News Chicago
Aleksander Fredro i Antoni Czechow na Dzień Teatru w Art. Gallery Kafe w Chicago
27 marca obchodzony był Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji Alicja Szymankiewicz, animatorka Teatru przy Stoliku wraz z grupą polonijnych aktorów zaprosiła fanów tej formy teatru do Art. Gallery Kafe na spotkanie z twórczością Aleksandra Fredry i Antoniego Czechowa.
Publiczność miała okazję w niedzielę oklaskiwać dwie jednoaktówki: „Nikt mnie nie zna” hrabiego Fredry i „Oświadczyny” Czechowa. W postaci bohaterów tych komedii wcielili się: Elżbieta Kochanowska-Michalik, Ewa Milde, Julita Mroczkowska, Maciej Góraj, Andrzej Kiesz, Bogdan Łańko i Jarosław Maculewicz.
Relacja Andrzeja Baraniaka
Alicja Szymankiewicz mówiąc o doborze repertuaru przyznała, że zawsze uwielbiała klasyków i z takiej okazji, jak Dzień Teatru trudno byłoby zdecydować się na innych autorów. „Podałam ten pomysł i koledzy go „kupili”. Bardzo mało znana jednoaktówka „Nikt mnie nie zna”, a Fredro napisał mnóstwo cudownych jednoaktówek, przepiękną poezję, mnóstwo wspaniałych dwu i trzy aktówek jak „Pan Jowialski”, „Ślubu Panieńskie”, „Damy i Huzary” i tak dalej i tak dalej (…) W drugiej części Czechow, bo to wyśmienici mistrzowie swego gatunku, ale oczywiście i Mickiewicz i Słowacki, Norwid i Szekspir. Wszystkich tych uwielbiam. Są ponad czasowi, przepiękny język, świetne tłumaczenia jeżeli mówimy o Czechowie czy Szekspirze (…) W teatrze jest czas na rzeczy dobre, bardzo mądre, chociaż klasyczne. Do dziś warte pokazywania i przedstawiania” – powiedziała reżyserka spektakli.
Galeria zdjęć
Polonijnym teatrem i publicznością w Wietrznym Mieście zafascynowana była animatorka życia kulturalnego i podróżniczka z Nowego Jorku Beta Bojar. „Bardzo chcę docenić publiczność chicagowską. Jest zdecydowanie bardziej aktywna. Jest lepsza frekwencja. W Nowym Jorku musimy naprawdę bardzo się starać o zmotywowanie do uczestniczenia w artystycznym życiu polonijnym, które jest takie bardzo przygaszone” – powiedziała bohaterka sobotniego spotkania w kawiarni państwa Gogaczów, podczas którego jako podróżniczka, która odwiedziła 163 kraje na świecie, opowiadała o swoich przeżyciach ze strefy wojennej na granicy państw koreańskich.
„Teatr przy Stoliku” ponownie wrócił na scenę w Art Gallery Kafe po blisko trzyletniej przerwie spowodowanej perypetiami zdrowotnymi jego twórczyni. Alicja Szymankiewicz powróciła z tą formą uprawiania teatru w grudniu ubiegłego roku, kiedy wystawiła komedię „Słoneczni chłopcy”.
Rozpoczęty niedzielnym spektaklem tydzień w Art Gallery Kafe zapowiada się bardzo interesująco. W najbliższy piątek otwarta zostanie wystawa fotograficzna zorganizowana przez miejscowych fanów tej formy sztuki, natomiast w sobotę Wiesław Gogacz zaprasza na koncert Tadeusza Janika. Tydzień później, 8 kwietnia Elżbieta Kochanowska-Michalik wraz z kolegami zaprezentuje poezję ks. Jana Twardowskiego.
Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com
Źródło: Inf. własna
Zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
News Chicago
Policjanci za odwołaniem Burmistrza Johnsona. Machina ruszyła
Ruch na rzecz odwołania Burmistrza Chicago Brandona Johnsona, zapoczątkowany przez Daniela Bolanda, zyskał na sile – poparł go Braterski Zakon Policji. Decyzję ogłosił w czwartek Prezydent Loży FOP 7 John Catanzara.
