News USA
77 potwierdzonych ofiar śmiertelnych huraganu Ian. Akcja ratunkowa trwa
Liczba ofiar śmiertelnych huraganu Ian wzrosła w sobotę do ponad 77. To najbardziej tragiczny skutek jednego z najsilniejszych i najkosztowniejszych sztormów, jakie kiedykolwiek nawiedziły Stany Zjednoczone. Huragan pozostawił po sobie śmiertelnie niebezpieczne powodzie, przerwy w dostawie prądu i masowe zniszczenia.
Ian, który w środę uderzył we Florydę z wiatrem o prędkości 150 mil na godzinę, spowolnił do posttropikalnego cyklonu po przejściu przez Karolinę Południową i oczekiwano, że osłabnie jeszcze bardziej, gdy w sobotę wieczorem dotarł do południowo-środkowej Wirginii, zanim przesunął się na środkowy Atlantyk.
Według National Hurricane Center burza nadal wiała z maksymalnym ciągłym wiatrem o prędkości 35 mil na godzinę.
Ale National Hurricane Center ostrzegło również przed potencjalnymi gwałtownymi powodziami zarówno na obszarach miejskich, jak i wiejskich w środkowych Appalachach i południowym regionie środkowoatlantyckim w weekend, a także o ciągłych rekordowych wylewach rzek w niektórych częściach Florydy.
77 potwierdzonych zgonów związanych z burzą zostało odnotowanych na Florydzie i w Karolinie Północnej, zgodnie z zestawieniem urzędników stanowych.
A ponieważ trwają akcje ratunkowe, a wody powodziowe cofają się w miejscach zaśmieconych zrujnowanymi domami, lokalni urzędnicy ostrzegają, że liczba ofiar śmiertelnych wciąż może wzrosnąć.
Co najmniej 1100 akcji ratunkowych zostało dokonanych na Florydzie, odkąd Ian uderzył w stan, poinformował gubernator Ron DeSantis na konferencji prasowej w sobotę.
„Nastąpił wielki wylew wsparcia i widziałem dużą odporność tej społeczności ludzi, którzy chcą się podnieść i chcą postawić swoje społeczności z powrotem na nogi” – powiedział DeSantis dziennikarzom.
„Będziemy tutaj i będziemy pomagać na każdym kroku”.
Admirał Brendan McPherson, który dowodzi Strażą Przybrzeżną na Florydzie, w stanie Georgia, w Południowej Karolinie, Portoryko i na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, powiedział w sobotę, że przerwy w dostawie prądu komplikują akcję ratunkową dla ludzi w dotkniętych społecznościach, którzy nie mają dostępu do telefonu komórkowego lub elektryczności.
Ale, jak powiedział McPherson, do większości obszarów, które zostały odcięte w południowo-zachodniej Florydzie, teraz docierają samoloty lub miejskie zespoły poszukiwawczo-ratownicze, które pływały od drzwi do drzwi łodzią.
Na Florydzie prawie 1,3 miliona domów i firm nadal było pozbawionych prądu w sobotę, trzy dni po tym, jak Ian uderzył w stan.
W Południowej Karolinie oko Iana wylądowało w pobliżu Georgetown, małej miejscowości położonej wzdłuż zatoki Winyah, około 60 mil na północ od historycznego Charleston.
Źródło: nbc
Foto: You Tube
NEWS Florida
Nigdy nie wiadomo kiedy kosmiczny śmieć wpadnie do domu. Zdarzyło się to w Naples
Według NASA, kawałek metalu, który w zeszłym miesiącu zrobił dziurę w dachu i przedarł się dwa piętra domu na Florydzie, był śmieciem kosmicznym pochodzącym z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Agencja potwierdziła w poniedziałek, że ważący 1,6 funta obiekt to szczątki palety towarowej, która została celowo wyrzucona ze stacji kosmicznej trzy lata temu.
Paleta wypełniona starzejącymi się akumulatorami miała w nieszkodliwy sposób spalić się w ziemskiej atmosferze, ale jeden kawałek przetrwał – ten, który 8 marca uderzył w dom w Naples na Florydzie.
Mieszkaniec Naples, Alejandro Otero, twierdzi, że obiekt rozbił się o dach i przeleciał przez dwa piętra jego domu, przebijając dziury w podłodze i suficie. Mężczyzny nie było wtedy w domu, ale metalowy przedmiot prawie uderzył jego syna.
W poście na blogu opisującym incydent NASA poinformowała, że przeanalizowała obiekt w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego na Florydzie i potwierdziła, że był to element wyposażenia używanego do montażu akumulatorów na palecie ładunkowej.
Kawałek śmiecia kosmicznego ma kształt mniej więcej cylindryczny, długość około 4 cali i szerokość 1,6 cala. NASA twierdzi, że pracownicy agencji zbadali cechy obiektu oraz skład metalu i dopasowali go do sprzętu, który został wyrzucony ze stacji kosmicznej w 2021 roku.
W tym czasie na stacji kosmicznej instalowano nowe akumulatory litowo-jonowe, więc stare akumulatory niklowo-wodorowe zapakowano do utylizacji. Według NASA, automatyczne ramię stacji kosmicznej wypuściło ważącą 5800 funtów paletę ładunkową zawierającą akumulatory nad Oceanem Spokojnym, gdy placówka orbitowała 260 mil nad powierzchnią Ziemi.
Nierzadko agencje i komercyjne firmy kosmiczne pozbywają się w ten sposób niedziałającego sprzętu, ponieważ pozwala to uniknąć przyczyniania się do problemu śmieci kosmicznych na Ziemi.
Dziesiątki tysięcy kawałków takich śmieci – i miliony mniejszych kawałków orbitalnych śmieci – już zaśmiecają przestrzeń wokół planety. Obiekty przedostające się do atmosfery opuszczają przestrzeń i spalają się, zamiast przyłączać się do pola szczątków.
W większości przypadków nieczynne satelity, zużyte części rakiet i inne obiekty spalają się całkowicie w atmosferze, ale czasami niektóre fragmenty przeżywają tą ognistą podróż, spadając na ziemię.
Większość z nich wpada do oceanu. Na przykład w maju 2021 r. szczątki 20-tonowej chińskiej rakiety wylądowały w Oceanie Indyjskim. Chiny skrytykowano za niewłaściwe śledzenie zużytych elementów rakietowych, a wydarzenie wywołało debaty na temat bezpiecznego postępowania ze śmieciami kosmicznymi.
W lutym Europejska Agencja Kosmiczna monitorowała nieczynnego satelitę, który w sposób niekontrolowany spadł z powrotem na Ziemię nad Oceanem Spokojnym. O tym, że może uderzyć w ziemię informowaliśmy 21 lutego.
W 2011 roku wystąpiła podobna sytuacją, kiedy satelita wielkości autobusu w sposób niekontrolowany ponownie wleciał w atmosferę. To, co ocalało ze wycofanego ze służby satelity, spadło do wody w odległej części Pacyfiku.
NASA oświadczyła, że przeprowadzi szczegółowe badanie najnowszego incydentu z kosmicznymi śmieciami, aby ustalić, jak obiekt, który spadł na dom w Naples, wytrzymał ekstremalną podróż przez atmosferę.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, Alejandro Otero
NEWS Florida
Masz stłuczkę na Florydzie? Policja zbada jej okoliczności wirtualnie
Florida Highway Patrol (FHP) uruchamia nową inicjatywę, która umożliwi kierowcom uczestniczącym w wypadkach wirtualną interakcję z policjantami za przy pomocy telefonów komórkowych, za pośrednictwem technologii podobnej do FaceTime.
Celem tego programu pilotażowego, który ma się rozpocząć latem tego roku, jest usprawnienie dochodzeń w sprawie wypadków, poprzez wykorzystanie technologii czatów wideo – tym samym wyeliminowanie konieczności osobistej reakcji policji i potencjalnie długiego czasu oczekiwania.
Koncepcja programu jest prosta: jest on inicjowany w momencie wystąpienia zdarzenia i musi spełniać określone kryteria. Nie może być stosowany w przypadku jakichkolwiek obrażeń osób biorących udział w wypadku, zablokowanej drogi, potrąceń pieszych, ani wypadków związanych z jazdę pod wpływem alkoholu.
Kierowcy mogą nawiązać połączenie wideo z pracownikiem biurowym za pośrednictwem udostępnionego łącza. Następnie policjant obejrzy miejsce zdarzenia za pomocą kamery w telefonie kierowcy, oceni stan jezdni, przeprowadzi wywiady i zbierze niezbędne informacje w celu udokumentowania zdarzenia.
Oczekuje się, że to innowacyjne podejście znacznie skróci czas reakcji i odciąży dyspozytorów i funkcjonariuszy terenowych. Szacuje się, że wirtualne rozmowy potrwają mniej niż 15 minut, czyli ułamek czasu zwykle potrzebnego na osobistą reakcję policji.
Program pilotażowy potrwa dwa lata, podczas których FHP oceni jego skuteczność i określi potencjał szerszego wdrożenia w całym stanie.
Źródło: fox35
Foto: istock/chingyunsong/
NEWS Florida
To dziewczynka! W Busch Gardens Tampa Bay przyszedł na świat mały orangutan
Busch Gardens Tampa Bay poinformował, że w sobotni wieczór w ogrodzie urodził się krytycznie zagrożony orangutan borneański – córka samicy Luny.
Dziecko, które waży 3,4 funta, przyszło na świat przez cesarskie cięcie. Porodem kierował zespół lekarzy i zoologów z wielu organizacji.
Według Busch Gardens Luna, która dochodzi do siebie po operacji, została przedstawiona dziecku w niedzielę rano.
Władze parku tematycznego mówią, że gdy stan zdrowia obu zwierząt się ustabilizuje, zostaną ponownie połączone i będą ściśle monitorowane przez zespół weterynarzy i specjalistów od opieki nad zwierzętami.
Orangutan borneański zamieszkuje zachodnie Borneo w Malezji (południowy Sarawak) i Indonezji (północne Borneo Zachodnie).W latach 1999–2015 populacja gatunku spadła aż o przeszło 100 tys. osobników, tj. o połowę.
Zródło: fox35
Foto: Busch Gardens
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Postaw na pewność inwestycji z PNA. Załóż konto emerytalne dziecku
-
News Chicago2 dni temu
Morderczyni, która zabiła 19-latkę by wyciąć z jej łona dziecko, odsiedzi 50 lat
-
News USA3 tygodnie temu
Zaczynamy odliczanie do całkowitego zaćmienia Słońca!
-
News Chicago3 tygodnie temu
Poszukiwani zuchwali bandyci grasujący z bronią po ulicach w biały dzień
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Film o nas w kinie! „Na polskim Trójkącie”- tego nie można przegapić
-
News Chicago3 tygodnie temu
12 milionów dolarów przyniosła zdrapka kupiona w Niles rodzinie z Illinois
-
News USA1 tydzień temu
Zmarła Jessica Hanna, katoliczka i matka, która wybrała życie dziecka walcząc z rakiem
-
News Chicago4 tygodnie temu
Trzech złodziei okradło sklep jubilerski w Harlem Irving Plaza