Połącz się z nami

News USA

Indiana mówi NIE transpłciowym kobietom w sporcie. Ustawa nie dotyczy transpłciowych mężczyzn

Opublikowano

dnia

Transpłciowe kobiety i dziewczęta nie będą mogły uprawiać szkolnych sportów odpowiadających ich tożsamości płciowej w stanie Indiana. Prawodawcy przedstawili w poniedziałek projekt ustawy wspierany przez Republikanów.  Zakazuje on osobom urodzonym jako mężczyźni brania udziału w sporcie przeznaczonym dla kobiet. Ustawa nie przewiduje analogicznego zakazu dla transpłciowych mężczyzn.

Przewodniczący komisji edukacyjnej Izby Reprezentantów Bob Behning z Indianapolis poinformował, że projekt ustawy, który teraz trafia do całej Izby, jest popierany przez „większość” republikanów.

Ustawa zakazuje uczniom, którzy urodzili się jako mężczyźni, ale identyfikują się jako kobiety, uczestniczenia w sporcie lub w drużynie sportowej przeznaczonej dla kobiet lub dziewcząt. Ale nie dotyczy uczniów, którzy urodzili się jako kobiety a teraz są transpłciowymi mężczyznami w analogicznej sytuacji.

Ustawa zajęła prawie trzy godziny dyskusji w poniedziałkowej komisji, a przeciwnicy utrzymywali, że jest niekonstytucyjna, seksistowska i bigoteryjna.

„Sport jest promowany dla dzieci nie po to, by mogły zostać stypendystami, zawodowymi sportowcami, ale dlatego, że… uprawianie sportu buduje poczucie własnej wartości, pozytywne wyniki w zakresie zdrowia psychicznego, pewność siebie i osiągnięcia szkolne” – powiedziała Emma Vosicky, dyrektor wykonawczy GenderNexus, agencji pomocy społecznej dla osób trans i niebinarnych oraz ich rodzin, z siedzibą w Indianapolis.

„(Ta ustawa) chce odebrać te korzyści tym dzieciom jako karę za ich doświadczenie i zrozumienie ich płci”.

Przedstawiciele American Civil Liberties Union zeznali, że grupa zamierza złożyć pozew, jeśli „nienawistne ustawodawstwo” zostanie podpisane.

„Nie ma miejsca w Indianie, gdzie dziewczęce drużyny sportowe przejęłyby trans dziewczyny ” – oświadczył Kit Malone, strateg rzecznictwa w ACLU w stanie Indiana. „Osoby transseksualne, jakkolwiek ich nazywają, są twoimi sąsiadami, przyjaciółmi, członkami rodziny, uczniami w twoich szkołach. Jak możemy im to zrobić?

Republikanka Michelle Davis z Greenwood, która jest autorką projektu ustawy, poinformowała, że ​​

celem wniosku jest „utrzymanie uczciwej konkurencji w sporcie dziewcząt”.

Poparła poprawkę zaakceptowaną przez komisję edukacyjną w poniedziałek, która usuwa z projektu lekkoatletykę ze szkoły policealnej.

„Z doświadczenia wiem, że zawodniczki zasługują na uczciwą rywalizację i równe szanse” – powiedziała Davis. „Ta ustawa zapewni właśnie to – uczciwą i równą możliwość konkurowania – dla dziewcząt, teraz i w przyszłości”.

Ustawodawstwo ustanowiłoby również powództwo cywilne w przypadku naruszeń nowego prawa, a szkoły nie ponosiłyby odpowiedzialności za jego przekroczenie.

Davis poinformowała, że ​​​​zażalenia mogą być składane przez trenera lub dyrektora sportowego, jeśli uczeń w drużynie miał „nieuczciwą przewagę”, która była „rażąca” lub „nadzwyczajna”, chociaż przyznała, że ​​​​uczniowie, którzy są wykluczeni z uprawiania sportu na mocy ustawodawstwo może również wszcząć postępowanie cywilne.

Reprezentantka stanu Idaho, Barbara Ehardt, oświadczyła w poniedziałek w Indiana Statehouse, że ustawodawstwo „nie dotyczy ludzkości ani integracji”, ale raczej „konkurencji i wygrywania”.

Konserwatywna republikańska reprezentantka z Idaho Falls uchwaliła pierwszy w kraju zakaz uprawiania transpłciowych sportowców w kobiecych sportach w 2020 roku, chociaż prawo nie obowiązuje od ponad roku, kiedy zostało zakwestionowane w sądzie.

Jeśli ustawa zostanie zatwierdzona, Indiana może być 10. stanem zdominowanym przez Republikanów, który wprowadziłby taki zakaz dla transpłciowych kobiet i dziewcząt.

W dwóch z tych stanów — Idaho i Zachodniej Wirginii — prawo zostało wstrzymane przez sędziów federalnych. Departament Sprawiedliwości USA zakwestionował zakazy w innych stanach, uznając je za naruszenie prawa federalnego.

Co najmniej pół tuzina innych projektów ustaw zaproponowanych przez konserwatywnych prawodawców w obu izbach Zgromadzenia Ogólnego w obecnej sesji legislacyjnej ma na celu dalsze ograniczenie praw transpłciowych kobiet.

Jedna z nich zakazuje osobom transpłciowym korzystania z łazienek, które odpowiadają ich tożsamości płciowej. Inny stara się zakazać zmian płci w metrykach urodzenia.

W Senacie projekt ustawy złożony przez republikańską senator Erin Houchin z Salem zmieni prawo stanu Indiana, w kwestii używania zaimków, które nie są zgodne z tożsamością płciową dziecka. Ustawa wyjaśnia, że nie jest to uważane za znęcanie się nad dzieckiem lub zaniedbanie.

Oddzielna propozycja autorstwa republikańskiego senatora Dennisa Kruse z Auburn zakazywałaby potwierdzania płci opieki medycznej dla nieletnich, w tym operacji lub przepisanych hormonów, niezależnie od zgody rodziców. Jednak Kruse poinformował, że jego projekt nie będzie przedstawiany do głosowania.

 

Źródło: wgn

Foto: You Tube, pixabay/scottwebbe_stamm/

News USA

Sąd Najwyższy daje zielone światło: Trump może zwalniać pracowników federalnych

Opublikowano

dnia

Autor:

Sąd Najwyższy uchylił w poniedziałek orzeczenie sądu niższej instancji, które tymczasowo blokowało administracji Donalda Trumpa przeprowadzenie szeroko zakrojonej restrukturyzacji i redukcji zatrudnienia w agencjach federalnych. Decyzja ta toruje drogę do realizacji planu reorganizacji administracji rządowej.

Decyzja Sądu Najwyższego

W postanowieniu wydanym bez podpisu sędziów Sąd Najwyższy stwierdził, że administracja Donalda Trumpa ma wysokie prawdopodobieństwo powodzenia w dowodzeniu, a rozporządzenie wykonawcze nr 14210 oraz towarzyszące mu memorandum Office of Management and Budget są zgodne z prawem.

Decyzja uchyla wcześniejsze postanowienie sędziny federalnej Susan Illston z 22 maja, która zamroziła planowane zwolnienia, dopóki sprawa nie zostanie rozstrzygnięta w sądach niższej instancji.

Sąd Najwyższy podkreślił jednak, że nie zajmuje stanowiska w sprawie legalności samych planów reorganizacji przygotowanych na podstawie wspomnianych aktów wykonawczych.

Spór: Trump kontra American Federation of Government Employees

Sprawa toczy się pod nazwą Trump v. American Federation of Government Employees i dotyczy kontrowersyjnej inicjatywy restrukturyzacyjnej Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE), zapoczątkowanej przez Prezydenta Trumpa. Plan zakładał m.in. redukcję liczby pracowników federalnych, ograniczenie kosztów i centralizację niektórych funkcji administracyjnych.

Zagrożenia dla kluczowych agencji

Związek zawodowy American Federation of Government Employees (AFGE) ostrzega, że skutki będą dramatyczne: „setki tysięcy” miejsc pracy mogą zostać zlikwidowane, a wiele programów rządowych — zlikwidowanych lub poważnie ograniczonych.

W swoim oświadczeniu AFGE podała szacunkowe dane na temat skali planowanych zwolnień:

  • Departament Spraw Weteranów: redukcja 80 000 stanowisk — zagrożenie dla dostępu weteranów do opieki zdrowotnej
  • Departament Energii i GSA: zwolnienia sięgną nawet połowy personelu
  • Departament Zdrowia i Opieki Społecznej: likwidacja 10 000 etatów
  • IRS (Składki podatkowe): planowana redukcja 40% personelu
  • Small Business Administration: planowana redukcja zatrudnienia o 43%

Związkowcy ostrzegają, że jeśli sądy ostatecznie uznają działania administracji Trumpa za nielegalne, będzie już zbyt późno, by cofnąć wyrządzone szkody.

zwolnienie

Głosy sprzeciwu i poparcia

Sędzina Ketanji Brown Jackson wyraziła stanowczy sprzeciw wobec decyzji większości, nazywając ją „nie tylko niefortunną, ale arogancką i bezsensowną”. “Nie ma żadnych podstaw, by zakładać, że sąd okręgowy popełnił błąd w swoim ustaleniu, że prezydent próbuje fundamentalnie zrestrukturyzować rząd federalny” – powiedziała.

Z kolei sędzina Sonia Sotomayor, mimo że przyłączyła się do decyzji o zniesieniu zakazu, zaznaczyła, że działania prezydenta muszą pozostawać zgodne z prawem i wolą Kongresu, a dalsza ocena należy do sądu niższej instancji.


Decyzja Sądu Najwyższego nie przesądza o legalności reform Donalda Trumpa, lecz jedynie umożliwia ich tymczasowe wdrażanie. Proces sądowy w tej sprawie będzie kontynuowany w sądach niższej instancji, które zdecydują, czy działania prezydenta mieszczą się w granicach konstytucyjnych uprawnień wynikających z Artykułu II Konstytucji USA.

Źródło: The Epoch Times
Foto: The White House, istock/Khanchit Khirisutchalual/
Czytaj dalej

News USA

IRS łagodzi zakaz politycznej działalności kościołów. Ambony będą miejscem agitacji?

Opublikowano

dnia

Autor:

ksiądz pastor nabożeństwo

W poniedziałek amerykański Urząd Skarbowy (IRS) ogłosił istotne złagodzenie interpretacji tzw. poprawki Johnsona – przepisu obowiązującego od 1954 roku, który zakazuje organizacjom religijnym i innym organizacjom non-profit zwolnionym z podatku prowadzenia działalności politycznej na rzecz kandydatów.

Decyzja Urzędu Skarbowego została ujawniona w odpowiedzi na pozew złożony przez dwa kościoły w Teksasie oraz National Religious Broadcasters Association (NRB). Przedstawiciel IRSzapowiedzieli, że zakaz prowadzenia kampanii politycznej nie będzie obowiązywał organizacji religijnych, jeśli wypowiedzi polityczne kierowane są wyłącznie do członków wspólnoty w ramach wewnętrznych praktyk religijnych, takich jak nabożeństwa.

Co to jest poprawka Johnsona?

Poprawka Johnsona, nazwana na cześć Lyndona B. Johnsona (ówczesnego senatora, późniejszego prezydenta USA), została przyjęta w 1954 roku jako część federalnego kodeksu podatkowego.

Zakazuje organizacjom mającym status 501(c)(3) — w tym kościołom, fundacjom charytatywnym, edukacyjnym i naukowym — prowadzenia bezpośredniej lub pośredniej kampanii na rzecz (lub przeciwko) kandydatom na stanowiska publiczne.

Oznacza to, że organizacje te nie mogą przekazywać datków kampanijnych ani publicznie popierać konkretnych kandydatów bez ryzyka utraty zwolnienia z podatku.

Nowa interpretacja IRS: wyjątek dla komunikacji wewnętrznej

W swoim wniosku sądowym przedstawiciele Urzędu Skarbowego stwierdzili, że komunikaty wygłaszane w ramach nabożeństw do własnych wiernych nie podlegają zakazowi poprawki Johnsona, jeśli są przekazywane w kontekście wiary i w ramach standardowych kanałów komunikacji religijnej.

„IRS generalnie nie egzekwował poprawki Johnsona wobec domów modlitwy za wypowiedzi dotyczące polityki wyborczej w kontekście nabożeństw” – stwierdzono w dokumentach sądowych.

„Doktryna unikania konfliktów konstytucyjnych przemawia za interpretacją poprawki Johnsona w taki sposób, aby nie obejmowała ona przekazu duszpasterskiego w ramach praktyk religijnych.”

To podejście nie oznacza całkowitego zniesienia poprawki Johnsona, ale potwierdza dotychczasowe praktyki IRS, które były często nieformalnie stosowane, ale rzadko oficjalnie potwierdzane.

budynek IRS urząd skarbowy

Presja polityczna i religijna od lat

Złagodzenie interpretacji poprawki Johnsona jest częściowo efektem długoletnich nacisków środowisk religijnych i konserwatywnych, które domagały się zmian w prawie ograniczającym działalność polityczną kościołów.

Jednym z najgłośniejszych przeciwników poprawki był Donald Trump, który w 2016 roku zapowiedział jej uchylenie:

„Instytucje religijne boją się mówić, bo grozi im utrata statusu zwolnienia z podatku. To jest niesprawiedliwe i niekonstytucyjne. Będę walczył, by przywrócić im głos” – deklarował.

Po objęciu urzędu w 2017 roku Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze nakazujące Urzędowi Skarbowemu złagodzenie egzekwowania poprawki, choć formalnie prawo nie zostało zmienione.

 

Krytycy: furtka do upolitycznienia ambon?

Decyzja Urzędu skarbowego spotkała się z krytyką obrońców rozdziału Kościoła od państwa, którzy obawiają się, że złagodzenie zasad może prowadzić do politycznego nadużywania autorytetu religii.

Choć przedstawiciele IRS podkreślają, że zmiana dotyczy wyłącznie komunikacji wewnętrznej i nie uprawnia do publicznych kampanii politycznych, to przeciwnicy obawiają się braku jasnych granic.

„To może być początek erozji poprawki Johnsona. Jeśli kazania polityczne są dopuszczalne w ramach nabożeństw, to jak długo zanim staną się one narzędziem realnej agitacji?” – pytają organizacje świeckie.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/mj0007/
Czytaj dalej

News USA

CVS Caremark rezygnuje z refundacji Zepbound. Co to oznacza dla pacjentów z otyłością?

Opublikowano

dnia

Autor:

cvs apteka

Narasta kontrowersja wokół decyzji jednego z największych zarządców świadczeń aptecznych – CVS Caremark, który ogłosił, że przestaje pokrywać koszty leku Zepbound, stosowanego w leczeniu otyłości. Powodem ma być dynamicznie rosnący koszt całkowity planów lekowych, za który — według firmy — w dużej mierze odpowiadają leki z grupy GLP-1.

Zepbound — przełomowy lek w walce z otyłością

Zepbound to nazwa handlowa tirzepatydu, leku firmy Eli Lilly, który w 2023 roku został zatwierdzony przez Agencję ds Żywności i Leków FDA do przewlekłego leczenia otyłości oraz nadwagi u dorosłych z dodatkowymi schorzeniami metabolicznymi. Wcześniej substancja ta była znana z zastosowania w terapii cukrzycy typu 2 jako Mounjaro.

W badaniach klinicznych pacjenci stosujący Zepbound tracili nawet do 25% masy ciała — więcej niż w przypadku konkurencyjnego Wegovy (semaglutyd). Dzięki temu Zepbound zyskał opinię przełomowego środka w leczeniu otyłości — choroby, z którą zmaga się ponad 40% dorosłych Amerykanów.

CVS: „Ceny tych leków są zbyt wysokie”

Decyzję o zakończeniu refundacji Zepbound firma CVS Caremark argumentuje koniecznością ograniczenia kosztów. Jak powiedział rzecznik firmy, Phillip Blando, leki GLP-1 „znacząco przyczyniają się do wzrostu ogólnych kosztów planów lekowych”.

Według szacunków, rezygnacja z pokrywania kosztów Zepbound i podobnych leków ma przynieść klientom CVS oszczędności rzędu 10–15% rocznie. Blando podkreślił, że „rażąco wysokie ceny katalogowe” ustalane przez producentów leków stanowią główną barierę dostępu dla pacjentów.

Warto zaznaczyć, że refundacja nadal będzie możliwa w wyjątkowych sytuacjach, gdy lekarz uzna lek za konieczność medyczną. W takich przypadkach każdy przypadek ma być oceniany indywidualnie.

Eli Lilly: winni są pośrednicy

Na decyzję CVS zareagował producent leku, firma Eli Lilly, wskazując, że problemem są nie tylko ceny, ale też struktura systemu opieki farmaceutycznej. Zdaniem koncernu, jednym z powodów wysokich kosztów dla pacjentów jest udział tzw. pośredników — czyli PBM-ów, takich jak CVS Caremark — którzy negocjują rabaty i marże w sposób, który nie zawsze przekłada się na realne obniżki cen dla konsumentów.

W odpowiedzi na decyzję CVS, Eli Lilly zapewnia, że podejmuje działania w celu zapewnienia dostępu do Zepbound. Firma uruchomiła m.in. program LillyDirect Self Pay Pharmacy Solutions, który umożliwia zakup leku bez ubezpieczenia w cenie około 500 dolarów za dawkę — znacznie mniej niż oficjalna cena katalogowa.

Lekarze: decyzja CVS to krok wstecz w walce z otyłością

Decyzja CVS spotkała się z krytyką środowiska medycznego. Dr Christopher McGowan, specjalista leczenia otyłości, określił ją jako „głęboko uciążliwą dla pacjentów, którzy dobrze reagują na terapię”. Podkreślił, że leki GLP-1 nie mają zamienników — nawet jeśli formalnie mają podobne wskazania.

„Zmuszanie pacjentów do zmiany skutecznego leczenia na mniej efektywne alternatywy może cofnąć ich postępy i prowadzić do nawrotu otyłości” — ostrzega McGowan.

Dla wielu pacjentów zmiana leków to nie tylko kwestia wygody, ale realne ryzyko związane z nawrotem choroby oraz wystąpieniem skutków ubocznych. McGowan obawia się, że decyzja CVS to część szerszego trendu, w którym umowy biznesowe zaczynają przeważać nad oceną kliniczną, ograniczając lekarzom i pacjentom swobodę wyboru najskuteczniejszych terapii.

Co dalej z leczeniem otyłości w USA?

Walka z otyłością to jedno z największych wyzwań zdrowotnych XXI wieku. Choć leki takie jak Zepbound oferują nadzieję na realne i trwałe efekty, ich dostępność coraz częściej zależy nie od decyzji lekarza, ale od polityki firm farmaceutycznych i ubezpieczeniowych.

Pacjenci, którzy stracą dostęp do Zepbound przez brak refundacji, będą musieli podjąć trudną decyzję: zmienić terapię lub pokryć wysokie koszty leczenia z własnej kieszeni.

Na tym tle rośnie też presja na system opieki zdrowotnej w USA, by zreformować sposób finansowania innowacyjnych terapii, tak aby skuteczne leczenie nie było luksusem dla wybranych, ale realną pomocą dla wszystkich, którzy jej potrzebują.

Źródło: foxbusiness
Foto: Eli Lilly, istock/SuikaArt/Dacharlie/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

styczeń 2022
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu