Połącz się z nami

News Chicago

Nastolatki rozrabiają w centrum Chicago. Nowa godzina policyjna pomoże?

Opublikowano

dnia

Z początkiem lata ​​nadszedł czas plaż i grillów, a także ..rozmów o wprowadzeniu godziny policyjnej w centrum Chicago. Wznowił je w zeszłym tygodniu Radny Brian Hopkins, proponując jej początek na godzinę 8.00PM. Godzina policyjna dotyczyłaby osób nieletnich będących bez opieki i byłaby odpowiedzią na brutalny atak na parę w Streeterville, pobitą przez nastolatki – chłopca i dziewczynę.

31 maja para była na randce, gdy około godziny 9:00PM, w pobliżu Grand Avenue i McClurg Court w Streeterville, otoczyła ich grupa nastolatków, którzy ich zaatakowali. Policja twierdzi, że 40-letni mężczyzna został kilkakrotnie uderzony w głowę przez 14-letniego chłopca, a 17-letnia dziewczyna wyrywała mu włosy.

Zaatakowana kobieta stwierdziła, że ​​napad nie był rabunkiem. Nastolatki spryskały ją gazem pieprzowym i kopnęły w brzuch. Była w drugim tygodniu ciąży i zeznała, że ​​po ataku dowiedziała się, że straciła ciążę. Obydwaj nastolatkowie zostali aresztowani i oskarżeni o pobicie, co jest wykroczeniem.

Ale czy bardziej rygorystyczne godziny policyjne pomagają zmniejszyć przestępczość i zapewnić ludziom bezpieczeństwo? Prawie wszystkie badania wskazują, że są one nieskuteczne w kontrolowaniu przestępczości – uważa Jim Wales, prezes South Loop Neighbors.

Proponowane przez Radnego Hopkinsa wprowadzenie godziny policyjnej wymagałoby od młodych ludzi opuszczenia ulic śródmieścia dwie godziny wcześniej niż o 10:00PM, kiedy w całym mieście obowiązuje godzina policyjna, dotycząca wszystkich osób do 17. roku życia.

Skuteczność godziny policyjnej

W raporcie z 2016 roku opublikowanym przez organizację non-profit Campbell Collaboration przeanalizowano tysiące badań dotyczących godziny policyjnej dla nieletnich w całym kraju i ustalono, że „godzina policyjna dla nieletnich jest nieskuteczna w ograniczaniu przestępczości i wiktymizacji”.

W raporcie stwierdzono również nieznaczny wzrost przestępczości w godzinach policyjnych i brak zmian w zakresie wiktymizacji nieletnich.

Jim Wales, który zasiada także w Radzie Doradczej Grant Park i ma doświadczenie w egzekwowaniu prawa,  rozumie potrzebę reagowania na przemoc i chce aby zajęto się brutalnymi przestępstwami, ale przestrzegł członków Rady przed uchwalaniem przepisów, które niekoniecznie są skuteczne w radzeniu sobie z tym problemem.

Natomiast Szef policji w Chicago, Larry Snelling, powiedział w czwartek, że jest otwarty na wprowadzenie dodatkowej godziny policyjnej, aby zapewnić bezpieczeństwo młodzieży i obywatelom.

W dwóch okręgach policyjnych Chicago, które obejmują śródmieście, ogólna przestępczość nieznacznie spadła w Dystrykcie Centralnym i nieznacznie wzrosła w Dystrykcie Near North, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.

Godzina policyjna zaproponowana przez Hopkinsa miałaby wpływ na Centralną Dzielnicę Biznesową miasta, która obejmuje dzielnice Loop, Streeterville i River North, a także części południowej i zachodniej pętli. Burmistrz Brandon Johnson nie wypowiedział się zdecydowanie w tej sprawie

Obecnie obowiązująca godzina policyjna ma dopiero dwa lata

W 2022 r. Rada Miejska głosowała za wzmocnieniem rzadko egzekwowanych przepisów dotyczących godziny policyjnej w całym mieście, ustalając ją na codzienną godzinę 10:00PM dla wszystkich w wieku 17 i lat i młodszych. Poprzednia godzina policyjna, wprowadzona w 1992 r., obowiązywała od godziny 11:00PM i dotyczyła wszystkich w wieku do 16 lat.

