Połącz się z nami

News USA

Antony Blinken rozmawiał z ukraińskimi uchodźcami w Polsce

Opublikowano

dnia

Sekretarz stanu USA Antony Blinken odwiedził dzisiaj ośrodek przyjmowania uchodźców utworzony przez polskie władze w dawnym centrum handlowym w Młynach koło Korczowej, przy granicy z Ukrainą. Amerykański polityk rozmawiał z uchodźcami i wolontariuszami.

Centrum recepcyjne w Młynach to hala zastawiona łóżkami polowymi. Tutaj setki osób, które uciekły przed wojną czekają na transport do innych miejsc w Polsce lub zagranicą.

Sekretarz Stanu USA Antony Blinken przemierzył jedynie niewielki fragment hali, ale przystawał przy łóżkach kolejnych uchodźców, pytając, z jakich miast przyjechali, jak się czują, czego potrzebują.

Czołowy amerykański dyplomata usłyszał wstrząsające opowieści matek i ich dzieci, które opisywały długie i niebezpieczne podróże – oraz szok spowodowany wybuchem wojny i strachem o życie.

„W pobliżu naszego domu usłyszeliśmy bomby”

– powiedziała Venera Ahmadi, lat 12, która powiedziała, że ​​przyjechała z bratem i siostrą, sześcioma psami i siedmioma kotami z Kijowa, stolicy Ukrainy, oddalonej o ponad 600 kilometrów (372 mil).

„Szliśmy do granicy, nie wiem ile godzin. Przekroczyliśmy granicę na piechotę”.

Jej 16-letnia siostra Jasmine powiedziała:

„Bałam się, że umrę”.

48-letnia Natalia Kadygrob dotarła do ośrodka z czwórką adoptowanych dzieci z Kropywnyckiego, i jedzie prawie 800 kilometrów (około 500 mil) autobusem w drodze do domu brata w Niemczech. Jej mąż został.

„Tam zbombardowali samoloty na lotnisku” – powiedziała. „Oczywiście, że się baliśmy”.

58-letnia Tatiana, która nie chciała podać swojego nazwiska, przyjechała z córką Anną (37 lat) i jej córkami Katią i Kirą z Charkowa, oddalonego o około 1000 kilometrów (621 mil).

“Strzelali na ulicy “– ​​powiedziała Tatiana.

Anna powiedziała, że ​​jej dom został zniszczony przez pocisk lub rakietę.

Była w piwnicy z córkami, kiedy doszło do wybuchu. –

“Powinny być w szkole” – powiedziała Anna. „To dzieci, one nie rozumieją”.

Sekretarz stanu USA zapowiedział, że Stany Zjednoczone przekażą 2,75 mld dolarów dla służb humanitarnych w Polsce i w Ukrainie. Stacjonujące w Polsce wojska amerykańskie mają wspierać uchodźców dostarczając wodę pitną i środki higieny. Wojskowi już dostarczyli 20 tys. ciepłych koców.

Następnie Blinken przekroczył granicę by spotkać się z Dmytro Kułebą, który uważa, że Rosja zostanie pokonana, ale zaapelował o większą pomoc wojskową.

 „Ukraina wygra tę wojnę, bo to jest wojna ludu o ich ziemię, a my bronimy właściwej sprawy”. „Pytanie to cena, cena naszego zwycięstwa”.

Kułeba powiedział, że jeśli sojusznicy Ukrainy „w dalszym ciągu będą podejmować śmiałe, systemowe decyzje, aby zwiększyć presję gospodarczą i polityczną na (Rosję), jeśli nadal będą dostarczać nam niezbędną broń, cena będzie niższa”.

„To uratuje wiele istnień w Ukrainie.”

Blinken pochwalił Kułebę, prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i innych urzędników za ich odwagę i „inspirujące” przywództwo podczas kryzysu. Powiedział, że wsparcie dla Ukrainy i presja na Rosję, aby zakończyła wojnę, wzrosną „do czasu zakończenia tej wojny z wyboru”.

Sekretarz Stanu był wcześniej w Rzeszowie na rozmowy z premierem Polski Mateuszem Morawieckim i ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rau dzień po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli.

Sojusz zobowiązał się do zwiększenia wsparcia dla członków wschodniej flanki, takich jak Polska, aby przeciwdziałać rosyjskiej inwazji. Polska potrzebuje więcej sił amerykańskich na swoim terytorium, gdzie obecnie znajduje się ponad 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich.

Rau poinformował, że Polska przyjęła już ponad 700 000 uchodźców z Ukrainy i spodziewa się setek tysięcy w nadchodzących tygodniach, chyba że Rosja się wycofa.

„Polska nigdy nie uzna zmian terytorialnych spowodowanych niesprowokowaną, bezprawną agresją”

– oświadczył, dodając, że jego kraj będzie domagał się ścigania rzekomych rosyjskich zbrodni wojennych popełnionych na Ukrainie.

