Połącz się z nami

audycje

Coś dla dzieci i dla dorosłych. Noworoczna zabawa Klubu Przyjaciół Radgoszczy w Chicago

Opublikowano

dnia

Działają w Chicago dziewiąty rok. Zebrali ponad 120 tysięcy dolarów. Do tej pory wspomogli parafię, szkołę, osoby indywidualne i kilka innych celów. Klub Przyjaciół Radgoszczy, bo o nim mowa, rozpoczął kolejny rok charytatywnej działalności imprezą integracyjną dla swoich członków i sympatyków. Zorganizował zabawę noworoczną dla dzieci i dorosłych.

Takiego tłoku w siedzibie klubu sportowego Eagles dawno nie było. W sobotnie popołudnie rządziły tam dzieci. Był klown Lulu i Smerfetka. Dla dzieci przygotowano liczne gry i zabawy. „Dzisiaj mamy choinkę dla dzieci. Milusińscy mają bardzo dużo atrakcji. Mamy klowna, Smerfetkę i Smerfa. Oni przygotowali dla dzieci liczne rozrywki. Oczywiście będzie Mikołaj i prezenty dla każdego dziecka” – powiedziała Halina Wójcik czuwająca nad popołudniową częścią noworocznej zabawy.

Relacja Andrzeja Baraniaka

Wieczorem na parkiecie pojawili się dorośli. Było tłoczno, głośno i radośnie. Gospodarze zadbali o smaczną kuchnię. Nad stroną muzyczną noworocznej zabawy czuwała kapela „Zawisza Band”. Tańce z udziałem członków Studia Tańca ZNP trwały do godziny drugiej nad ranem. „Na sali mamy 220 osób. Wcześniej były dzieci, które miały choinkę. Był św. Mikołaj, klown, jednym słowem dużo zabawy i śmiechu. Teraz bawią się dorośli. Gra zespół „Zawisza Band”, który zawsze jest z nami. Gra na piknikach i na każdej sylwestrowej lub choinkowej zabawie. Jest super jedzenie. Dużo własnych wyrobów. Jednym słowem fajna impreza” – powiedziała Nina Pigulska, klubowa wolontariuszka, która na klubową imprezę zaprosiła także koleżanki i kolegów ze Studia Tańca ZNP.

Galeria zdjęć

Kierowana przez Marka Żurawskiego organizacja od 9 lat wspomaga rodzinne strony. Statutowy cel, jakim jest pomaganie Radgoszczy, realizowany jest w tym klubie z dużą skutecznością. Rozpoczęło się od ufundowania ławek do miejscowego kościoła. Z pomocy korzystała szkoła. Klub funduje stypendia dla dzieci z biednych rodzin. „Teraz chcemy pomóc dziecku choremu na raka węzłów chłonnych. Ma sześć lat i jest z bardzo biednej rodziny. Na tę pomoc przeznaczymy dochód z dzisiejszej zabawy” – powiedział prezes Marek Żurawski.

Wśród licznej grupy karnawałowych gości w szampańskich nastrojach bawiły się panie z popularnej sieci delikatesów Montrose Food Mart and Deli. „Bawimy się bardzo dobrze. Przyszłyśmy całą grupą. Chociaż nie pochodzimy z tamtych stron, to mamy wielu przyjaciół. Jest to bardzo dobrze zorganizowane. Czujemy się jak u siebie w domu” – powiedziała Beata Płecka, która przyznała również, że tak jak i właściciele delikatesów starają się pomagać sponsorując działania wielu organizacji charytatywnych, tak załoga swoją obecnością stara się te imprezy popierać.

Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Więcej zdjęć dostępnych na stronie:
www.newsrp.smugmug.com

audycje

Wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” w Muzeum Polskim w Ameryce. Zaprasza Filip Frąckowiak

Opublikowano

dnia

„Generał Kukliński. Polska samotna misja” to tytuł wystawy, którą będzie można zwiedzić w Chicago 15 grudnia w Muzeum Polskim w Ameryce. Ekspozycja przedstawia życiorys Ryszarda Kuklińskiego, a także prezentuje sowieckie, amerykańskie i peerelowskie dokumenty, które były zbierane przez ponad dwadzieścia lat.

Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci płk. Kuklińskiego w Warszawie, mówi, że dzięki wystawie Polacy mieszkający poza granicami swojej ojczyzny mogą bliżej poznać postać płk. Kuklińskiego. Zachęca więc do jej zobaczenia

Jak mówi Filip Frąckowiak, wystawa „Generał Kukliński. Polska samotna misja” będzie podróżować po Stanach Zjednoczonych przez kilka tygodni. Oprócz podziwiania eksponatów, będzie można wziąć udział także w wykładach dotyczących postaci Ryszarda Kuklińskiego

Więcej informacji na temat wystawy można znaleźć na stronach internetowych www.polshmuseuminamerica.com lub www.generalkuklinski.com

Marta Kędzior
redakcja@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, www.polshmuseuminamerica.com

Czytaj dalej

audycje

Sukces pierwszego Rodzinnego Kongresu Modlitewnego w Chicago. Tysiące uczestników

Opublikowano

dnia

Uroczysta msza święta w chicagowskiej archikatedrze pw. Najświętszego Imienia Jezus zakończyła dwutygodniowy pierwszy Rodzinny Kongres Modlitewny “Przyjdź i rozbudź wiarę”. Podczas nabożeństwa życzenia wiernym złożył osobiście kardynał Blase Cupich.

Relacja Andrzeja Baraniaka

22 kwietnia, w katedrze matce wszystkich kościołów w aglomeracji Chicago spotkali się uczniowie polonijnych szkół, rodzice i pedagodzy. Mszę odprawił ks. Przemysław Wójcik w asyście o. Łukasza Buksy i ks. Ryszarda Fedka, opiekuna Polonii z ramienia archidiecezji. Punktem kulminacyjnym nabożeństwa było rozdanie nagród w konkursie plastycznym pt. “Jezus mówi do ciebie w modlitwie”, zorganizowanym w ramach kongresu. Pierwsze miejsce zajęła Julianna Mulica ze szkoły im. św. Błażeja. W sumie spośród 140 prac wyłonionych zostało 12, które trafią do kalendarza ewangelizacyjnego dla polskich szkół na terenie Chicago.

Galeria zdjęć

Rodzinny Kongres Modlitewny trwał dwa tygodnie, podczas których w licznych spotkaniach w siedmiu parafiach polonijnych archidiecezji Chicago wzięło udział 3 i pół tysiąca osób, mówiła Marta Stępniak odpowiedzialna w archidiecezji za współpracę z Polonią, która wraz z ks. Markiem Smółką organizowała kongres.

O znaczeniu kongresu mówił franciszkanin, o. Łukasz Buksa z Krakowa, który przewodniczył modlitewnym spotkaniom.

“Był to wyjątkowy czas, kiedy mieliśmy możliwość otwierania swego serca i budzenia w sobie świadomości, jak Bóg jest blisko każdego z nas, jak Bóg nas kocha, jak Bóg wychodzi nam ciągle naprzeciw, jak Bóg ofiaruje nam siebie. Przepiękny czas spotkań z Kościołem dzieci, młodych, dorosłych, rodzin, katechetów i sióstr zakonnych. Wszystko po to, żeby się przebudzić i odkryć obecność Boga, który daje nam siłę, żeby żyć jeszcze piękniej, godniej, szczęśliwiej i treściwiej”.

Inicjatorem Rodzinnego Kongresu Modlitewnego był ks. Marek Smółka, który chciał, aby rekolekcje dla kilkuset uczniów przygotowujących się do sakramentu bierzmowania, które rok temu poprowadził o. Łukasz Buksa, miały swoją kontynuację. I tak zrodził się pomysł na kongres.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej

audycje

Wielki sukces Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej. „Ten bal jest tym wszystkim, co naprawdę kocham”

Opublikowano

dnia

Dom Podhalan pękał w szwach, parkingi były wypchane po brzegi, a przed wejściem ustawiała się kolejka. Tak wyglądał Bal Królowej Związku Podhalan w Ameryce Północnej, Karoliny Nowobilskiej, w którym wzięło udział ponad 700 gości.

Relacja Andrzeja Baraniaka

 Podczas sobotniej imprezy sam prezes Związku Józef Cikowski przecierał oczy ze zdumienia twierdząc, że przynajmniej od dwudziestu lat Dom Podhalan nie przyjął pod swoją strzechę za jednym razem takiego tłumu ludzi. Wielkim sukcesem najprawdopodobniej okaże się również wynik zbiórki charytatywnej. Jeszcze przed balem, królowa Karolina Nowobilska cieszyła się, że uzbierała już 30 tysięcy dolarów. Liczyna to, że końcowa kwota sięgnie 50 tysięcy. Wszystko będzie wiadomo po podliczeniu wszystkich kosztów. Uzbierane w ramach balu fundusze tegoroczna królowa ma zamiar w całości przeznaczyć na rzecz potrzebujących dzieci w Polsce oraz w Illinois.

Galeria zdjęć

Karolina Nowobilska w swojej nowej roli odnajduje się znakomicie.

“Pół roku jestem królową i powiem szczerze, ja to bardzo lubię. To mi taką radość daje być między ludźmi, rozmawiać, pośmiać się, zaśpiewać, to jest naprawdę takie niesamowite. Ten bal jest wszystkim tym, co naprawdę kocham (…) Cieszę się bardzo, że mogę tutaj być, a dzieki ofiarności licznej grupy ludzi uzbierać pieniążki na pomoc dla chorych dzieci tam pod Tatrami i tutaj nad jeziorem Michigan (…) Znalazłam już organizacje i fundacje, które będę chciała wesprzeć” – mówiła Karolina Nowobilska.

Za szczodrość sponsorów wdzięczni są również rodzice królowej, którzy są dumni z bardzo odpowiedzialnej i konsekwentnej córki, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, jak mówi tata Karoliny, Stanisław Nowobilski.

Dla królowej to bardzo intensywny rok. Lada moment zostanie absolwentką szkoły średniej i zamierza rozpocząć studia biomedyczne. Imprezę rozpoczął występ zespołu Ślebodni, którego członkiem królowa jest od wielu lat. Gratulacje Karolinie Nowobilskiej składali przedstawiciele Związku Podhalan w Ameryce Północnej z Józefem Cikowskim na czele, konsul generalny Piotr Janicki, kapelani Jacek Palica i Wacław Lech, wiceprezes Kongresu Polonii Amerykańskiej Bogdan Strumiński i prezes Koła 42 Białka Tatrzańska Marian Łukaszczyk.

Emocjonalnym momentem spotkania było wykonanie przez królową piosenki dedykowanej jej rodzicom. Serca gości zdobyła również mała Gabrysia Mulica, która wyrecytowała wiersz o bohaterce wieczoru.

Dopełnieniem części artystycznej była pełna góralskiego humoru sztuka teatralna, do której scenariusz napisała mama królowej, Maria Nowobilska.

Emilia Sadaj
esadaj@radiodeon.com

Źródło: inf. Własna
Foto: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

styczeń 2016
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Popularne w tym miesiącu