Ówczesna burmistrz Lori Lightfoot nalegała na zmianę po śmiertelnym postrzeleniu 16-letniego Seandella Hollidaya podczas dużego zgromadzenia w pobliżu chicagowskiej Cloud Gate, o czym informowaliśmy tutaj.

Niektórzy członkowie Rady Miejskiej postrzegali wówczas wcześniejszą godzinę policyjną jako środek zapobiegający przemocy, inni zaś podkreślali badania wskazujące, że godzina policyjna przynosi odwrotny skutek.

W 2022 r. Lightfoot wprowadziła również weekendowy zakaz dotyczący „nieletnich bez opieki” w Millennium Park. Polityka zabraniająca nieletnim przebywania samemu w parku po godzinie 6:00PM od czwartku do niedzieli, obowiązuje pod rządami Johnsona i została rozszerzona o Maggie Daley Park, który łączy się z Millennium mostem dla pieszych.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube

News Chicago

Chicago szykuje święto dla swojego papieża: W sobotę uroczystość na Rate Field

Opublikowano

dnia

Autor:

14 czerwca stadion White Sox zamieni się w miejsce modlitwy, muzyki i dumy. Archidiecezja Chicago organizuje uroczystą mszę i specjalny program, by uczcić wybór papieża Leona XIV — pierwszego papieża w historii urodzonego w Chicago.

To nie tylko kościelne wydarzenie. To miejskie święto. Uroczystość, która łączy baseball, wspomnienia z Dolton, misje w Peru i duchowość zakorzenioną w słowach: „W Jednym jesteśmy jednością”. Takie motto przyjął nowy papież — i właśnie ta jedność, jak mówi Archidiecezja, ma być osią sobotniego spotkania.

Stadion zamiast katedry

Zamiast katedry Świętego Imienia, Msza Święta odbędzie się na Rate Field — stadionie Chicago White Sox, mogącym pomieścić 40 000 osób. Miejsce nieprzypadkowe – Leon XIV od dziecka kibicował drużynie z South Side.

Jego brat, Louis Prevost, mówi wprost: „Był wielkim fanem Sox”. A gdy papież przebywał na misjach w Peru, kibicował również drużynie Cubs — w geście solidarności z innymi chicagowskimi misjonarzami.

Archidiecezja ogłosiła, że uroczystość rozpocznie się programem pełnym muzyki, projekcji filmowych, modlitwy i przemówień. Kulminacją będzie Msza Święta z udziałem kardynała Blase’a Cupicha. To zaproszenie do świętowania nie tylko nowego pontyfikatu, ale i wspólnoty, jaką tworzy Kościół z korzeniami w Chicago.

„Orędzie papieża Leona XIV o pokoju, jedności i sensownym życiu poruszyło serca na całym świecie” — czytamy w oficjalnym komunikacie. — „To niezwykła okazja, by spotkać się jako miasto i świętować jednego z naszych”.

Z misji w Peru na tron Piotrowy

Leon XIV, wcześniej znany jako Robert Prevost, dorastał na południowych przedmieściach Chicago. Po doktoracie z prawa kanonicznego w Rzymie wyjechał na misje do Peru, gdzie przez ponad dekadę pracował w ubogich regionach kraju, ucząc, prowadząc parafie i formując nowych kapłanów.

papiez-leon-XIV-blogoslawi-Rzymowi

Był dyrektorem powołań, przeorem generalnym zakonu augustianów, a potem biskupem w Chiclayo. Jako misjonarz i teolog, zdobył reputację człowieka mostów — nie murów.

W 2023 roku papież Franciszek powołał go na prefekta Dykasterii ds. Biskupów — jednego z najważniejszych urzędów w Watykanie. Kilka miesięcy później mianował go kardynałem, a po śmierci Franciszka — to właśnie Prevost został wybrany na jego następcę.

Jego dewiza biskupia, zaczerpnięta z nauk św. Augustyna, brzmi „In Illo uno unum” — „W Jednym jesteśmy jednością”. Dla wielu duchownych i komentatorów to nie tylko cytat, ale program pontyfikatu.

Miasto pamięta o swoim synu

Kilka dni po konklawe kardynał Cupich opublikował na YouTube film, w którym zaprasza wiernych na sobotnią uroczystość. Emocje są wyczuwalne — to nie tylko wyraz dumy z „chicagowskiego papieża”, ale też znak, że jego wybór to impuls do odnowy w diecezji i nadzieja na mosty budowane ponad granicami.

Zarówno symbolika stadionu, jak i miejsce urodzenia papieża, są częścią narracji o duchowości zakorzenionej w codzienności. „To człowiek stąd. Zna nasze ulice, nasz akcent, nasze drużyny baseballowe. Ale także nasze trudności i nasze marzenia” — mówi jeden z organizatorów wydarzenia.

Nie tylko Chicago patrzy

Choć papież Leon XIV nie będzie obecny osobiście, jego wirtualne przesłanie — nagrane w Rzymie — zostanie odtworzone w kluczowym momencie spotkania. Dla wielu uczestników to wydarzenie historyczne — nie tylko dlatego, że Chicago zyskało papieża, ale dlatego, że głos tego papieża ma już globalne znaczenie.

Jego wezwania do jedności, współczucia i szacunku dla migrantów kontrastują z ostrą polityką niektórych światowych przywódców. Jego misjonarska prostota i znajomość realiów ubogich to więcej niż biografia — to źródło autorytetu.

Papież z South Side

Dla Chicago to coś więcej niż medialna ciekawostka. To historia o tym, jak z lokalnej parafii można dojść na sam szczyt Kościoła. Jak z klasztoru augustianów na przedmieściach prowadzi droga do Watykanu. I jak stadion, który zwykle gości baseball, może stać się miejscem wspólnej modlitwy za Kościół i świat.

Bo papież Leon XIV to nie tylko następca Piotra. To także „jeden z nas”.

Źródło: National Catholic Reporter
Foto: vatican media
Czytaj dalej

News Chicago

„Chciał wiedzieć, jak to jest kogoś zabić”. 18-letni Francis Lodesky z Gurnee postrzelił ojca w twarz

Opublikowano

dnia

Autor:

18-letni Francis Lodesky został oskarżony o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia po tym, jak — jak twierdzą prokuratorzy — z zimną krwią postrzelił swojego ojca w twarz, „by przekonać się, jak to jest kogoś zabić”. W jego telefonie śledczy odnaleźli również niepokojące zapiski określane jako „manifest”.

Do zdarzenia doszło w środę wieczorem, około godziny 8:35PM, w domu położonym przy Route 21 w niezarejestrowanej części Gurnee. Funkcjonariusze Biura Szeryfa Powiatu Lake oraz lokalna straż pożarna odpowiedzieli na zgłoszenie o postrzeleniu osoby.

Na miejscu odnaleziono 61-letniego mężczyznę z poważną raną postrzałową twarzy. Ofiara została natychmiast przetransportowana do szpitala.

Mimo ciężkich obrażeń jej stan został ustabilizowany, a lekarze spodziewają się, że przeżyje.

Według zastępcy szefa biura szeryfa Christophera Covellego, ofiara znajdowała się w sypialni, przygotowując się do snu, gdy została zaatakowana. “Strzelanina była całkowicie niesprowokowana. Lodesky wszedł do pokoju i strzelił ojcu w twarz bez żadnego ostrzeżenia” – powiedział Covelli.

Przerażające wyznania i „manifest”

Podczas przesłuchania Francis Lodesky miał przyznać, że „chciał wiedzieć, jak to jest kogoś zabić” – poinformował zastępca prokuratora powiatu Lake, Michael Theis. Nastolatek zeznał, że sięgnął po broń po tym, jak zobaczył ją w domu i „coś w jego mózgu kazało mu ją chwycić”.

Lodesky założył rękawiczki, załadował broń i udał się na piętro. Tam zobaczył ojca siedzącego na łóżku tyłem do drzwi i oddał jeden strzał. Mężczyzna początkowo sądził, że eksplodował mu telefon komórkowy, ale szybko zdał sobie sprawę, że został postrzelony. Udało mu się obezwładnić syna i odebrać mu broń. Lodesky miał wówczas zacząć przepraszać.

Policjanci zabezpieczyli w domu rewolwer kalibru .410, użyty do ataku, a także ponad 50 innych sztuk broni palnej. Ojciec nastolatka posiadał legalną kartę FOID (Firearm Owner’s Identification).

Według zeznań matki oskarżonego, Francis Lodesky od dłuższego czasu wykazywał oznaki pogłębiającej się izolacji i depresji. Miał również mówić, że „lepiej byłoby, gdyby nie żył”. Kobieta poinformowała śledczych o chaotycznych notatkach w jego telefonie, które sam nazywał „manifestem”. Choć nie zawierały one wprost gróźb, wskazywały na niestabilny stan psychiczny.

Zatrzymanie i postępowanie sądowe

Francis Lodesky został aresztowany na miejscu zdarzenia i przewieziony do Wydziału Śledczego Biura Szeryfa Powiatu Lake. W czwartek odbyła się rozprawa w sprawie zatrzymania, podczas której sędzia Michael Nerheim przychylił się do wniosku prokuratury o przetrzymywanie oskarżonego bez możliwości wyjścia za kaucją.

Sąd uznał, że nastolatek stanowi „realne zagrożenie dla społeczności”.

Lodesky usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa pierwszego stopnia oraz ciężkiego pobicia z użyciem broni palnej — oba to przestępstwa klasy X, zagrożone karą od 6 do 30 lat więzienia. Kolejna rozprawa w jego sprawie została wyznaczona na 2 lipca.

Źródło: lakemchenryscanner
Foto: Lake County Sheriff’s Office, istock/Jack Quillin/
Czytaj dalej

News Chicago

Gubernatorzy stanów azylowych, w tym Pritzker, bronili swojej polityki przed Kongresem

Opublikowano

dnia

Autor:

jb pritzker gubernator illinois zeznaje w kongresie

W obliczu nasilających się protestów i napięć politycznych związanych z federalnym egzekwowaniem przepisów imigracyjnych, trzej demokratyczni gubernatorzy – JB Pritzker z Illinois, Tim Walz z Minnesoty i Kathy Hochul z Nowego Jorku – zeznawali w czwartek przed Komisją ds. Nadzoru i Reformy Rządu Izby Reprezentantów. Przesłuchanie, zdominowane przez spory o politykę migracyjną, ujawniło głębokie podziały między Demokratami a Republikanami w kwestii roli stanów w egzekwowaniu prawa imigracyjnego.

Oskarżenia o utrudnianie egzekwowania prawa

Republikanie, z przewodniczącym komisji Jamesem Comerem (R-Kentucky) na czele, zarzucili gubernatorom, że ich polityka azylowa osłabia bezpieczeństwo publiczne, chroniąc nielegalnych imigrantów przed deportacją, nawet jeśli są sprawcami poważnych przestępstw.

Comer stwierdził wprost: „Polityka sanktuarium nie chroni Amerykanów. Chroni nielegalnych imigrantów”.

W trakcie przesłuchania przywołano dramatyczne przypadki – jak historia Sebastiana Zapety-Calila, który miał podpalić kobietę w nowojorskim metrze – aby zilustrować konsekwencje liberalnych regulacji. Kongresmen Jim Jordan (R-Ohio) mówił o przypadkach przestępców zwolnionych z więzień mimo nakazów ICE.

Gubernatorzy: „Stany nie są winne za zepsuty system”

Demokraci zdecydowanie bronili swojej polityki. Podkreślali, że współpracują z ICE w przypadkach dotyczących przestępców, ale nie będą uczestniczyć w szeroko zakrojonych deportacjach ludzi, którzy nie złamali prawa poza przekroczeniem granicy.

JB Pritzker wskazał, że Illinois stosuje się do nakazów sądowych i współpracuje przy wydaleniach przestępców:

„Nie ma miejsca dla brutalnych przestępców na naszych ulicach – niezależnie od ich statusu imigracyjnego”.

Krytykując federalną interwencję w Los Angeles, gubernatorzy zwrócili uwagę na nieuzgodnione z lokalnymi władzami wysłanie Gwardii Narodowej i Marines przez Prezydenta Donalda Trumpa. Nazwali te działania „eskalacją” i „nadużyciem władzy”.

Hochul podkreśliła jednak, że sprzeciw wobec militaryzacji miast nie oznacza braku poparcia dla bezpiecznych granic.

Pokojowe protesty czy przemoc na ulicach?

Demokratyczni członkowie komisji, w tym Robert Garcia (D-Kalifornia) i Melanie Stansbury (D-N.M.), podkreślali, że większość protestów miała pokojowy charakter. Jednak przeciwnicy wskazywali na zamieszki, zniszczenia mienia i ataki na policję w Los Angeles.

Biały Dom poinformował, że ponad 330 osób – nielegalnych imigrantów – zostało zatrzymanych podczas tych wydarzeń.

Koszty i polityczna odpowiedzialność

Gubernatorzy zostali również poddani presji w kwestii kosztów ponoszonych przez ich stany w związku z obsługą nieudokumentowanych migrantów.

Kongresmen Byron Donalds (R-Floryda) domagał się dokładnych danych finansowych – bezskutecznie. Hochul powiedziała, że stan Nowy Jork nie śledzi wydatków według statusu imigracyjnego mieszkańców, podkreślając:

„Imigranci przybywają tutaj od 400 lat. To ludzie, którzy pracują na naszych farmach, opiekują się naszymi rodzinami i budują naszą gospodarkę”.

Pritzker natomiast podkreślił, że budżet Illinois pozostaje zrównoważony, mimo wzrostu zapotrzebowania na pomoc społeczną dla migrantów.

Spór o wartości

W emocjonalnej wymianie zdań Pritzker starł się z konserwatywnymi Kongresmenkami Mary Miller i Lauren Boebert, które oskarżały go o ignorowanie skutków polityki migracyjnej. Pritzker oskarżył je o hipokryzję, przypominając, że wspierały ułaskawienia dla uczestników ataku na Kapitol 6 stycznia.

Wystąpienie JB Pritzkera zbiegło się w czasie z kolejną falą napięć między Illinois a administracją Trumpa, która grozi odcięciem funduszy federalnych dla tzw. „miast sanktuariów”. Gubernator nie wyklucza jednak dalszych starć:

„Jeśli Tom Homan chce aresztować gubernatora, niech przyjedzie po mnie – ale niech zostawi w spokoju ludzi w moim stanie”.

Społeczne pęknięcia i kryzys zaufania

Pritzker przyznał, że napływ migrantów – szczególnie z Wenezueli – obciążył lokalne systemy pomocy społecznej i pogłębił napięcia między społecznościami latynoskimi i afroamerykańskimi. Mimo to Illinois, jak mówił, postawiło na humanitaryzm: „Nie pozwoliliśmy, by dzieci i rodziny zamarzały na ulicach” podkreślił.

Choć przesłuchanie miało być merytorycznym przeglądem polityk stanów w obliczu kryzysu migracyjnego, w wielu momentach zamieniło się w ostrą, ośmiogodzinną potyczkę polityczną. Kulminacją była sytuacja, w której Senator Alex Padilla (D-Kalifornia) został siłą usunięty z konferencji prasowej, co wywołało oburzenie wśród Demokratów.

Podsumowanie

Gubernatorzy Pritzker, Walz i Hochul wyraźnie zadeklarowali, że nie poprą masowych deportacji i nie będą wspierać działań, które – ich zdaniem – zastraszają społeczności imigrantów i podważają zaufanie do służb.

Jednocześnie obiecali, że ich administracje będą nadal współpracować z władzami federalnymi w zakresie wydaleń przestępców, podkreślając znaczenie „rozsądnego, sprawiedliwego i legalnego podejścia do imigracji”.

Źródło: The Epoch Times, wttw
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

czerwiec 2024
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu