spoleczne
Kiedy gniew może zniszczyć związek. Czy rozładowanie emocji jest sposobem na łatwiejsze życie
Nie rozładowany gniew położył już kres wielu partnerskim więziom. Skąd jednak taki gniew pochodzi? Jak sobie z nim radzić?
Przede wszystkim z frustracji i zawodu wobec niezaspokojonych potrzeb – kiedy ktoś, po kim tego oczekuję, nie wychodzi naprzeciw moim potrzebom, wtedy się na niego gniewam. Niektórzy dostrzegają jakąś niedoskonałość w sobie samych – czują się niespełnieni lub uważają, że nie otrzymali od życia tego, czego chcieli – i złoszczą się na siebie. Trwają w przeświadczeniu, że rodzice, społeczeństwo, okoliczności czy też samo życie pozbawiło ich w pewnym sensie czegoś, na co zasłużyli. Taką frustrację i złość przenoszą następnie do kontaktów z drugimi osobami, jakkolwiek w romantycznej fazie znajomości te uczucia zwykle ulegają rozproszeniu. W każdym razie gdy związek tworzą dwie osoby dotknięte złością, w nim także ta złość się zaznacza.
Kiedy ujawniają się uczucia gniewu czy złości, trzeba o nich rozmawiać. Jeśli partnerzy są osobami odpowiedzialnymi, odważnie i dokładnie konfrontują się ze swoim gniewem; w przeciwnym razie mogliby spowodować nieodwracalne szkody dla związku. Dziecinna chęć odpłacenia winowajcy pięknym za nadobne natychmiast pozbawia stronę zagniewaną przewagi nad przeciwnikiem; utrwala się wtedy w obojgu to, co w nich niedojrzałe, a związek stopniowo kruszeje. Istotą każdej zemsty, czy to łagodnej, czy bezwzględnej, jest bezpośrednie wyrządzanie szkody ofierze. W związku małżeńskim zemsta działa jak trucizna, powodując powolną śmierć relacji partnerskiej.
Gniew nie jest zły
Podobnie jak wszystkie inne emocje człowieka, gniew nie jest niczym złym, jeśli pojawia się we właściwych okolicznościach z właściwego powodu. Jest to zwykła reakcja człowieka na pojawienie się – choćby tylko domniemane – czegoś niesłusznego lub niesprawiedliwego. Złość może więc być emocją dobrą, mieć wymiar mobilizujący. Kiedy słyszymy lub widzimy, że ktoś postępuje niesprawiedliwie, kiedy jesteśmy świadkami pogwałcenia cudzej własności, kiedy ktoś nas oszukuje, to właśnie gniew motywuje nas do podjęcia odpowiedniego działania. Gdy jednak złość nie przechodzi w czyn, gdy pozwalamy, by się w nas gromadziła, wtedy narażamy się na poważną szkodę.
W związkach znaczących, takich jak małżeństwo, u podstaw drobnych, ale nierozwiązywalnych sporów, wywołujących co pewien czas nieadekwatne do przyczyn wybuchy, leży gniew, ledwo ukryty pod powierzchnią. Krążą wtedy wymówki-zapalniki: „w kuchni jest jak w chlewie”, „nigdy nie zajmiesz się domem”, „nie jestem twoją służącą”, „ciągle rozmawiasz przez telefon z koleżankami”, „gdybyś nie był taki leniwy, wziąłbyś pędzel i farbę i pomalował garaż”. Taką listę można ciągnąć w nieskończoność, mechanizm jest jednak ten sam – złość oddala parę od siebie i wywołuje zamęt w związku.
Napięcie
Złość również dlatego jest tak niebezpieczna, że przeciętna para umie z nią postępować tylko na trzy sposoby: ignorować ją w sobie czy w partnerze, folgować jej lub ją tłumić. Związek bę¬dzie ustawicznie narażony na kryzysy, jeśli partnerzy nie nauczą się odpowiednio przetwarzać w sobie uczucia gniewu.
