Połącz się z nami

News Chicago

Nowy program testowy w Chicago wydał już ponad 3,5 tys ostrzeżeń i mandatów za złe parkowanie

Opublikowano

dnia

W pierwszych tygodniach pilotażowego programu „Smart Streets” w Chicago, którego celem jest automatyczne wystawianie mandatów za parkowanie pojazdów na pasach rowerowych i autobusowych, miasto zarejestrowało tysiące wykroczeń. Między 6 listopada a 13 grudnia wystawiono około 3577 ostrzeżeń i mandatów, z czego większość stanowiły ostrzeżenia. Program budzi kontrowersje, ale również nadzieje na poprawę bezpieczeństwa i wydajności transportu publicznego.

Program “Smart Street” uruchomiono 4 listopada, o czym informowaliśmy tutaj. Przez pierwsze 30 dni kierowcy parkujący na pasach rowerowych i autobusowych mieli dostawać ostrzeżenia, a od 5 grudnia mandaty.

Program, który opiera się na kamerach zamontowanych w ośmiu pojazdach Departamentu Finansów oraz planowanych kamerach w sześciu autobusach miejskich na kluczowych trasach, ma charakter pilotażowy i obejmuje obszar centrum Chicago, od jeziora po Ashland Avenue na zachodzie, North Avenue na północy oraz Roosevelt Road na południu.

Chociaż ostrzeżenia dominują, w grudniu wystawiono 13 mandatów, głównie za powtarzające się wykroczenia. Program ma na celu zmniejszenie liczby pojazdów blokujących pasy rowerowe i autobusowe, co może poprawić bezpieczeństwo rowerzystów i efektywność komunikacji miejskiej, szczególnie w obliczu rosnącego zainteresowania transportem publicznym i jazdą na rowerze.

Wyzwania związane z parkowaniem na pasach rowerowych i autobusowych

Zatory na pasach rowerowych i autobusowych to długotrwały problem w Chicago, którego rozwiązanie stało się jednym z priorytetów miejskich.

Jim Merrell, dyrektor Active Transportation Alliance, podkreśla, że blokowanie tych pasów stanowi istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa rowerzystów i opóźnia transport publiczny. „To problem, który należy rozwiązać, aby poprawić komfort jazdy na rowerze i zwiększyć efektywność autobusów” – podkreśla Merrell.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzeczniczkę Chicago Department of Transportation (CDOT), Ericę Schroeder, program ma również obejmować inne naruszenia, takie jak parkowanie w strefach załadunkowych i nieprawidłowe parkowanie przy parkomatach, choć te działania nie zostały jeszcze włączone do egzekwowania.

Punkty zapalne wykroczeń

Dane z programu wskazują, że niektóre lokalizacje w centrum miasta są szczególnie narażone na wykroczenia. Przykładem jest obszar w pobliżu skrzyżowania Chicago Avenue i Dearborn Street, który stał się jednym z głównych punktów zapalnych, w którym dochodzi do blokowania pasów.

Na tej podstawie władze miejskie mogą kierować patrole monitorujące w miejsca, które są szczególnie problematyczne.

Rowerzyści w Chicago

Wzrost liczby rowerzystów w Chicago – która podwoiła się między 2019 a 2023 rokiem – stanowi istotny impuls dla programu. W 2024 roku miasto ustanowiło rekord w liczbie przejazdów rowerowych i hulajnóg elektrycznych, co może jeszcze bardziej podkreślić potrzebę ochrony pasów rowerowych przed nielegalnym parkowaniem.

W 2023 roku Departament Transportu dodał prawie 100 mil nowych ścieżek rowerowych.

Krytyka Smart Streets

Program “Smart Streets” jest częścią szerszego trendu automatycznego egzekwowania przepisów, który w Chicago zyskuje na popularności. Warto jednak zaznaczyć, że systemy obejmujące kamery do rejestrowania przekroczenia prędkości czy naruszenia sygnalizacji świetlnej, wzbudzają kontrowersje.

Krytycy zarzucają im, że mogą stanowić jedynie źródło dochodów dla miasta, nie poprawiając w istotny sposób bezpieczeństwa. Ponadto, jak wskazują badania, takie programy mogą mieć negatywny wpływ na osoby o niskich dochodach, w tym kierowców z mniejszości etnicznych, którzy są częściej ukarani za podobne wykroczenia.

Kary i mandaty dla nielegalnie parkujących

Program przewiduje konkretne stawki mandatów za różne rodzaje naruszeń:

  • 90 USD za parkowanie na pasie autobusowym,
  • 250 USD za blokowanie ścieżki rowerowej,
  • 50 USD za parkowanie przy nieważnym parkometrze (poza centralną dzielnicą biznesową),
  • 140 USD za parkowanie pojazdów osobowych w strefach załadunku komercyjnego.

 

Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, Chicago Department of Transportation

News Chicago

Ostatni weekend na Richardson Farm! Nie przegap jesiennej magii

Opublikowano

dnia

Autor:

To już ABSOLUTNIE OSTATNI weekend, by doświadczyć jesiennej przygody na Richardson Adventure Farm – jednej z najpopularniejszych atrakcji sezonowych w Illinois. Bramy farmy zamykają się 26 października, więc jeśli jeszcze tam nie byliście – albo chcecie wrócić po więcej – to właśnie teraz jest moment!

W tym roku Richardson Farm, położona w Spring Grove, znów przyciąga tysiące odwiedzających swoim słynnym labiryntem kukurydzianym, uznawanym za największy na świecie. Wzór 2025 upamiętnia kultowy film “Powrót do przyszłości”, który miał premierę 40 lat temu.

Co czeka na gości w ten ostatni weekend?

  • Zagub się (i odnajdź!) w gigantycznym labiryncie kukurydzianym – ponad 10 mil ścieżek, mostki widokowe i ukryte punkty zabawy.
  • Pole Dyniowe – setki idealnych dyń na jesienne dekoracje, zdjęcia i wypieki.
  • Wyścigi świń – ostatnie w tym roku, pełne śmiechu i dopingu!
  • Świeże pączki z cydrem jabłkowym, popcorn, lemoniada i inne przysmaki z farmowej kuchni.
  • Jesienne atrakcje dla całej rodziny – karuzele, tyrolka, kolejka widokowa, ogniska i strefy relaksu z muzyką na żywo.

To miejsce to nie tylko farma – to rodzinna tradycja Richardsonów, którzy od ponad 180 lat prowadzą gospodarstwo, łącząc pasję, naturę i zabawę w jednym wyjątkowym miejscu.

Zbierz rodzinę i przyjaciół, załóż ciepły sweter i przeżyj ostatni, magiczny weekend jesieni na Richardson Farm! Niech ten sezon zakończy się w wielkim stylu.

Więcej informacji i bilety: https://zurl.co/AGGhf

Źródło: Richardson Adventure Farm
Foto: Richardson Adventure Farm
Czytaj dalej

News USA

Trump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem

Opublikowano

dnia

Autor:

powodz-illinois-2025

Prezydent Donald Trump ogłosił w środę wieczorem stan klęski żywiołowej dla Alaski, Nebraski, Dakoty Północnej oraz plemienia Odżibwejów z jeziora Leech w Minnesocie. Jednocześnie odrzucił wnioski o pomoc federalną z Vermont, Illinois i Maryland, pozostawiając pozostałe stany w oczekiwaniu na decyzję.

Według krytyków decyzje prezydenta mają wyraźny wydźwięk polityczny. W swoich wpisach w mediach społecznościowych Donald Trump podkreślał, że „wygrał z dużą przewagą” w stanach, którym przyznał pomoc, dodając, że to dla niego „zaszczyt działać na rzecz niesamowitych patriotów”.

FEMA pomoże czterem regionom

Deklaracje stanu klęski żywiołowej umożliwiają Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) przekazanie środków na naprawę infrastruktury publicznej zniszczonej przez żywioły, a w niektórych przypadkach – pomoc finansową dla poszkodowanych mieszkańców.

Alaska otrzyma pełne wsparcie federalne na pokrycie kosztów związanych z dwoma potężnymi burzami, które w tym miesiącu zniszczyły nadmorskie wioski, zmusiły do ewakuacji około 2000 osób i spowodowały śmierć jednej z nich. Prezydent zatwierdził 100-procentowe pokrycie kosztów przez 90 dni.

Pomoc przyznano również Dakocie Północnej i Nebrasce w związku z rekordowymi upałami z sierpnia. Plemiona Odżibwejów z jeziora Leech otrzymają natomiast wsparcie na usuwanie skutków czerwcowej burzy, która powaliła tysiące drzew na terenach rezerwatu.

Odrzucone wnioski – gniew gubernatorów

Donald Trump odrzucił cztery wnioski, w tym apelację Maryland, który zabiegał o pomoc po majowych powodziowych zniszczeniach. Gubernator Wes Moore, Demokrata, nazwał decyzję „głęboko frustrującą” i oskarżył Biały Dom o upolitycznianie pomocy katastroficznej.

„Prezydent Trump i jego administracja upolitycznili federalną pomoc w przypadku klęsk żywiołowych – a zapłacą za to nasze społeczności” – powiedział Moore. Stan z własnych środków przeznaczył ponad 450 tys. dolarów na wsparcie poszkodowanych.

Na decyzję prezydenta bez skutku czekał również Vermont, który od 10 lipca zmagał się z powodziami. „Naprawa wielu dróg przekracza dwuletni budżet naszych gmin” – twierdzi Eric Forand, dyrektor stanowego zarządzania kryzysowego.

Illinois z kolei nie uzyskało pomocy dla trzech powiatów, które ucierpiały na skutek lipcowych burz, a Alaska – mimo innej deklaracji – nie otrzyma środków na odbudowę budynku bezpieczeństwa publicznego, który spłonął w pożarze instalacji elektrycznej.

Długie oczekiwanie i polityczne podziały

Według analizy Associated Press, Prezydent Trump zwleka z zatwierdzaniem wniosków o stan klęski żywiołowej dłużej niż jakikolwiek jego poprzednik. Choć w tym roku zatwierdził więcej wniosków niż odrzucił, jego decyzje – zdaniem krytyków – coraz częściej pokrywają się z mapą poparcia wyborczego.

Rzeczniczka Białego Domu, Abigail Jackson, broniła decyzji prezydenta, mówiąc, że „Trump przeprowadza dokładniejszy przegląd wniosków niż jakakolwiek wcześniejsza administracja”, aby „zapewnić, że środki z podatków Amerykanów są wykorzystywane w sposób odpowiedzialny i efektywny”.

Spór o rolę FEMA

Donald Trump, mimo że często podkreśla swoje szybkie reakcje na katastrofy, od miesięcy mówi o konieczności ograniczenia roli FEMA, sugerując, że stany powinny w większym stopniu samodzielnie finansować reagowanie kryzysowe.

Krytycy zwracają jednak uwagę, że w praktyce skutkuje to opóźnieniami w udzielaniu pomocy oraz większymi kosztami dla lokalnych społeczności.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Darren Bailey zawiesza kampanię na gubernatora Illinois po tragicznej śmierci syna i wnuków

Opublikowano

dnia

Autor:

Kandydat na gubernatora Illinois, Darren Bailey, zawiesił działalność polityczną po tragicznej katastrofie helikoptera, w której w środę, 22 października, zginął jego syn Zachary Bailey, synowa Kelsey oraz dwoje z trojga ich dzieci – 12-letnia Vada Rose i 7-letni Samuel. Jedynym ocalałym z rodzeństwa jest 10-letni Finn, który nie leciał feralnym helikopterem.

Katastrofa miała miejsce w Montanie, gdzie rodzina przebywała na zjeździe rolniczym. Helikopter należał do rodziny Baileyów, która od czterech pokoleń prowadzi farmę w Xenii, w południowym Illinois.

„Jesteśmy zdruzgotani”

W oświadczeniu kampanii przekazano, że Darren i jego żona Cindy Bailey są „zdruzgotani niewyobrażalną stratą” i proszą o uszanowanie prywatności, dziękując jednocześnie za liczne modlitwy i słowa wsparcia. „Znajdują pocieszenie w wierze, rodzinie i modlitwach tak wielu osób, które ich kochają” – czytamy w komunikacie.

„To ludzie o ogromnej wierze”

Wicekandydat Baileya, Aaron Del Mar, w rozmowie z magazynem PEOPLE przyznał, że kampania w ciągu kilku godzin „zamieniła się w zespół wsparcia” dla rodziny. „Jestem załamany. Moje serce jest z rodziną Baileyów, z naszą kampanią i mieszkańcami Illinois, których ta tragedia poruszyła” – powiedział Del Mar. „Zawiesiliśmy naszą kampanię. Teraz liczy się tylko pocieszenie Darrena, Cindy i ich dzieci”.

Del Mar wspominał także Zachary’ego jako człowieka głęboko wierzącego i oddanego rodzinie: „Zach mówił o swoich rodzicach z ogromnym szacunkiem. To był człowiek, który żył, by służyć innym”.

Pilot, rolnik, filantrop

Zachary Bailey, posiadający licencję pilota helikoptera, wykorzystywał swoje umiejętności zarówno w pracy na rodzinnej farmie, jak i podczas kampanii ojca. Często latał z kandydatem i jego współpracownikami na spotkania w różnych częściach stanu.

Zachary Bailey z żoną i trójką dzieci

Del Mar zdradził, że Zach uczył się latać dzięki współpracy z chrześcijańską organizacją misyjną, aby móc dostarczać pomoc humanitarną do krajów rozwijających się.

„To mówi wszystko o jego charakterze – był przywódcą służebnym. Jego życie było zakorzenione w wierze i w pomaganiu innym” – dodał.

Rodzina zakorzeniona w wierze i wspólnocie

Baileyowie od lat prowadzą nie tylko farmę, ale także szkołę chrześcijańską i lokalne inicjatywy wspierające społeczność południowego Illinois. Społeczność Xenii natychmiast ruszyła z pomocą rodzinie po tragedii, jednocząc się w modlitwie.

Zach Bailey, Darren Bailey, Aaron Del Mar

„Nie wiem, co dalej z kampanią – i nie ma teraz znaczenia”

Na pytanie o przyszłość kampanii wyborczej Aaron Del Mar, kandydat na wicegubernatora odpowiedział krótko „Szczerze mówiąc, to nie ma teraz znaczenia. Najważniejsza jest rodzina. To tragedia, która dotknęła człowieka o ogromnym sercu i wielkiej wierze. Cały stan Illinois opłakuje tę stratę”.

Według Del Mara,  Zachary miał ambicje by pójść w ślady ojca i zająć się polityką w przyszłości.

Źródło: People
Foto: kampania Balyey/Del Mar, Aaron Del Mar
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu