Ciekawostki
Czarni bracia robią kiełbasę w Chicago. Czy jest lepsza od polskiej? Zakład ma ponad 100 lat
Działalność Parker House Sausage zaczęła się od 10 dolarów i domowego przepisu. po 102 latach firma jest ikoną Chicago a dziedziczka rodzinnej firmy, Robin McFolling to królowa kiełbasek.
Robin McFolling jest już trzecim pokoleniem, które rządzi stuletnią fabryką kiełbasy w South Side. Jest jej prezesem od 2013 roku. Pierwszym „Królem Kiełbasy” był sędzia Parker, dziadek McFolling, który założył Parker House w 1919 roku.
Dziś jest to jeden z najstarszych zakładów przetwarzania mięsa w kraju. Jest to również jedna z najstarszych firm w kraju należących do osób czarnoskórych.
Dom Parker House od 1926 roku przy 4605 S. State St. w Bronzeville jest ozdobiony banerem, który głosi: „Rodzinna tradycja od ponad stu lat!” Logo Parker House — kultowy, przytulny czerwony dom z pojedynczym oknem — wisi wysoko nad drzwiami wejściowymi.
W tym historycznym budynku, magia dzieje się, zanim wielu z nas wypije poranną kawę. Do tego czasu McFolling przepracowuje już jedną trzecią swojego dnia pracy. „Zawsze rano robimy nasze przygotowanie przedoperacyjne, więc jest to czas, w którym zakład jest oceniany, aby upewnić się, że wszystko zostało oczyszczone i odkażone” – opowiada McFolling.
Dostarczane przez firmę śniadanie, oczywiście zawierające kiełbasę, napędza prawie 30-osobowy personel.
Świeże pęta kiełbasiane wędrują od wędzarni do chłodni, zanim zostaną ręcznie podane do maszyn pakujących, gdzie wiązki są szczelnie zamykane, pakowane w pudełka i paletyzowane w celu dystrybucji.
Klasyczna receptura Parkera jest nadal używana, także do nowych produktów, takich jak kiełbasa drobiowa; pierwszy w historii firmy produkt drobiowy trafił na rynek w 2015 roku. Autorką pomysłu wprowadzenia wyrobów drobiowych jest McFolling.
Ponad sto lat temu młody sędzia Parker „przybył z bardzo wiejskiego obszaru Tennessee i skierował się na północ ze swoim pomysłem” – powiedziała McFolling o swoim dziadku. Na obfitującym już w mięso targu w Chicago znalazł miejsce, w którym rozkwitła jego pikantna kiełbasa w stylu południowoamerykańskim.
Przywiózł ze sobą umiejętności robienia kiełbasek, które odziedziczył po matce Elli Cage, która w sezonie uboju robiła aromatyczne wędzone kiełbaski, odżywiając swoją rodzinę przez długie zimy. To, co zaoferował, to tradycyjne domowe jedzenie łączące czarnoskórych Amerykanów mieszkających w Chicago, Detroit i innych częściach Środkowego Zachodu ze znajomymi smakami Południa.
Kapitał startowy Parkera pochodził ze skarbonki jego matki. Wyciągnęła z niej 10 dolarów, zarobki z pracy jako praczki i przekazała je synowi. Wykorzystał go do zakupu 50 funtów wieprzowiny w Union Stock Yard. Następnie dopracował przepis swojej matki i wraz z żoną zaczął robić kiełbasę i sprzedawać ją pukając od drzwi do drzwi.
Parker szybko dołączył do fali wybitnych czarnych właścicieli firm, którzy uczynili Chicago epicentrum czarnej przedsiębiorczości. Fabryka kiełbas nabrała rozpędu dzięki wzrostowi liczby firm należących do czarnych w całej Ameryce, ze szczególnie silną obecnością w Chicago.
Jak piszą Robert E. Weems Jr. i Jason P. Chambers w swojej książce „Building the Black Metropolis: African American Entrepreneurship in Chicago”, „W XX wieku, w oparciu o różne okoliczności historyczne, Wietrzne Miasto stworzyło czarną klasę menedżerów i przedsiębiorców nieporównywalną do innych miejsc w kraju”.
W latach pięćdziesiątych nazwa Parker House Sausage była powszechnie znana. Kiełbasa prawdopodobnie znajdowała się w menu wielu nieistniejących już w Chicago restauracji „soul food”. Sieci sklepów spożywczych na Środkowym Zachodzie powoli zaczęły sprzedawać produkty Parker House, choć nie bez sprzeciwu ze strony białych właścicieli i menedżerów, ponieważ właściciele czarnych firm, tacy jak Parker, dążyli do szerokiej ekspansji rynkowej.
