Połącz się z nami

News USA

Amerykanie 50+ są coraz bardziej zadłużeni. Kartami kredytowymi finansują codzienne wydatki

Opublikowano

dnia

Nowe badanie The American Association of Retired Persons AARP ujawnia niepokojący trend wśród Amerykanów powyżej 50. roku życia – niemal połowa osób z długiem na karcie kredytowej korzysta z niej, by pokryć podstawowe wydatki. Co więcej, saldo zadłużenia rośnie, co budzi obawy o przyszłość finansową tej grupy wiekowej.

Rosnące zadłużenie i brak alternatyw

Według raportu AARP, 47% dorosłych w wieku 50 lat i starszych, którzy posiadają dług na karcie kredytowej, używa jej do opłacania takich wydatków jak żywność, mieszkanie, media, opieka zdrowotna czy nagłe potrzeby finansowe.

Aż 17% osób obciążających karty w ten sposób deklaruje, że robi to regularnie co miesiąc.

Co więcej, 37% badanych przyznało, że ich zadłużenie na kartach kredytowych wzrosło w ciągu ostatniego roku. Niemal połowa (48%) ma saldo przekraczające 5000 dolarów, a 28% zadłużyło się na kwotę powyżej 10 000 dolarów.

„Jeśli spojrzymy na osoby w wieku od 50 do 64 lat, czyli te, które są na ostatniej prostej przed emeryturą, zobaczymy, że szczególnie mocno odczuwają one skutki rosnącego zadłużenia” – komentuje Indira Venkat, starsza wiceprezes ds. badań AARP.

Dylemat: spłata długu czy oszczędzanie na emeryturę?

Dla wielu starszych Amerykanów rosnące długi oznaczają trudne wybory finansowe. Są zmuszeni decydować, czy spłacać zadłużenie na kartach kredytowych, czy odkładać na emeryturę, aby zabezpieczyć swoją przyszłość. To poważne wyzwanie, zwłaszcza dla tych, którzy już przeszli na emeryturę i mają ograniczony dochód.

Aż 26% badanych osób z długiem na kartach kredytowych martwi się, jak długo zajmie im jego spłata, a jedna na pięć osób przewiduje, że potrwa to ponad pięć lat.

Koszty zdrowotne głównym powodem zadłużenia

Jednym z kluczowych czynników wpływających na rosnące zadłużenie są wydatki na opiekę zdrowotną. Połowa osób powyżej 50. roku życia posiadających długi na kartach kredytowych przyznała, że koszty leczenia przyczyniły się do ich zadłużenia.

Wśród nich największe wydatki dotyczyły:

  • usług stomatologicznych (46%),
  • leków na receptę (35%),
  • opieki okulistycznej (19%).

„Wielu starszych dorosłych po prostu nie ma wyboru” – mówi Venkat. „Jeśli muszą zapłacić za jedzenie czy leczenie, sięgają po karty kredytowe, bo to ich jedyna opcja.”

Jak walczyć z długami?

Według badania, aż 46% osób zadłużonych na kartach kredytowych twierdzi, że ich sytuacja finansowa ogranicza możliwość oszczędzania na przyszłość. Właśnie dlatego AARP oferuje narzędzia finansowe, które mogą pomóc osobom w tej sytuacji.

Organizacja udostępnia różne narzędzia, takie jak kalkulatory finansowe do planowania spłaty zadłużenia oraz porady dotyczące zarządzania finansami. „Chcemy, aby ludzie byli świadomi swoich opcji i mogli podejmować najlepsze decyzje dla swojej przyszłości” – podsumowuje Venkat.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/gorodenkoff/Andrii Iemelyanenko/

News USA

Google musi zapłacić odszkodowanie za zdjęcie nagiego mężczyzny w usłudze Street View

Opublikowano

dnia

Autor:

google street view

Argentyński sąd apelacyjny nakazał firmie Google zapłatę około 12 500 dolarów mężczyźnie, którego sfotografowano nago na prywatnej posesji w ramach usługi Street View. Do zdjęcia doszło w 2017 roku w mieście Bragado, mimo że mężczyzna znajdował się za wysokim, dwumetrowym murem otaczającym jego dom.

Wyrok, wydany na początku lipca 2025 r., uznał, że publikacja zdjęcia przez Google stanowiła rażące naruszenie prywatności, ponieważ przedstawiała nagiego mężczyznę w przestrzeni uznawanej za prywatną – jego własne podwórko.

„Poważny błąd” Google

Jak podała agencja AFP, powołując się na orzeczenie sądu, sędziowie stwierdzili, że firma Google popełniła „poważny błąd” publikując zdjęcie mężczyzny, które było widoczne online przez nieokreślony czas. Na fotografii znajdował się adres nieruchomości, co umożliwiało identyfikację osoby.

Mężczyzna, zidentyfikowany nieoficjalnie jako funkcjonariusz policji, złożył pozew w 2019 roku, twierdząc, że zdjęcie naraziło go na publiczne upokorzenie w oczach sąsiadów i współpracowników. Sąd niższej instancji oddalił jednak sprawę, argumentując, że powód sam wystawił się na widok publiczny, przebywając nago na zewnątrz.

Apelacja zmienia przebieg sprawy

W lipcu 2025 roku sąd apelacyjny uchylił wcześniejszą decyzję. W uzasadnieniu stwierdzono:

„Dotyczy to wizerunku osoby, która nie została uchwycona w przestrzeni publicznej, ale na terenie prywatnym, chronionym przez ogrodzenie wyższe niż przeciętny wzrost człowieka. Naruszenie prywatności jest rażące”.

Sędziowie zasądzili na rzecz powoda odszkodowanie w wysokości około 9300 funtów brytyjskich, czyli blisko 12 500 dolarów amerykańskich. W uzasadnieniu dodali, że nikt nie chce być bez własnej zgody pokazany światu nagi jak  go Pan Bóg stworzył.

Polityka Google i potencjalne konsekwencje

Nie wiadomo kiedy dokładnie zdjęcie zostało usunięte z usługi Street View ani czy stało się to przed złożeniem pozwu. W międzyczasie zredagowane wersje zdjęcia opublikował m.in. brytyjski „Daily Mail”.

google street view

Sąd powołał się na politykę prywatności Google, zgodnie z którą firma automatycznie zamazuje twarze i tablice rejestracyjne, co – zdaniem sędziów – potwierdza, że Google zdaje sobie sprawę z obowiązku ochrony prywatności użytkowników.

W tym przypadku – jak podkreślono – widoczne było „całe nagie ciało”, a sytuacja wymagała natychmiastowej reakcji.

Szersze skutki: możliwa fala podobnych pozwów

Wyrok może mieć szersze implikacje prawne, zwłaszcza w krajach Ameryki Łacińskiej, gdzie standardy ochrony prywatności są często bardziej rygorystyczne niż w USA. Konstytucja Argentyny oraz lokalne przepisy wyraźnie chronią godność osobistą oraz wizerunek, nawet jeśli osoba została częściowo uchwycona z przestrzeni publicznej.

Wyrok sądu w Buenos Aires może zatem stanowić precedens i otworzyć drogę do kolejnych roszczeń o naruszenie prywatności w kontekście usług opartych na danych wizualnych.

Źródło: fox32
Foto: istock/dabldy/J2R/
Czytaj dalej

News USA

Ponad 100 sklepów JCPenney w całym kraju sprzedano za 947 milionów dolarów

Opublikowano

dnia

Autor:

JCPenney

Ponad 100 sklepów sieci JCPenney w całych Stanach Zjednoczonych, w tym kilka zlokalizowanych w Illinois, zostało sprzedanych spółce zależnej bostońskiej firmy private equity Onyx Partners, Ltd. Wartość transakcji wynosi 947 milionów dolarów, a jej finalizacja planowana jest na jesień tego roku — poinformowano w oficjalnym komunikacie.

Efekt procesu sprzedaży po bankructwie

Sprzedaż stanowi efekt „kompleksowego procesu marketingowo-sprzedażowego” przeprowadzonego przez firmę doradczą Newmark. Umowa zakłada przejęcie przez Onyx Partners 119 nieruchomości handlowych należących wcześniej do funduszu Copper Property CTL Pass Through Trust, utworzonego po ogłoszeniu upadłości przez JCPenney w 2020 roku.

W ramach upadłości fundusz przejął łącznie 160 sklepów oraz sześć centrów dystrybucyjnych, z zamiarem ich późniejszej sprzedaży.

Nowy właściciel nabędzie również prawa do nieruchomości wynajmowanych przez JCPenney, w tym tych znajdujących się w centrach handlowych. Umowa przewiduje ograniczone „prawa do rozwiązania” w odniesieniu do każdej z nieruchomości z osobna.

Sklepy w Illinois objęte transakcją

Według Newmarka, co najmniej cztery z przejętych sklepów znajdują się w Illinois — w miejscowościach Orland Park, Vernon Hills, North Riverside i Mokena. Dodatkowo doniesienia medialne wskazują na udział sklepu w Algonquin.

Co dalej z działającymi sklepami?

Wszystkie 119 sklepów objętych transakcją pozostaje obecnie otwartych. Na ten moment nie wiadomo, jakie plany wobec tych placówek ma nowy właściciel. Finalizacja sprzedaży planowana jest na 8 września — poinformował fundusz Copper Property.

JCPenney w Orland Park

JCPenney w Orland Park

Plany odbudowy marki JCPenney

Na początku 2025 roku JCPenney ogłosiło zamknięcie siedmiu sklepów w różnych częściach kraju, powołując się na wygasające umowy najmu, niekorzystne warunki rynkowe i inne przesłanki biznesowe. Z kolei według raportu Associated Press z 2023 roku, sieć planuje przeznaczyć ponad miliard dolarów do końca 2025 roku na modernizację i odbudowę pozycji marki, która działa już od 121 lat.

Obecnie JCPenney posiada 649 sklepów na terenie Stanów Zjednoczonych.

Źródło: nbc
Foto: Flickr, istock/ablokhin/
Czytaj dalej

News USA

Rząd chce rozwijać AI, ale Kościół katolicki apeluje o rozwagę i etykę

Opublikowano

dnia

Autor:

czlowiek-i-robot

W zeszłym tygodniu administracja USA zaprezentowała kompleksowy plan działań w zakresie sztucznej inteligencji (AI), którego celem jest osiągnięcie globalnego przywództwa w tej dziedzinie. Dokument zatytułowany „Wygrana w wyścigu AI: Amerykański Plan Działań na rzecz AI” zakłada, że rozwój technologii ma służyć „rozkwitowi ludzkości, konkurencyjności gospodarczej oraz bezpieczeństwu narodowemu USA”. Jednak Kościół katolicki widzi także możliwe zagrożenia, o których mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Ponad 90 działań strategicznych

W rządowej strategii zidentyfikowano ponad 90 konkretnych działań federalnych, podzielonych na trzy główne obszary:

  • przyspieszenie innowacji,
  • rozbudowa infrastruktury AI,
  • umocnienie pozycji USA w dyplomacji technologicznej i bezpieczeństwie międzynarodowym.

W planie przewidziano m.in. uproszczenie procedur administracyjnych, rozwój centrów danych oraz zacieśnienie współpracy z międzynarodowymi sojusznikami w zakresie technologii. Zapowiedziano także aktualizację przepisów dotyczących zamówień publicznych – tak, by państwo współpracowało wyłącznie z podmiotami tworzącymi „obiektywne i wolne od ideologicznych uprzedzeń” modele AI.

Głos Kościoła: AI musi służyć człowiekowi

W obliczu dynamicznego rozwoju sztucznej inteligencji Kościół katolicki ponawia apele o etyczne podejście do nowych technologii. Prof. Charles Camosy, bioetyk i teolog z Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, zaapelował o „wyjątkową ostrożność” przy wdrażaniu i stosowaniu sztucznej inteligencji.

Papież Leon XIV o etyce technologii

Watykan również nie pozostaje obojętny wobec postępów AI. W czerwcu papież Leon XIV zaznaczył, że technologia ta może przynieść korzyści społeczeństwu, o ile nie naruszy godności i wolności człowieka.

“Nie można zapominać, że sztuczna inteligencja to tylko narzędzie. Jej celem nie jest zastąpienie człowieka, ale wsparcie jego dobra” – mówił papież.

Prof. Camosy zwrócił uwagę, że papież przyjął imię Leona XIV nawiązując do Leona XIII, który przewodził Kościołowi w czasie rewolucji przemysłowej. “Papież rozumie, że stoimy u progu nowej, równie głębokiej transformacji technologicznej” – podkreślił teolog.

AI w pracy: szansa czy zagrożenie?

Jednym z kluczowych tematów w katolickiej nauce społecznej jest godność pracy. Zdaniem prof. Camosy’ego, jeśli sztuczna inteligencja wyprze człowieka z rynku pracy, może dojść do kryzysu tożsamości.

Niebezpieczeństwo iluzji i utraty granicy

Prof. Charles Camosy ostrzegł też przed chatbotami, które coraz trudniej odróżnić od realnych osób. – Ludzie nie zawsze zdają sobie sprawę, że rozmawiają z maszyną, a to może prowadzić do niebezpiecznych iluzji – powiedział. Dodał, że choć brzmi to kontrowersyjnie, chatboty mogą stać się „portalem dla zła”, jeśli zaburzą relację człowieka z rzeczywistością.

czlowiek-i-robot-AI

Głos biskupów USA

Do sprawy odniosła się również Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych, która podkreśliła, że sztuczna inteligencja może służyć dobru wspólnemu – pod warunkiem, że będzie rozwijana z uwzględnieniem zasad moralnych.

“Sztuczna inteligencja powinna wspierać ludzkie decyzje, a nie je zastępować” – napisali biskupi w liście do Kongresu.

Wezwali również do wsłuchania się w głos papieża Leona XIV i jego apel o odpowiedzialność w budowaniu przyszłości opartej na wartościach.

Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/demaerre/Ekkasit919/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu