News Chicago
4 ofiary śmiertelne mrozu w Chicago. Takich temperatur nie mieliśmy od 30 lat
W ciągu ostatnich pięciu dni z zimna w rejonie Chicago zmarły cztery osoby – trzy w piątek i jedna w poniedziałek. Jednak lokalne szpitale nie odnotowały niezwykłego napływu pacjentów cierpiących na problemy związane z ekstremalnie niskimi temperaturami, jakich miasto nie doświadczyło od prawie 30 lat.
Według biura lekarza sądowego powiatu Cook, osoby, które zmarły, były przewlekle chore a narażenie na zimno, było wtórną przyczyną śmierci.
James Arthur Jernigan, lat 81, mieszkający pod adresem 7600 South Phillips Avenue w Chicago, zmarł w piątek o 10:07AM. Główną przyczyną śmierci było nadciśnienie i miażdżyca, ale biuro koronera jako możliwą przyczynę wtórną wymieniło „narażenie na zimno środowiskowe”.
Do budynku wezwano policję i ratowników medycznych, którzy zastali Jernigana nieprzytomnego na schodach na tylnej werandzie. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala Trinity, gdzie stwierdzono jego zgon.
Robert James Tuxford, lat 62, zmarł przy 10100 South Kostner Avenue w Oak Lawn o godzinie 12:52PM w piątek. Główną przyczyną śmierci także było nadciśnienie tętnicze i choroba miażdżycowa, ale prawdopodobnym czynnikiem było narażenie na zimno w środowisku naturalnym.
Richard Kellinger, lat 73, zmarł pod adresem 600 South Alpendorf Avenue w Streamwood o 11:50PM w piątek. Główną przyczyną śmierci było nadciśnienie tętnicze i choroba miażdżycowa. Przyczynami wtórnymi były cukrzyca, śródmiąższowa choroba płuc i hipotermia spowodowana narażeniem na zimno w otoczeniu.
John Drygalski, lat 86, mieszkający pod adresem 2200 North Harlem Avenue w Elmwood Park, zmarł o 1:56PM w poniedziałek. Przyczyną śmierci było nadciśnienie i choroba miażdżycowa, a wtórną przyczyną było narażenie na zimno środowiskowe.
W sumie od listopada gabinet lekarza sądowego odnotował osiem zgonów spowodowanych wychłodzeniem. To typowa, choć nieco niska, liczba ofiar śmiertelnych o tej porze roku, wg Natalii Derevyanny, dyrektor ds. komunikacji agencji.
W 2023 r. przed 17 stycznia miało miejsce 13 zgonów związanych z wychłodzeniem.
Pomimo tych zgonów szpitale w Chicago nie odnotowały w tym tygodniu zauważalnego wzrostu liczby pacjentów z urazami spowodowanymi niskimi temperaturami panującymi w mieście. Lekarze przypisują to skutecznej komunikacji na temat zagrożeń związanych z zimną pogodą, wydanymi ostrzeżeniami i możliwościami pracy z domu.
Rzecznik Rush University Medical Center, Charles Jolie, poinformował, że po zeszłotygodniowej burzy do szpitala zgłaszają się pacjenci z problemami związanymi z sercem. Przypisał to ciężkiemu, mokremu śniegowi i wysiłkowi, który jest potrzebny by go usunąć z chodnika czy podjazdu.
Od soboty Northwestern Medicine zaobserwowało trzy przypadki odmrożeń i dwa obrażenia w wyniku upadku na lód.
Główne obrażenia, na które mieszkańcy powinni zwracać uwagę przy obecnej pogodzie, to odmrożenia, urazy spowodowane poślizgnięciem się na lodzie oraz hipotermia. Lekarze zachęcają mieszkańców do pozostawania w pomieszczeniach zamkniętych tak długo, jak to możliwe.
Szczegółowo o odmrożeniach i hipotermii pisaliśmy wczoraj.
Chicago znajduje się w szponach lodowatego uścisku Matki Natury przez okres, jakiego nie doświadczyło od prawie 30 lat. Według National Weather Service NWS, po raz pierwszy od lutego 1996 roku maksymalne temperatury w mieście nie osiągnęły co najmniej 5 stopni przez trzy dni.
NWS podała, że we wtorek temperatura na lotnisku O’Hare, gdzie gromadzone są dane dla miasta, osiągnęła najwyższy poziom 2 stopni około godziny 4:00PM.
Jak podaje serwis pogodowy, w rejonie Chicago obowiązuje obecnie zalecenie dotyczące odczuwalnej temperatury do godziny 9 rano w środę. Temperatury odczuwalne na poziomie minus 30 stopni, mogą powodować odmrożenia w ciągu zaledwie 30 minut.
W rejonie Chicago spadło także dużo śniegu w weekend. Zanim nastał mroźny front, pierwsza poważna zimowa burza w tym sezonie nawiedziła miasto. Prawie 7 cali śniegu spadło na O’Hare, a 5,8 cala w pobliżu lotniska Midway, kiedy przestało padać w sobotę.
Najbardziej ucierpiały dalekie północne i zachodnie przedmieścia, przy czym Bull Valley w powiecie McHenry znalazło się na szczycie listy z wynikiem 13,6 cala, Hampshire odnotowało ponad 11 cali, a Elgin 10,5 cala śniegu.
Źródło: suntimes
Foto: YouTube, istock
News Chicago
Nowy budżet Johnsona: Podwyżki podatków i cięcia wydatków w obliczu deficytu
Administracja Burmistrza Chicago, Brandona Johnsona, przedstawiła w piątek nowy projekt budżetu na 2025 rok, który zakłada podniesienie podatków i opłat w celu załatania dziury budżetowej wynoszącej 337,4 miliona dolarów. Nowa propozycja obejmuje podwyżki podatków od nieruchomości o 68,5 miliona dolarów oraz dodatkowe 165,5 miliona dolarów z innych źródeł, co pozwoli zamknąć łączny deficyt w wysokości 234 milionów dolarów w 17,3-miliardowym planie wydatków miasta.
Plan ten ma zostać rozpatrzony przez odpowiednie komisje miejskie we wtorek, a ostateczne głosowanie Rady Miasta zaplanowane jest na piątek, co stanowi wyścig z czasem – tylko 18 dni przed końcem terminu, aby uniknąć nieoczekiwanego zamknięcia rządu Chicago.
Zanim pojawił się nowy plan, Rada Miasta odrzuciła pierwsze dwie propozycje Johnsona dotyczące podwyżek podatków od nieruchomości, które miałyby pomóc w zrównoważeniu budżetu. Początkowa propozycja zakładała podwyżkę o 300 milionów dolarów, a następna – o 150 milionów dolarów. Obie zostały odrzucone w głosowaniach, co zmusiło burmistrza do przedstawienia trzeciej wersji planu, której los jest wciąż niepewny.
Pierwotny plan finansów miasta Brandon Johnson przedstawił 30 października, o czym informowaliśmy tutaj.
Propozycje podwyżek i zwiększenie obciążeń podatkowych
Nowy plan zakłada mniejsze podwyżki podatków, ale nadal obciąży mieszkańców. Zgodnie z propozycją, właściciele nieruchomości o wartości 250 000 dolarów mogą spodziewać się rocznego wzrostu podatku o około 50 dolarów, jeśli propozycja zostanie zatwierdzona przez Radę Miasta.
Największą część podwyżki generowałby wzrost podatku od licencji oprogramowania, usług w chmurze i innych dóbr cyfrowych z 9% do 11%, co miałoby przynieść miastu 128,1 miliona dolarów.
Zgodnie z wypowiedzią Annette Guzman, dyrektor ds. budżetu, ten podatek obciąży głównie duże korporacje, takie jak Google, Amazon i Salesforce, a nie indywidualnych mieszkańców Chicago. Burmistrz Johnson wielokrotnie podkreślał, że stara się przenieść ciężar podatkowy na wielkie korporacje, a nie na obywateli.
Inne zaproponowane podwyżki obejmują:
- 12,9 miliona dolarów z podwyżki podatku od subskrypcji usług przesyłania strumieniowego i telewizji kablowej z 9% do 10,25%.
- 11,3 miliona dolarów poprzez wzrost podatków od parkingu w garażach i usługach parkingowych, z 20% w weekendy do 23,25% w dni powszednie.
- 8,1 miliona dolarów z opłaty za przejazdy przez Central Business District w weekendy.
- 5,1 miliona dolarów z opłaty za torby papierowe i plastikowe w sklepach.
W zmodyfikowanej wersji budżetu Burmistrz Brandon Johnson zrezygnował z pierwotnej propozycji podniesienia podatku od alkoholu, który miał przynieść 10,6 miliona dolarów. Zamiast tego, plan zakłada cięcia wydatków na łączną kwotę 90 milionów dolarów.
Wśród tych cięć znalazło się 31 milionów dolarów z funduszy pomocowych na inicjatywę dochodu podstawowego, która miała zapewniać 500 dolarów miesięcznie osobom żyjącym poniżej granicy ubóstwa.
Zmieniony budżet obejmuje także cięcia w wydatkach na spłatę długu miasta i zmniejszenie budżetu Departamentu Floty i Zarządzania Obiektami. Burmistrz podkreślił, że nie podpisze budżetu, który prowadziłby do cięć w usługach miejskich lub zwolnień pracowników miasta, a nowa propozycja ma na celu utrzymanie tych usług na odpowiednim poziomie.
Reformy policji i wydatki na zgodność z dekretem sądu
Plan budżetowy burmistrza uwzględnia także wydatki związane z reformą policji. Zgodnie z dokumentami, miasto przeznaczy 8,9 miliona dolarów na przywrócenie stanowisk w ramach realizacji federalnego nakazu sądowego, który nakłada na Departament Policji Chicago obowiązek zaprzestania rutynowego naruszania praw mieszkańców.
Przywrócone stanowiska mają pomóc w realizacji tzw. dekretu zgody, który nakłada na policję obowiązki związane z ochroną praw obywatelskich.
Warto dodać, że Johnson wprowadził plan rozbudowy sieci zautomatyzowanych fotoradarów w Chicago, co ma przynieść miastu 11,4 miliona dolarów dochodu, a koszt instalacji nowych kamer wyniesie 2,64 miliona dolarów.
Przyszłość budżetu i reakcja rynków
Propozycja budżetu burmistrza Johnsona zakłada również wpłatę dodatkowych 272 milionów dolarów na fundusze emerytalne miasta, co ma pomóc w utrzymaniu stabilności finansowej i zapobiec dalszemu wzrostowi zobowiązań emerytalnych.
Taki krok pozwoli zaoszczędzić miastu 3,9 miliarda dolarów do 2030 roku. W przeciwnym razie agencje ratingowe mogą obniżyć ocenę kredytową Chicago, co podniesie koszty pożyczek i pogłębi problemy finansowe miasta.
Pomimo kontrowersji i sprzeciwów części radnych, burmistrz Johnson liczy na poparcie swojej zmienionej propozycji, która ma na celu utrzymanie równowagi budżetowej bez drastycznych cięć w usługach publicznych.
Źródło: wttw
Foto: YouTube, CPD, Chicago Mayor’s Office
News Chicago
Nowy „car granicy” rozpocznie czystki deportacyjne od Chicago
Tom Homan, człowiek wybrany przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa na nowego „cara granicy”, pojawił się w poniedziałek wieczorem w Chicago, gdzie podczas wydarzenia zorganizowanego przez Law and Order PAC oraz Northwest Side GOP Club złożył odważną deklarację dotyczącą operacji deportacji nielegalnych imigrantów.
Tom Homan zapowiedział, że administracja Trumpa przygotowuje największą w historii USA operację deportacyjną, która rozpocznie się tuż po zaprzysiężeniu prezydenta-elekta 20 stycznia. Chicago, jak twierdzi, będzie pierwszym miejscem, gdzie planowane działania zostaną wdrożone.
„Zaczniemy tutaj, w Chicago, w stanie Illinois. Jeśli wasz burmistrz nie będzie chciał pomóc, niech po prostu zejdzie z drogi” — powiedział Homan.
„Ale jeśli będzie nam przeszkadzał — jeśli świadomie będzie ukrywał nielegalnych imigrantów — będę go ścigał”, dodał nowy „car granicy”.
Homan swoje słowa skierował do zebranych na spotkaniu w Biagio Events and Catering przy 4242 N. Central Ave. Jego przemówienie spotkało się z aplauzem obecnych, choć zapowiedź bezpośredniego starcia z lokalnymi władzami wzbudziła już kontrowersje.
Burmistrz Chicago, Brandon Johnson, nie wydał jeszcze oficjalnego komentarza na temat wypowiedzi Homana. Chicago od dawna określa się jako „miasto sanktuarium”, które oferuje ochronę imigrantom nieudokumentowanym, co stawia je w bezpośredniej sprzeczności z polityką zaostrzonej kontroli granicznej forsowaną przez administrację Donalda Trumpa.
Zapowiedź działań i potencjalne skutki
62-letni Tom Homan, były szef amerykańskiej Agencji ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE), został mianowany jako jeden z pierwszych urzędników nowej administracji. Znany jest z twardego stanowiska wobec imigracji.
Jeszcze w listopadzie odwiedził południową granicę USA gdzie spotkał się z Gubernatorem Teksasu, Gregiem Abbotem i ostrzegł, że osoby ukrywające lub wspierające nielegalnych imigrantów mogą spodziewać się konsekwencji prawnych, zaznaczając, że takie działania są przestępstwem. O tej wizycie informowaliśmy tutaj.
Zapowiedziane przez Toma Homana operacje mogą oznaczać nasilenie napięć społecznych w Chicago i innych miastach, które otwarcie sprzeciwiają się polityce deportacyjnej Trumpa. Krytycy obawiają się, że takie działania mogą prowadzić do wzrostu strachu wśród społeczności imigranckich, a także utrudnić codzienną pracę władz lokalnych.
Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych (USCCB) stanowczo sprzeciwiła się planom deportacji nielegalnych imigrantów i rozdzielania rodzin. o czym pisaliśmy m.in. 14 listopada.
Źródło: CBS
Foto: Cook County Republican Party, Texas Governor
News Chicago
„Yippee Ki Yay”, poetycka parodia „Szklanej pułapki”, będzie grana w Chicago do niedzieli
Mieszkańcy Chicago i okolic wciąż mają szansę zobaczyć jedyny w swoim rodzaju, rymowany spektakl autorstwa Richarda Marsha. „Yippee Ki Yay” będący hołdem dla klasycznego filmu akcji (i potencjalnego świątecznego ulubieńca), będzie grany w Broadway Playhouse w Water Tower Place do 15 grudnia.
„Yippee Ki Yay” to jednoosobowy show, który zyskał uznanie na Fringe Festival jako jedno z najlepszych przedstawień, a także został zarekomendowany przez The British Comedy Guide.
Produkcja nie tylko celebruje kultowy film z lat 80-tych, ale też wplata w akcję osobistą opowieść wieloletniego fana, co czyni ten spektakl fascynującym zarówno dla znawców postaci Hansa Grubera, jak i dla tych, którzy dopiero poznają świat Johna McClane’a.
Co czeka widzów?
Gdy grupa uzbrojonych napastników przejmuje wieżowiec w Los Angeles, los zakładników spoczywa w rękach nieobecnego na służbie policjanta Johna McClane’a. Spektakl jest pełen humoru i zaskakujących zwrotów akcji, a Richard Marsh, mistrz poetyckiej narracji, przenosi znaną fabułę na deski teatru w unikalny sposób.
Ten niezapomniany spektakl, pełen humoru i nostalgii, to idealna okazja do przeżycia klasyki kina akcji w nowej, poetyckiej formie.
Twórcy z doświadczeniem
Richard Marsh, znany m.in. z nagradzanego spektaklu „Skittles” (przemianowanego na „Love & Sweets” dla Radio 4) oraz wyróżnionego na Fringe Edinburgh show „Dirty Great Love Story”, ponownie pokazuje swoją wyjątkową zdolność łączenia humoru i poezji. Jego prace obejmują również adaptacje dla teatru i telewizji, w tym projekty z Big Talk i CBS Studios.
Reżyserię „Yippee Ki Yay” powierzono Halowi Chambersowi, który ma na swoim koncie liczne produkcje teatralne, takie jak „Sam Rose in the Shadows” i „The Fastest Clock in the Universe”. Jego bogate doświadczenie w pracy nad teatralnymi i innowacyjnymi projektami wnosi świeżość i energię do tego nietypowego show.
Bilety są do nabycia tutaj. Aktualne wiadomości i szczegóły dostępne są na stronie BroadwayInChicago.com.
Spektakl „Yippee Ki Yay” będzie wystawiany w Broadway Playhouse w Water Tower Place do 15 grudnia. Trwa 75 minut bez przerwy. Spektakl jest odpowiedni dla osób w wieku od 14 lat.
Źródło: broadwayworld, Broadway in Chicago
Foto: YouTube, Broadway in Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Illinois inwestuje w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Nowa stacja w Joliet
-
News USA4 tygodnie temu
Travel Tuesday: Nowe święto łowców okazji na najlepsze wakacje. Bądźcie czujni 3 grudnia
-
News USA4 tygodnie temu
Dlaczego Amerykanie nie głosowali na Kamalę Harris? Wyniki sondażu
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Nazwijmy park w Morton Grove imieniem śp. Darka Borysiewicza. Podpisz petycję!
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Konkurs Najpiękniejsza Polka w USA: Poznajcie listę 33 uczestniczek!
-
News USA4 tygodnie temu
Musk poprowadzi Departament Efektywności Rządowej w gabinecie Trumpa
-
News Chicago5 dni temu
Pierwszy atak zimy w Chicago: Mroźne dni, silne wiatry. Jak przetrwać chłód?
-
News USA4 tygodnie temu
Katolicka grupa apeluje do Bidena o zamianę wyroków śmierci 40 skazańców