Parker House nadal jest światłem nadziei i liderem przedsiębiorczości Afroamerykanów w USA.
McFolling pisze teraz swój własny rozdział w historii Parker House. Pod jej okiem fabryka nadal stosuje dużą dawkę nowoczesnej techniki, aby zrównoważyć tradycję.
„Mielimy w pomieszczeniu do mielenia. Nadziewamy w miejscu, które nazywamy kuchnią kiełbasek. Gotujemy w naszej kuchni, gdzie mamy ogromną płytę kuchenną, na której przygotowujemy nasze salcesony– są one dość wyjątkowe dla naszej firmy” – opowiada McFolling. „Istnieje kilka innych firm, które je robią, ale to zdecydowanie bardziej specjalistyczny produkt, którego nie można znaleźć tak często, jak może 30 lub 40 lat temu”.
Gdy McFolling przeszła z 27-letniej kariery bankowej i weszła w rolę prezesa, przypomniała sobie jedną radę: „Mój kuzyn, Michael Parker, prezes, powiedział mi: »Robin, kiedy już w to wejdziesz będziesz miała swoją własną wizję. A w tych obszarach których nie znasz będą ludzie, którzy Cię poprowadzą”. I miał 100% racji”.
Następne pokolenie rodziny Parker jest wciąż bardzo młode, powiedziała McFolling. Ale nie ma wątpliwości, że w odpowiednim czasie oni też będą nosić koronę.
Do czołowych produktów Parker House należy także polska kiełbasa wieprzowa i drobiowa.
Produkty Parker House Sausage są dostępne na stronie parkerhousesausage.com, w Jewel-Osco i innych sklepach w stanach Illinois, Indiana, Michigan, Minnesocie i Wisconsin. Hurtownia Parker House Sausage Co., przy 4605 S. State St., jest otwarta od poniedziałku do czwartku w godzinach od 7:00 do 14:00.
Źródło: chicagotribune
Foto:
News USA
SS United States: Ostatnia podróż transatlantyckiej legendy
Wkrótce zakończy się historia jednego z najsłynniejszych transatlantyków XX wieku. SS United States, niegdyś duma amerykańskiej inżynierii morskiej, który w latach 50. ustanowił rekord prędkości w przepłynięciu Atlantyku, wyruszy w swoją ostatnią podróż. Celem nie będzie jednak kolejny port, lecz spoczynek na dnie oceanu u wybrzeży Florydy, gdzie statek stanie się sztuczną rafą – nowym domem dla morskiego życia i atrakcją dla nurków.
Ikona swoich czasów
Zbudowany w czasach zimnej wojny, SS United States był projektem wyjątkowym. Zaprojektowany przez Williama Francisa Gibbsa, statek łączył luksusowy charakter liniowca pasażerskiego z militarnymi zabezpieczeniami. Marynarka Wojenna USA sfinansowała jego budowę, widząc w nim potencjalny transportowiec zdolny do przewiezienia tysięcy żołnierzy na pola bitew w przypadku konfliktu.
Jego prędkość – maksymalna wynosząca 44 mile na godzinę – była imponująca, przewyższając nawet większość ówczesnych okrętów wojennych. Innowacyjne rozwiązania, takie jak wodoszczelne przedziały i zastosowanie ognioodpornego aluminium zamiast drewna w wystroju wnętrz, czyniły go niemal niezniszczalnym.
Jak powiedziała Susan Gibbs, wnuczka projektanta: „Gdyby SS United States uderzył w górę lodową, która zatopiła Titanica, nie zatonąłby”.
Lata świetności i zmierzch epoki
Od dziewiczego rejsu w 1952 roku do wycofania z eksploatacji w 1969 roku, statek obsługiwał pasażerów na trasie między USA a Europą. Na jego pokładzie podróżowali prezydenci, celebryci i muzycy, w tym Duke Ellington, który grał na mahoniowym fortepianie w sali balowej.
Rekordowa podróż z Nowego Jorku do Europy w czasie zaledwie 3 dni, 10 godzin i 40 minut przyniosła mu sławę, której nie udało się przebić innym liniowcom.
Jednak rozwój lotnictwa odrzutowego szybko uczynił transatlantyki nieopłacalnymi. SS United States został odstawiony do portu w Filadelfii, gdzie przez ponad 50 lat rdzewiał przy nabrzeżu, stając się reliktem przeszłości.
Nowy rozdział na dnie oceanu
Mimo wieloletnich prób zachowania statku – w tym planów przekształcenia go w pływający hotel – żaden z projektów nie doszedł do skutku. Ostatecznie powiat Okaloosa na Florydzie zaoferował przekształcenie liniowca w największą na świecie sztuczną rafę, o czym informowaliśmy 17 października.
Plan zakłada zatopienie statku w kontrolowany sposób, po usunięciu jego charakterystycznych, czerwono-biało-niebieskich kominów. Kominy te zostaną zachowane jako centralne eksponaty muzeum morskiego, upamiętniając spuściznę SS United States.
Susan Gibbs, która przez dekady walczyła o ocalenie statku, przyznała, że decyzja była emocjonalnie trudna „Uroniłam kilka łez, ale widzę w tym godny koniec. To nowy rozdział, który nada statkowi nowe znaczenie”.
Dziedzictwo „niezatapialnej” damy
SS United States to nie tylko statek. To symbol amerykańskiego ducha innowacji, determinacji i marzeń. Susan Gibbs nazywa go „ikoną feminizmu”: „Jest twardy, silny i odporny – jak wiele kobiet, które inspirują mnie każdego dnia”.
Choć jego historia na wodach zakończy się na dnie oceanu, statek pozostanie źródłem fascynacji i inspiracji. Jego spuścizna – od rekordów prędkości po rolę w zimnowojennej historii – będzie kontynuowana dzięki muzeum i pamięci tych, którzy widzą w nim coś więcej niż zwykły liniowiec.
SS United States wypływa na ostatnią podróż – tym razem, by stać się częścią ekosystemu, który będzie żył przez kolejne dziesięciolecia.
Źródło: npr
Foto: wikipedia, SS United States Conservancy
NEWS Florida
Luksusowy rejs na ukojenie wyborczych emocji wyruszył w 4-letnią podróż dookoła świata
Firma Villa Vie Residences z Florydy zaproponowała niecodzienne rozwiązanie dla osób rozczarowanych wynikami wyborów prezydenckich w USA – luksusowy rejs dookoła świata. Ten czteroletni projekt to szansa na ucieczkę od politycznych zawirowań i życie w spokojniejszym rytmie. Podróż obejmuje odwiedzenie 140 krajów i ponad 400 portów.
„Czy istnieje lepszy sposób na ucieczkę niż rejs, który pozwala na zwolnienie tempa i odkrywanie świata?” – mówi Mikael Petterson, założyciel i dyrektor generalny Villa Vie Residences. Rejs oferuje miejsce dla 600 pasażerów, a roczny koszt uczestnictwa to 40 000 USD, wliczając posiłki, napoje, sprzątanie co dwa tygodnie oraz usługi pralnicze.
Po ostatnich wyborach firma zauważyła wyraźny wzrost zainteresowania wśród podróżnych pragnących odciąć się od politycznej atmosfery USA.
„Obecnie liczba połączeń wzrosła od pięciu do ośmiu razy w porównaniu do normalnego poziomu. Jesteśmy wyjątkowo zajęci” – przyznaje Petterson, dodając, że choć nie spodziewali się tak silnego politycznego wydźwięku, sukces kampanii jest niezaprzeczalny.
Co ciekawe, oferta przyciągnęła pasażerów z różnych stron sceny politycznej, którzy chcą odetchnąć od codziennego zgiełku. Mikael Petterson zaznacza, że marketing rejsu był zaplanowany niezależnie od wyników wyborów.
Teraz podróż, która już się rozpoczęła, staje się azylem dla tych, którzy marzą o globtroterskim, spokojnym życiu na morzu.
Źródło: fox35
Foto: Villa Vie Residences
News USA
„NIE GŁASKAĆ”: Posiadłość Mar-A-Lago Donalda Trumpa chronią robo-psy
W ramach wzmocnienia środków bezpieczeństwa, Secret Service USA zaczęła wykorzystywać zaawansowane technologicznie roboty przypominające psy do patrolowania terenu Mar-a-Lago — rezydencji i ośrodka Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie.
Te czworonożne maszyny, wyprodukowane przez Boston Dynamics, pełnią rolę dodatkowych strażników, zwiększając ochronę w miejscu, które Donald Trump regularnie odwiedza, a które w przeszłości było celem niebezpiecznych incydentów, w tym próby zamachu we wrześniu.
Robotyczne psy patrolują obwód ośrodka, poruszając się po nim w pełni autonomicznie lub pod kontrolą zdalnego operatora. Chociaż wyposażone są w zaawansowane systemy monitoringu, kamery i czujniki, to nie posiadają żadnej broni, co podkreśla ich rolę jako środków nadzoru, a nie ofensywy.
W trosce o bezpieczeństwo i ostrożność, każda z maszyn nosi na swoich metalowych nogach wyraźne ostrzeżenie: „NIE GŁASKAĆ”.
Wprowadzenie robotycznych psów to kolejny krok Secret Service w kierunku łączenia tradycyjnych metod ochrony z nowoczesną technologią, mający na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa na terenie posiadłości.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?