnienia roli ambasadora.
Źródło: npr
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?