Połącz się z nami

News USA

Szczepienia a ryzyko bezdechu u wcześniaków: Wyniki nowego badania

Opublikowano

dnia

Rutynowe szczepienia w drugim miesiącu życia wiążą się z niemal trzykrotnym wzrostem ryzyka krótkotrwałych przerw w oddychaniu (bezdechu) u hospitalizowanych wcześniaków, jak wynika z badania wspieranego przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). Mimo tego, naukowcy podkreślają, że epizody te są krótkie, łagodne i możliwe do opanowania pod nadzorem medycznym.

Większość wcześniaków zmaga się z tzw. bezdechem wcześniaczym – stanem wynikającym z niedojrzałości układu oddechowego, objawiającym się przerwami w oddychaniu lub bardzo płytkimi oddechami. Jest to szczególnie powszechne u dzieci urodzonych przed 28. tygodniem ciąży.

Najnowsze badanie przeprowadzone przez naukowców z Duke Health, opublikowane w JAMA Pediatrics, wykazało, że wcześniaki urodzone przed 33. tygodniem ciąży były 2,7 razy bardziej narażone na epizody bezdechu w ciągu 48 godzin po szczepieniu niż te, które szczepień nie otrzymały.

Badanie obejmowało ponad 200 wcześniaków w wieku od 6 do 12 tygodni i trwało od 2018 do 2021 roku. Połowa niemowląt otrzymała zestaw rutynowych szczepień (przeciw zapaleniu płuc, błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, polio i zapaleniu opon mózgowych), a druga połowa nie była szczepiona.

Kluczowe ustalenia:

  • 24% zaszczepionych niemowląt doświadczyło co najmniej jednego epizodu bezdechu, w porównaniu do 10% w grupie niezaszczepionej.
  • Epizody bezdechu były krótkie – średnio trwały 28 sekund w grupie zaszczepionej i 33 sekundy w grupie niezaszczepionej. Różnica ta została uznana za nieistotną klinicznie.
  • U czterech zaszczepionych niemowląt wystąpiły podejrzenia sepsy, w porównaniu do jednego przypadku w grupie niezaszczepionej.

Czynniki ryzyka i rola terapii kofeinowej

Badanie wskazało silniejszy związek między szczepieniami a bezdechem u wcześniaków urodzonych bliżej terminu (37. tydzień ciąży i później). Te dzieci są zazwyczaj zdrowsze, ale często nie otrzymują leczenia zapobiegającego bezdechowi, co może zwiększać ryzyko wystąpienia epizodów po szczepieniu.

Terapia kofeinowa – polegająca na podawaniu cytrynianu kofeiny – jest skuteczną metodą leczenia nawracających bezdechów u wcześniaków. Naukowcy sugerują, że wcześniejsze zastosowanie tej terapii przed szczepieniem może zmniejszyć ryzyko stresu oddechowego.

Korzyści ze szczepień przewyższają ryzyko

Dr Rachel G. Greenberg, główna autorka badania, podkreśla, że mimo chwilowego wzrostu ryzyka bezdechu, korzyści płynące z ochrony przed groźnymi chorobami znacznie przewyższają to ryzyko.

Niezaszczepione niemowlęta są bardziej narażone na poważne infekcje, takie jak krztusiec czy zapalenie płuc, które mogą prowadzić do bezdechów i zagrażać życiu, wg dr Greenberg.

CDC potwierdza, że hospitalizowane wcześniaki mają osłabiony układ odpornościowy i często nie otrzymują pełnej odporności przekazywanej od matek, co czyni je bardziej podatnymi na infekcje.

Kontrowersje wokół szczepień wcześniaków

Niektórzy eksperci, w tym pediatrzy tacy jak dr Renata Moon, zwracają uwagę na potrzebę indywidualnego podejścia do szczepień wcześniaków. Dr Moon wskazuje, że wcześniaki hospitalizowane są często izolowane od czynników ryzyka zakażeń, takich jak krztusiec, błonica czy polio, co może zmniejszać potrzebę szczepień w szpitalu.

Z drugiej strony opóźnienie szczepień może prowadzić do niedostatecznej ochrony w okresie późniejszym. Badania CDC wykazują, że tylko 49% niemowląt wypisanych z oddziału neonatologicznego po 60 dniach życia jest w pełni zaszczepionych, co zwiększa ryzyko zachorowania na choroby, którym można zapobiegać.

 

Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/Jose Luis Carrascosa/Ondrooo/comzeal/

News USA

Air Canada i związek stewardów osiągnęli wstępne porozumienie. Linie stopniowo wznawiają loty

Opublikowano

dnia

Autor:

Po kilkudniowym paraliżu ruchu lotniczego Air Canada i związek zawodowy stewardes i stewardów (CUPE) ogłosili we wtorek zawarcie wstępnego porozumienia. Otwiera ono drogę do zakończenia strajku i powrotu największego kanadyjskiego przewoźnika do regularnych operacji. „Mamy wstępne porozumienie, które przedstawimy naszym członkom” – poinformował CUPE w mediach społecznościowych, ogłaszając zakończenie akcji strajkowej.

Stopniowe wznowienie lotów

Przedstawiciele Air Canada potwierdzili, że we wtorek rozpocznie wznawianie lotów, jednak pełne przywrócenie siatki połączeń może potrwać od siedmiu do dziesięciu dni. Podkreślili, że operacja jest skomplikowana – samoloty i załogi nie znajdują się obecnie na swoich docelowych lotniskach, co wymaga logistycznego przegrupowania.

Walka o płace i warunki pracy

Strajk rozpoczął się w sobotę, gdy ponad 10 000 członków personelu pokładowego Air Canada i Air Canada Rouge utworzyło pikiety na największych lotniskach kraju. Wcześniej 99,7% związkowców zagłosowało za akcją protestacyjną.

Związek argumentował, że płace początkowe w Air Canada wzrosły w ciągu 25 lat zaledwie o 3 dolary na godzinę, podczas gdy inflacja wzrosła o 169%. CUPE zwracał też uwagę, że załogi nie otrzymują wynagrodzenia za część obowiązków, m.in. za kontrole bezpieczeństwa czy pomoc pasażerom przy wsiadaniu i wysiadaniu z samolotu.

W wyniku strajku uziemionych zostało ponad 700 lotów dziennie i ponad 100 000 pasażerów.

Interwencja rządu

Rząd Premiera Marka Carneya szybko zwrócił się do Kanadyjskiej Rady ds. Stosunków Przemysłowych (CIRB) o nałożenie wiążącego arbitrażu. Choć CIRB wydała nakaz powrotu do pracy, związek początkowo wezwał swoich członków do jego zignorowania, uznając decyzję za „haniebną interwencję podważającą wolne negocjacje zbiorowe”.

Ostatecznie rozmowy z mediatorem doprowadziły do osiągnięcia wstępnego porozumienia, które teraz trafi pod głosowanie związkowców.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: Air Canada’s flight attendant union
Czytaj dalej

News USA

Niebieskie stany podnoszą podatki dla najbogatszych. W Rhode Island wprowadzono „podatek Taylor Swift”

Opublikowano

dnia

Autor:

Stany Zjednoczone przygotowują się do serii podwyżek podatków wymierzonych w najzamożniejszych mieszkańców. Nowe przepisy mają przynieść dodatkowe wpływy do budżetu i zrekompensować straty wynikające z federalnych cięć w programach społecznych, takich jak Medicaid.

Zmiany następują po przyjęciu przez Prezydenta Donalda Trumpa i Republikanów w Kongresie ustawy One Big Beautiful Bill Act (OBBBA), która utrwaliła część ulg podatkowych z 2017 roku, a jednocześnie ograniczyła wydatki socjalne.

Demokraci odpowiadają teraz propozycjami nowych obciążeń dla osób o wysokich dochodach i właścicieli luksusowych nieruchomości, argumentując, że to jedyny sposób na zamknięcie dziur w budżetach stanowych.

„Podatek Taylor Swift” w Rhode Island

Najgłośniejszym przykładem jest wprowadzony latem w Rhode Island specjalny podatek od domów wakacyjnych o wartości przekraczającej milion dolarów. Media szybko ochrzciły go „podatkiem Taylor Swift”, ponieważ gwiazda muzyki posiada willę w ekskluzywnej dzielnicy Watch Hill w Westerly.

Podatek wynosi 2,50 dolara za każde 500 dolarów wartości powyżej miliona. W przypadku posiadłości Swift wartej około 17 mln dolarów oznacza to dodatkowe 136 tys. dolarów rocznie.

Kolejne stany z nowymi obciążeniami

  • Montana – planuje reformę podatku od nieruchomości. Właściciele głównych domów otrzymają ulgi, ale stawka dla drugich domów i wynajmu krótkoterminowego wzrośnie do 1,9%. Wyższe podatki obejmą też nieruchomości przemysłowe. Celem jest nie tylko większy dochód, ale i zwiększenie podaży mieszkań na rynku.
  • Maryland – od wiosny obowiązuje wyższy podatek dochodowy dla osób zarabiających ponad 500 tys. dolarów rocznie, co ma pomóc w redukcji deficytu budżetowego.
  • Connecticut – rozważa podniesienie podatku dochodowego dla singli zarabiających powyżej 250 tys. dolarów i dla par z dochodem przekraczającym pół miliona.
  • Waszyngton – w kwietniu podniósł podatek od zysków kapitałowych z 7% do 9%, obejmujący transakcje giełdowe i udziały w firmach. Sprzedaż nieruchomości pozostaje wyłączona. Stan od dawna boryka się z odpływem miliarderów – m.in. Jeff Bezos przeniósł się na Florydę, gdzie podatki są niższe.

Ucieczka bogatych – rosnący trend

Zjawisko migracji podatkowej dotyczy nie tylko Waszyngtonu. Zamożni mieszkańcy od lat przenoszą się z Kalifornii, Nowego Jorku, New Jersey czy Illinois do stanów z niższymi obciążeniami fiskalnymi. Nowe przepisy mogą ten trend przyspieszyć – choć zwolennicy reform przekonują, że podatki dla najbogatszych są konieczne, by chronić usługi publiczne i finansowanie programów społecznych.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/CentralITAlliance/

Czytaj dalej

News USA

Domy w USA maleją ale cena stopy kwadratowej rośnie jak szalona

Opublikowano

dnia

Autor:

Nowe domy jednorodzinne w Stanach Zjednoczonych są dziś mniejsze niż dekadę temu, a jednocześnie ich cena za kwadratową stopę rośnie w zawrotnym tempie. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez LendingTree na podstawie raportu Characteristics of New Housing amerykańskiego Biura Spisu Ludności, opublikowanego w czerwcu 2025 r.

Domy tracą na metrażu

W latach 2014–2024 średnia powierzchnia nowych domów sprzedanych w USA zmniejszyła się o 11,2% – z 2 707 do 2 404 stóp kwadratowych.

  • Południe odnotowało największy spadek – 13,2%,
  • Zachód10,4%,
  • Środkowy Zachód10,0%,
  • tylko północny wschód odnotował wzrost – +2,1%.

Mimo tego domy pozostają przestronne w ujęciu historycznym – w ciągu 30 lat ich średnia wielkość wzrosła o 17,3% (z 2 050 stóp kw. w 1994 r. do 2 404 w 2024 r.). Rekord padł w 2015 r., gdy średnia osiągnęła 2 724 stóp kw.

Rosną ceny za stopę kwadratową

Jeszcze bardziej spektakularne zmiany dotyczą cen. W ciągu ostatnich dziesięciu lat średnia cena za stopę kwadratową wzrosła o 73,6% – z 97,25 USD w 2014 r. do 168,86 USD w 2024 r.

Regionalnie największy wzrost odnotowano na:

  • Zachodzie+104,5%,
  • Południu+72,8%,
  • Północnym wschodzie+67,0%,
  • Środkowym Zachodzie+62,7%.

W dłuższym ujęciu skala wzrostu jest jeszcze bardziej imponująca:

  • w ciągu 20 lat ceny wzrosły o 98,4%,
  • w ciągu 30 lat – aż o 180,5%.

Coraz więcej małych domów

Zmienia się także struktura sprzedawanych nieruchomości.

  • W 2024 r. 1 na 4 nowe domy miała mniej niż 1 800 stóp kw. – dla porównania w 2014 r. było to tylko 17%.
  • Udział dużych domów (powyżej 3 000 stóp kw.) spadł w tym samym czasie z 33% do 19%.

Największe przesunięcie widać na Zachodzie – w 2024 r.30% nowych domów było mniejszych niż 1 800 stóp kw., wobec 19% dekadę wcześniej.

domy, przedmieście

Coraz trudniej o własny dom

Połączenie mniejszych metraży i coraz wyższych cen sprawia, że dla wielu Amerykanów posiadanie własnego domu staje się coraz mniej osiągalne. Eksperci LendingTree podkreślają, że nawet niewielka różnica w oprocentowaniu kredytu hipotecznego może oznaczać oszczędności rzędu dziesiątek tysięcy dolarów w całym okresie spłaty.

Dodają również, że „nowe nie zawsze znaczy lepsze” – domy z rynku wtórnego zwykle kosztują mniej niż nowo wybudowane.


Wnioski są jasne: choć nowe domy w USA stają się coraz bardziej kompaktowe, ich ceny rosną znacznie szybciej niż powierzchnia, co dodatkowo pogłębia kryzys dostępności mieszkań.

Źródło: fox32
Foto: istock/Feverpitched/Kirpal Kooner/P Galanternik D.U./
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu