Połącz się z nami

News USA

Polski LOT ma być coraz większym i lepszym przewoźnikiem. Firma przedstawiła plan rozwoju

Opublikowano

dnia

W czwartek, 5 października LOT przedstawił swoją nową strategię rozwoju na nadchodzące pięć lat. Według przyjętych założeń polski przewoźnik ma być większy, lepszy, odpowiedzialny społecznie i stabilny finansowo a przede wszystkim niezależny. Wśród nowości zapowiedziano otwarcie nowego salonu biznesowego na lotnisku Chicago O’Hare.

Ogłoszenie o strategii rozwoju firmy miało miejsce podczas uroczystego spotkania w siedzibie LOT-u w Warszawie, na które przybyli liczni goście, partnerzy biznesowi i przedstawiciele mediów.

Plany narodowego przewoźnika obejmują okres pięciu lat 2024-2028, więc okres przed otwarciem Centralnego Portu Komunikacyjnego, kiedy LOT będzie nadal działał na Lotnisku Chopina, uwzględniając kilka istotnych ograniczeń operacyjnych.

Poprzednia strategia rentownego wzrostu 2016-2020, sformułowana za byłego szefa LOT-u Rafała Milczarskiego, została w większości zrealizowana już w 2019 r. Nowe plany miały powstać w 2020 r., ale wybuch pandemii COVID-19 wstrzymał prace koncepcyjne, bo sytuacja na rynkach lotniczych była zbyt niepewna, aby móc robić jakiekolwiek kierunkowe założenia.

Obecną strategię zaprezentował prezes zarządu Michał Fijoł, który stoi na czele LOT-u od czerwca br., a z firmą jest związany od 2016 r.

Jego wystąpienie poprzedziło przemówienie Macieja Małeckiego, wiceministra aktywów państwowych, oraz film z krótką przemową premiera Mateusza Morawieckiego. W części powitalnej spotkania zabrał również głos Rafael Schvartzman, przedstawiciel International Air Transport Association.

Strategia “PLL LOT 2028″ oparta została na czterech filarach:

1. LOT ma być większy

Po pierwsze LOT ma być większy. W 2028 r. ma obsłużyć 16,9 mln pasażerów i posiadać 110 samolotów. Za pięć lat narodowy przewoźnik chce osiągnąć udział w rynku polskim na poziomie 30 proc.

Spółka otworzy 20 nowych połączeń, głównie z Azją, ale również z Ameryką Północną. W ramach rozwoju siatki połączeń Dave Jehn, wiceprezes amerykańskiego przewoźnika JetBlue zapowiedział podpisanie umowy code-share. Z kolei Fijoł poinformował o rozszerzeniu umowy code-share z liniami SAS.

W wachlarzu zainteresowania polskiej linii są takie kierunki jak Bangkok, Hanoi, Abu Dhabi, Rijad czy Teheran. W Europie LOT chciałby latać do Aten, Dublina, Norymbergi, Lizbony, Larnaki czy Manchesteru. Przewoźnik deklaruje także większe zaangażowanie w rozwój swojej siatki połączeń z polskich regionów.

2. LOT lepszym partnerem

Przewoźnik znad Wisły ma stać się lepszym partnerem dla pasażerów podczas ich podróży. LOT zapowiada zatrudnienie 500 pilotów i 1 tys. członków personelu pokładowego. O 30 proc. ma wzrosnąć popyt na usługi obsługi technicznej, czyli konserwacji i przeglądów samolotów narodowego przewoźnika.

Firma Recaro dostarczy fotele do nowej klasy biznes w dreamlinerach. Z kolei firma Viasat ma zapewnić Wi-Fi w tych odrzutowcach, a Safran Passenger Innovations system rozrywki pokładowej. Fijoł zapowiedział też otwarcie nowego salonu biznesowego na lotnisku Chicago O’Hare o czym opowiedział też Ben Sipiora, szef 5 terminalu w tym wielkim porcie.

3. LOT odpowiedzialny społecznie

LOT ma ambicję być firmą odpowiedzialną społecznie. Odpowiedzialność ma dotyczyć trzech elementów: regulacji, ochrony środowiska i działań społecznych. LOT będzie wspierać polski sport, turystykę, biznes i edukację.

