Połącz się z nami

Ciekawostki

Zmarł ostatni wódz szczepu Kruków. Do Krainy Wiecznych Łowów odszedł Joe Medicine Crow

Opublikowano

dnia

W Montanie w wieku 102 lat odszedł Joseph Medicine Crow. Wraz z jego śmiercią zamknęła się karta amerykańskiej historii. Był ostatnim ogniwem słynnej bitwy nad Little Bighorn, wygranej przez Indian pod wodzą Szalonego Konia i Siedzącego Byka. Słynny bój nie powstrzymał jednak podboju Wielkich Równin przez Amerykanów. Dziadek Joe był jednym z sześciu indiańskich tropicieli generała Custera w jego walce z Siuksami i Czejenami.

Relacja Sławomira Sobczaka

On sam był ostatnim, który osobiście wysłuchał opowieści walczących w czerwcu 1876 roku. Urodzony w rezerwacie, wychowywany na wojownika był pierwszym plemiennym absolwentem wyższej uczelni, skończył w 1939 r. antropologię na University of Southern California. Cztery lata później walczył w Europie. Z zatkniętym orlim piórem za hełmem, z twarzą pomalowaną w barwy wojenne spełnił cztery warunki niezbędne do uznania go wodzem Crow: dotknął żywego wroga, zabrał mu broń, poprowadził oddział do wygranej wojny i ukradł konia wrogowi. Naprawdę wierzchowców było 50, a Medicine Crow zabrał je z farmy zajętej przez esesmanów, śpiewając przy tym wojenną pieśń przodków.

W Stanach Zjednoczonych został historykiem i antropologiem kultury Indian. Siedem lat temu do jego Brązowej Gwiazdy i Legii Honorowej dołączył Medal Wolności – najwyższe odznaczenie cywilne w USA nadane mu przez prezydenta. Rok wcześniej podczas przedwyborczej wizyty w stanie Montana Barack Obama przeszedł obrzęd inicjacji na członka szczepu Crew, dano mu imię “Ten, kto pomaga ludziom na całej ziemi”. Ponieważ imię to było zbyt długie i złożone do wymówienia, postanowiono wykorzystać krótszy wariant nazwiska — Czarny Orzeł.

Sławomir Sobczak
redakcja@radiodeon.com

Foto: Flickr.com/  U.S. Department of the Interior

 

NEWS Florida

Goliath został ojcem tuż przed 135. urodzinami. Zoo Miami świętuje możliwy rekord świata

Opublikowano

dnia

Autor:

Zoo Miami ogłosiło niezwykłą wiadomość, która może przejść do historii: Goliath, żółw z Galapagos, został ojcem po raz pierwszy w wieku niemal 135 lat. Jeśli rekord zostanie potwierdzony, będzie to najstarszy znany przypadek ojcostwa po raz pierwszy w dziejach.

Historia niezwykłego ojca

Goliath przyszedł na świat 15 czerwca 1890 roku na wyspie Santa Cruz na Galapagos. Do Stanów Zjednoczonych trafił w 1929 roku, a przez ponad pół wieku mieszkał w Bronx Zoo w Nowym Jorku. W 1981 roku przeniesiono go do Zoo Miami, gdzie mieszka do dziś.

Choć przez dekady miał kontakt z różnymi samicami, Goliath nigdy wcześniej nie doczekał się potomstwa. Aż do teraz.

Miłosna historia stulecia

Jego partnerka, Sweet Pea, to również imponująca seniorka – ma od 85 do nawet 100 lat. Para doczekała się jednego wyklutego żółwiątka, które przyszło na świat 4 czerwca 2025 roku, po 128 dniach inkubacji. To pierwsze w historii Zoo Miami wyklucie żółwia z Galapagos.

Zoo złożyło już wniosek do Księgi Rekordów Guinnessa o uznanie Goliatha za „Najstarszego Ojca Po Raz Pierwszy w Historii”, a duetu Goliath & Sweet Pea – za „Najstarszych Rodziców Po Raz Pierwszy w Historii”.

Urocze, ale… samotne ojcostwo

Chociaż zdjęcia nowo narodzonego malucha i jego słynnego ojca obiegły internet jako urocze kadry „Tata i ja”, Zoo przypomina, że żółwie z Galapagos nie sprawują opieki nad potomstwem. W naturze młode od razu po wykluciu są zdane wyłącznie na siebie – nie znają nawet swoich rodziców.

Małego żółwia przeniesiono do osobnego, bezpiecznego wybiegu. Jak zapewnia Zoo Miami, „jest aktywny, zdrowy i pełen energii”.

potomek goliata w zoo miami

Potomek Goliatha wykluty w Zoo Miami

Długość życia? Żółwie piszą własne rekordy

Choć osiągnięcie Goliatha robi ogromne wrażenie, to nie on jest najstarszym znanym żółwiem na świecie. Ten tytuł należy do Jonathana, żółwia olbrzymiego z Seszeli, który żyje na wyspie Święta Helena na południowym Atlantyku.

Jonathan ma obecnie 191 lat i również figuruje w Księdze Rekordów Guinnessa – jako najstarszy żyjący żółw (i lądowe zwierzę) na świecie.

Potomek goliata w zoo miami

Potomek Goliatha wykluty w Zoo Miami

Źródło: fox35
Foto: Zoo Miami
Czytaj dalej

News USA

Bethenny Frankel sprzedała historyczną posiadłość Applejack Farm za blisko 8 milionów dolarów

Opublikowano

dnia

Autor:

apple jack farm frankel

Bethenny Frankel – przedsiębiorczyni, filantropka i była gwiazda „Real Housewives of New York” – pożegnała się ze swoją imponującą rezydencją w Greenwich, Connecticut. Nieruchomość, znana jako Applejack Farm, została sprzedana za 7,825 miliona dolarów, niemal dwukrotnie więcej niż zapłaciła za nią w 2021 roku.

Historyczna perła Greenwich

Applejack Farm to ponad 3-akrowa posiadłość, której historia sięga 1743 roku. Znajduje się w jednej z najbardziej prestiżowych i zamożnych lokalizacji w południowo-zachodnim Connecticut, gdzie mediana cen domów w maju wynosiła 1,8 mln dolarów. Greenwich to miejsce, gdzie luksus spotyka się z tradycją – i dokładnie to oferowała ta posiadłość.

W komunikacie prasowym poinformowano, że sprzedażą zajmował się Jeff Jackson z Corcoran Centric Realty po stronie Frankel, natomiast Martha Jeffrey i Anne Ogilvy z Sotheby’s International Realty reprezentowały kupującego.

Dom z duszą i nowoczesnym sercem

Główna rezydencja ma pięć sypialni, sześć łazienek oraz dwie toalety. Wnętrza zachwycają połączeniem klasyki z nowoczesnością: drewniane panele, belki sufitowe, sztukaterie i duży kominek tworzą przytulną, ale elegancką atmosferę. Serce domu to kuchnia z urządzeniami marki La Cornue, dużą wyspą i ciemnymi szafkami.

Na uwagę zasługuje również sala multimedialna, domowy bar, prywatna siłownia oraz stylowy pokój dzienny. Obok głównego budynku znajduje się też w pełni wyposażony dom gościnny z dwiema sypialniami i dwiema łazienkami, a także „stodoła imprezowa” – idealna do organizacji spotkań towarzyskich.

Na zewnątrz nieruchomość oferuje bujne ogrody, dojrzałe drzewa, kamienne patio i zadaszony ganek, co czyni ją idealnym miejscem do odpoczynku na świeżym powietrzu.

applejack farm frankel

Inwestycja z sercem

Betheny Frankel zakupiła Applejack Farm w 2021 roku za około 4,2 miliona dolarów, a następnie przekształciła ją w elegancką, lecz rodzinną enklawę.

„Włożyłam serce w przekształcenie tej posiadłości w prawdziwy rodzinny kompleks” – mówiła Frankel w rozmowie z New York Post. – „Rodzina, która się tam wprowadziła, zyskała pokoleniowy, historyczny klejnot – dom, który od XVIII wieku zamieszkiwało tylko 20 rodzin”.

Dynamiczny rynek luksusu

Według Jeffa Jacksona, szybka sprzedaż posiadłości nie dziwi w kontekście obecnej sytuacji na rynku:

„W Greenwich popyt nadal przewyższa podaż, szczególnie w segmencie luksusowym. Możliwość zakupu tak wyjątkowej i historycznej nieruchomości jest niezwykle rzadka”.

Co dalej dla Frankel?

Choć Bethenny Frankel pożegnała się z Greenwich, nie rezygnuje z nieruchomości. Nadal posiada domy w Hamptons, Nowym Jorku i Miami, gdzie obecnie mieszka na stałe. Jako założycielka marki Skinnygirl i aktywna inwestorka, znana jest z trafnych decyzji zarówno w biznesie, jak i w inwestycjach nieruchomościowych.

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, Mike Cinelli of Jump Visual
Czytaj dalej

News USA

Prorodzinny zwrot w Wietnamie – kraj znosi limit 2 dzieci

Opublikowano

dnia

Autor:

rodzina azjatycka

Po ponad 30 latach przymusowej polityki dwójki dzieci Wietnam znosi ograniczenia, próbując odwrócić trend spadającej dzietności. Kraj ten odnotowuje najwyższy na świecie wskaźnik aborcji, w tym także aborcji selektywnych ze względu na płeć.

Zegar demograficzny tyka

Wietnam, kraj komunistyczny, który przez dekady ograniczał liczebność rodzin w imię walki z przeludnieniem, zmienia kierunek. Zgromadzenie Narodowe tego azjatyckiego państwa zatwierdziło poprawkę znoszącą limit dwójki dzieci. Teraz każda para ma prawo decydować o tym, ile dzieci chce mieć i kiedy.

Zmiana wynika z dramatycznie niskiego wskaźnika dzietności – w 2024 roku wyniósł on 1,91 dziecka na kobietę, co jest najniższym wynikiem w historii.

Według ONZ populacja Wietnamu szybko się starzeje. Udział osób poniżej 15. roku życia w całej populacji spadł z 43 do 25 procent. ONZ przewiduje, że przy zachowaniu tych trendów Wietnam osiągnie status „starego społeczeństwa” w zaledwie 20 lat.

Aborcyjna hekatomba

Choć wiele krajów mierzy się dziś z niską dzietnością, Wietnam wyróżnia się szczególnie wysokim wskaźnikiem aborcji – aż 64 na 1000 ciąż kończy się aborcją, co czyni go liderem w tej dramatycznej statystyce. Co więcej, popularne są tam aborcje selektywne ze względu na płeć – w 2024 roku na każde 100 dziewczynek przypadało aż 111 chłopców.

Polityka kontroli urodzeń była wdrażana w Wietnamie od lat 60. XX wieku – początkowo w północnej części kraju, a po jego zjednoczeniu w 1975 roku objęła całe terytorium. W latach 90. stała się obowiązującą linią państwową.

Od „bomby ludnościowej” do zapaści

Wietnam nie jest odosobnionym przypadkiem. Spadek dzietności dotyczy dziś wielu krajów – zarówno rozwiniętych, jak i rozwijających się. W 2000 roku globalna dzietność wynosiła 2,7. W 2023 roku spadła do 2,3 – blisko poziomu zastępowalności pokoleń.

W konsekwencji w wielu rozwiniętych krajach, tak jak w Stanach Zjednoczonych, maleje liczba pracujących, a rośnie liczba emerytów.

Karol Darmoros

 

Foto: istock/Thirawatana Phaisalratana/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

kwiecień 2016
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu