Połącz się z nami

Bez kategorii

Mamo, czy umiesz jeszcze marzyć? Dzisiaj Dzień Matki!

Opublikowano

dnia

Tak, jestem mamą. Tak, to słowo kryje w sobie ogrom doświadczeń. Kryje ich tak wiele, że czasem zapominam o tym, że jestem nie tylko matką.

Moja córka przyszła na świat dziesięć lat temu. Zabawne jest to, że czasem trudno jest mi przypomnieć sobie, jak wyglądała codzienność “przed dzieckiem”… tak jakby to było inne życie, inny świat i inny rodzaj problemów.

Wtedy szłam do sklepu i robiłam szybkie studenckie zakupy, dziś – jako mama alergika – znam na pamięć listę składników proszków do prania i potencjalnych alergenów.

Powiększył się tylko zasób moich doświadczeń oraz wiedzy – poznałam też nowe słowa (takie jak w zdaniu: “mamo, słyszę głos padadeszcza”), odkryłam nieznane wcześniej radości, a jednocześnie świat najczarniejszych obaw i przerażających scenariuszy, w których pisaniu stałam się mistrzem, zwłaszcza, gdy budzę się w środku nocy…

Tak, jestem mamą. Tak, to słowo kryje w sobie ogrom doświadczeń. Kryje ich tak wiele, że czasem zapominam o tym, że jestem nie tylko matką. Jestem też po prostu kobietą, fanką Starego Dobrego Małżeństwa, górskich wycieczek i włoskiej kawy. Jestem żoną i przyjaciółką. Jestem córką.

I czasem przychodzą takie chwile, w których konieczna jest podróż do przeszłości, do czasu sprzed narodzin dziecka – nie tylko po to, by poszukać zapomnianych wspomnień, ale po to, by lepiej rozumieć siebie dzisiaj, tu i teraz.

Kim byłaś, zanim zostałaś mamą?

Pamiętasz jeszcze te czasy? Tak, wiem, niekiedy trudno jest to sobie przypomnieć.

Dawno, dawno temu, w krainie mniej lub bardziej szczęśliwego dzieciństwa, żyła sobie mała dziewczynka. Przebierała się w najróżniejsze marzenia. Przymierzała je jak za duże jeszcze buty, stroiła się w korale i suknie, wzdychała do wybranków serca, jeszcze nieznanych, lecz już wytęsknionych. Budowała swoją przyszłość, pełną światła i szczęścia. Wtedy miała jeszcze na to odwagę. A teraz?

Być może rzeczywistość, w której dzisiaj się znajdujesz jest daleka od tego, co wymarzyłaś sobie w dzieciństwie. Bardzo możliwe jednak, że wciąż mieszka w Tobie ta sama mała dziewczynka z ogromnymi pragnieniami, które w pewnym momencie uznałaś za niemożliwe do zrealizowania albo które pozwoliłaś sobie odebrać.

Czy potrafiłabyś nazwać to, za czym najbardziej tęsknisz? Wrócić do marzeń z dzieciństwa – nie tych o zamku z różowej waty cukrowej, ale tych, by czuć się jak księżniczka, piękna i zasługująca na szacunek? Mająca prawo do wielkich pragnień?

Mogę wszystko

Czasami zapominam o swoich marzeniach. Czasami pozwalam, by inni je we mnie zdusili. Nie dzieje się to zazwyczaj w żaden dramatyczny sposób. Najczęściej skrzydła podcinają słowa – zwyczajne, ale celnie skierowane w to, co najbardziej wrażliwe. Ja sama w różnych sytuacjach mojego życia słyszałam czasem komentarze: „że też Ci się chce” albo „ech, znowu wymyślasz”.

Przez długi czas pozwalałam, by te słowa ściągały mnie w dół. Potem jednak spróbowałam nadać im inne znaczenie. Bo przecież „wymyślanie” oznacza nic innego niż kreatywność.

Tak naprawdę, zamiast kolejny swój pomysł torpedować zasłyszanym od innych: „eee tam, wymyślam”, mogę powiedzieć do siebie: „Jestem pełna nowych pomysłów. Jestem kreatywna i przedsiębiorcza – umiem skutecznie działać”.

Chyba nie muszę mówić, który z tych komunikatów działa bardziej pozytywnie. I nie, to wcale nie jest zaklinanie rzeczywistości. To opowiadanie jej własnymi słowami, z szacunkiem dla siebie i swojego potencjału.

Powiedz to inaczej

Może też spróbujesz? Pomyśl o słowach, które podcinają Ci skrzydła. Może słyszysz je od najbliższych, a może sama mówisz do siebie w taki sposób, z przyzwyczajenia. Czym możesz je zastąpić?

Zamiast “nie przesadzaj, znowu dramatyzujesz” możesz przecież powiedzieć: “Jestem wrażliwa, przeżywam mocno zarówno to, co trudne, jak i to, co pełne radości.” Słowo „naiwna” możesz zamienić na “szukająca w innych dobra”. Słowo “słaba” na “ludzka”…

I nie chodzi mi wcale o to, by zaprzeczać temu, że mamy wady i słabości. One są w każdej z nas. Nie są jednak jedyną i pełną prawdą o naszym życiu. Zdarza się przecież, że to, co w nas dobre, zostaje uwięzione w klatce zbudowanej nie z naszych przekonań, ale z osądów innych ludzi, ze stereotypów i schematów.

Próba wyjścia poza takie myślenie może być uwalniająca i to nie tylko dla nas.

Bycie mamą nie jest przecież oderwane od tego, kim jesteśmy, z czym się zmagamy i jakie etykietki dajemy sobie przykleić przez innych. Trenując kilkanaście godzin na dobę mówienie do siebie – bo przecież zdarza nam się prowadzić długie wewnętrzne monologi – wpływamy też na to, w jaki sposób mówimy do innych.

Pewnie każda z nas żałowała choć raz tego, co powiedziała w gniewie czy zniecierpliwieniu do dziecka.

Nazywając swoje wewnętrzne bogactwo i piękno po imieniu, możemy uczyć się zauważania tego również u naszych najbliższych.

Możemy uczyć się mówić: “widzę, że jest ci smutno” zamiast: “przestań się mazać” albo zamiast popędzać zamyślone dziecko kolejnymi komunikatami w stylu: “no, pospiesz się!” docenić jego wrażliwość i zapytać o jego wewnętrzny świat. O jego marzenia, pragnienia i wielkie sprawy, które chowa w sercu.

Skarby i ciężary

Jestem matką. Jestem córką. Jak każda z nas, niosę ze sobą bagaż doświadczeń z przeszłości. Są w nim skarby, dzięki którym mogę się rozwijać i budować swoje dorosłe życie. Są też ciężary, które stają się przeszkodą w byciu tym, kim chciałabym być. Nie wybierałam tego. Są takie rzeczy z przeszłości, których nie mogę zmienić. Nie oznacza to jednak, że nie mam wpływu na moją teraźniejszość.

To, w jaki sposób będą ją kształtować, zależy od wielu czynników. Dla mnie, wierzącej mamy, bardzo ważne jest dostrzeganie w niej obecności Boga. Boga, który jest Ojcem, który mnie stworzył, a więc również obdarował tym, co jest mi potrzebne, by żyć pełnią życia i pomagać w tym również moim najbliższym. On się nie pomylił.

Nie zawsze potrafię w to uwierzyć i nie zawsze chcę o tym pamiętać, dlatego wtedy, gdy nie potrafię umiem spojrzeć na siebie z miłością (i mówić do siebie z miłością!), staram się wracać do tego, co słyszę od Niego.

A On mówi mi: „Nie lękaj się, bo jestem z tobą.” (Iz 43, 5). Zapewnia, że nie pozwoli mi się zachwiać i uchroni mnie od zła (Ps 121). A gdy jest mi bardzo trudno, szepcze prosto do serca:

„Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie.”
(Iz 49,15)

Moc dodawania skrzydeł

Nie udało mi się znaleźć prostej recepty na moje problemy. Jak wiele z nas, borykam się czasem z myślami o tym, że jestem „złą mamą”. Widzę doskonale to, co mi nie wychodzi. Widzę jeszcze lepiej to, jaką mamą chciałabym być i jak wiele mi do tego brakuje.

Wierzę jednak, że jestem wciąż w drodze – mogę stawiać na niej kolejne kroki, czasem potykać się, a niekiedy patrzeć z dumą i radością na to, jak wiele już za mną. Świadomość tego, co niosę jako swój życiowy skarb i jako niechciany bagaż może sprawić, że nie będę bezrefleksyjnie powielać schematów, wdrukowanych we mnie przez dotychczasowe doświadczenia.

Mogę wybierać, w jaki sposób mówię do siebie i powoli się tego uczyć. Mogę wybierać, co jest dla mnie ważne i kogo chcę słychać. Mogę zdobyć się na odwagę, by zetrzeć kurz z dawnych marzeń i jeśli trzeba – przepisać je na nowo, tak by odpowiadały aktualnej domowej rzeczywistości, ale by nie traciły swojej mocy.

Mocy dodawania skrzydeł.

Autorka:

Maja Moller – aktywna zawodowo mama dwójki dzieci, na co dzień dentystka i magister psychologii. Od lat zakochana w swoim mężu, od zawsze i chyba z wzajemnością – w życiu i górach. Autorka bloga Chrześcijańska Mama i autorka książek „Pogoda ducha. Pełna uczuć jesteś boska!” i „Ile lat ma Twoja dusza?”

 

Źródło: deon.pl
Foto: istock/olesiabilkei/ evgenyatamanenko/ Choreograph/ kieferpix/ kieferpix/ ChayTee/ Vladimir Bolokh

Bez kategorii

100 milionów krawatów w prezencie.. czyli Dzień Ojca w liczbach

Opublikowano

dnia

Autor:

Każdego roku Dzień Ojca obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych w trzecią niedzielę czerwca, a miliony Amerykanów przygotowują się do uhonorowania ojców w całym kraju. Skąd pochodzi to święto jak wyglądają jego statystyki?

1. Kiedy po raz pierwszy obchodzono Dzień Ojca w Stanach Zjednoczonych?

Według History.com pierwszy odnotowany Dzień Ojca datuje się na 19 czerwca 1910 roku. Dzień podobno rozpoczęła Sonora Smart Dodd ze Spokane w stanie Waszyngton, córka weterana Wojny Secesyjnej.

Dodd była poruszona jak zobaczyła sukces, jaki odniósł Dzień Matki, który został ustanowiony trzy lata wcześniej i rozpoczęła obchody dnia, który honorował ojców. Stan Waszyngton obchodził jako pierwszy w kraju Dzień Ojca.

2. Który prezydent USA ustanowił Dzień Ojca oficjalnym świętem?

Według Biblioteki Kongresu, 62 lata po pierwszych w kraju obchodach Dnia Ojca, prezydent Richard Nixon podpisał proklamację, zgodnie z którą na stałe ustanowiono Dzień Ojca w Stanach Zjednoczonych, ustalając jego datę na trzecią niedzielę czerwca.

Prezydent Lyndon Johnson złożył deklarację zatwierdzającą to samo sześć lat przed Nixonem, ale jej nie podpisał.

3. Ilu ojców jest w USA?

Spis powszechny w USA wykazał, że w 2014 roku było 72,2 miliona ojców w wieku 15 lat i starszych, zgodnie z raportem agencji Men’s Fertility and Fatherhood.

4. Ilu samotnych ojców jest w USA?

Według amerykańskiego spisu ludności w 2021 roku około 2 milionów mężczyzn zostało uznanych za samotnych ojców mieszkających z dziećmi poniżej 18 roku życia.

5. Ilu ojców przebywających w domu jest w USA?

Spis powszechny w USA oszacował, że w 2021 roku było 204 000 ojców pozostających w domu.

6. Ile dzieci jest w USA?

Według danych Funduszu Obrony Dzieci w 2019 roku w Stanach Zjednoczonych było około 73 milionów dzieci.

7. Ile pieniędzy wydaje się na Dzień Ojca?

Zgodnie z prognozami opublikowanymi przez National Retail Federation (NRF), wydatki na Dzień Ojca w 2023 roku mają wynieść 22,9 miliarda dolarów. Szacunek ten jest wyższy o 14,5% od prognozy wydatków NRF na Dzień Ojca od 2022 r.

8. Ile krawatów sprzedaje się w Dzień Ojca?

Według Infoplease – internetowej encyklopedii, almanachu i atlasu, każdego roku sprzedaje się około 100 milionów krawatów w Dzień Ojca.

9. Ile kartek na Dzień Ojca jest ofiarowanych?

Według Hallmark, wiodącego producenta kart okolicznościowych, tego dnia przesyłanych jest około 72 milionów kartek. Producent kart twierdzi, że Dzień Ojca jest czwartym co do wielkości świętem wysyłania kart.

10. Ile wyda przeciętny Amerykanin się na prezenty na Dzień Ojca?

Zgodnie z prognozą National Retail Federation NRF na 2023 rok, Amerykanie, którzy planują świętować Dzień Ojca, wydadzą średnio 196,23 USD na prezenty. Szacunek ten jest wyższy o 24,44 USD od prognozy prezentów na Dzień Ojca, którą NRF przewidywał w zeszłym roku.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/ DGLimages/ Drazen Zigic/seb_ra
Czytaj dalej

Bez kategorii

Zaproś tatę na elegancki brunch w Prime & Provisions z okazji jego święta

Opublikowano

dnia

Autor:

Prime & Provisions oferuje specjalne wydarzenie z Okazji Dnia Ojca, w niedzielę 18 czerwca, w godzinach między 10.00 rano a 4.00 popołudniu. Zaproś tatę na Wielki Brunch i świętujcie razem przy wystawnym śniadaniu.

Świętuj w tym roku Dzień Ojca z Wielkim Brunchem w Prime & Provisions Steakhouse. Ciesz się śniadaniowymi daniami na zamówienie, w tym omletami i goframi belgijskimi z wyborem sosów, syropów i dodatków.

Śniadanie obejmuje również jajka po benedyktyńsku, francuskie tosty z cynamonem, domową muesli, jogurt i wiele innych.

Grand Buffet zaoferuje m.in. wolno pieczone żeberka, szynkę z kością w glazurze klonowej, wędzonego łososia, sałatki oraz ostrygi, krewetki i udka kraba.

Więcej informacji o wydarzeniu, oraz rezerwacje na stronie internetowej.

Prime & Provisions Steakhouse znajduje się przy 222 N. LaSalle Blvd., Chicago. Rezerwacja kosztuje 95 USD dla dorosłych i 35 USD dla dzieci (7-12 lat).

Strona internetowa restauracji: primeandprovisions.com

Źródło: chicagostarmedia
Foto: Prime & Provisions, istock/Halfpoint
Czytaj dalej

Bez kategorii

Tato będzie najlepszym kapitanem – spędźcie Dzień Ojca na łódce elektrycznej

Opublikowano

dnia

Autor:

Chicago oferuje wiele możliwości ciekawego spędzenia Dnia Ojca i wspólnego świętowania. Jedną z nich jest rejs po mieście łodzią elektryczną z Chicago Electric Boat Company. Kapitanem jest oczywiście Tata!

Firma Chicago Electric Boat Company ma kilka łodzi, w tym eleganckie łodzie w stylu retro z lat 50-tych i oryginalne okrągłe bączki, dzięki którym umożliwia swoim gościom wyjątkowy, niezapomniany i przyjazny dla środowiska sposób na zwiedzanie wspaniałego miasta Chicago.

W niedzielę 18 czerwca, oferuje także specjalne rejsy z okazji Dnia Ojca – zaplanuj posiłek dla swojego taty, pakując jego ulubione jedzenie i napoje. W czasie rejsu możecie słuchać ulubionych utworów z dołączonego głośnika Bluetooth.

Wypożyczając łodzie, które są wygodne i łatwe w prowadzeniu, firma Chicago Electric Boat Company daje nawet nowym żeglarzom szansę zasiąść za kierownicą i zobaczyć miasto z tego wyjątkowego punktu widzenia.

Założona przez Rona Silvię i nieżyjącego już Grega Kruegera firma Chicago Electric Boat Company rozrosła się do kilkunastu jednostek w ciągu zaledwie 7 lat. Od otwarcia w kwietniu 2012 r. z jej oferty skorzystało już ponad 100 000 gości.

Na jej łodziach odbywają się uroczystości, imprezy, spotkania, oświadczyn, a nawet wesela.

Firma posiada wiele lokalizacji (Śródmieście, Avondale). Więcej szczegółów można przeczytać na stronie internetowej: chicagoelectricboats.com

Źródło: chicagostarmedia,Chicago Electric Boat Company
Foto: Chicago Electric Boat Company
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

maj 2023
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Popularne w tym miesiącu