4. LOT stabilny finansowo

Polska linia pragnie być stabilna finansowo. W 2028 LOT ma wygenerować 17 mld zł przychodów, a marża sprzedaży ma wynieść 4,7 proc.

W czerwcu Polskie Linie Lotnicze LOT znalazły się na pierwszym miejscu zestawienia najbardziej punktualnych europejskich przewoźników, o czym pisaliśmy 19 lipca.

O tym, że Dreamlinery LOT-u zyskają nowe wnętrza i nowy standard dla pasażerów pisaliśmy 26 czerwca.

Źródło: pasazer
Foto: YouTube, gov.pl, istock/Boarding1Now/Dawid S Swierczek/

News USA

Ceny domów w USA biją rekordy – ale rynek zaczyna przechylać się na korzyść kupujących

Opublikowano

dnia

Autor:

para ogląda dom na sprzedaż

Ceny nieruchomości w Stanach Zjednoczonych osiągnęły rekordowy poziom, ale według ekspertów sygnały z rynku sugerują, że możemy wkrótce zobaczyć zwrot w stronę kupujących. Według najnowszego raportu firmy Redfin, łączna wartość domów w USA wzrosła aż o 20,3% rok do roku, osiągając rekordowe 698 miliardów dolarów. Ten skok wynika ze wzrostu liczby ofert, osłabienia popytu i coraz wyższych cen sprzedaży.

Rynek się nasyca, kupujący stają się ostrożniejsi

Daryl Fairweather, główna ekonomistka Redfin, w rozmowie z FOX Business zauważa, że rosnąca liczba sprzedających przewyższa liczbę aktywnych kupujących.

„Domy są wystawiane po bardzo wysokich cenach, ale kupujący nie są w stanie ich zaakceptować. Kredyty hipoteczne, podatki i ubezpieczenia są drogie – dlatego wielu wycofuje się z rynku” – powiedziała Fairweather.

Dodaje też, że oferty wynajmu stają się bardziej atrakcyjne, co dodatkowo osłabia popyt na zakup nieruchomości.

Z powodu rosnącej podaży i zmniejszonego zainteresowania, eksperci przewidują, że sprzedający będą zmuszeni do obniżania cen – szczególnie ci, którzy chcą sprzedać w najbliższym czasie.

Dane rynkowe: więcej ofert, dłuższy czas sprzedaży

Liczba dostępnych domów na rynku wzrosła w kwietniu aż o 16,7% rok do roku, osiągając najwyższy poziom od pięciu lat. Efekt „blokady” spowodowany niskimi stopami procentowymi kredytów hipotecznych zaczyna słabnąć – właściciele są skłonni sprzedawać w obliczu niepewności gospodarczej.

Średni czas sprzedaży domu również się wydłużył, a coraz więcej ofert pozostaje na rynku ponad dwa miesiące.

Kupujący zyskują przewagę

Choć ceny pozostają wysokie, zmiana dynamiki rynku stwarza nowe możliwości dla nabywców. W wielu lokalizacjach wojny licytacyjne ustępują miejsca negocjacjom, a kupujący mogą wybierać oferty z większą pewnością siebie i czasem na decyzję.

To może być pierwsza od lat realna okazja, by kupić dom na korzystnych warunkach – wg ekspertów.

Kredyty hipoteczne nadal problemem

Duża część obecnych właścicieli domów korzysta z kredytów hipotecznych z niskim oprocentowaniem – aż 82,8% z nich ma stopy poniżej 6%. Tymczasem aktualna średnia dla 30-letniego kredytu wynosi 6,85% (dane: Freddie Mac). To sprawia, że wielu właścicieli nie widzi sensu w sprzedaży, jeśli nie uzyskają bardzo dobrej ceny.

Mimo to, Redfin zauważa, że efekt ten słabnie, a coraz więcej ludzi decyduje się na przeprowadzkę, niezależnie od warunków finansowych.

Co dalej?

Rynek nieruchomości nie załamuje się – ale dostosowuje. Daryl Fairweather przewiduje, że ci, którzy muszą sprzedać, będą obniżać ceny, by sfinalizować transakcje, a kupujący, którzy utrzymają aktywność, mogą liczyć na lepsze okazje niż w poprzednich latach.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Jacob Wackerhausen/gorodenkoff/
Czytaj dalej

News USA

Zabawa w Boga: Nucleus Embryo bada ludzkie zarodki pod kątem pożądanych cech

Opublikowano

dnia

Autor:

śliczne niemowlę

Amerykańska firma biotechnologiczna ogłosiła uruchomienie nowego projektu o nazwie Nucleus Embryo, który umożliwia analizę ludzkich embrionów pod kątem ponad 900 cech genetycznych – od ryzyka chorób, przez inteligencję, po cechy fizyczne, takie jak wzrost i kolor oczu. Choć założeniem programu jest „optymalizacja” potomstwa w ramach zapłodnienia in vitro (IVF), inicjatywa budzi poważne kontrowersje etyczne i moralne.

Projekt realizowany jest przez Nucleus Genomics, firmę założoną przez 25-letniego przedsiębiorcę Kiana Sadeghiego.

„Widzę świat, w którym sekwencjonowanie, analiza i edycja DNA płynnie łączą się, tworząc prawdziwie zapobiegawczy system opieki zdrowotnej” – mówi Sadeghi na stronie internetowej firmy. – „Każdy rodzic chce dać swoim dzieciom więcej, niż sam miał. Po raz pierwszy w historii Nucleus daje nowe narzędzie, które to umożliwia.”

Selekcja embrionów i zarzuty eugeniki

W ramach programu pary mogą przeskanować nawet 20 embrionów IVF i wybrać te, które najlepiej odpowiadają ich preferencjom. Embriony niespełniające oczekiwań mogą zostać odrzucone.

Kościół katolicki stanowczo potępia tego rodzaju praktyki. Watykański dokument Dignitas Personae (2008) ostrzega, że traktowanie ludzkiego embrionu jako „materiału laboratoryjnego” narusza jego godność, która przysługuje każdej istocie ludzkiej, niezależnie od jej cech genetycznych.

Dokument wyraźnie odrzuca tzw. diagnostykę przedimplantacyjną jako przejaw „eugenicznej mentalności”, prowadzącej do odrzucania embrionów z powodu wykrytych wad:

„Taka selekcja mierzy wartość ludzkiego życia według parametrów ‘normalności’ i zdrowia fizycznego, co może prowadzić do akceptacji dzieciobójstwa i eutanazji” – stwierdza Dykasteria Nauki Wiary.

Etyczne ostrzeżenia: „dziecko jako projekt”

Ojciec Tadeusz Pacholczyk, bioetyk z Narodowego Centrum Bioetyki Katolickiej w USA, wyraził zaniepokojenie nowym trendem w medycynie reprodukcyjnej, obawiając się, że “Pary będą teraz kuszone, by narzucać kontrolę jakości swoim nienarodzonym dzieciom”.

Jego zdaniem społeczne naciski na fizyczną perfekcję powodują, że wiele par decyduje się na aborcję lub eliminację „nieidealnych” embrionów.

„Dzieci stają się abstrakcją, pionkami w grze. Tymczasem każde dziecko, takie jakie jest, zasługuje na miłość, akceptację i ochronę.”

Granice diagnostyki prenatalnej

Choć Kościół odrzuca selekcję embrionów, ale nie sprzeciwia się wykorzystywaniu badań prenatalnych w celach terapeutycznych.

„Jeśli diagnostyka prenatalna służy leczeniu dziecka w łonie matki, jest moralnie dopuszczalna, a nawet godna pochwały” – podkreślił Pacholczyk.

Jako przykład Ojciec Tadeusz Pacholczyk podał chorobę Krabbego, która może być skutecznie leczona poprzez przeszczep szpiku kostnego zaraz po narodzinach – o ile zostanie wykryta odpowiednio wcześnie. Inne schorzenia, jak rozszczep kręgosłupa, mogą być nawet operowane w okresie prenatalnym.

dziecko z zespołem downa rysuje

Niebezpieczna przyszłość?

Wątpliwości dotyczą również tego, kto miałby decydować o tym, które cechy są pożądane, a które nie. Jak ostrzega Watykan, spełnianie życzeń wszystkich rodziców jest „materialnie niemożliwe” i zagraża dobru wspólnemu:

„Preferowanie woli niektórych kosztem wolności innych osłabia fundamenty społeczne i prowadzi do pogłębiania nierówności.”

Mimo technicznych możliwości, pytania o granice moralne, wartość ludzkiego życia i godność osoby pozostają bez jednoznacznej odpowiedzi – i wydają się bardziej aktualne niż kiedykolwiek wcześniej.

Źródło: cna
Foto: istock/Svitlana Hulko/ inarik/Eleonora_os/LSOphoto/
Czytaj dalej

News Chicago

Jack in the Box wraca do Chicago po ponad 40 latach. Sieć otworzy 10 nowych lokali

Opublikowano

dnia

Autor:

Jack in the Box

Po długiej nieobecności kultowa sieć fast foodów Jack in the Box powraca na rynek chicagowski. W ciągu najbliższych dwóch lat firma planuje otworzyć aż 10 nowych restauracji w Chicago i na jego przedmieściach – ogłosiła spółka w ramach tzw. „strategicznej ekspansji do Chicago”.

Zgodnie z informacjami opublikowanymi na oficjalnej stronie internetowej Jack in the Box, pierwsze dwa lokale — w Naperville i Plainfield — mają zostać otwarte już w lipcu 2025 roku. Kolejne punkty pojawią się w sierpniu i wrbześniu.

Lista potwierdzonych lokalizacji i planowanych dat otwarcia:

  • Naperville – 1600 E. Ogden Ave., otwarcie w lipcu 2025
  • Plainfield – 2101 Rte. 59, otwarcie w lipcu 2025
  • Carol Stream – 441 E. Geneva Rd., otwarcie w sierpniu 2025
  • Countryside – 5656 S. La Grange Rd., otwarcie w sierpniu 2025
  • New Lenox – 672 E. Lincoln Hwy., otwarcie w sierpniu 2025
  • Chicago – 7807 S. Cicero Ave., otwarcie we wrześniu 2025
  • Lake in the Hills – 320 N. Randall Rd., otwarcie we wrześniu 2025

Firma zapowiedziała również otwarcie restauracji w Tinley Park, jednak lokalizacja ta nie została jeszcze ujęta w oficjalnym harmonogramie. Jack in the Box nie udzielił komentarza w sprawie potencjalnych kolejnych miejsc.

To pierwsze wejście Jack in the Box na rynek chicagowski od ponad czterech dekad. Firma określiła powrót jako „wyczekiwany” i podkreśliła, że nowe lokale mają odpowiadać na rosnące zapotrzebowanie lokalnych konsumentów.

Nowoczesne lokale z pełnym zakresem usług

Nowe restauracje będą oferować:

  • możliwość zamawiania na miejscu,
  • opcję drive-thru,
  • zamówienia przez aplikację mobilną,
  • pełne menu dostępne przez całą dobę (w tym tzw. „late-night menu”).

jack in the box

Wśród najpopularniejszych pozycji w menu Jack in the Box znajdziemy klasyczne burgery, tacos, kanapki z kurczakiem, śniadania, a także koktajle mleczne. W styczniu sieć wprowadziła także nowe smaki wrapów – Fajita Jack Wrap oraz Caesar Jack Wrap, które cieszą się dużym zainteresowaniem.

Ekspansja na kolejne rynki

Ekspansja nie ogranicza się wyłącznie do Illinois. Firma planuje wejście na kolejne rynki w Stanach Zjednoczonych, w tym do Utah, Kentucky, Arkansas, Montany, Wyoming, Michigan, Georgii, Florydy oraz — po raz pierwszy — do Meksyku.

Źródło: nbc
Foto: RightCowLeftCoast, istock/Eric Broder Van Dyke/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

październik 2023
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu