Pierwsza opera, która ujawniła geniusz Richarda Wagnera, „Latający Holender”, to opowieść o obsesji młodej kobiety. Senta śni o Holendrze, który jest przeklęty i tuła się po ziemi. Co siedem lat schodzi na brzeg w poszukiwaniu kobiety, która będzie mu wierna aż do śmierci. Kiedy go spotyka, los Senty jest przesądzony. „Latający Holender” rozpocznie nowy sezon w Lyric Opera 23 września.

„Latający Holender” lub „Holender Tułacz” to opera romantyczna Richarda Wagnera, składająca się z trzech aktów. Jej prapremiera miała miejsce w Dreźnie 2 stycznia 1843 roku. Libretto opery oparte jest na opowiadaniu Heinego, opisującego jedną z legend skandynawskich.

Uwertura jest pełna grozy i tajemniczości. Zadaniem orkiestry jest odmalowanie dźwiękami szalejącej na morzu burzy. Z pojawiającym się na tym tle motywem tajemniczego żeglarza Holendra kontrastuje motyw miłości i poświęcenia Senty.

Ta nowa w Chicago produkcja w Lyric Opera ożywi niektóre z najwspanialszych i najbardziej emocjonujących utworów kompozytora, w tym porywające, spektakularne refreny.

W czołowej obsadzie wystąpią Tomasz Konieczny (wcześniej tytułowa rola w urzekającym „Wozzeck”) i Tamara Wilson (bohaterka oper „Trubadur” i „Ernani”). W elektryzującej produkcji Christophera Aldena, dyrygentem będzie dyrektor muzyczny Enrique Mazzola.

Opera „Latający Holender” będzie grana od 23 września do 7 października. W czasie spektaklu zaplanowanego na 1 października Lyric Opera po raz pierwszy udostępni system SoundShirt osobom niesłyszącym i niedosłyszącym.

O innowacyjnym udogodnieniu w postaci wibrującej koszuli pisaliśmy 7 września.

Libretto „Latającego Holendra” jest śpiewane w języku niemieckim z wyświetlanymi napisami w języku angielskim.

Czas trwania spektaklu to 2 godziny i 20 minut; bez przerwy. Bilety można kupić tutaj. Lyric Opera of Chicago znajduje się przy 20 N. Wacker Drive, Suite 860, Chicago, IL 60606. Tel: 312.332.2244

Wilhelm Richard Wagner (ur. 22 maja 1813 w Lipsku, zm. 13 lutego 1883 w Wenecji) był niemieckim kompozytorem, dyrygentem i teoretykiem muzyki okresu romantyzmu. Uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców dramatu muzycznego.

Wagner był reformatorem muzyki operowej. Kontynuując artystyczne poszukiwania Glucka, tworzył dramaty muzyczne, z których najsłynniejsze to „Lohengrin”, „Tristan i Izolda”, misterium sceniczne „Parsifal” oraz tetralogia „Pierścień Nibelunga”.

Kompozytor zasłynął też jako nowator w dziedzinie harmonii, wykorzystując maksymalnie możliwości tkwiące w systemie dur-moll, oraz w sztuce orkiestracji, m.in. konstruując i wykorzystując tubę wagnerowską.

Źródło: Lyric Opera, wikipedia
Foto: YouTube, wikimedi/Archivio Storico Ricordi/

Wyposażony w ścieżkę dźwiękową łączącą symfoniczną muzykę orkiestrową z hip-hopem, Spider-Man: Into The Spider-Verse Live in Concert to pokaz nagrodzonego Oscarem filmu animowanego z udziałem muzyków na żywo i gramofonów DJ-a na scenie. Oryginalne wydarzenie koncertowe odbędzie się tylko w sobotę, 23 września, w Cadillac Palace Theatre.

Zdobywca nagrody Emmy®, Daniel Pemberton, skomponował obszerną partyturę tego koncertu, którą uzupełniły piosenki autorstwa Post Malone’a, Lil Wayne’a, Jadena Smitha i Nicki Minaj.

Bazująca na hip-hopie ścieżka dźwiękowa tworzy dźwiękowy wszechświat wpleciony w tkaninę filmu, wspierając jego motywy uniwersalnego bohaterstwa.

Spider-Man: Into The Spider-Verse przedstawia nastolatka z Brooklynu Milesa Moralesa i nieograniczone możliwości Spider-Verse. Miles, klasyczny superbohater dla nowego pokolenia, jest afro-latynoskim nastolatkiem, który zostaje ukąszony w metrze przez radioaktywnego pająka i zyskuje tajemnicze moce. Wraz z towarzyszącymi mu bohaterami-pająkami z równoległych wszechświatów, musi opanować swoje nowe moce, aby ocalić swoje miasto przed złoczyńcą, który może wszystko zniszczyć.

Koncert trwa 2 godziny. Bilety można kupić tutaj.

Źródło: Broadway in Chicago
Foto: Broadway in Chicago

Historyczka Jessica Michna zaprezentuje spektakl „Goode Rebeka Nurse: The Salem Witch Trials” w programie Glen Ellyn Historical Society w sobotę, 7 października. To historia 71-letniej kobiety, która została oskarżona o czary i była jedną z 19 osób straconych przez powieszenie podczas procesów czarownic w Salem w 1692 r.

To był Nowy Świat. Osadnicy z Anglii zdobyli przyczółek w zielonej krainie zwanej „Ameryką”. Odłożono na bok stare tradycje, ustanowiono nowe, ale chciwość, zazdrość i podejrzliwość nie ustąpiły. Czy to był początek „Procesów czarownic z Salem”?

Niewinni mieszkańcy Salem w stanie Massachusetts, podobnie jak Rebeka Nurse, zostali osądzeni i straceni w najbardziej śmiercionośnym rozdziale historii Ameryki.

Co się wydarzyło w Salem?

Wszystko zaczęło się od dwóch znudzonych dziewczynek, które udawały, że zapadły na tajemnicze konwulsje a lekarz stwierdził, że znajdują się pod wpływem czarów. Niewolnica Tibuta z ich domu, która chciała pomóc, przygotowała podpłomyk, którego jednym ze składników była uryna dziewczynek. Dała go do zjedzenia psu.

Nie zdjęło to „klątwy” z dziewczynek, natomiast przyczyniło się do wskazania przez nie pierwszych czarownic.

Były to: lokalna żebraczka Sarah Good, schorowana Sarah Osborne i sama Tibuta. Dwie pierwsze stanowczo zaprzeczyły oskarżeniom, za to niewolnica wszystko potwierdziła – i dzięki temu uniknęła kary śmierci.

Trzy pierwsze rozprawy zapoczątkowały tragiczną serię procesów, w wyniku których kilkunastu pozwanych zawisło na stryczku, część zmarła w więzieniu, a jedna osoba podczas tortur. Tylko szybkie przyznanie się do winy dawało szansę na przeżycie.

Szaleństwo trwało od marca do października 1692 roku. Ostatnia rozprawa w Salem odbyła się w styczniu 1693 roku – uniewinniono wówczas 49 osób, które wcześniej oczekiwały na skazanie za praktykowanie czarnej magii.

Przedstawienie rozpocznie się o godzinie 2:00PM w Glen Ellyn History Centre, przy 800 N. Main St. Wstęp kosztuje 10 lub 8 dolarów dla członków Towarzystwa Historycznego Glen Ellyn.

Podany będzie poczęstunek. Aby uzyskać informacje, zadzwoń pod numer (630) 469-1867 i wejdź na stronę internetową www.gehs.org.

Śledź na facebook.com/glenellynhistory/.

Źródło: dailyherald
Foto: Jessica Michna