Siedem osób zginęło, a co najmniej jedenaście zostało rannych, gdy samolot transportowy UPS rozbił się podczas startu z międzynarodowego lotniska im. Muhammada Alego w Louisville w stanie Kentucky we wtorek wieczorem – poinformował Gubernator stanu Andy Beshear. Samolot przewoził paliwo.

Katastrofa podczas startu

Do wypadku doszło około godziny 5:15 p.m. czasu lokalnego (10:15 p.m. GMT). Samolot towarowy eksplodował chwilę po tym, jak zjechał z pasa startowego, wzbijając w powietrze gęste, czarne kłęby dymu widoczne z kilku mil.

Lot UPS 2976, lecący do Honolulu na Hawajach, przewoził około 38,000 galonów (144,000 litrów) paliwa lotniczego, gdy wypadł z pasa startowego i uderzył w pobliskie budynki przemysłowe.

Eksplozja pochłonęła co najmniej dwa przedsiębiorstwa, w tym firmę zajmującą się recyklingiem ropy naftowej. Władze wydały wstępny nakaz pozostania w domach dla mieszkańców w promieniu 5 mil, później ograniczony do 1 mili, z powodu obaw o kolejne wybuchy i zanieczyszczenie powietrza.

„Katastrofa o niewyobrażalnej sile”

„Każdy, kto widział zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia, wie, jak potężny był ten wybuch” – powiedział Gubernator Andy Beshear, dodając, że wśród ofiar prawdopodobnie znajduje się trzech członków załogi. Urzędnicy ostrzegli, że liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć, ponieważ wielu rannych odniosło „bardzo poważne” obrażenia.

Szef Straży Pożarnej Louisville Brian O’Neill poinformował, że pożar został „w dużej mierze opanowany”, choć służby wciąż prowadzą akcję ratunkową. „To ogromny incydent, który wymaga zaangażowania setek strażaków. Przeszukujemy teren kawałek po kawałku, aby upewnić się, że nikt nie został pominięty” – powiedział O’Neill.

Samolot: 34-letni McDonnell Douglas MD-11F

Maszyna, która uległa katastrofie, to McDonnell Douglas MD-11F – trójsilnikowy samolot transportowy o długości 200 stóp (61 metrów) i rozpiętości skrzydeł 170 stóp (52 metry). Model ten jest mniejszy od popularnych Boeingów 747 (250 stóp długości, 224 stopy rozpiętości skrzydeł).

Samolot rozpoczął służbę 34 lata temu w liniach Thai Airways jako pasażerski, a w 2006 roku został przystosowany do transportu cargo i przekazany UPS. Produkcję MD-11 zakończono po połączeniu McDonnell Douglas z Boeingiem w 1997 roku.

W ostatnich latach UPS i FedEx zapowiedziały stopniowe wycofywanie tych maszyn z eksploatacji w ciągu nadchodzącej dekady.

Śledztwo w toku

Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) ogłosiła, że jej zespół śledczy przybędzie do Louisville w środę. Beshear zaapelował, aby nie zbliżać się do miejsca katastrofy: „Wciąż znajdują się tam łatwopalne i potencjalnie wybuchowe materiały. Proszę, pozwólcie służbom działać”.

Louisville Metro Police Chief Paul Humphrey zapowiedział, że teren pozostanie „aktywnym miejscem dochodzenia przez co najmniej kilka dni”.

Wszystkie loty z lotniska w Louisville zostały odwołane we wtorek wieczorem.

Źródło: BBC
Foto: YouTube

Publiczne zwiedzanie Białego Domu zostanie wznowione w grudniu, dając Amerykanom i turystom wyjątkową okazję, by zobaczyć słynny budynek przystrojony na czas świąt Bożego Narodzenia. Zaktualizowana trasa obejmie piętro reprezentacyjne, na którym będzie można podziwiać bożonarodzeniowe dekoracje przygotowane pod kierunkiem Pierwszej Damy.

Świąteczna tradycja w sercu Waszyngtonu

Jak poinformowało Biuro Pierwszej Damy, Melanii Trump, Biały Dom zostanie otwarty do zwiedzania od wtorku, 2 grudnia.

Każdego roku świąteczna aranżacja rezydencji prezydenckiej odzwierciedla ducha, ciepło, wiarę i nadzieję, jakie towarzyszą temu wyjątkowemu okresowi. Od zapachu świeżych jodeł, przez ręcznie zdobione girlandy, po bogato przystrojone choinki – Biały Dom co roku zamienia się w magiczne miejsce pełne świątecznego blasku.

Jak zaplanować wizytę

Osoby zainteresowane zwiedzaniem muszą złożyć wniosek o wycieczkę za pośrednictwem swojego kongresmena lub senatora USA. Kontakt z biurem kongresowym jest możliwy pod numerem 202-224-3121 (TTY: 202-225-1904) lub online, poprzez stronę congress.gov/members.

Biura kongresowe mogą ponownie przyjmować wnioski o zwiedzanie od 3 listopada. Terminy grudniowych wizyt będą udostępniane z 30-dniowym wyprzedzeniem, natomiast daty styczniowe — w grudniu.

Dodatkowe informacje dotyczące zasad uczestnictwa w publicznych wycieczkach można znaleźć na stronie whitehouse.gov/visit. Wstęp dla zwiedzających Biały Dom jest bezpłatny.

Źródło: fox32
Foto: whitehouse.gov

Coraz więcej właścicieli domów w USA decyduje się wycofać swoje nieruchomości z rynku, zamiast obniżać ceny. To zjawisko ogranicza liczbę dostępnych ofert i utrzymuje wysoki poziom cen – mimo wyhamowania popytu. Według danych Realtor.com, liczba wycofanych ofert wzrosła we wrześniu o 52% rok do roku, po sierpniowym szczycie na poziomie 72%. To znacznie powyżej wzrostu z września 2024 roku, kiedy wynosił on 46%.

Choć jesień zwykle przynosi naturalny spadek aktywności na rynku mieszkaniowym, tegoroczny wzrost liczby wycofań jest trzykrotnie wyższy niż wzrost podaży. Na każde 100 nowych ofert w sierpniu przypadało aż 28 domów wycofanych ze sprzedaży, podczas gdy rok wcześniej było ich zaledwie 16.

Zatrzymani w domach z niskim oprocentowaniem

Ekonomiści wskazują kilka przyczyn tej tendencji. Wielu właścicieli ma wciąż hipoteki o bardzo niskim oprocentowaniu – zaciągnięte w czasie pandemii – i nie chce ich tracić. Inni liczą na poprawę sytuacji gospodarczej lub utrzymują nierealistyczne oczekiwania cenowe.

“Wycofanie domu z rynku to symbol nieudanej transakcji i metafora obecnego rynku” – tłumaczy Jake Krimmel, starszy ekonomista w Realtor.com.

Z danych KPMG wynika, że ok. 70% właścicieli domów w USA spłaca kredyty o stopie 5% lub niższej. Dla porównania, średnia 30-letnia stopa kredytu hipotecznego w połowie października wynosiła 6,19% (dane Freddie Mac). To sprawia, że wielu właścicieli czuje się „uwięzionych” w swoich obecnych nieruchomościach.

Rynek w stanie zawieszenia

Choć liczba aktywnych ofert wzrasta już 24. miesiąc z rzędu, tempo wzrostu maleje od maja, co wskazuje na stagnację podaży. Jednocześnie ceny domów pozostają wysokie – według indeksu S&P CoreLogic Case-Shiller, w sierpniu wzrosły o 1,5% r/r, po wzroście o 1,6% miesiąc wcześniej.

“Jeśli właściciel nie jest zmuszony do przeprowadzki, ma niskie oprocentowanie i nie chce zejść z ceny, rynek trwa w stanie „oczekiwania” – dodaje Jake Krimmel.

Różnice regionalne i nieoczekiwane skutki

W niektórych miastach zjawisko osiągnęło rekordowy poziom. W Miami na każde 100 nowych ofert przypada 55 domów wycofanych z rynku, w Houston – 40, a w Tampie – 33.

W Nashville właściciel biura CHORD Real Estate, Ashley Luther, zauważa, że wielu właścicieli zamienia domy na nieruchomości na wynajem, aby zachować niskie oprocentowanie kredytów i możliwość sprzedaży w przyszłości. Skutkiem ubocznym jest spadek czynszów i większa podaż mieszkań na wynajem.

To niezamierzona konsekwencja znikania ofert sprzedaży – zauważa Luther. Po raz pierwszy od lat widzimy zrównoważony rynek najmu.

Perspektywy na 2026 rok

Ekonomiści przewidują, że „efekt zamknięcia” utrzyma się jeszcze przez wiele miesięcy. Właściciele domów w końcu będą musieli się przeprowadzić – z powodów rodzinnych, zawodowych czy innych zmian życiowych – ale na razie większość czeka na spadek stóp procentowych i większą stabilność gospodarczą.

Rezerwa Federalna ogłosiła w środę kolejną obniżkę stóp o 0,25 pkt proc., co może w przyszłości przełożyć się na tańsze kredyty hipoteczne. Do tego czasu rynek mieszkaniowy w USA pozostanie w stanie „zawieszenia między popytem a oczekiwaniami”.

Źródło: washington post
Foto: istock/AaronAmat/Feverpitched/gorodenkoff/