Połącz się z nami

News USA

Spadek ciśnienia w samolocie Delty spowodował ból uszu i krwawienia z nosa u pasażerów

Opublikowano

dnia

Problemy z ciśnieniem w kabinie podczas lotu 1203 linii Delta 15 września spowodowały, że niektórzy pasażerowie doświadczyli poważnych problemów zdrowotnych, a część z nich musiała szukać pomocy medycznej. Incydent miał miejsce na pokładzie samolotu z Salt Lake City do Portland w stanie Oregon, który został zmuszony do powrotu na lotnisko w Salt Lake City.

Według doniesień lokalnej stacji, pasażerowie zaczęli odczuwać ból, gdy ciśnienie w kabinie spadło. Jedna z podróżnych opisała dramatyczną sytuację, kiedy zauważyła, że jej mąż trzymał się za uszy, a w rzędzie za nią mężczyzna miał krwotok z nosa.

Linia lotnicza Delta potwierdziła, że przyczyną awarii był problem z ciśnieniem w kabinie. Technicy linii lotniczej natychmiast podjęli działania naprawcze i problem został rozwiązany, a samolot powrócił do normalnej eksploatacji.

Po powrocie na lotnisko w Salt Lake City na pasażerów czekał personel medyczny. Dziesięć osób wymagało oceny lekarskiej lub leczenia na miejscu, a niektórym zaoferowano transport do lokalnego szpitala w celu dalszej opieki.

Linia Delta wydała oświadczenie, w którym przeprosiła pasażerów za trudne doświadczenia.

„Szczerze przepraszamy naszych klientów za ich doświadczenia z lotem 1203 15 września. Załoga samolotu postępowała zgodnie z procedurami, aby bezpiecznie powrócić do Salt Lake City, gdzie nasze zespoły naziemne udzieliły wsparcia w zakresie pilnych potrzeb naszych pasażerów” — przekazała linia w oświadczeniu.

Incydenty z ciśnieniem w kabinie należą do rzadkości, ale mogą stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia pasażerów, szczególnie w przypadku nagłych spadków ciśnienia, co może prowadzić do bólu, krwotoków z nosa, a w niektórych przypadkach nawet problemów z oddychaniem.

 

Źródło: fox32
Foto: istock/Lukas Wunderlich/

News USA

Polityka imigracyjna Trumpa: Zakończenie obywatelstwa z urodzenia w USA

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent elekt Donald Trump zapowiada radykalne zmiany w polityce imigracyjnej, w tym zakończenie praktyki przyznawania obywatelstwa z urodzenia dzieciom urodzonym na terenie USA przez nielegalnych imigrantów. Pomysł ten budzi kontrowersje i wywołuje pytania o jego zgodność z Konstytucją Stanów Zjednoczonych.

Podstawa prawna i kontekst historyczny

Zasada obywatelstwa z urodzenia opiera się na 14. poprawce do Konstytucji USA, która stanowi: „Wszystkie osoby urodzone lub naturalizowane w Stanach Zjednoczonych i podlegające ich jurysdykcji są obywatelami Stanów Zjednoczonych”.

Ta interpretacja była kluczowa w precedensowym wyroku Sądu Najwyższego z 1898 roku w sprawie United States v. Wong Kim Ark, gdzie orzeczono, że obywatelstwo przysługuje dziecku urodzonemu na terenie USA przez legalnych rezydentów.

Jednak niektórzy eksperci, jak Hans von Spakovsky, twierdzą, że decyzja ta nie obejmuje dzieci nielegalnych imigrantów. Argumentują, że sformułowanie „podlegające jurysdykcji” może być węższe, wykluczając osoby przebywające na terenie kraju niezgodnie z prawem.

Propozycje i wyzwania prawne

Donald Trump obiecał wprowadzenie rozporządzenia wykonawczego, które zmieni interpretację 14. poprawki w zakresie obywatelstwa z urodzenia. Lora Ries z Heritage Foundation sugeruje, że zmiany mogłyby być przeprowadzone bez konieczności wprowadzania nowej ustawy ani poprawki do Konstytucji.

Z kolei Chris Hajec z Immigration Reform Law Institute uważa, że wprowadzenie długoterminowych zmian wymagałoby decyzji Sądu Najwyższego, a kongresowe inicjatywy w tej sprawie mogłyby zostać zakwestionowane w sądach.

Potencjalne skutki zmian

Zakończenie obywatelstwa z urodzenia mogłoby znacząco wpłynąć na imigrację do USA. Zmiana ta zmniejszyłaby motywację do tzw. „turystyki porodowej” oraz ograniczyłaby napływ nowych nielegalnych imigrantów, którzy liczą na możliwość uzyskania obywatelstwa dla swoich dzieci.

