News USA
„American dream” – czy jeszcze istnieje? Mieszkańcy USA coraz bardziej wątpią

Jak wynika z dwóch ostatnich sondaży, Amerykanie coraz rzadziej wierzą, że ci, którzy ciężko pracują, osiągną sukces, a ich dzieciom będzie lepiej niż im samym. Wyniki badania odzwierciedlają obawy, że tzw. „amerykański sen” przygasa – lub już wygasł.
„American dream” to narodowy etos Stanów Zjednoczonych wyrażający ideały demokracji, równości i wolności, na których budowano USA, amerykański sposób życia, amerykańskie społeczeństwo i kulturę.
Często jest używany również w znaczeniu „dorobienia się”, czyli doznania szczęścia poprzez ułożenia sobie życia, założenia rodziny, stworzenia „domu marzeń”, spełnienia w życiu osobistym według ogólnie przyjętych i propagowanych w bogatych społeczeństwach norm itp.
Wg definicji „American dream” Jamesa Truslowa Adamsa z 1931 roku: „życie powinno być lepsze i bogatsze i pełniejsze dla wszystkich, dawać możliwości każdemu według zdolności czy osiągnięć, niezależnie od klasy społecznej i miejsca urodzin”.
Idea „American dream” jest zakorzeniona w Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki, która głosi, że „wszyscy ludzie stworzeni są równymi” i że „Stwórca obdarzył ich pewnymi nienaruszalnymi prawami”, obejmującymi ”prawo do życia, wolność i dążenia do szczęścia”.
W październiku tego roku Washington Street Journal zapytał respondentów, czy wierzą, że „amerykański sen” („american dream”) nadal jest prawdziwy, czyli że jeśli będą ciężko pracować, osiągną sukces.
Zaledwie 36% pytanych stwierdziło, że to prawda, w porównaniu z 18%, które stwierdziło, że nigdy się to nie sprawdziło, i 45%, które stwierdziło, że kiedyś było to prawdą, ale teraz już nie jest.
Porównując to z badaniami przeprowadzonymi w 2012 i 2016 r., kiedy odpowiednio 53% i 48% ankietowanych stwierdziło, że „american dream” wciąż się spełnia, tendencja spadkowa jest wyraźna.
Według sondażu WSJ kobiety były bardziej pesymistyczne co do stanu „amerykańskiego snu” niż mężczyźni, podczas gdy młodsi ludzie byli znacznie bardziej pesymistyczni niż osoby powyżej 65. roku życia.
W porównaniu z poprzednimi sondażami odsetek osób przekonanych, że „amerykański sen” nigdy nie był rzeczywistością, wzrósł ponad dwukrotnie. Jako przyczyna spadku wiary w niego często jest wymieniana ogromna przepaść majątkowa wśród mieszkańców Ameryki.
Analiza Brookingsa z 2022 r. sugeruje, że Ameryka jest obecnie mniej merytokratyczna niż niektóre inne bogate kraje. „Nierówność majątkowa jest wysoka. A status majątkowy jest niepewny” – piszą autorzy.
Inni uczeni zauważają, że Amerykanie na przestrzeni pokoleń byli zwykle w lepszej sytuacji niż ich rodzice, co jest kolejnym miernikiem, według którego można zmierzyć „amerykański sen”.
Jednak Amerykanie coraz bardziej martwią się, że tendencja ta nie utrzyma się w przyszłości. W niedawnym sondażu NBC rekordowo niskie 19% respondentów stwierdziło, że jest przekonane, że pokolenie ich dzieci będzie miało się lepiej niż ich własne.
Dla odmiany ankieta Axios-Ipsos Latino z zeszłego roku wykazała, że 61% Latynosów wierzy, że jeśli będą ciężko pracować, mogą spełnić swój „american dream”.
Źródło: axios
Foto: YouTube, WSJ, istock/cla78/
News USA
Ceny złota biją rekordy w obliczu napięć handlowych i groźby nowych ceł

W poniedziałek ceny złota osiągnęły nowe historyczne maksima, napędzane obawami o planowane przez Donalda Trumpa taryfy na stal i aluminium oraz możliwe środki odwetowe ze strony innych krajów. Cena złota wzrosła do 2905,92 USD za uncję, przebijając poprzedni rekord 2886,96 USD ustanowiony w piątek. O godzinie 6:25 rano czasu wschodniego notowania oscylowały wokół 2898 USD.
W niedzielę Prezydent Donald Trump USA zapowiedział wprowadzenie 25-procentowych ceł na import stali i aluminium, które mają obowiązywać ponad istniejące opłaty celne. Rzeczniczka prasowa Białego Domu, Karoline Leavitt, potwierdziła, że taryfy obejmą szeroki zakres importowanych metali.
Dodatkowo Trump zapowiedział wprowadzenie „wzajemnych ceł” 11 lub 12 lutego, co oznacza, że kraje nakładające taryfy na towary amerykańskie mogą wkrótce stanąć w obliczu odwetowych obciążeń na eksport do USA.
„Jeśli pobierają od nas 130 procent, a my nie pobieramy od nich nic, to tak nie pozostanie” — oświadczył Trump.
Zapowiedź ceł wstrząsnęła rynkami finansowymi i wywołała wzrost popytu na złoto – tradycyjne aktywo chroniące przed niepewnością. Kelvin Wong, analityk rynkowy w OANDA, zaznaczył, że globalne napięcia handlowe mogą doprowadzić do wzrostu cen złota nawet do 2910 USD w niedalekiej przyszłości.
Banki i inwestorzy stawiają na złoto
Optymizm wokół złota rośnie także wśród największych banków inwestycyjnych. Citi podniósł swoją prognozę krótkoterminową na złoto do 3000 USD za uncję, rewidując wcześniejsze oczekiwania wynoszące 2800 USD.
Według Światowej Rady Złota, całkowity popyt na złoto osiągnął w 2024 roku nowy rekordowy poziom 4974 ton.
Banki centralne kupowały złoto w „oszałamiającym tempie”, przekraczając 1000 ton rocznie już trzeci rok z rzędu. Popyt inwestycyjny na sztabki złota wzrósł do 1180 ton, osiągając najwyższy poziom od czterech lat. Inwestorzy indywidualni i fundusze ETF nadal odgrywają kluczową rolę na rynku, pomimo presji na sektor jubilerski.
Londyn zmaga się z niedoborem złota
Wzrost popytu na złoto odbija się także na jego dostępności w Londynie, jednym z największych centrów handlu tym metalem. Bank Anglii (BoE), drugi co do wielkości depozytariusz złota na świecie po nowojorskiej Rezerwie Federalnej, przyspiesza dostawy złota, aby sprostać rosnącemu popytowi.
Dave Ramsden, zastępca gubernatora BoE ds. rynków i bankowości, przyznał, że miejsca na składowanie złota są rezerwowane w rekordowym tempie. „Rynek złota w USA handluje z premią w stosunku do Londynu, a komercyjni posiadacze złota chcą wykorzystać tę różnicę cen. Mamy obecnie ogromne zapotrzebowanie na dostawy” — powiedział Ramsden podczas konferencji prasowej 6 lutego.
Jak podaje firma SchiffGold, brytyjskie firmy przeniosły do Stanów Zjednoczonych złoto o wartości 134 miliardów dolarów. Według ekonomistów jest to efekt postrzegania USA jako bezpiecznej przystani inwestycyjnej w obliczu globalnych napięć handlowych.
„Groźba globalnych taryf skłania zagranicznych inwestorów do wprowadzenia swoich towarów na rynek amerykański, zanim stanie się to znacznie droższe” — powiedział właściciel SchiffGold, Peter Schiff.
Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/kuppa_rock/Olivier Le Moal/
News USA
Trump zapowiada 25% cła na stal i aluminium: „Każda stal sprowadzana do USA będzie opodatkowana”

Prezydent Donald Trump, rozmawiając z reporterami na pokładzie Air Force One w niedzielę, ogłosił plany wprowadzenia 25-procentowego cła na cały import stali i aluminium do Stanów Zjednoczonych. Jego oficjalne ogłoszenie ma nastąpić w poniedziałek.
„Każda stal sprowadzana do Stanów Zjednoczonych będzie miała 25% cło” — zapowiedział Donald Trump, po czym dodał krótko: „Aluminium również”. Prezydent zapowiedział również, że we wtorek lub środę zorganizuje oddzielną konferencję prasową, podczas której przedstawi nową politykę ceł wzajemnych.
„Po prostu, jeśli oni pobierają opłatę od nas, my pobieramy opłatę od nich” — wyjaśnił Trump, sugerując, że nowe taryfy mogą być odpowiedzią na cła nakładane na amerykańskie towary przez inne kraje.
Nie podał jednak szczegółów dotyczących wysokości nowych ceł ani ich daty wejścia w życie. Nie jest też jasne, czy planowane cła na stal i aluminium będą dodatkiem do już obowiązujących taryf, nałożonych m.in. na Chiny.
Powtórka z 2018 roku?
To nie pierwszy raz, kiedy Donald Trump sięga po cła na stal i aluminium jako narzędzie ochrony amerykańskiego przemysłu. W 2018 roku, podczas swojej pierwszej kadencji, ogłosił 25% cła na stal i 10% cła na aluminium, choć rok później zniósł je w przypadku Kanady i Meksyku.
Obecna decyzja wpisuje się w jego szerszą strategię polityki handlowej, którą ponownie wdraża po niedawnych cłach nałożonych na Chiny. W zeszłym tygodniu Trump wprowadził 10-procentowe cło na cały chiński import, co spotkało się z natychmiastową reakcją Pekinu.
Chiny nałożyły cła na amerykańskie chipy i metale, wszczęły dochodzenie w sprawie Google oraz wpisały na „czarną listę” właściciela marek Calvin Klein i Tommy Hilfiger.
Wpływ ceł na amerykańską gospodarkę
Choć Stany Zjednoczone nie są już gospodarką opartą na produkcji, jak miało to miejsce w przeszłości, import stali i aluminium pozostaje kluczowy dla wielu sektorów — w tym przemysłu samochodowego, lotniczego, budowlanego, naftowego oraz infrastrukturalnego.
Nowe cła mogą znacząco zwiększyć koszty produkcji w tych branżach, zarówno przez wzrost cen importowanych surowców, jak i potencjalne podwyżki krajowych producentów, którzy nie będą musieli konkurować z tańszym importem.
Kanada i Meksyk to jedni z największych dostawców stali do USA: Kanada odpowiada za 25% importowanej do USA stali, a Meksyk dostarcza około 12% całkowitego importu stali.
Dane American Iron and Steel Institute wskazują, że po wprowadzeniu ceł w 2018 roku import stali do USA spadł o 27%, choć częściowo było to spowodowane zmniejszonym popytem. Krajowa produkcja wzrosła, ale nie zrekompensowała spadku importu, a w ostatnich latach ponownie się kurczy — w 2023 roku była o 10% niższa niż dekadę wcześniej.
Jeśli nowe cła wejdą w życie, mogą one zaostrzyć napięcia handlowe między USA a kluczowymi partnerami, takimi jak Kanada, Meksyk, Unia Europejska i Chiny.
Źródło: AP
Foto: istock/industryview/
News USA
Skrzypce Stradivariusa sprzedane za 11,25 mln USD – legenda słynnego lutnika trwa

Skrzypce z warsztatu Antonia Stradivariego, uznawane za jedne z najdoskonalszych instrumentów w historii, ponownie potwierdziły swoją wartość na rynku kolekcjonerskim. W piątek na aukcji Sotheby’s w Nowym Jorku instrument z 1714 roku został sprzedany za 11,25 miliona dolarów. Choć kwota ta nie pobiła rekordu, transakcja podkreśla niegasnące zainteresowanie legendarnymi skrzypcami.
Licytacja rozpoczęła się od 8 milionów dolarów, a oferty szybko wzrosły do 10 milionów. Wtedy jednak tempo licytacji spowolniło, aż w końcu ostateczna cena – uwzględniająca opłaty aukcyjne – wyniosła 11,25 mln dolarów.
Mimo że Sotheby’s szacowało wartość instrumentu na 12-18 milionów dolarów, finalna kwota i tak plasuje się wśród najwyższych w historii aukcji instrumentów muzycznych.
Instrument z bogatą historią
Skrzypce, znane jako Joachim-Ma Stradivarius, powstały w 1714 roku w Cremonie we Włoszech – w złotym okresie twórczości Stradivariego. Ich sława związana jest z Josephem Joachimem, wybitnym skrzypkiem XIX wieku, który na nich grał przez dekady.
W 1967 roku instrument trafił do skrzypka Si-Hon Ma, a po jego śmierci został przekazany do New England Conservatory, które przez ostatnią dekadę było ich właścicielem.
Dochód ze sprzedaży posłuży na utworzenie największego w historii imiennego stypendium w Konserwatorium.
„To przełomowa chwila dla przyszłych studentów. Sprzedaż tych skrzypiec pozwoli na wsparcie utalentowanych muzyków i kontynuację ich dziedzictwa na arenie międzynarodowej” – podkreśliła Andrea Kalyn, prezydent New England Conservatory.
Najdroższy instrument w historii wciąż poza zasięgiem
Choć sprzedaż Joachima-Ma Stradivariusa osiągnęła imponującą kwotę, rekord nadal należy do „Lady Blunt”, innego egzemplarza Stradivariusa z 1721 roku. W 2011 roku został on sprzedany za 15,9 miliona dolarów, co do dziś pozostaje najwyższą sumą zapłaconą za instrument muzyczny na aukcji.
Najnowsza transakcja pokazuje jednak, że dziedzictwo Antonia Stradivariego nie traci na wartości, a jego skrzypce wciąż są jednymi z najbardziej pożądanych instrumentów na świecie.
Źródło: npr
Foto: Sotheby’s, YouTube
-
News Chicago2 tygodnie temu
Griffin Museum of Science and Industry przejdzie wielką renowację dzięki milionowej dotacji
-
News Chicago3 tygodnie temu
81-letni mieszkaniec Lombard zabił żonę chorą na demencję, tłumacząc, że „oszalała”
-
NEWS Florida1 tydzień temu
Walentynki 2025: Najbardziej romantyczne restauracje na Florydzie. Gdzie warto się wybrać?
-
News USA2 tygodnie temu
Trump podpisuje rozporządzenie zakazujące „radykalnej indoktrynacji” w szkołach
-
News USA4 tygodnie temu
Starbucks kończy politykę otwartego dostępu: Koniec z przesiadywaniem w lokalu i korzystaniem z toalety
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Kupiłeś wycieczkę w Rek Travel? Biuro podróży wzięło miliony dolarów i zamknęło drzwi
-
News Chicago2 tygodnie temu
Policja ICE NIE zatrzymała żadnego Polaka w Chicago – uspokaja polski konsulat
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Radioton Fundacji Dar Serca dla chorych dzieci. Słuchajcie nas 8 i 9 lutego