Zdrowie
Coraz mniej osób chorych na gruźlicę w Stanach Zjednoczonych. Wciąż jednak wysoka umieralność
Ilość zachorowań na gruźlicę w Stanach Zjednoczonych z roku na rok spada. Wciąż jednak na całym świecie zaharowuje na nią rocznie około 9 milionów osób, a dla półtora miliona osób choroba kończy się śmiercią.
Zarząd służb medycznych usiłuje prześledzić drogę, jaką odbyła i odszukać wszystkie osoby, z którymi miała kontakt kobieta chorująca na bardzo rzadką formę gruźlicy.
Kobieta przyleciała w kwietniu na lotnisko O’Hare by odwiedzić swoją rodzinę mieszkającą w powiecie McHenry, na północ od Chicago. Następnie podróżowała do stanów Missouri i Tennessee.
Chora zgłosiła się do jednego ze szpitali w Chicago, gdzie pozostawała w izolatce. Stamtąd przetransportowano ją do szpitala należącego do National Institutes Of Health, w miejscowości Bethesda w stanie Maryland. Jej stan określano jako stabilny.
Kobieta choruje na niezwykle rzadką odmianę gruźlicy XDR TB, odporną na większość dostępnych leków. Władze medyczne donoszą jedynie o 3- 4 przypadkach rocznie w całych stanach Zjednoczonych.
Wprawdzie gruźlica nie rozprzestrzenia się jak grypa, odra czy inne choroby zakaźne, ale jest chorobą niebezpieczną, szczególnie dla osób o obniżonej odporności organizmu. Gruźlica rozprzestrzenia się przez bakterie przenoszone z chorego na inne osoby w wydychanym powietrzu.
W związku z bardzo rzadką i niezwykle odporną na większość leków formą gruźlicy wspomnianej pacjentki, stan zdrowia wszystkich osób, które miały z nią styczność jest monitorowany. Debra Quackenbush, rzeczniczka Departamentu Zdrowia powiatu McHenry oświadczyła, iż nie ma sytuacji niebezpieczeństwa dla zdrowia publicznego.
Agnieszka Warzecha
awarzecha@radiodeon.com
Źródło:chicagotribune.com
Foto: wikipedia.org
NEWS Florida
Poruszająca historia maleńkiej Haven: Dziewczynka urodziła się by ratować życie innym
W lipcu, podczas rutynowego badania USG w 14 tygodniu ciąży, Andrew Ford i Catherine Mornhineway dowiedzieli się, że ich nienarodzona córka cierpi na bezmózgowie (anencephaly) – rzadką i śmiertelną wadę wrodzoną, w której mózg dziecka nie rozwija się prawidłowo. Rodzice z Tampy podjęli niezwykle trudną i wyjątkową decyzję: postanowili donosić ciążę do końca po to, by darować narządy i tkanki swojej córki innym potrzebującym dzieciom.
Rzadka choroba, jeszcze rzadsza decyzja
Według danych National Institutes of Health, bezmózgowie występuje w 1 na 1 000 ciąż w USA, lecz jedynie 1 na 10 000 jest donoszonych.
Po diagnozie Catherine zaczęła poznawać historie rodzin, które stanęły przed podobnym dramatem. Jedną z inspiracji był dla niej wątek serialowy w „Grey’s Anatomy”, pokazujący możliwość donacji narządów przy śmiertelnej wadzie płodu.
Narodziny Haven i krótkie wspólne chwile
Haven przyszła na świat w zeszły czwartek w HCA Florida Brandon Hospital. Rodzina spędziła z nią kilka cennych dni, pielęgnując każdą sekundę wspólnego życia. “Nawet tę krótką chwilę, którą mogliśmy z nią spędzić, traktujemy jak dar. Nie zamienilibyśmy jej na nic innego” – powiedział Andrew Ford.
Gdy nadszedł czas donacji, personel szpitala ustawił się wzdłuż korytarzy, tworząc honor walk – poruszający rytuał, który oddaje hołd darczyńcom narządów i ich rodzinom. Fordowie mówili, że był to jeden z najbardziej przejmujących momentów, jakie przeżyli. Haven odeszła spokojnie, leżąc na piersi ojca, otoczona bliskimi.
Jej serce będzie bić w innych
Dzięki decyzji rodziców:
- zastawki serca Haven trafiły do dzieci walczących o życie,
- jej tkanki okołoporodowe pomogą pacjentom z ciężkimi ranami poprzez programy LifeLink.
Rodzina podkreśla, że świadomość, iż życie ich córki „będzie trwać w innych”, pomaga im przechodzić przez żałobę.
Dziedzictwo Haven: przesłanie nadziei i odwagi
Rodzice mają nadzieję, że ich historia zainspiruje inne rodziny do rozważenia donacji narządów, a jednocześnie pokaże, że nawet w najgłębszym smutku może narodzić się sens, współczucie i światło.
Źródło: fox13
Foto: HCA Florida Brandon
News USA
Szczepienia noworodków przeciwko WZW typu B nie są już zalecane w USA
We wtorek amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) ogłosiły znaczącą zmianę polityki zdrowotnej: nie zalecają już rutynowego podawania szczepionki przeciwko wirusowi zapalenia wątroby typu B (HBV) wszystkim noworodkom w pierwszej dobie życia. Nowe wytyczne, oparte na rekomendacji zespołu ekspertów ACIP, dotyczą jedynie dzieci urodzonych przez matki zakażone HBV lub niemające wykonanego badania.
Koniec uniwersalnej dawki „po urodzeniu”
Do tej pory CDC rekomendowało, aby każde zdrowe niemowlę otrzymało pierwszą dawkę szczepionki przeciw HBV do 24 godzin po narodzinach. Teraz instytucja zmienia podejście: “Dawka po urodzeniu powinna być podawana wyłącznie dzieciom matek o dodatnim lub nieznanym statusie zakażenia” – ogłosił p.o. dyrektor CDC Jim O’Neil. O rekomendacji komitetu ds. szczepień informowaliśmy 7 grudnia.
O’Neil podkreślił, że decyzja opiera się na „gruntownej analizie danych” i przywraca „równowagę świadomej zgody” rodziców w sytuacji, gdy ryzyko zakażenia u noworodków jest bardzo niskie.
Dlaczego zmieniono zasady?
Zmiana wynika z kilku kluczowych ustaleń:
- W USA zachorowanie noworodków jest rzadkie, głównie dzięki powszechnemu badaniu ciężarnych w kierunku HBV.
- Dane CDC wskazują, że największy wpływ na spadek zakażeń HBV miały badania przesiewowe, a nie sama dawka szczepionki podawana po urodzeniu.
- Zaledwie niecały 1% kobiet w ciąży w USA jest nosicielkami HBV.
Według CDC obecne systemy profilaktyki — badania i szybka interwencja medyczna u noworodków matek zakażonych HBV — skutecznie ograniczają transmisję wertykalną.
Co zaleca CDC w nowych wytycznych?
Noworodki matek o ujemnym wyniku testu na HBV:
- nie muszą rutynowo otrzymywać szczepionki w pierwszej dobie życia,
- rodzice i lekarze powinni indywidualnie rozważyć ryzyko i korzyści,
- jeśli wybiorą szczepienie — pierwsza dawka powinna zostać podana najwcześniej w 2. miesiącu życia.
Noworodki matek o dodatnim lub nieznanym statusie HBV:
- powinny otrzymać dawkę szczepionki w ciągu 24 godzin od porodu,
- dodatkowo muszą otrzymać immunoglobulinę przeciw HBV (HBIG).
Kolejne dawki – decyzja oparta na testach serologicznych?
Według wcześniejszych zaleceń niemowlęta miały otrzymać drugą dawkę w wieku 1–2 miesięcy, a trzecią między 6. a 18. miesiącem. CDC dopuszcza teraz modyfikację schematu, zalecając rozważenie badań poziomu przeciwciał (≥10 mIU/10 ml) przed podaniem kolejnych dawek.
Jak przypomniał ekspert CDC Adam Langer, ok. 25% niemowląt osiąga ochronny poziom przeciwciał po jednej dawce, a 90% – po trzech dawkach. Dlatego jego zdaniem pełna seria nadal zapewnia najlepszą ochronę.
Eksperci podzieleni
Niektórzy specjaliści popierają zmianę, wskazując na niski poziom ryzyka w USA. Inni wyrażają jednak obawy. Dr Sandra Fryhofer z American Medical Association przypomniała: “Nie wiemy, kto będzie zajmował się dzieckiem po urodzeniu. Nie da się przebadać każdej osoby mającej kontakt z niemowlęciem.”

Zdjęcie z mikroskopu elektronowego pokazujące obecność „cząsteczek Dane’a” wirusa zapalenia wątroby typu B (HBV), czyli wirionów
Czy HBV może szerzyć się „poziomo”?
Przedstawiciele Advisory Committee on Immunization Practices (ACIP) uznali, że ryzyko zakażenia HBV noworodków w pierwszych miesiącach życia od innych osób jest „skrajnie niskie”. Mimo to CDC podkreśla, że HBV może przetrwać na powierzchniach nawet 7 dni — informacja ta jest powtarzana od lat, m.in. przez producentów szczepionek.
Co dalej?
Zmiana rekomendacji wywoła szeroką dyskusję na temat bezpieczeństwa, profilaktyki i polityki szczepień. CDC podkreśla, że kluczowe pozostaje:
- testowanie wszystkich kobiet w ciąży,
- szybkie reagowanie w przypadkach zakażenia,
- indywidualne decyzje rodziców i lekarzy.
Nowe wytyczne mogą zmienić praktyki kliniczne w szpitalach położniczych w całym kraju, jednocześnie wymagając od rodziców większego zaangażowania w proces decyzyjny dotyczący szczepień.
Źródło: The Epoch Times
Foto: CDC, istock/comzeal/
News USA
Nowe badania: Ludzki mózg przechodzi cztery kluczowe przełomy rozwojowe
Najnowsze badanie opublikowane w zeszłym tygodniu w Nature Communications pokazuje, że rozwój mózgu przebiega w sposób znacznie bardziej złożony i falowy, niż dotychczas uważano. Zespół naukowców z Uniwersytetu Cambridge, analizując blisko 4 000 skanów mózgów osób w wieku od 0 do 90 lat, zidentyfikował cztery kluczowe momenty przejściowe, które radykalnie zmieniają strukturę i sposób funkcjonowania mózgu.
To odkrycie podważa popularne przekonanie, że mózg rozwija się liniowo, osiąga stabilność w dorosłości, a następnie stopniowo się starzeje. Jak wyjaśnia główna autorka badania, Alexa Mousley, mózg „jest projektowany do robienia różnych rzeczy na różnych etapach życia — i to jest zupełnie normalne”.
Pięć epok życia mózgu
Naukowcy podzielili życie człowieka na pięć wyraźnych faz, oddzielonych czterema „punktami zwrotnymi”: około 9., 32., 66. i 83. roku życia.
Dzieciństwo (0–9 lat): intensywna budowa i… malejąca efektywność
W pierwszych latach życia mózg tworzy ogromną liczbę połączeń nerwowych, które później podlegają selekcji i redukcji. Rosną zarówno istota szara, jak i biała, co jest fundamentem dla nauki języka, rozwoju motoryki czy mowy.
Jednak wbrew intuicji badania pokazują, że mózg dziecka staje się w tym czasie mniej efektywny — sygnały między regionami przepływają wolniej.
Naukowcy podejrzewają, że to efekt nadprodukcji synaps oraz ich późniejszego „przycinania”. Jak mówi Mousley: „Ta malejąca efektywność może być częścią przygotowań do niezwykłego okresu uczenia się”.
Adolescencja (ok. 9–32 lat): czas przebudowy i podatności
Pierwszy duży przełom następuje około 9. roku życia, kiedy wiele dzieci wchodzi w okres dojrzewania. Od tego momentu mózg zaczyna reorganizować się tak, aby stawał się coraz bardziej wydajny. To najdłuższa faza dynamicznych przemian — trwają one aż dwie dekady.
To również okres zwiększonej wrażliwości psychicznej. Większość zaburzeń psychicznych rozwija się właśnie w tym czasie, gdy mózg jest szczególnie podatny na wpływy środowiska.
Badaczka Katie Insel z Northwestern University zauważa, że badanie potwierdza narastający konsensus naukowy: mózg człowieka stabilizuje się dopiero około 30. roku życia, mimo że kulturowo osiemnastolatków uważa się za w pełni dojrzałych.

Dorosłość (ok. 32–66 lat): dekady stabilności
Drugi punkt zwrotny pojawia się około 32. roku życia. Rozpoczyna się najdłuższa faza w życiu mózgu — ponad trzy dekady względnej stabilności. Zmiany strukturalne wciąż zachodzą, ale są subtelne, stopniowe i nie tak gwałtowne jak wcześniej. Ten etap odpowiada stabilizacji osobowości, inteligencji i zachowań.
Alexa Mousley podkreśla: „Dorosłość to okres, w którym mózg funkcjonuje w najbardziej konsekwentny sposób. Zmiany zachodzą, ale są bardzo równomierne”.

Wczesna starość (ok. 66–83 lat): większa podatność, ale także mądrość
Kolejny przełom przypada na czas około 66. roku życia. To okres zwiększonej podatności na choroby neurodegeneracyjne — od łagodnych problemów pamięci po poważniejsze zaburzenia. Ale, jak zaznaczają badacze, nie jest to wyłącznie czas strat. Wzrasta m.in.: zdolność regulacji emocji, umiejętności społeczne, oraz życiowa mądrość.
Katie Insel podkreśla, że każda faza rozwoju mózgu niesie korzyści i ograniczenia: „To nie jest wyłącznie historia pogorszenia. Każdy etap ma swoje mocne strony”.
Późna starość (83+): priorytetyzacja połączeń
Po 83. roku życia mózg wchodzi w ostatnią fazę, w której obserwuje się zmniejszenie globalnej łączności i jednoczesne wzrost znaczenia niektórych regionów.
Badacze porównują ten proces do zmian rozkładu jazdy autobusów: jeśli bezpośrednia trasa znika, przesiadkowa stacja nagle staje się kluczowa. Tak samo mózg reorganizuje swoje sieci, by utrzymać funkcjonalność mimo ubytku połączeń.
Co oznaczają wyniki badań?
Najnowsze odkrycia zmieniają sposób myślenia o rozwoju mózgu — nie jako o procesie, który kończy się w młodości, lecz jako nieprzerwanym cyklu zmian trwającym całe życie.
Badanie otwiera też nowe możliwości w zrozumieniu:
- dlaczego nastolatkowie są bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne,
- kiedy jesteśmy najbardziej podatni na choroby neurodegeneracyjne,
- jak dietą, aktywnością i relacjami możemy wspierać zdrowe starzenie mózgu.
Profesor Yaakov Stern z Columbia University przypomina, że wiele czynników wspierających mózg jest zależnych od nas samych: aktywność fizyczna, dieta i kontakty społeczne mają udowodniony wpływ na zdrowie układu nerwowego.
Źródło: washington post
Foto: istock/Valeria Titarenco/nd3000/AaronAmat/Smederevac/SuzanaMarinkovic/Popartic/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA1 tydzień temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19