Według raportu Federacji na rzecz Reformy Amerykańskiej Imigracji (FAIR), koszty związane z obecnością nielegalnych imigrantów i ich dzieci wynoszą rocznie około 182 miliardów dolarów. Zwolennicy zmian twierdzą, że nowe regulacje mogłyby zredukować te obciążenia dla podatników.

Wyboista droga legislacyjna i sądowa

Oczekuje się, że plan Donalda Trumpa spotka się z silnym oporem. American Civil Liberties Union (ACLU) już zapowiedziało walkę przeciwko takiej inicjatywie, uznając ją za naruszenie podstawowych praw obywatelskich. Jego prawnicy argumentują, że status imigracyjny rodziców nie powinien wpływać na prawa dziecka do obywatelstwa.

Co więcej, ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestii może wymagać ponownego rozpatrzenia precedensu z XIX wieku przez Sąd Najwyższy, co wiąże się z możliwością wieloletnich batalii prawnych.

.

Polityczne implikacje i rola Sądu Najwyższego

Donald Trump może próbować ugruntować swoją politykę, licząc na konserwatywne skrzydło Sądu Najwyższego, zwłaszcza na sędziów mianowanych podczas jego pierwszej kadencji. Jednakże, jak zauważył sędzia James Ho, były urzędnik Clarence’a Thomasa, wprowadzenie zmian w obywatelstwie z urodzenia mogłoby wymagać poprawki konstytucyjnej.

W obliczu planowanych działań Trumpa pojawiają się również spekulacje dotyczące potencjalnych nominacji na stanowiska sędziowskie w przypadku emerytur konserwatywnych sędziów, takich jak Samuel Alito czy Clarence Thomas.

O kwestii obywatelstwa z urodzenia pisaliśmy również w związku z planem Gubernatora Florydy, Rona DeSantisa, 5 lipca 2023 r.

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, istock/LD/Rawpixel/
Czytaj dalej

News USA

Opieka nad dziećmi w USA drożeje. Wydatki równają się drugiemu czynszowi

Opublikowano

dnia

Autor:

Opieka nad dziećmi w Stanach Zjednoczonych staje się jednym z największych obciążeń finansowych dla rodzin, jak wynika z danych Departamentu Pracy. W 2022 roku rodziny wydawały średnio od 6552 do 15 600 dolarów rocznie na całodzienną opiekę nad dzieckiem. To kwoty, które w niektórych przypadkach przewyższają medianę rocznego czynszu w kraju.

Według raportu, rodziny przeznaczają na opiekę od 9% do 16% swojego rocznego dochodu, co dla wielu jest finansowym wyzwaniem. „Te koszty są po prostu nie do udźwignięcia dla bardzo wielu rodzin” — mówi Gretchen Livingston, szefowa badań ilościowych w Women’s Bureau Departamentu Pracy.

Problem szczególnie dotyka rodzin o niższych dochodach, które często muszą wybierać między utrzymaniem pracy a opłacaniem wysokich kosztów opieki nad dziećmi.

Polityczne implikacje opieki nad dziećmi

Choć wydatki na opiekę nad dziećmi wpłynęły na niezadowolenie ekonomiczne Amerykanów, ich znaczenie w polityce krajowej pozostaje ograniczone. Analizy wykazują, że nawet w powiatach z najwyższymi kosztami opieki wyborcy w dużej mierze wspierali Donalda Trumpa w wyborach w 2024 roku.

W kampanii wyborczej Trump obiecał rozwiązać problem za pomocą dochodów z taryf celnych. Z kolei wiceprezydent Kamala Harris przedstawiła plany rozszerzenia ulg podatkowych na dzieci i zwiększenia wsparcia dla ośrodków opieki.

Lokalne inicjatywy przynoszą efekty

Niektóre społeczności podjęły działania, by złagodzić kryzys.

  • W powiecie Travis w Austin, Teksas, wyborcy zatwierdzili wzrost podatku od nieruchomości, by wspierać opiekę nad dziećmi dla rodzin o niskich dochodach.
  • W powiecie Sonoma w Kalifornii podwyżka podatku od sprzedaży ma przynieść 30 milionów dolarów rocznie na programy alimentacyjne.
  • W St. Paul w Minnesocie podobna propozycja upadła, co pokazuje, że nie wszędzie udało się zyskać poparcie dla takich działań.

Wysokie koszty wpływają na rynek pracy

Raport wskazuje, że wzrost kosztów opieki o 10% wiąże się z 1% spadkiem uczestnictwa kobiet w rynku pracy. Coraz więcej rodziców staje przed dylematem: pracować i opłacać wysokie rachunki za opiekę, czy zrezygnować z pracy.

„Praca opiekuńcza jest historycznie niedoceniana” — zauważa Gretchen Livingston z Women’s Bureau Departamentu Pracy. Tymczasem 13 milionów rodziców w USA polega na płatnych usługach opieki, które wciąż stają się coraz droższe.

Federalne wsparcie w wysokości 24 miliardów dolarów pomogło złagodzić ten kryzys w czasie pandemii, zapobiegając dalszym podwyżkom cen. Dodatkowe 14 miliardów dolarów przeznaczono na wsparcie stanowych programów opieki nad dziećmi. Rozwiązanie kryzysu wymaga jednak systemowego podejścia.

Bez kompleksowych rozwiązań, takich jak ulgi podatkowe, wsparcie lokalne czy federalne, coraz więcej rodzin będzie musiało podejmować trudne decyzje, które wpłyną nie tylko na ich finanse, ale i przyszłość całych pokoleń.

 

Źródło: nbc
Foto: istock/SementsovaLesia/Liderina/
Czytaj dalej

News USA

Nowy Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego: „Czas na odpowiedzialne zakończenie wojny w Ukrainie”

Opublikowano

dnia

Autor:

Republikanin Michael Waltz, wybrany przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa na stanowisko Doradcy ds. Bezpieczeństwa Barodowego, zapowiedział w wywiadzie dla Fox News, że nowa administracja zamierza doprowadzić konflikt rosyjsko-ukraiński do „odpowiedzialnego zakończenia”. „Musimy przywrócić odstraszanie, zapobiec dalszej eskalacji i stworzyć warunki do trwałego pokoju” – podkreślił Waltz.

Ostatnie doniesienia o użyciu przez Ukrainę rakiet wyprodukowanych w USA oraz dostawach min lądowych do Kijowa wywołały eskalację konfliktu. W odpowiedzi Rosja przetestowała nowy hipersoniczny pocisk średniego zasięgu, nazwany „Oreshnik”, który może zmienić dynamikę wojny.

Michael Waltz porównał trwające walki do „wojny okopowej z I wojny światowej” i opisał je jako „maszynkę do mięsa dla ludzi i sprzętu”. Zasugerował konieczność zmiany podejścia i szybkiego rozwiązania konfliktu.

Trump obiecuje szybkie zakończenie wojny

Donald Trump, który w trakcie kampanii 2024 r. wielokrotnie krytykował zaangażowanie USA w pomoc Ukrainie, zapowiedział, że jeśli zostanie zaprzysiężony, zakończy wojnę w ciągu jednego dnia lub kilku dni. Podkreślił, że Stany Zjednoczone muszą skoncentrować się na problemach wewnętrznych, takich jak nielegalna imigracja i inflacja, a nie na „wysyłaniu miliardów dolarów za granicę”.

Mimo to, obecna administracja prezydenta Bidena zobowiązała się do zapewnienia płynnego przekazania władzy i kontynuacji zatwierdzonej przez Kongres pomocy dla Ukrainy do czasu objęcia urzędu przez Trumpa.

Dyplomacja i warunki rozmów pokojowych

Waltz wskazał, że kluczowe będzie wypracowanie ram porozumienia między stronami konfliktu. „Musimy ustalić, kto będzie uczestniczył w negocjacjach, jakie będą warunki zawieszenia broni i jakie ramy umowy pozwolą na osiągnięcie trwałego pokoju” – powiedział.

Jednocześnie ostrzegł przeciwników Stanów Zjednoczonych, aby nie próbowali wykorzystać okresu przejściowego pomiędzy administracjami do eskalacji działań. „Jeśli ktoś myśli, że to czas na manipulacje między jedną administracją a drugą, jest w błędzie” – ostrzegł.

Stanowisko Ukrainy i Rosji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że jego kraj nie zgodzi się na przekazanie Rosji żadnych terenów, w tym Krymu i Donbasu. Jednocześnie wyraził nadzieję, że pod przywództwem Donalda Trumpa konflikt mógłby zakończyć się szybciej.

„Sprawiedliwy pokój oznacza brak poczucia straty i narzuconej niesprawiedliwości” – powiedział Zełenski.

Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zadeklarował gotowość do rozmów z Trumpem, jednocześnie podkreślając, że cele rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej” pozostają niezmienne.

Eskalacja konfliktu i doniesienia o obecności północnokoreańskich żołnierzy w Rosji tylko podsyciły obawy o możliwość rozszerzenia wojny na skalę globalną. Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł, że sytuacja zmierza w kierunku większego konfliktu, chociaż unikał użycia retoryki nuklearnej.

Jakie będą pierwsze kroki Prezydenta Donalda Trumpa w tej sprawie? Świat z niecierpliwością czeka na odpowiedź po zaprzysiężeniu nowego prezydenta w styczniu 2025 roku.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama
Reklama

Kalendarz

wrzesień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu