Kościół
Abp Blase Cupich jest już kardynałem. W Watykanie są politycy z Chicago z burmistrzem Emanuelem na czele
W sobotę 19 listopada w Watykanie metropolita Chicago arcybiskup Blase Cupich przyjął godność kardynalską. W uroczystości wziął udział gubernator stanu Illnois Bruce Runer z małżonką, burmistrz Chicago Rahm Emanuel z małżonkami, senator Dick Durbin, kongresman Mike Quigley, rewident stanowy Susana Mendoza. W sumie chicagowska delegacja liczyła ponad 300 osób. Na zaproszenie miasta do Watykanu poleciało też dwóch uczniów szkół katolickich wraz z nauczycielami. W lipcu decyzję papieża Franciszka przewidział nasz komentator radiowy ojciec Marek Janowski, jezuita.
Ojciec Święty powołał 17 nowych kardynałów. Pochodzą oni z jedenastu krajów świata z pięciu kontynentach. Wśród nich nie ma Polaka, ale jest aż trzech Amerykanów. 13 z nich nie ukończyło jeszcze 80 lat. W przyszłości będą mieli prawo wybierania nowego papieża. Mogą zostać także kandydatami na następce świętego Piotra.
Metropolita Chicago – abp Blase Cupich oraz Indianapolis – Abp Joseph William Tobin, a także prefekt prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia – Bp Kevin Joseph Farrell to nowi kardynałowie ze Stanów Zjednoczonych. Pierwszy jest dobrze znany Polakom mieszkającym w Chicago, drugi z nich jest pasterzem archidiecezji na terenie której leży diecezja Gary, a tam do Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville pielgrzymuje tysiące Polaków. W latach 90. abp Joseph William Tobin był proboszczem parafii św. Alfonsa w chicagowskiej dzielnicy Lakeview, a trzeci jest najmniej znany wśród Polonii.
Zanim jednak papież ogłosił nominację kardynalską dla metropolity Chicago abp Blase Cupicha w lipcu powołał go do Kongregacji do spraw Biskupów w Watykanie. Gremium to rekomenduje nowych biskupów i przedstawia nominacje do zatwierdzenia papieżowi.
Nie jestem zaskoczony
Gościem w studio Radia Deon był wówczas jezuita ojciec Marek Janowski, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Władysława w Chicago, który skomentował dezycję Watykanu. Duchowny wyraźnie zaznacza, że nie jest zaskoczony decyzją papieża, szczególnie, że arcybiskup Cupich od wielu lat jest postacią wyróżniającą się w środowisku katolickim
„Nie jestem zaskoczony bardzo tą nominacją, dlatego, że biorąc pod uwagę historię zaangażowania arcybiskupa Cupicha na polu reform, to jest człowiek, który rzeczywiście ma pomysł. Ma pomysł jak uporządkować sytuację administracyjną w kościele. Dał zresztą tego przykład, kiedy był biskupem w Spokane w stanie Waszyngton. Podejmował tam bardzo odważne decyzje i porządkował archidiecezję. Teraz przeprowadza reformę w archidiecezji chicagowskiej, która wydaje się bardzo przemyślana zarówno od strony administracyjnej, jak i duchowej” .
Jezuita z Chicago jeszcze w lipcu twierdził, że nominacja do kongregacji d/s biskupów ma związek nie tylko z rozpoznawalnością chicagowskiego metropolity, ale może wpłynąć na otrzymanie nominacji kardynalskiej. Tak się właśnie stało.
„Być może w niedalekiej przyszłości będzie on kardynałem. Ja myślę, że w takim kierunku cały ten proces idzie. Musimy mieć na uwadze również fakt, że duchowny przyjmuje nominację z pokorą. To nie jest ktoś kto szuka zaszczytów, szuka władzy w kościele. Jest to ktoś kto wykonuje pracę w kościele, którą się mu powierza”.
Abp Cupich a kościół św. Wojciecha
Do nominacji abp Cupicha odniósł się Marek Dobrzycki, znany działacz polonijny, adwokat wielu spraw dotyczących Polonii w Chicago i całych Stanach. Marek Dobrzycki pogratulował abp. Cupichowi nominacji. Stwierdził, że to wielki zaszczyt, ale także i odpowiedzialność. Nowi kardynałowie będą wybierać przyszłego Papieża.
Przy okazji nawiązał do kontrowersyjnej decyzji ordynariusza w Chicago, aby w ramach znaczącej reorganizacji w archidiecezji zamknąć wiele kościołów, w tym historycznie ważny dla Polonii, ale nie tylko, kościół św. Wojciecha.
W ramach oprotestowania tej decyzji zasugerował, by w czasie konsystorza w Rzymie, 19 listopada br., zorganizować protest. Chce, by Polacy z Chicago, obecni w Rzymie zgromadzili się pod transparentem z hasłem, że „popieramy naszego kardynała, ale nie zgadzamy się z jego decyzją o zamknięciu kościoła św. Wojciecha”.
„Przede wszystkim gratuluję nominacji biskupowi Cupich. To wielki zaszczyt, przecież to człowiek, który będzie wybierał następnego papieża. Mówiąc o tym, co się dzieje, nawet sugerowałbym, że jeśli są Polacy, którzy mogliby pojechać do Rzymu, kiedy abp Cupich będzie odbierał nominację kardynalską, żeby zgromadzili się w Rzymie pod transparentem, że my popieramy biskupa, naszego kardynała, ale nie zgadzamy się z tym, że taki ważny kościół – nie tylko dla historii Polonii, ale i archidiecezji chicagowskiej – będzie zamknięty”.
Z kolei według ks. Tadeusza Dzieszki, proboszcza parafii św. Konstancji w Chicago, nominacja ta nie jest żadnym zaskoczeniem, bo abp Cupich jest po „myśli Papieża”. Dodaje, że spodziewaliśmy się tej nominacji i jej ogłoszenie było tylko kwestią czasu.
„Ja myślę, że nie ma żadnego zaskoczenia dla nas wszystkich. To była tylko kwestia czasu, kiedy otrzyma, ponieważ jest to abp po linii Papieża. Myślę, że Papież promuje naszego abp. najbardziej z wszystkich tym bardziej, że jest teraz w komisji watykańskiej ds. biskupów. Spodziewaliśmy się tej nominacji. To była tylko kwestia czasu”.
Watykan 19 listopada
Arcybskup Blase Cupich od listopada 2014 roku jest metropolitą Chicago. Wcześniej był ordynariuszem diecezji w Grand Rapids w Południowej Dakocie oraz skutecznym reformatorem kurii w Spokane w stanie Waszyngton.
W gronie nowych purpuratów jest również albański ksiądz Ernest Simoni. W więzieniu spędził aż 28 lat, a jego świadectwo wiary tak wzruszyło papieżą, że 21 września 2014 przytulił go i pocałował w rękę. Teraz Albańczyk będzie jednym z 17 nowych kardynałów.
Konsystorz rozpocznie się ostatniego dnia Roku Miłosierdzia, 19 listopada w Watykanie. Podczas tego spotkania do grona kardynałów z całego świata przyjętych zostanie siedemnastu nowych purpuratów.
Sławomir Budzik
sbudzik@radiodeon.com
Rafał Muskała
rmuskała@radiodeon.com
Paweł Kosiński SJ
redakcja@radiodeon.com
foto:CNS, arch.Radio DEON Chiacgo
News USA
Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony
15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury
Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.
Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.
Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.
Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.
Wsparcie dla Robersona
Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.
Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.
Przyszłość sprawy Robersona
Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.
Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.
Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.
Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
Kościół
Carlo Acutis zostanie najmłodszym współczesnym świętym. Kanonizacja już w kwietniu 2025 r.
Carlo Acutis, 15-letni fan komputerów i „patron internetu”, który zmarł na białaczkę w 2006 roku, zostanie kanonizowany w kwietniu przyszłego roku. W środę Papież Franciszek ogłosił, że ceremonia kanonizacyjna odbędzie się w Watykanie podczas Jubileuszu Młodzieży zaplanowanego na 25-27 kwietnia 2025 roku.
Carlo Acutis, który już podczas swojej beatyfikacji w 2020 roku został uznany za wzór dla młodych ludzi ery cyfrowej, stanie się najmłodszym współczesnym świętym oraz pierwszym z pokolenia millenialsów.
Carlo, o którym pisaliśmy wielokrotnie, urodził się w Londynie w 1991 roku, jako dziecko włoskich rodziców. Wkrótce rodzina przeniosła się do Mediolanu, gdzie dorastał. Już jako dziecko wykazywał wyjątkowy talent techniczny, który połączył z głęboką wiarą. W wieku 11 lat rozpoczął prace nad swoją najsłynniejszą inicjatywą – stroną internetową dokumentującą cuda eucharystyczne z całego świata.
Carlo angażował się również w tworzenie stron internetowych dla katolickich organizacji lokalnych, a dzięki swojej autentyczności i głębokiemu zaangażowaniu w życie duchowe zyskał przydomek „influencera Boga”.
Pomimo swojego młodego wieku Acutis miał jasno określone życiowe motto: „Wszyscy rodzimy się oryginałami, ale wielu umiera jako kopie”. Zachęcał rówieśników do odkrywania swojej unikalnej drogi do świętości i czerpania radości z prostych, codziennych działań w łączności z Bogiem.
Droga do świętości
Carlo Acutis zmarł na agresywną białaczkę w październiku 2006 roku, ofiarowując swoje cierpienie za Kościół i papieża. Jego śmierć w tak młodym wieku, przy jednoczesnej dojrzałości duchowej, wywarła ogromne wrażenie na wiernych na całym świecie.
W 2020 roku został beatyfikowany w Asyżu, gdzie spoczywa w sanktuarium w specjalnym grobowcu przyciągającym pielgrzymów. Watykan uznał cud przypisywany wstawiennictwu Carlo, polegający na uzdrowieniu chłopca z Brazylii cierpiącego na rzadką i śmiertelną anomalię trzustki.
W maju 2024 roku Papież Franciszek zatwierdził drugi cud związany z Carlo Acutisem, co otworzyło drogę do kanonizacji. Cuda te opisywaliśmy 27 maja.
Carlo Acutis jest nie tylko symbolem nowoczesnej wiary, ale również inspiracją dla młodych ludzi żyjących w dobie cyfryzacji. Jego kanonizacja podkreśla, że technologia i wiara mogą się wzajemnie uzupełniać, a współczesne narzędzia mogą służyć szerzeniu dobra i miłości.
Jego życie to dowód na to, że świętość jest osiągalna w każdej epoce, nawet tej zdominowanej przez internet.
Pier Giorgio Frassati również na drodze do świętości
Papież Franciszek ogłosił również, że w lipcu lub sierpniu przyszłego roku kanonizowany zostanie inny młody włoski wierny – Pier Giorgio Frassati. Ten zmarły w latach 20-tych XX wieku na polio mężczyzna znany był ze swojej niestrudzonej pomocy potrzebującym.
Obie postacie ukazują, że świętość ma różne oblicza – od technologicznego geniuszu po cichą, codzienną służbę bliźnim.
Źródło: fox32
Foto: Vatican Media, wikipedia
Kościół
Czy życie istnieje poza Ziemią? Refleksje katolickiego naukowca
Pytanie o istnienie życia poza Ziemią od wieków fascynuje ludzkość. Współczesna nauka poszukuje odpowiedzi, ale dla wielu osób, w tym katolickiego fizyka Jonathana Lunine’a, badania kosmiczne są także okazją do kontemplacji chwały Boga. O jego podejściu w pełni godzącym wiarę z nauką mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Jonathan Lunine, konwertyta na katolicyzm i główny naukowiec w Jet Propulsion Laboratory NASA, podzielił się swoimi refleksjami podczas wykładu w Waszyngtonie, skierowanego do około 100 katolickich naukowców. Wydarzenie odbyło się 15 listopada, po tzw. Złotej Mszy, odprawionej w katedrze św. Mateusza Apostoła z okazji święta św. Alberta Wielkiego, patrona naukowców.
Lunine, który bada możliwości istnienia życia mikrobiologicznego na księżycach takich jak Europa (Jowisz), Enceladus i Tytan (Saturn), podkreśla, że jego praca to „dar od Boga” umożliwiający głębsze zrozumienie stworzenia. Jak zauważył, odkrycie mikroorganizmów w kosmosie byłoby świadectwem porządku wpisanego w uniwersalny plan Boży.
„Gdybyśmy znaleźli życie mikrobiologiczne, byłaby to manifestacja piękna i harmonii stworzenia” uważa naukowiec.
Misje badawcze na wspomniane księżyce mają zakończyć się w ciągu najbliższych dekad, co daje realne szanse na odpowiedź na pytanie, czy życie może istnieć poza Ziemią.
Teologia i życie w kosmosie
Jonathan Lunine podkreśla, że odkrycie życia mikrobiologicznego wywołałoby głównie pytania naukowe. Jednak potencjalne odkrycie inteligentnych form życia mogłoby wznieść debatę na poziom teologiczny. Teologia katolicka dopuszcza istnienie innych form życia stworzonych przez Boga, choć Kościół nie zajmuje oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
W 2015 roku Papież Franciszek porównał potencjalne odkrycie życia pozaziemskiego do odkrycia Ameryki – zaskakującego, ale nie wykluczonego z Bożego planu.
Wiara w porządek wszechświata
Jonathan Lunine łączy wiarę z nauką, podkreślając, że eksploracja kosmosu to sposób na odkrywanie śladów Boskiej inteligencji.
Badania prowadzone na Europie, Enceladusie i Tytanie to nie tylko techniczne misje naukowe, ale także okazja do głębszej refleksji nad miejscem ludzkości w kosmicznej historii stworzenia. „Jako katolik-naukowiec widzę w tych misjach szansę na pogłębienie naszej wiedzy o Bożym stworzeniu”, podsumował Lunine.
Źródło: cna
Foto: Cornell University, istock/Naeblys/
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?