Ciekawostki
Prezydent Barack Obama żegna się z dziennikarzami. Obiad dla korespondentów w cieniu żartów o Donaldzie Trumpie
Barack Obama żegna się z prezydenckim fotelem. Robi to w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Na ostatnim już za jego kadencji, a organizowanym corocznie w waszyngtońskim hotelu Hilton obiedzie, wydawanym dla korespondentów akredytowanych przy Białym Domu prezydent tryskał dobrym humorem.
Relacja Sławomira Sobczaka
Obama naśmiewał się z polityków obu frakcji, ale i z siebie oraz swojego zastępcy. – Dziękuję za to, że pozostałeś moim przyjacielem. Dziękuję, że nie strzeliłeś nikomu w twarz – słowa skierowane do Joe Bidena były aluzją do wypadku Dicka Cheneya na polowaniu w Teksasie. Prezydent Obama na ósmym wieczorze z dziennikarzami przyznał, że dawno nie był tak nakręcony. To z kolei było nawiązanie do książki jaką napisał 21 lat temu w której przyznał się do palenia w młodości marihuany.
Zobacz co prezydent Obama mówi o Donaldzie Trumpie
[youtube id=”C1UVo66q_bI” width=”620″ height=”360″]
Żurnaliści z White House Correspondents Association kierowanej przez Christi Parsons byli zachwyceni. Zwłaszcza gdy prezydent kierował do obecnego na sali Sandersa: ” Bernie, wyglądasz jak milion dolarów, a nawet jak 37 tysięcy darowizn po $27 każda”.
Sławomir Sobczak
redakcja@radiodeon.com
Foto: Flickr.com/ U.S. Embassy London
News USA
SpaceX osiąga przełom: Mechazilla łapie w ramiona booster Super Heavy!
W niedzielę SpaceX dokonał przełomowego osiągnięcia, po raz pierwszy pomyślnie „złapawszy” swój potężny booster „Super Heavy” podczas lotu testowego. To istotny moment dla firmy, który przybliża ją do przyszłych misji kosmicznych z użyciem Starship, najpotężniejszej rakiety, jaką kiedykolwiek zbudowano.
Rakieta Starship wystartowała z bazy SpaceX w Boca Chica w Teksasie o 7:25AM czasu lokalnego (CT), a 33 silniki Raptor pracowały bez zarzutu. Test rozpoczął się od spektakularnego startu, gdy rakieta wzbiła się w poranne niebo.
Najbardziej ekscytujący moment nastąpił jednak siedem minut po starcie, kiedy booster „Super Heavy” oddzielił się od głównego statku kosmicznego i został złapany przez „Mechazillę” – zaawansowany mechanizm z ramionami przypominającymi pałeczki, który zamontowano na wieży startowej.
Złapanie rakiety przez Mechazillę to pierwszy tego rodzaju sukces w historii SpaceX. W tym kluczowym momencie pracownicy firmy wiwatowali, a Elon Musk, założyciel SpaceX, opublikował na platformie X klip z tego wydarzenia, dodając entuzjastyczny komentarz: „Wieża złapała rakietę!!”.
Po oddzieleniu boostera, główny statek kosmiczny Starship kontynuował swój lot testowy, dryfując w przestrzeni przez prawie 45 minut, zanim wylądował w Oceanie Indyjskim o 9:30AM czasu CT. To kontrolowane wodowanie również było sukcesem misji, a Musk ogłosił w kolejnym poście: „Statek wylądował dokładnie na celu! Drugi z dwóch celów osiągnięty”.
Ten udany test ma kluczowe znaczenie dla dalszych planów SpaceX, które zamierzają wykorzystywać Starship do transportu astronautów i zaopatrzenia zarówno na orbitę Ziemi, jak i na Księżyc, a w przyszłości również na Marsa.
Rakieta Starship, wraz z boosterem Super Heavy, mierzy imponujące 397 stóp wysokości i jest zaprojektowana jako w pełni wielokrotnego użytku, co stanowi rewolucję w koncepcji eksploracji kosmosu.
Niedzielny lot testowy odbył się po wcześniejszym nieudanym starcie z kwietnia 2023 roku, kiedy rakieta eksplodowała krótko po opuszczeniu platformy. Od tamtej pory SpaceX wprowadził liczne usprawnienia, w tym nową osłonę termiczną i ulepszone systemy ochrony, co znacząco zwiększyło szanse na udane lądowanie.
Niedzielny test miał na celu przede wszystkim demonstrację zdolności do kontrolowanego powrotu statku kosmicznego na Ziemię, co zakończyło się sukcesem.
Jednak sukces technologiczny SpaceX odbywa się na tle rosnących obaw o wpływ startów rakietowych na środowisko. Organizacje ekologiczne wyrażają zaniepokojenie potencjalnymi skutkami testów w rejonie Boca Chica, gdzie ekosystemy mogą być zagrożone działalnością kosmiczną. Firma kontynuuje współpracę z władzami i ekspertami, aby minimalizować negatywne oddziaływania na otaczające środowisko naturalne.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Sensacyjny eksperyment studenta z Harvardu: 720 jaj w miesiąc i spadek „złego” cholesterolu o 18%
Nick Norwitz, student medycyny na Harvardzie i doktor fizjologii z Oksfordu, niedawno przeprowadził nietypowy eksperyment, który szybko przyciągnął uwagę opinii publicznej. Norwitz spożył 720 jaj w ciągu miesiąca — średnio 24 dziennie — i zaobserwował 18-procentowy spadek poziomu cholesterolu LDL, zwanego „złym” cholesterolem.
Jego eksperyment wywołał ogromne zainteresowanie, choć Nick Norwitz nie promował ekstremalnej diety jajecznej jako długoterminowego rozwiązania. Wyniki tego eksperymentu były jednak znacznie bardziej złożone i miały szersze znaczenie niż tylko dieta oparta na jajkach.
Eksperyment Norwitza zwraca uwagę na rosnący trend w nauce — tzw. „badania N=1„, czyli eksperymenty oparte na jednym uczestniku. Ten sposób podejścia do zdrowia, choć mniej formalny niż randomizowane badania, ma na celu lepsze zrozumienie, jak różne interwencje działają na indywidualny organizm.
Pomimo tego, że Norwitz spożywał ogromne ilości cholesterolu w diecie, zaobserwował spadek poziomu LDL we krwi.
Zaznaczył jednak, że ten wynik nie musi dotyczyć każdego — osoby o innej metabolicznej reakcji mogą doświadczać innych rezultatów. Kluczowym wnioskiem jest potrzeba indywidualnego podejścia do zdrowia. Norwitz podkreślił, że każdy organizm może reagować inaczej na te same czynniki, a przyszłość badań medycznych może leżeć właśnie w personalizacji terapii.
N=1: Personalizacja badań zdrowotnych
Spersonalizowana nauka N=1 koncentruje się na jednostkach, a nie populacjach, umożliwiając osobom eksperymentowanie na sobie, aby zrozumieć, jakie interwencje działają najlepiej dla nich.
Nick Norwitz uważa, że takie podejście może lepiej odzwierciedlać złożoność zdrowia metabolicznego niż tradycyjne badania kliniczne. Jego eksperyment pokazał, jak nawet niewielkie zmiany w diecie (np. wprowadzenie węglowodanów) mogą radykalnie zmienić poziom LDL u niektórych osób.
Nowoczesna technologia, jak urządzenia monitorujące zdrowie (np. Fitbit, Oura Ring), czy testy domowe, ułatwia ludziom przeprowadzanie własnych eksperymentów zdrowotnych. Dzięki temu coraz więcej osób może monitorować swoje zdrowie na bieżąco i podejmować decyzje oparte na danych z własnego organizmu.
Wyzwania i ryzyka badań N=1
Choć spersonalizowane eksperymenty przynoszą cenne informacje, niosą ze sobą ryzyko nadmiernego uproszczenia lub błędnych interpretacji wyników.
Norwitz przyznaje, że jego eksperyment może zostać różnie zrozumiany, zwłaszcza gdy jest przedstawiany w mediach społecznościowych. Zaznacza jednak, że takie badania nie powinny zastępować tradycyjnych badań klinicznych, a jedynie je uzupełniać.
Źródło: Epoch Times
Foto: dartmouth.edu, istock/gyro/
BIZNES
Polskie ziemniaki we flakonie: Nowe perfumy Bohoboco oddają hołd tradycji i prostocie
Polska marka kosmetyczna Bohoboco, znana z tworzenia niszowych i oryginalnych zapachów, zaskoczyła rynek swoją nową propozycją – perfumami o zapachu ziemniaka. Produkt, nazwany „Polskie Ziemniaki”, został zainspirowany dzieciństwem założyciela firmy, Michała Gilberta Lacha, i jego wspomnieniami z lokalnych targów w małym polskim miasteczku.
Perfumy, które trafią do sprzedaży w tym tygodniu, będą kosztować 665 zł (169 dolarów) za 50 ml. Są one hołdem dla surowego piękna polskich targowisk i prostoty, którą można w nich odnaleźć. „To wyjątkowa podróż w przeszłość, do miejsc pełnych zapachów, które były esencją życia lokalnych społeczności”, mówi Michał Lach, który dorastał w Żywcu.
Lach podkreśla, że nowe perfumy to osobisty „manifest zapachowy”, który ma na celu odtworzenie niezwykłej atmosfery polskich targów, pełnych świeżych produktów i rękodzieła. „Każda środa na targu była dla mnie jak wyprawa w nieznane. Przestrzeń wypełniały intensywne aromaty, które tworzyły niemal mistyczną atmosferę”, wspomina założyciel Bohoboco.
Ziemniaki, które stanowią centralny akcent perfum, są dla Lacha symbolem polskiej wsi. „Ich ziemisty zapach, wilgotny od porannej rosy, ma w sobie coś zmysłowego, co przenosi nas do korzeni, dosłownie i w przenośni”, tłumaczy.
Kompozycja perfum „Polskie Ziemniaki” nie kończy się jednak na kartoflanej nucie. Perfumy wzbogacono o zapachy buraka, pszenicy, trawy, skóry oraz sosny, tworząc nieoczywistą, ale intrygującą mieszankę, która, jak zapowiada firma, ma oczarować klientów swoim niecodziennym charakterem.
Firma Bohoboco, zdobyła już uznanie na rynku niszowych zapachów, oferując produkty, które łączą w sobie sztukę perfumiarstwa i wyjątkowe historie. „Polskie Ziemniaki” są kolejnym przykładem jej filozofii, celebrującej tradycję i prostotę w nowoczesnym wydaniu.
Źródło: nfp
Foto: Bohoboco
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rodzina z Joliet opłakuje śmierć 2-letniego synka zadźganego przez 6-letniego brata
-
News Chicago3 tygodnie temu
Bezpośrednim pociągiem Amtrak z Chicago do Miami pojedziemy już 10 listopada
-
News Chicago1 tydzień temu
Ambitny cel Illinois: Milion pojazdów elektrycznych do 2030 roku. Czy to realne?
-
News USA7 dni temu
UWAGA: Zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jaja Milo’s Poultry Farms mogą zawierać salmonellę
-
Ciekawostki4 tygodnie temu
Dzisiaj Tomasz Sobania staje na starcie biegu przez Amerykę
-
News Chicago3 tygodnie temu
Do 2027 roku żadna szkoła publiczna w Chicago nie zostanie zamknięta
-
News USA6 dni temu
W Georgii wstrzymano orzeczenie ws. zakazu aborcji podczas rozpatrywania apelacji
-
News USA2 tygodnie temu
Huragan Helene kosztował życie ponad 100 ludzi i zniszczenia na Południowym Wschodzie USA