„Połączymy ręce, zbierzemy podpisy i sprawimy, że to się stanie, i gwarantuję wam, że zdobędziemy ponad 56 000 podpisów i będziemy mieli ich dość, aby podjąć wyzwanie” – powiedział Prezydent Loży FOP 7 John Catanzara.
O zapoczątkowaniu starań o odsunięcie Brandona Johnsona przez Daniela Bolanda, byłego sprzedawcy technologii mieszkający w Lake View informowaliśmy 18 kwietnia. Utworzył on komitet działań politycznych, aby zebrać pieniądze i zorganizować wiążące referendum 5 listopada, dotyczącego możliwości odwołania burmistrza Chicago przez jego mieszkańców.
Boland twierdzi, że grupa ma już kilkaset podpisów pod petycją, ale potrzeba ich zebrać ponad 56 464 przed 5 sierpnia, aby sprawa znalazła się w listopadowym głosowaniu w Chicago.
Proces odwołania nie jest łatwy. Jeśli referendum trafi na kartę do głosowania, a kwestia zostanie zatwierdzona w listopadzie, mieszkańcy Chicago będą mieli prawo odwołać dowolnego – obecnego lub przyszłego burmistrza miasta.
Ale nadal Johnson nadal nie zostałby odwołany ze stanowiska. Trzeba by było zebrać co najmniej 122 503 ważnych podpisów w tym celu. Jeśli to by się udało, wyborcy z Chicago mieliby prawo odwołać Johnsona w następnych regularnie zaplanowanych wyborach – w marcu 2026 r.
Związek zawodowy policji oskarża Brandona Johnsona o naruszenie niedawno podpisanej umowy poprzez niezastosowanie się do postanowień, które umożliwiałyby prywatną mediację w poważnych sprawach dyscyplinarnych.
Dan Boland chciałby, aby burmistrz, który prowadził kampanię na rzecz odpowiedzialności i przejrzystości, podpisał jego petycję, ale nie sądzi, aby tak się stało. Petycje można pobrać na jego stronie internetowej „Recall This Fall”.
Boland wyraził nadzieję, że ludzie podpiszą petycję i rozprowadzą ją po dzielnicach Chicago. Tego lata grupa będzie także gościć na imprezach w okolicach Chicago, zbierając podpisy.
Wśród 15 największych miast w kraju Chicago jest jednym z 4, które nie mają prawa odwołać burmistrza, Obok Nowego Jorku, Filadelfii i Indianapolis. W Illinois procedurze odwołania podlega wyłącznie gubernator.
Sondaż Illinois Policy Institute wykazał, że tylko 29% ankietowanych wyborców aprobuje wyniki pracy Brandona Johnsona, a według stanu na styczeń 2024 r. aż 57% wyrażało dezaprobatę.
Źródło: nbc, Illinois Policy
Foto: YouTube
News Chicago
4 napady z bronią w ręku miały miejsce w ciągu 30 minut w centrum Chicago
Według chicagowskiej policji w czwartkowych napadach, do których doszło w ciągu 30 minut pomiędzy godziną 12:25PM a 12:55PM, celem było osiem osób. W każdym przypadku dwóch złodziei podjechało sedanem i zażądało ich mienia, grożąc bronią.
Policja podała, że 66-letnia kobieta spacerowała 600 North Fairbanks Avenue około godziny 12:25PM, kiedy podeszło do niej dwóch złodziei i oddało strzały. Jeden ze złodziei ciągnął kobietę po ulicy, zanim puściła swoje rzeczy. Ofiara w dobrym stanie została zabrana do Northwestern Memorial Hospital.
Dwie minuty później dwie osoby podeszły do mężczyzny i kobiety stojących na chodniku pod adresem 700 South Clark Street – podała policja. Pokazali broń i zażądali ich własności. 46-letnia kobieta próbowała interweniować, ale została uderzona pistoletem w głowę. Odmówiła pomocy lekarskiej na miejscu zdarzenia.
Dwie kolejne napadnięte osoby stały przy 200 East Randolph Street około godziny 12:30PM, kiedy podjechał sedan, z którego dwie osoby wysiadły z bronią i zażądały mienia. 36-letnia kobieta została uderzona pistoletem w policzek, ale odmówiła udzielenia jej pomocy lekarskiej. Policja poinformowała, że druga ofiara, 34-letnia kobieta, nie odniosła obrażeń, ale jej rzeczy zostały zabrane.
Trzy osoby znajdowały się pod adresem 100 East Wacker Drive około godziny 12:55PM, kiedy dwie osoby podjechały samochodem i zażądały mienia, pokazując broń. Policja podała, że 28-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna zostali zabrani do szpitala Northwestern Memorial Hospital z niewielkimi obrażeniami w wyniku bójki, która się wywiązała.
Nikt nie przebywa w areszcie w związku z tymi napadami.
Źródło: suntimes
Foto: istock/deeepblue/
News Chicago
Wiesz za co płacisz w restauracji? Prawodawcy Illinois chcą zakazać „opłat śmieciowych”
Prawodawcy stanu Illinois są o krok bliżej do wprowadzenia szeroko zakrojonych przepisów, które położą kres ukrytym opłatom za niemal wszystko, co mieszkańcy kupują. To „Ustawa Zakazująca Opłat Śmieciowych”.
Ponieważ inflacja nie wykazuje oznak spadku, prawodawcy stanu Illinois forsują przepisy mające na celu zrównoważenie rosnących cen w stacjach benzynowych, sklepach spożywczych i wszędzie tam, gdzie mieszkańcy stanu Illinois znajdują towary i usługi.
Kongresmen stanu, Bob Morgan, jest sponsorem „Ustawy zakazującej opłat śmieciowych” (Junk Fee Ban Act).
„W ostatni weekend byłem w restauracji i zamówiłem burgera, który kosztował 12 dolarów. Zapłaciłem. Wiedziałem, co dostaję, ale kiedy dostałem czek, okazało się, że jest tam obowiązkowa dopłata w wysokości 3% i kiedy zapytałem za co to było, powiedzieli, że to opłata za usługę” daje przykład ukrytej opłaty Morgan.
Szeroko zakrojone ustawodawstwo obejmuje to, co niektórzy nazywają „ukrytą inflacją”, która polega na dopełnianiu dodatkowymi opłatami rachunków w restauracji, biletów na koncerty, czy opłat za wspólne przejazdy – wszystko to, co obejmuje dodatkową opłatę, której klienci nie mogą zobaczyć, dopóki nie zamówią towarów lub usług.
Według Morgana, klienci powinni mieć wybór czy zapłacić, przed dokonaniem zakupu.
Jeśli ustawa wejdzie w życie, oszczędności 4-osobowej rodziny w Illinois wyniosą średnio 3 tys. USD rocznie.
Ustawa przeszła głosowanie w Izbie Reprezentantów i obecnie trafia do Senatu. Jeśli zostanie podpisana przez gubernatora JB Pritzkera, zacznie obowiązywać w styczniu 2025 r.
O ukrytych dla klientów opłatach pisaliśmy w 2022 r. i 21 lipca 2023r.
Źródło: fox32
Foto: istock/patpitchaya/frantic00/
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
XV Rajd Gwiaździsty: Motocykliści rozpoczną sezon poświęceniem maszyn w Merrillville
-
News USA4 tygodnie temu
Jedna ze słynnych bliźniaczek syjamskich z Minnesoty ujawniła, że wyszła za mąż
-
News Chicago1 tydzień temu
Morderczyni, która zabiła 19-latkę by wyciąć z jej łona dziecko, odsiedzi 50 lat
-
News Chicago4 tygodnie temu
Poszukiwani zuchwali bandyci grasujący z bronią po ulicach w biały dzień
-
News Chicago4 tygodnie temu
12 milionów dolarów przyniosła zdrapka kupiona w Niles rodzinie z Illinois
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Film o nas w kinie! „Na polskim Trójkącie”- tego nie można przegapić
-
Kościół2 tygodnie temu
Była aktorka porno przyjęła wiarę katolicką po podróży do Włoch, która ją nawróciła
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Wystawa w Domu Podhalan to wyraz naszej miłości i czci dla Jana Pawła II