Traktowanie gniewu, jakby go nie było, czyli właściwie ucieczka przed nim, to sposób na pozór praktyczny, nasz gniew jednak idzie wtedy w ślad za nami. Gdy się odezwie, próbujemy przed nim uciec, zagadać go czy utopić w różnych czynnościach, później jednak, gdy znów się rozzłościmy, że nie otrzymujemy tego, czego chcemy lub potrzebujemy, gniew dopada nas z całą mocą, grożąc wybuchem i zamieszaniem.
Potocznie uważa się, że zdrowo jest gniew rozładowywać, że pozwala to wyzwolić się od niego. Czy jest tak rzeczywiście? Są ludzie, którzy co pewien czas wpadają w złość, szybko się potem uspokajając. Inni mają mniej szczęśliwe usposobienie: gdy zduszą w sobie złość, napięcie rozpiera ich i krążą po domu jak tygrys w klatce; gdy wybuchają, to ponad potrzebę bezpośredniej ulgi. Wpadają wtedy w wir wściekłości i nie uwalniają się od gniewu. Przy rozładowywaniu gniewu trzeba brać pod uwagę drugą osobę-partnera, w ogóle uczestnika sytuacji.
Złota zasada
Wyobraź sobie zdarzenie, które wyzwoliło w tobie złość i skup się na nim. Przypuśćmy, że twój partner zapowiedział powrót na kolację na siódmą, a przyszedł o dziewiątej. Zamiast mówić wtedy „jesteś wstrętny i nieodpowiedzialny”, możesz powiedzieć „naprawdę się gniewam, że nawet nie zadzwoniłeś, żeby uprzedzić mnie o spóźnieniu” – złość skupi się wtedy na fakcie spóźnienia, a nie stanie się atakiem na osobę w ogóle.
Kiedy widzisz, że w pewnej sytuacji rozładowanie gniewu skończyłoby się jakimś czynem gwałtownym, usilnie staraj się opanować chęć takiego wybuchu. Pierwsza fala gniewu jest może nie do opanowania, rozsądek nakazuje jednak szukać sposobów unikania drastycznych scen. Stara zasada głosi: kiedy się rozzłościsz, policz do dziesięciu; jeśli jesteś bardzo zły, licz do stu. W tym czasie gniew może trochę ostygnąć, co pozwala wejść na drogę bardziej konstruktywnego rozwiązywania problemu.
Reagujemy złością, kiedy zdarza nam się coś przykrego, nad czym nie panujemy. Jest to reakcja zdrowa, a nawet właściwa. Choć możemy zasłonić się tą złością jak kamieniem trzymanym w dłoni do obrony przed napastnikami, lepiej tę niebezpieczną broń odrzucić – wyzwolić się od złości i zdecydować na postępowanie kierowane rozsądkiem.
Umiejętność konfrontacja
Szczególnie w ramach związku partnerskiego trzeba uważać, żeby nie nadać złości prawa obywatelstwa w naszych sercach. Nie usunięte od razu gniewne uczucia zagnieżdżają się w psychice, przynosząc szkodę nie tylko temu, kto je żywi i jego partnerowi, ale całemu związkowi. Spróbuj prześledzić pochodzenie tych uczuć – z czego się właściwie rodzą? Czy to nie uproszczenie – winić drugą osobę za to, co czujemy sami? Czy partner naprawdę ma nad nami taką władzę?
Pomyśl więc o wszystkich tych sytuacjach, gdy czułeś się sfrustrowany, zraniony, przestraszony. Czy masz zwyczaj takie uczucia odsuwać na bok, bezmyślnie rozładowywać i tłumić, czy też umiesz spokojnie się z nimi konfrontować i delikatnie, jakby to była chirurgiczna operacja, usuwać je z psychiki jak złośliwe guzy? Ta druga droga jest lepsza.
Źródło: deon.pl
Foto: Mysi(new stream: www.flickr.com/photos/mysianne) / Foter.com / CC BY-ND
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Jak spisać polski testament mieszkając w USA? Mecenas Leszek Lis wskazuje na różnice między USA a Polską.
Na antenie Radio Deon Chicago mecenas Leszek Lis tłumaczył sprawy związane z prawem spadkowym. Jak przygotować testament w Polsce, by był ważny w USA?
Mecenas Leszek Lis mówił o błędach popełnianych w czasie sporządzania testamentu i o tym, że każdy dokument musi być sądownie zbadany pod kątem prawnych wymogów.
Gość Radio Deon wyjaśniał kwestie ważne dla osób mieszkających w Stanach Zjednoczonych, ale mających majątek w Polsce.
W przypadku dysponowania nieruchomością w Polsce decyzję co do jej dziedziczenia musi podjąć sąd polski. Jest to pewien problem, na który można zaradzić przygotowując osobny dokument dotyczący wyłącznie tego majątku w formie własnoręcznej, a nie w formie aktu notarialnego.
Testament napisany własnoręcznie nie potrzebuje opieczętowania. Musi być jednak odpowiednio skonstruowany, aby był ważny.
Poza nieruchomościami powinniśmy także pomyśleć o kontach bankowych w Polsce, jeśli odkładamy tam emeryturę. Dziedziczenie tych pieniędzy także powinniśmy uregulować.
Warto być przygotowanym na wszelkie ewentualności jakie niesie życie i nie zostawiać rodziny z problemem nieuregulowanej sprawy spadkowej.
Dla wszystkich zainteresowanych sprawami spadkowymi podajemy numery telefonów do kancelarii mecenasa Leszka Lisa: 773 244 1190 oraz 773 744 2412.
Foto:Flickr/John Marino/
News Chicago
Czekają nas nowe obostrzenia. Czy restauracje będą tylko dla zaszczepionych?
Statystyki dotyczące zachorowań na COVID-19 wciąż rosną w Illinois. Możliwe, że zostaną wprowadzone bardzie rygorystyczne środki ostrożności.
W tej chwili obowiązuje nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach i zachowanie dystansu społecznego.
Gubernator JB Pritzker zachęca jednak władze lokalne do wdrażania bardziej rygorystycznych obostrzeń, jeśli uznają je za stosowne. Czynnikiem decydującym ma być wskaźnik transmisji i infekcji w danej okolicy.
One year and 18 million doses later, the COVID-19 vaccine has saved countless lives across Illinois.
⁰With 5,600 state vax clinics around Illinois, don’t wait if you’re eligible.
Find a location near you: https://t.co/pHGNXftFP3 https://t.co/vBtSqHeYcc— Governor JB Pritzker (@GovPritzker) December 15, 2021
Chicago jest jednym z regionów, które same rozważają rozszerzenie reżimu sanitarnego w miarę wzrostu liczby przypadków. Burmistrz Lori Lightfoot powiedziała w tym tygodniu, że urzędnicy miejscy rozważają różne strategie w celu ograniczenia rozprzestrzenianie się wirusa.
Komisarz Chicago Department of Public Health, dr Allison Arwady, powiedziała na początku tego miesiąca, że być może będzie brany pod uwagę wymóg szczepienia w przypadku niektórych działań i miejsc publicznych.
Jednak Pritzker nie myśli o wprowadzeniu takiego wymogu w całym stanie.
Lightfoot, rozmawiając w poniedziałek z mediami, powiedziała – „Przyglądamy się wielu różnym strategiom, które mogą nam pomóc w radzeniu sobie z tym najnowszym wzrostem, ale zawsze robimy to we współpracy i w komunikacji z osobami i firmami, których to dotyczy”. „Nie narzucamy niczego jednostronnie”.
One year ago today, we administered our first COVID-19 vaccine dose in Chicago.
This time last year, we were in a very different place. pic.twitter.com/QFjAPfklrn
— Mayor Lori E. Lightfoot (@chicagosmayor) December 15, 2021
Lightfoot i inni urzędnicy publiczni wyrazili zaniepokojenie rosnącą liczbą nowych zachorowań zarówno w mieście, jak i w stanie Illinois. Miasto tylko w poniedziałek zgłosiło prawie 1000 nowych przypadków COVID-19, co skłoniło do dyskusji na temat rozszerzenia potencjalnych strategii przeciwdziałania pandemii.
Lori Lightfoot wyklucza zastosowanie tak zdecydowanych posunięć jak całkowity lockdown. Wyklucza również wprowadzenie polityki jaką uchwalono w Nowym Jorku. Tamtejsze przepisy wymagają od wszystkich prywatnych firm narzucenia swoim pracownikom przymusowych szczepień.
„Nie zobaczymy tego tutaj, w Chicago”, powiedziała na początku tego miesiąca.
Arwady powiedziała, że miasto rozważy objęcie większej liczby firm i miejsc zakazem wstępu dla gości i klientów nieszczepionych.
„Czy możemy zacząć wymagać dowodu szczepienia w przypadku większej liczby aktywności i miejsc publicznych? Tak, myślę, że możemy” – powiedziała.
Miejskie obiekty sportowe, w tym United Center, ustanowiły wymagania dotyczące szczepień lub negatywnych testów dla swoich klientów. Ale pomysł może dotyczyć również niektórych firm, w tym w restauracji i sal koncertowych. Rozważane są także ograniczenia liczby osób w obiektach.
Na tą chwilę gubernator Illinois J.B. Pritzker podkreśla, że głównym celem jego administracji będzie egzekwowanie obecnie istniejących mandatów dotyczących masek, ale powiedział, że nie wyklucza dodatkowych kroków w przyszłości.
„Patrzymy na wszystko, co zostało zrobione w ciągu ostatnich kilku lat, ale tak naprawdę skupiamy się na upewnieniu się, że ludzie przestrzegają wymagań dotyczących noszenia maseczek w pomieszczeniach” – powiedział. „Dziękuję wszystkim, którzy to robią”.
Żródło: nbc, twitter
Foto: YouTube, Twitter, pixabay/ HakanGERMAN, Flickr/ Chad Davis
Adwent
Niesamowita świąteczna akcja dla potrzebujących rodzin w Elgin. Oni także będą się cieszyć Bożym Narodzeniem
Społeczność Elgin jednoczy się w świątecznej akcji pomocy. Dzięki hojności darczyńców wiele potrzebujących wsparcia rodzin będzie mogło cieszyć się Bożym Narodzeniem.
Armia Zbawienia i Centrum Kryzysowe Społeczności Elgin połączyły swoje siły, aby zorganizować to wydarzenie.
„Dzięki połączeniu jesteśmy w stanie uzyskać wsparcie naszych wolontariuszy i darczyńców, co pomaga nam w zapewnieniu tej akcji sukcesu” – powiedziała Melissa Owens z Community Crisis Center.
Dla każdej, zarejestrowanej rodziny przygotowana została osobna paczka, a w niej zabawki dla dzieci, piżama i produkty na świąteczny obiad, łącznie z indykiem. W paczkach umieszczono 3-5 prezentów na dziecko, każdy oddzielnie zapakowany i gotowy do otwarcia w Boże Narodzenie.
Z pomocy korzysta prawie 800 rodzin. Każda z nich była umówiona tak, by przy odbiorze paczek mogła zachować dystans społeczny i nie dopuścić do zbytniego zatłoczenia placówki. Dla wielu, którzy zmagali się z pandemią przez ostatnie półtora roku, pomoc jest bardziej potrzebna niż kiedykolwiek.
„Chcemy tylko upewnić się, że dzieci dostaną zabawki na całym świecie. Wszyscy powinni cieszyć się świętami Bożego Narodzenia” – powiedziała kapitan Linnea Forney z Armii Zbawienia.
Źródło: abc7
Foto:pixabay/Bru-nO / Bob_Dmyt
-
News USA4 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
„Kosmiczny” dom z połowy wieku w Barrington sprzedano w jeden dzień
-
News USA3 tygodnie temu
Sprawca brutalnego zabójstwa nauczycielki z Memphis nie wyjdzie na wolność
-
News Chicago4 dni temu
Illinois inwestuje w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Nowa stacja w Joliet
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Modlitwa i wdzięczność – polska tradycja Wszystkich Świętych na emigracji i w Ojczyźnie
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago zatrudnia setki pracowników mimo zamrożenia naboru – czy nastąpi finansowy krach?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Groźny wypadek w Niles: Kierowca, który uderzył w dom jest w stanie krytycznym