Morawiecki i Blinken dyskutowali o zaostrzeniu sankcji i zamrożeniu aktywów Rosji, które według Morawieckiego powinny być „miażdżące” dla rosyjskiej gospodarki.

 

 

 

Źródło: abcnews, tvn24
Foto: You Tube

News USA

Demokraci i Republikanie wciąż nie doszli do porozumienia: Zawieszenie rządu USA trwa

Opublikowano

dnia

Autor:

zamknięcie rządu

Od 1 października trwa zamknięcie rządu USA – w centrum sporu znalazły się przepisy dotyczące opieki zdrowotnej i subsydiów w ramach ustawy o przystępnej opiece zdrowotnej (ACA). Demokraci uzależniają swoje poparcie dla krótkoterminowej ustawy budżetowej (CR) od zapisów chroniących dopłaty ACA. Ich celem jest przedłużenie – a docelowo utrwalenie – zwiększonych subsydiów, które wygasają z końcem roku. Argumentują, że ich wycofanie oznaczałoby gwałtowny wzrost składek dla milionów Amerykanów.

Partia Demokratyczna chce również uchylić przepisy przyjęte w lipcu w ramach ustawy One Big Beautiful Bill (OBBB) i Working Families Tax Cut Act (WFTCA). Według Demokratów reformy te niesprawiedliwie ograniczyły dostęp do programów zdrowotnych rodzinom o niskich dochodach i osobom ubiegającym się o azyl.

Republikanie sprzeciwiają się tym zmianom, twierdząc, że uchylenie lipcowych ustaw otworzyłoby drogę do finansowania opieki zdrowotnej dla osób przebywających w USA nielegalnie.

“Podjęto decyzję, że lepiej zapewnić świadczenia cudzoziemcom niż utrzymać kluczowe usługi dla obywateli” – skrytykował stanowisko Demokratów Przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson (R-LA).

Sporne przepisy

Zgodnie z ustawą OBBB od 2026 r. kończy się system dodatkowych dopłat Medicaid dla szpitali leczących nielegalnych imigrantów w nagłych wypadkach. Reformy ograniczyły także definicję „legalnego pobytu”, wykluczając wielu ubiegających się o azyl i zwolnionych warunkowo z programów Medicaid i ACA.

Demokraci chcą przywrócić przepisy sprzed lipca, podkreślając, że federalne prawo i tak zabrania nielegalnym imigrantom korzystania z Medicaid, Medicare i ACA. Lider mniejszości w Izbie Reprezentantów Hakeem Jeffries (D-NY) nazwał oskarżenia Republikanów „wypaczeniem faktów”, twierdząc, że chodzi wyłącznie o ochronę Amerykanów przed wzrostem kosztów opieki zdrowotnej.

Koszty i konsekwencje

Według wyliczeń Białego Domu cofnięcie lipcowych reform kosztowałoby budżet federalny niemal 200 mld dolarów w ciągu 10 lat. Republikanie domagają się zatem uchwalenia „czystej” ustawy o finansowaniu rządu – bez dodatkowych zapisów o dopłatach ACA – która przedłużyłaby finansowanie do 21 listopada.

Co dalej?

Senat, w którym do uchwalenia budżetu potrzebnych jest 60 głosów, pozostaje miejscem największej presji. Demokraci wykorzystują swoją siłę blokującą, by wynegocjować cofnięcie lipcowych zmian. Republikanie kontrolują obie izby, ale aby przywrócić finansowanie, potrzebują kompromisu.

Choć zawieszenie rządu obowiązuje, obserwatorzy przewidują, że impas nie potrwa długo, ponieważ część Demokratów sygnalizuje gotowość do rozmów nad rozwiązaniem pośrednim.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Prezydent Trump uznaje kartele narkotykowe za „nielegalnych bojowników”

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump uznał latynoamerykańskie kartele narkotykowe za nielegalnych bojowników i stwierdził, że Stany Zjednoczone znajdują się obecnie w „konflikcie zbrojnym” z tymi organizacjami. Informacje ujawniła w czwartek agencja Associated Press, która dotarła do notatki Białego Domu sporządzonej po niedawnych atakach amerykańskich sił na statki na Karaibach.

Uzasadnienie działań wojskowych

W dokumencie prezydent podkreśla, że handel narkotykami do USA stanowi „konflikt zbrojny” wymagający użycia siły militarnej. Nakazał Pentagonowi prowadzenie operacji przeciwko kartelom zgodnie z prawem konfliktów zbrojnych.

„Stany Zjednoczone osiągnęły punkt krytyczny, w którym musimy użyć siły w samoobronie i obronie innych przed atakami tych organizacji” – czytamy w notatce.

Takie stanowisko oznacza, że członkowie karteli mogą być traktowani jak cel wojskowy – można ich atakować, zatrzymywać bez procesu i eliminować w operacjach zbrojnych.

Ataki na statki i eskalacja działań

W zeszłym miesiącu wojsko amerykańskie przeprowadziło trzy śmiertelne ataki na statki na Karaibach, w tym dwa zarejestrowane jako jednostki wenezuelskie. 15 września zniszczono jeden ze statków, przejęto nielegalne narkotyki, a w wyniku akcji zginęło trzech „nielegalnych bojowników”.

Marynarka USA utrzymuje w regionie silną obecność: osiem okrętów wojennych i ponad 5 tysięcy żołnierzy piechoty morskiej i marynarzy.

Kontrowersje prawne i reakcje ekspertów

Eksperci ostrzegają, że decyzja prezydenta może oznaczać niebezpieczne rozszerzenie uprawnień wojennych.

„To bardzo daleko idące naruszenie prawa międzynarodowego. Stany Zjednoczone mogą teraz traktować kartele jak Al-Kaidę po 11 września, mimo że Trump nie ma autoryzacji Kongresu, jaką miał Prezydent Bush” – ocenił Matthew Waxman, były urzędnik ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji George’a W. Busha, obecnie profesor prawa na Uniwersytecie Columbia.

Kongres poza decyzją?

Notatka została przesłana Kongresowi 18 września, ale nie precyzuje, które grupy zostały formalnie wskazane jako cele. Urzędnicy Pentagonu nie byli w stanie podać pełnej listy karteli, co wzbudziło frustrację części parlamentarzystów.

Co dalej?

Według ekspertów USA mogą podjąć kolejne ataki, a w przyszłości rozważyć także użycie siły zbrojnej na terytorium innych państw. Administracja Trumpa argumentuje, że „wszystkie statki przewożące wrogi personel mogą być celem ataku – niezależnie od tego, dokąd zmierzają”.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Po tragedii w Grand Blanc w Michigan społeczność LDS wspiera rodzinę sprawcy

Opublikowano

dnia

Autor:

W minioną niedzielę nabożeństwo Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w Michigan zostało brutalnie przerwane przez uzbrojonego napastnika. Zginęły cztery osoby, osiem zostało rannych. Policja ustaliła, że sprawcą był 40-letni Thomas Jacob Sanford – weteran wojny w Iraku. Członkowie wspólnoty zainicjowali zbiórkę pieniędzy by pomóc jego rodzinie.

Mężczyzna wjechał samochodem do kaplicy, następnie otworzył ogień, a potem podpalił budynek. Zginął w trakcie wymiany ognia z funkcjonariuszami. Śledztwa i relacje przyjaciół wskazują, że Thomas Sanford od lat żywił nienawiść do Kościoła LDS, którą wiązano z jego osobistymi doświadczeniami, uzależnieniem i rozpadem związku.

Niezwykła odpowiedź wiernych

Po tragedii członkowie Kościoła natychmiast zorganizowali zbiórkę dla ofiar. Szybko jednak zdecydowano, że pomoc obejmie również najbliższą rodzinę sprawcy – jego żonę i syna, cierpiącego na rzadką chorobę metaboliczną.

Na platformie GiveSendGo zebrano blisko 300 tys. dolarów od ponad 7 tys. darczyńców. Większość z nich to członkowie Kościoła LDS, ale wpłaty napływają także od osób spoza wspólnoty. Komentarze przy darowiznach pełne są słów wsparcia i modlitwy o siłę dla rodziny Sanforda.

Idea przebaczenia

Inicjatorem zbiórki był Dave Butler, członek Kościoła LDS, który nie znał Sanfordów osobiście. Jak podkreśla, kierowała nim biblijna zasada troski o „wdowy i sieroty”. “Chciałem zwrócić uwagę, że także oni cierpią i potrzebują wsparcia” – wyjaśnił w rozmowie z The Washington Post.

Teolog Dan McClellan zauważa, że w tradycji kościoła przebaczenie wrogom jest ważnym elementem nauczania. “Chowanie urazy jest jak trzymanie rozżarzonego węgla” – wyjaśnił. “Boli bardziej tego, kto go trzyma.”

Gest o ludzkim wymiarze

Ojciec Thomasa Sanforda przekazał w wiadomości, że rodzina jest „pogrążona w wielkim smutku”, ale darczyńcom dziękuje z głębi serca. Dave Butler dodaje, że akcja nie jest tylko świadectwem jednej wspólnoty religijnej:

“Owszem, mormoni zareagowali pierwsi, ale to historia szersza – o ludzkiej empatii i współczuciu, które łączy ludzi wierzących i niewierzących.”

Źródło: washington post
Foto: GiveSendGo
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2022
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu