News USA
Covid pozostawił nas z niedomagającym sercem. Powikłania nie są wcale rzadkie
Badanie opublikowane niedawno przez University of Texas Southwestern Medical Center wykazało, że lekarze obserwują więcej powikłań sercowo-naczyniowych związanych z przejściem COVID-19. Wg lekarzy częstość powikłań wzrosła z 7 % w marcu 2020 r. do blisko 10 % w grudniu 2021 r.
Wg kardiologów, wśród osób, które przeszły zakażenie koronawirusem częściej zdarzają się duszności, zbytnie zmęczenie nawet po wysiłku, zadyszka, kołatanie serca i mocno przyspieszone tętno, mimo tego, że byli przed zachorowaniem aktywni fizycznie i wysportowani.
Objawy zaczynają się zazwyczaj kilka tygodni od infekcji i występują nawet jeśli przeszła ona lekko.
Większość pacjentów, która zgłasza takie objawy ma około 20 do 30 lat. Lekarze podejrzewają u nich dysfunkcję autonomicznego układu nerwowego, który kontroluje czynności bez udziału mózgu, takie jak np. bicie serca.
Objawy mogą być podobne do POTS – zespołu tachykardii posturalnej, która występuje, gdy tętno bardzo szybko wzrasta po wstaniu z siedzenia lub leżenia.
Dr. Michael Malone, kardiolog z Bayfront Health na Florydzie porównuje te objawy do nie działającego termostatu i klimatyzatora – organizm reguluje tętno i oddech, które wydają się nie reagować odpowiednio.
Od początku Covid-19 dr Malone widział około 50 do 100 osób z tymi objawami rocznie. Wcześniej widywał od pięciu do dziesięciu osób. Większość leczenia ma charakter wspomagający. Utrzymuje się dobre nawodnienie a czasami podaje leki, aby spróbować złagodzić skoki tętna.
Wpływ Covid-19 na serce i układ naczyniowy, przewyższa wpływ na inne narządy, wg dr Susan Cheng, kardiolożki z Cedars-Sinai Medical Center w Los Angeles. Nawet przez rok po zakażeniu koronawirusem ryzyko wystąpienia nowej choroby serca, od zakrzepów krwi i nieregularnego bicia serca po zawał serca, może być zwiększone – nawet jeśli początkowo wydaje się, że wszystko przebiega pomyślnie.
Choroby serca od dawna są głównymi zabójcami w kraju i na świecie. Jednak w USA liczba zgonów z powodu chorób serca spadła do rekordowo niskiego poziomu w 2019 r., tuż przed wybuchem pandemii. Teraz ten trend się odwrócił.
Liczba zgonów spowodowanych zawałami serca rosła podczas każdego wzrostu liczby wirusów. Co gorsza, młodzi ludzie nie powinni mieć zawałów serca, ale badania Cheng wykazały prawie 30% wzrost liczby zgonów z powodu ataków serca wystąpił wśród osób w wieku od 25 do 44 lat w ciągu pierwszych dwóch lat pandemii.

Dr Ziyad Al-Aly z Washington University, przeanalizował dokumentację medyczną z ogromnej bazy danych Administracji Weteranów.
U osób, które przeżyły Covid-19 na początku pandemii, ryzyko wystąpienia nieprawidłowego bicia serca, zakrzepów krwi, bólu w klatce piersiowej i kołatania serca, a nawet zawałów serca i udarów mózgu do roku później było większe w porównaniu do osób niezakażonych. Dotyczy to nawet osób w średnim wieku, bez wcześniejszych objawów chorób serca
Na podstawie tych ustaleń dr Al-Aly oszacował, że 4 na 100 osób potrzebuje opieki z powodu jakichkolwiek objawów związanych z sercem w ciągu roku po wyzdrowieniu z Covid-19.

Oznacza to, że u milionów osób pozostały przynajmniej pewne objawy sercowo-naczyniowe.
Wniosek lekarzy – kardiologów jest prosty: nie możesz zmienić swojej historii infekcji Covid-19, ale jeśli ignorujesz inne zagrożenia dla serca – takie jak wysoki poziom cholesterolu lub wysokie ciśnienie krwi, źle kontrolowana cukrzyca lub palenie – teraz czas to zmienić.
Źródło: fox13, fox32
Foto: YouTube, istock/dragana991/ Drazen Zigic/yacobchuk
News USA
Rażące zaniedbanie: Rodziny ofiar tragicznej powodzi pozywają Camp Mystic
Kilka rodzin złożyło w poniedziałek pozwy przeciwko Camp Mystic, zarzucając władzom popularnego obozu młodzieżowego rażące zaniedbanie, które miało doprowadzić do śmierci 25 obozowiczek, dwóch opiekunek i dyrektora ośrodka podczas katastrofalnej powodzi w lipcu tego roku.
Pozwy, złożone w sądzie powiatu Kerr, domagają się ponad miliona dolarów odszkodowania dla każdej rodziny. Według dokumentów sądowych, tragedia rozegrała się 4 lipca, gdy gwałtowne ulewy spowodowały, że poziom wody w rzece Guadalupe wzrósł z niespełna 3 stóp do prawie 30 i pół stopy w ciągu zaledwie 45 minut w okolicy Hunt, w Teksasie.
„Nakazanie pozostania w domkach było wyrokiem śmierci”
W jednej ze skarg rodziny sześciu ofiar – Virginii „Wynne” Naylor, Hadley Hanna, Virginii Hollis, Jane Hunt, Lucy Dillon i Kellyanne Lytal – zarzucają władzom obozu brak reakcji na oczywiste zagrożenie oraz błędne instrukcje dla dzieci.
„Te niewinne dziewczynki nie mogły opisać rodzicom przerażenia, gdy woda wzbierała w ich domkach. Desperacko próbowały utrzymać głowy nad powierzchnią, zanim zostały porwane przez nurt” – czytamy w pozwie.
„Nakazanie dzieciom pozostania w domku podczas wzbierającej wody było ostatecznie wyrokiem śmierci.”
Dokumenty zawierają także zdjęcia ofiar i ich rodzin oraz kopię rzekomych „instrukcji awaryjnych”, które miały nakazywać pozostanie w domkach w razie powodzi.
Zarzuty: brak planu ewakuacji i ostrzeżeń o ryzyku
Pozwy zarzucają władzom obozu m.in.:
- prowadzenie obiektu dla dzieci na terenie zagrożonym powodzią bez właściwego planu ewakuacji,
- zakwaterowanie dzieci w domkach położonych w strefie zalewowej, mimo wcześniejszych katastrof w regionie,
- zaniechanie ewakuacji w obliczu zbliżającej się powodzi,
- brak ostrzeżeń dla rodziców o znanym ryzyku,
- oraz brak skutecznych procedur reagowania kryzysowego.
W odrębnym pozwie, złożonym w imieniu Eloise Peck, kolejnej zmarłej uczestniczki obozu, prawnicy zarzucają, że przygotowanie Camp Mystic na sytuacje awaryjne „było rażąco niewystarczające” i świadczyło o „lekceważeniu bezpieczeństwa obozowiczów”.
Odpowiedź obozu: „Powódź była bezprecedensowa”
Przedstawiciel obozu, Jeff Ray, wyraził w oświadczeniu współczucie rodzinom ofiar i podkreślił, że tragedia była wynikiem „nagłego i nieprzewidywalnego żywiołu”.
„Współczujemy rodzinom obozowiczów i opiekunów, którzy stracili bliskich w tej bezprecedensowej powodzi. Zamierzamy wykazać, że nagły przypływ wody znacznie przewyższył wszystkie dotychczasowe powodzie w regionie i że nie istniały żadne systemy ostrzegawcze” – napisał Ray.
„Nie zgadzamy się z wieloma oskarżeniami zawartymi w dokumentach prawnych dotyczącymi działań Camp Mystic i dyrektora Dicka Eastlanda, który również zginął podczas katastrofy.”
Camp Mystic planuje wznowienie działalności
Mimo tragicznych wydarzeń, przedstawiciele Camp Mystic zapowiedzieli, że obóz zostanie ponownie otwarty latem przyszłego roku, z wdrożeniem nowych protokołów bezpieczeństwa i planów ewakuacyjnych.
Według prawników obozu, 166 dziewczynek zostało bezpiecznie ewakuowanych podczas katastrofy, co – jak twierdzą – świadczy o tym, że personel „działał odpowiedzialnie w ekstremalnych warunkach”.

Władze stanowe powołały specjalną komisję śledczą do zbadania przyczyn katastrofalnej powodzi, o czym informowaliśmy 15 października.
Źródło: scroppsnews
Foto: The Campaign for Camp Safety, YouTube
News USA
Chcesz dostać 7500 dolarów od AT&T? Zbliża się termin składania roszczeń
Firma AT&T wypłaci 177 milionów dolarów w ramach ugody zbiorowej dotyczącej dwóch naruszeń danych klientów. Osoby uprawnione mogą otrzymać nawet do 7500 dolarów, ale czasu mają coraz mniej – muszą złożyć swoje roszczenie do 18 listopada.
Dwa fundusze ugodowe i różne grupy poszkodowanych
Zgodnie z informacjami administratora ugody, AT&T utworzyło dwa osobne fundusze odszkodowawcze. Niektórzy klienci zostali objęci obiema ugodami, co daje im możliwość otrzymania maksymalnej kwoty rekompensaty.
-
Grupa ugody AT&T 1 obejmuje osoby, których dane zostały ujawnione w incydencie z marca 2024 r., dotyczącym informacji z 2019 r. Dane te mogły obejmować imię i nazwisko, adres, numer telefonu, adres e-mail, datę urodzenia, hasło do konta, numer rachunku oraz numer ubezpieczenia społecznego.
-
Grupa ugody AT&T 2 dotyczy osób, których dane znalazły się w wycieku ujawnionym w lipcu 2024 r. Wyciek obejmował dane o połączeniach i wiadomościach tekstowych — takie jak numery telefonów, liczba interakcji i czas trwania połączeń — niemal wszystkich klientów sieci komórkowej AT&T.
Osoby objęte obiema grupami mogą złożyć dwa oddzielne roszczenia.
Jak złożyć wniosek o odszkodowanie
Uprawnieni członkowie grupy mogą złożyć wniosek online, korzystając z formularza roszczenia dostępnego na stronie administratora ugody. Do zalogowania potrzebny jest identyfikator członka grupy, przesłany w wiadomości e-mail lub na pocztówce, a także adres e-mail, numer konta AT&T lub imię i nazwisko powiązane z kontem.
Powiadomienia do klientów wysyłane były od 4 sierpnia do 17 października z adresu: attsettlement@e.emailksa.com.
Osoby, które były klientami AT&T w okresie od maja 2022 r. do listopada 2022 r., powinny sprawdzić swoje konta oraz skrzynki e-mail w poszukiwaniu zawiadomień o przysługującym im prawie do odszkodowania.
Terminy i kwoty odszkodowań
- Termin składania roszczeń: 18 listopada 2025 r.
- Rozprawa zatwierdzająca ugodę: 3 grudnia 2025 r.
Kwota odszkodowania zależy od rodzaju incydentu i udokumentowanych strat:
- do 5000 USD – dla osób dotkniętych naruszeniem z 2019 r. (AT&T 1),
- do 2500 USD – dla osób objętych naruszeniem z 2024 r. (AT&T 2),
- do 7500 USD – dla osób uczestniczących w obu ugodach.

Tło sprawy
Pierwszy wyciek danych AT&T ujawniono w marcu 2024 r., gdy w tzw. dark webie pojawiły się dane ponad 7 milionów obecnych i 60 milionów byłych klientów, w tym numery ubezpieczenia społecznego i hasła do kont.
Drugi incydent, z lipca 2024 r., dotyczył niemal wszystkich użytkowników sieci komórkowej AT&T i obejmował sześciomiesięczne rejestry połączeń i wiadomości.

W dokumentach złożonych w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) firma przyznała, że dane zostały nielegalnie skopiowane z zewnętrznej platformy chmurowej, ale zapewniła, że nie obejmowały one treści wiadomości, numerów ubezpieczenia społecznego ani dat urodzenia.
Firma nie przyznała się do winy, lecz zgodziła się na ugodę, aby „uniknąć kosztów i niepewności dalszego postępowania sądowego”.
Źródło: nbc
Foto: istock/Laser1987/jetcityimage/
News USA
50-letni kredyt hipoteczny: Administracja Trumpa proponuje nowy model finansowania
Administracja Prezydenta Donalda Trumpa pracuje nad wprowadzeniem kredytu hipotecznego o 50-letnim okresie spłaty — rozwiązania, które mogłoby diametralnie zmienić amerykański rynek nieruchomości. Informację potwierdził w weekend Bill Pulte, dyrektor Federalnej Agencji Finansowania Mieszkalnictwa (FHFA), określając pomysł jako „całkowicie zmieniający zasady gry” i „element szerszego zestawu narzędzi dla poprawy dostępności mieszkań”.
Dłużej, ale drożej
Choć szczegóły programu nie zostały jeszcze ujawnione, eksperci ostrzegają, że 50-letni kredyt — w porównaniu z obecnym standardem 30-letnim — obniży miesięczne raty, ale znacząco zwiększy całkowity koszt finansowania.
„Pożyczkobiorcy płaciliby mniej miesięcznie, ponieważ dług rozkładałby się na pół wieku, ale łączna kwota odsetek byłaby astronomiczna” – wyjaśnia Kate Wood, analityczka finansowa z portalu NerdWallet.
Dla przykładu: nabywca kupujący dom za 400 000 dolarów z 10-procentowym wkładem własnym (kredyt 360 000 USD) przy oprocentowaniu 6,25% zapłaciłby:
- w kredycie 30-letnim – 438 000 dolarów odsetek,
- w kredycie 50-letnim – aż 816 000 dolarów, czyli niemal dwa razy więcej.
Miesięczna rata w wariancie 50-letnim byłaby o około 250 dolarów niższa. Dłuższy okres spłaty oznacza jednak wolniejsze gromadzenie kapitału własnego.
Cel: przywrócić dostępność mieszkań
Federalna Agencja Finansowania Mieszkalnictwa FHFA potwierdza, że „rozważa wszystkie opcje poprawy dostępności mieszkań”, w tym także możliwość przenoszenia lub przejmowania kredytów hipotecznych.
“Prezydent Trump stale poszukuje sposobów, by ułatwić przeciętnym Amerykanom zakup domu” – powiedział przedstawiciel Białego Domu.
Nowy instrument ma stymulować popyt w warunkach, gdy wysokie stopy procentowe i rekordowe ceny nieruchomości wykluczają z rynku wielu nabywców. Według danych Redfin, przeciętny właściciel domu wydaje dziś 39% swoich dochodów na mieszkanie – znacznie powyżej zalecanego przez ekspertów poziomu 30%.

Mimo lekkiego spadku oprocentowania w tym roku, oprocentowanie kredytów hipotecznych nadal przekracza 6%, czyli ponad dwa razy więcej niż w czasie pandemii. Średnia cena domu w USA w drugim kwartale wyniosła 410 800 dolarów, o 25% więcej niż w 2020 roku.
Więcej kredytów, droższe domy?
Eksperci ostrzegają jednak, że 50-letni kredyt może napędzić popyt, ale nie zwiększyć podaży. Jeśli liczba nowych domów nie wzrośnie, dłuższe kredyty mogą jedynie podbić ceny nieruchomości, co nie rozwiąże problemu dostępności mieszkań, a jedynie przesunie granicę zadłużenia.
Źródło: cbs
Foto: istock/Diamond Dogs/monkeybusinessimages/
-
News Chicago1 tydzień temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA7 dni temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA2 dni temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA3 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago3 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago2 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News USA2 tygodnie temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada











