News USA
Prezydent Trump ogłasza rozmowy z Iranem i sukcesy w NATO
Prezydent Donald Trump ogłosił w środę, że Stany Zjednoczone spotkają się z przedstawicielami Iranu w przyszłym tygodniu, w kontekście obowiązującego obecnie kruchego rozejmu między Teheranem a Tel Awiwem. Słowa padły podczas konferencji prasowej wieńczącej szczyt NATO, który odbył się w Hadze.
Donald Trump nie ujawnił szczegółów dotyczących miejsca ani uczestników spotkania, ale podkreślił, że jego celem nie jest za wszelką cenę podpisanie umowy z Iranem.
„Nie obchodzi mnie, czy zawrzemy formalne porozumienie. Jedyne, czego oczekujemy, to brak broni nuklearnej. A ta – według nas – została zniszczona. Wysadziliśmy to w powietrze. I dlatego nie mam wobec tego wielkich oczekiwań” – powiedział prezydent.
Nuklearne deklaracje kontra wywiad
Trump podkreślił, że irański program nuklearny został zniszczony dzięki amerykańskim atakom, które „opóźniły go o dekady”. Jednak według przecieków z tajnej oceny Agencji Wywiadu Obronnego, działania te miały jedynie opóźnić irańskie ambicje o kilka miesięcy. Różnica ta rzuca cień na triumfalny ton wypowiedzi prezydenta.
12 dni wojny – i zawieszenie broni
Donald Trump odniósł się też do niedawnego konfliktu izraelsko-irańskiego, który trwał 12 dni i pochłonął setki ofiar, głównie po stronie Iranu.
– „Obie strony są zmęczone. Walczyli ostro i gwałtownie. Ale myślę, że to koniec. Choć oczywiście może to wybuchnąć na nowo” – przyznał Trump.
Gaza, Hamas i „duży postęp”
W kontekście konfliktu izraelsko-palestyńskiego prezydent stwierdził, że działania militarne przyniosły postęp w sprawie Gazy. Choć nie podał szczegółów, zapowiedział, że „będą bardzo dobre wieści”.
Szczyt NATO: pieniądze, obietnice i artykuł 5
Jednym z najważniejszych efektów szczytu było porozumienie, że niemal wszystkie państwa członkowskie (poza Hiszpanią i Słowacją) zobowiązały się zwiększyć wydatki na obronę do 5% PKB – cel, o który Trump zabiegał od lat.
„To będzie znane jako Zobowiązanie Obronne z Hagi. Nikt nie wierzył, że to możliwe” – powiedział.
Choć USA same nie osiągają progu 5%, Donald Trump uznał to za sprawiedliwe, twierdząc, że przez dziesięciolecia to właśnie Stany Zjednoczone ponosiły największy ciężar finansowy w ramach NATO.
Hiszpania „na gapę”?
Prezydent skrytykował Hiszpanię jako jedyny kraj, który otwarcie odmówił zwiększenia wydatków wojskowych. Dodał, że USA prowadzą z Madrytem negocjacje handlowe i „zmuszą ich do zapłacenia dwa razy więcej”.
Zełenski, Patriot i możliwość rozmów z Putinem
Na marginesie szczytu Donald Trump spotkał się z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowa dotyczyła możliwego zawieszenia broni i przyszłego porozumienia pokojowego.
„Myślę, że to dobry moment, aby zakończyć ten konflikt. Porozmawiam z Putinem i zobaczymy, co da się zrobić” – powiedział Trump.
Odpowiadając na pytanie ukraińskiej dziennikarki z BBC, prezydent nie wykluczył dostarczenia systemów obrony przeciwrakietowej Patriot Ukrainie, choć zaznaczył, że są one trudne do zdobycia ze względu na potrzeby Izraela.
„Człowiek pokoju i siły”
Sekretarz generalny NATO Mark Rutte pochwalił Trumpa za działania na Bliskim Wschodzie oraz za presję wywieraną na członków Sojuszu w kwestii obronności.
„Jesteś człowiekiem siły, ale także pokoju” – powiedział Rutte.
Inna perspektywa na NATO
Donald Trump, który w przeszłości krytykował NATO jako „przestarzałe” i „drogie dla Amerykanów”, przyznał, że zmienił swoje zdanie na temat Artykułu 5, mówiącego o wspólnej obronie w przypadku ataku na jedno z państw członkowskich.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, KPRP
News USA
Ekstremalne upały paraliżują USA: Prawie 150 milionów osób objętych ostrzeżeniami
W środę rano niemal połowa populacji USA znalazła się pod ostrzeżeniami i alarmami pogodowymi z powodu trwającej ekstremalnej fali upałów, która wciąż nie ustępuje. Uderzyła ona szczególnie mocno we wschodnią część kraju, bijąc dziesiątki rekordów temperatur i powodując poważne zagrożenia dla zdrowia oraz infrastruktury.
Fala upałów bez końca
Narodowa Służba Meteorologiczna ostrzegła, że warunki pozostają „wyjątkowo niebezpieczne”, zwłaszcza dla mieszkańców Doliny Ohio, gdzie upał ma się utrzymać co najmniej do piątku. W kolejnych dniach możliwe są nowe rekordy dzienne i miesięczne.
We wtorek temperatura osiągnęła lub przekroczyła 100°F (ok. 38°C) w wielu dużych miastach: Nowym Jorku, Baltimore, Filadelfii, Bostonie, a nawet w północno-wschodnich częściach stanu Maine.
Dla Nowego Jorku był to najgorętszy dzień od 2012 roku – a wszystko to w dniu prawyborów Demokratów, gdy wyborcy czekali w kolejkach pod gołym niebem. Gubernator stanu Nowy Jork, Kathy Hochul, wezwała mieszkańców do oszczędzania energii.
Rekordy i dramaty
- Newark (New Jersey) odnotował 103°F (ok. 39,5°C) – najwięcej od 1966 roku.
- W Waszyngtonie zamknięto pomnik Waszyngtona z powodu zbyt wysokich temperatur.
- W Missouri zmarła kobieta, która przez trzy dni nie miała dostępu do wody ani klimatyzacji – zgon potwierdzono jako spowodowany upałem.
- Dwóch 16-latków zostało uratowanych z gór w New Hampshire z objawami wyczerpania cieplnego.
- W Chicago trzy szpitale miały problemy z klimatyzacją, co zmusiło służby do ewakuacji pacjentów.
- W stanie Missouri droga odkształciła się pod wpływem ekstremalnego ciepła.
Według danych meteorologicznych, w tym tygodniu pobito ponad 60 rekordów temperatur w całym kraju.
Służby apelują: pij wodę i unikaj słońca
Narodowa Służba Meteorologiczna ostrzegła przed skumulowanymi skutkami zdrowotnymi trwającej fali upałów. Osoby starsze, przewlekle chore oraz dzieci są na nie szczególnie narażone. Po kilku dniach upału nasila się ryzyko odwodnienia i przegrzania. Te warunki są niebezpieczne dla każdego, kto nie jest odpowiednio chłodzony i nawodniony.
Burze i zmiana pogody na horyzoncie
Nie wszędzie jednak będzie tylko gorąco. W środę prognozowano rozproszone burze w południowo-zachodnich stanach USA, z możliwością gwałtownych powodzi w Nowym Meksyku i Teksasie.
Na szczęście ochłodzenie jest już w drodze. Z północy przesuwa się front chłodny, który w drugiej połowie tygodnia może przynieść spadek temperatur nawet o 20–40 stopni F (11–22°C) – szczególnie w rejonie Nowej Anglii i środkowego Atlantyku.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/eternalcreative/
News USA
Trump rozważa zmianę na czele Fed: „Powell odejdzie dość szybko – na szczęście”
Prezydent Donald Trump otwarcie wyraził swoją frustrację wobec obecnego szefa Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella, i zapowiedział, że już rozważa kandydatów na jego następcę. Podczas konferencji prasowej na szczycie NATO 25 czerwca Trump zdradził, że ma na oku „trzy lub cztery osoby”, które mogłyby objąć stanowisko po zakończeniu kadencji Powella w maju 2026 roku.
„On odejdzie dość szybko, na szczęście, bo uważam, że jest okropny” – powiedział Trump bez ogródek.
Nowe nazwiska na horyzoncie
Według doniesień medialnych, wśród głównych kandydatów do objęcia fotela szefa Fed znajdują się:
- Scott Bessent – były skarbnik funduszu Sorosa i obecny sekretarz skarbu,
- Christopher Waller – obecny członek zarządu Fed,
- Kevin Warsh – były gubernator Rezerwy Federalnej,
- Kevin Hassett – były szef Narodowej Rady Ekonomicznej w administracji Trumpa.
Spór o stopy procentowe
Główną osią sporu Donalda Trumpa z Powellem pozostają stopy procentowe. Prezydent uważa, że ich obniżenie pomogłoby obniżyć koszty obsługi rosnącego długu publicznego. Z szacunków Biura Budżetowego Kongresu wynika, że w 2025 roku odsetki netto wyniosą aż 952 miliardy dolarów.
Trump przekonuje, że obniżka stóp dziś nie wyklucza ich podniesienia później, jeśli inflacja zacznie znów rosnąć.
Powell ostrożny wobec politycznych nacisków
Jerome Powell, przewodniczący Fed od 2018 roku, nie komentuje bezpośrednio wypowiedzi Trumpa, ale już wcześniej zaznaczał, że Rezerwa Federalna nie spieszy się z obniżkami. Jako jeden z głównych powodów wskazał potencjalny wzrost inflacji wywołany przez nowe cła proponowane przez Trumpa.
„Wzrost taryf prawdopodobnie podniesie ceny i wpłynie na aktywność gospodarczą” – mówił Powell podczas zeznań przed Kongresem.
Obecna roczna stopa inflacji w USA wynosi 2,4% (stan na maj 2025), czyli powyżej 2-procentowego celu Fed.
Powell został po raz pierwszy mianowany członkiem zarządu Fed przez prezydenta Obamę w 2012 roku. Następnie to właśnie Donald Trump nominował go na szefa Fed w 2017 roku, a Senat zatwierdził jego kandydaturę zdecydowaną większością głosów.
W 2022 roku prezydent Joe Biden postanowił utrzymać Powella na stanowisku na kolejną kadencję.
Co dalej z Rezerwą Federalną?
Mimo że przewodniczącego Fed trudno odwołać przed końcem kadencji – wymagałoby to poważnych zarzutów – Prezydent Trump już teraz przygotowuje się do obsadzenia tego kluczowego stanowiska po swojemu.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
News USA
IRS stracił ponad 25% pracowników – jak poradzi sobie z rozliczeniem podatków w 2026r.?
Nowy raport Taxpayer Advocate Service, opublikowany 25 czerwca, ujawnia poważne braki kadrowe w Urzędzie Skarbowym (IRS). Od początku kadencji Prezydenta Donalda Trumpa agencja straciła ponad jedną czwartą swojej siły roboczej, co budzi poważne obawy o jej zdolność do obsługi nadchodzącego sezonu rozliczeń podatkowych w 2026 roku.
Ponad 26 tysięcy odejść od stycznia
Z danych wynika, że liczba pracowników IRS spadła ze 102 113 do 75 702 – to redukcja o około 26%.
Najwięcej odejść nastąpiło w wyniku dobrowolnych programów rozstania z agencją, oferowanych w ramach rządowej inicjatywy DOGE (Department of Government Efficiency). Z programu skorzystało ponad 17 500 osób.
Dodatkowo:
- 1 475 pracowników skorzystało z wcześniejszej emerytury lub innych zachęt do odejścia,
- niemal 3 000 osób opuściło IRS z powodów naturalnej rotacji – takich jak rezygnacje, rozwiązania umów lub zgony.
Utrata kluczowych liderów
Według rzeczniczki Urzędu Skarbowego ds. podatników Erin M. Collins, odejścia objęły również wielu doświadczonych liderów, co pogłębia problemy operacyjne agencji. Mimo udanego sezonu rozliczeń w 2025 roku, Collins ostrzega przed poważnym ryzykiem opóźnień w kolejnym roku.
„Sezon składania zeznań podatkowych w 2025 r. był jednym z najbardziej udanych w ostatnich latach. Jednak przy redukcji personelu o 26% i planowanych zmianach w prawie podatkowym, IRS stoi przed dużymi wyzwaniami” – napisała Collins w oświadczeniu.
Z raportu wynika również, że kluczowe działania przygotowawcze do sezonu 2026 – jak zatrudnianie i szkolenie pracowników sezonowych – nie zostały jeszcze rozpoczęte, mimo że rok podatkowy zbliża się wielkimi krokami.
Polityka „odchudzonego rządu” a cięcia w IRS
Redukcja zatrudnienia w Urzędzie Skarbowym jest częścią szerszej polityki administracji Donalda Trumpa, której celem jest ograniczenie rozmiaru i kosztów federalnej biurokracji. Dekret wykonawczy podpisany przez prezydenta w lutym wezwał do „krytycznej transformacji” służby cywilnej oraz eliminacji „marnotrawstwa, rozrostu i izolacji instytucjonalnej”.
W towarzyszącym memorandum Biuro Zarządzania i Budżetu (OMB) przedstawiło plan szeroko zakrojonych cięć kadrowych w agencjach spoza sektora obronnego – nawet o 107 000 miejsc pracy w 2026 r., co stanowi ponad 7% obecnego zatrudnienia.
Głosy krytyki: „Bezsensowne osłabianie IRS”
Choć administracja Donalda Trumpa argumentuje, że zmniejszenie zatrudnienia zwiększy efektywność i odpowiedzialność agencji, wielu polityków i ekspertów ostrzega przed skutkami cięć.
Były komisarz Urzędu Skarbowego, John Koskinen nazwał działania administracji „bezsensownym osłabianiem” agencji, która odpowiada za ściąganie wpływów niezbędnych do funkcjonowania państwa – zwłaszcza w kontekście rosnących obaw o deficyt budżetowy.
Cięcia budżetowe na horyzoncie
Administracja planuje także obniżenie budżetu IRS w roku fiskalnym 2026 o 20%, a w ujęciu całkowitym nawet o 37%, biorąc pod uwagę wygasające środki z Inflation Reduction Act. W raporcie zaznaczono, że taka redukcja budżetowa może mieć realny wpływ na jakość usług świadczonych podatnikom oraz na ogólny poziom dochodów federalnych.
Jaka przyszłość naszych podatków?
Erin M. Collins apeluje o zniesienie zamrożenia zatrudnienia, nadanie Urzędowi Skarbowemu bezpośredniego uprawnienia do zatrudniania oraz natychmiastowe działania przygotowawcze.
W przeciwnym razie agencja może nie być gotowa na sezon 2026, a podatnicy – jak ostrzega – mogą doświadczyć dłuższych opóźnień, niższej jakości obsługi i większej frustracji.
Tymczasem dane opublikowane 6 czerwca pokazują, że od stycznia 2025 r. liczba pracowników rządu federalnego spadła o 59 000, a według USAFacts w listopadzie 2024 roku administracja zatrudniała około 3 miliony osób.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/silvermanmediaservices/silvermanmediaservices/
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA4 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News USA4 tygodnie temu
Elon Musk odchodzi z Białego Domu po ponad 114 dniach pracy
-
News USA3 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rusza sprzedaż biletów na wielką uroczystość ku czci papieża Leona XIV w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temu
Trwa obława na podejrzanego o podwójne morderstwo w Streamwood IL