Połącz się z nami

News USA

Wielki Piątek w Kościele Katolickim. Jezuita Marek Janowski mówi o święcie samotności, zadumy i refleksji

Opublikowano

dnia

 Czy Droga Krzyżowa to wyraz solidarności?  W „Kościele Pod Lupą” wraz z proboszczem parafii św. Władysława Markiem Janowskim zastanawiamy się co należałoby Marek Janowski powiedzieć osobom, które z niedowierzaniem patrzą na zewnętrzną warstwę, która poprzedza święta Wielkiej Nocy.

„Droga Krzyżowa ma wymiar uniwersalny. Pamiętam jak byłem w Opolu duszpasterzem akademickim, organizowaliśmy co roku drogi krzyżowe po miasteczku akademickim. Co ciekawe na tej drodze krzyżowej były obecne także osoby niewierzące. To był paradoks” – tak mówi ojciec Marek Janowski.

Wielki Piątek to jednak także dzień samotności. Dzień w którym każdy w samotności może poszukać Chrystusa, tak jak Chrystus szukał Boga, szukał siebie. Wielki Piątek to również czas w którym powinniśmy się nauczyć ciszy – „Myślę, że takim typowym świętem ciszy tego triduum jest sobota, to jest taka głucha cisza, gdzie właściwie Jezus umarł i zostaliśmy z całym tym doświadczeniem krzyża z Wielkiego Piątku” – podkreśla ojciec Marek Janowski.

„Wielki Piątek jest także taką wielką okazją do zadumy, do refleksji do wejścia w tajemnice cierpienia człowieka po to, aby głębiej coś z niej zrozumieć. Nie da się przeżyć radośnie niedzieli zmartwychwstania, jeśli głęboko, świadomie nie wejdziemy w tajemnicę śmierci Bożego Syna”.

O Wielkim Piątku na antenie Radia Deon mówił również ojciec Paweł Sawiak, który w ciągu ostatnich trzech miesięcy przebywał w Jerozolimie. Duchowny podkreśla, że właśnie w tym czasie Wielkanocnym warto zastanowić się gdzie w nas jest Jezus Chrystus

„Może warto sobie zadać pytanie w czasie tego Triduum Paschalnego, jakie miejsce mój Chrystus ukrzyżowany ma w moim sercu, jakie ma miejsce w moim sercu, czy pracy. Nie sposób go nie zauważyć, ale czy rzeczywiście często w trudnych momentach podnoszę wzrok do góry, tam gdzie Jezus za mnie oddał życie.

Ojciec Sawiak podkreśla, że Jerozolima to nie tylko miejsce śmierci, ale również miejsce życia

„To miejsce śmierci jest też miejscem życie, gdzie Bóg, nasz ojciec wskrzesił Jezusa z martwych. Miejsce, najwyżej położone jest nie tylko miejscem cierpienia i śmierci, ale też miejscem zwycięstwa i zmartwychwstania, dlatego warto zawsze patrzeć w górę.Robert Bujak

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: CNS photo/Sam Lucero, The Compass

News USA

Z niewoli ku wolności: Joe Masek pomaga mężczyznom uzależnionym od pornografii

Opublikowano

dnia

Autor:

mężczyzna-w-górach

Joe Masek po raz pierwszy zetknął się z pornografią w wieku zaledwie ośmiu lat. Pochodzący z Minnesoty chłopiec, przypadkowo uruchomił plik wideo znaleziony przez LimeWire, program do ściągania muzyki popularny w latach 2000. W tym samym czasie był również ofiarą molestowania seksualnego przez starszego rówieśnika – to były początki uzależnienia, które towarzyszyło mu przez ponad dwie dekady. O jego obecnej misji mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Dziś, w wieku 32 lat, Joe Masek jest wolnym człowiekiem. Po latach zmagań, poszukiwań i stopniowego leczenia nie tylko odzyskał kontrolę nad swoim życiem, ale też założył The Freedom Group — posługę skierowaną do mężczyzn zmagających się z uzależnieniem od pornografii. Od momentu powstania w 2023 roku organizacja pomaga około 100 mężczyznom rocznie.

Droga do wolności

Program „Porn Free” realizowany przez The Freedom Group oparty jest na rocznym cyklu coachingowym.

Obejmuje on indywidualne i grupowe sesje z trenerami, coaching wydajności i mentalności, praktykę codziennych nawyków budujących dyscyplinę, a także aplikację wspierającą śledzenie postępów. Integralną częścią programu są również rekolekcje w naturze — czas odosobnienia, refleksji, fizycznej aktywności i modlitwy.

U podstaw leży przekonanie, że uzależnienie od pornografii to nie tylko kwestia woli, ale głęboko zakorzenione zaburzenie intymności. The Freedom Group uczy, jak odbudować tę intymność w czterech wymiarach: z Bogiem, z samym sobą, z innymi ludźmi oraz z naturą. Zdaniem Maska, prawdziwe uzdrowienie zaczyna się tam, gdzie człowiek godzi się na swoje cierpienie i dostrzega w nim sens.

Osobista historia i duchowe przełomy

Choć wychowywał się w religijnej, stabilnej rodzinie i aktywnie uczestniczył w życiu wspólnoty młodzieżowej, Joe długo żył w rozdwojeniu – na zewnątrz był przykładnym chrześcijaninem, wewnętrznie jednak zmagał się z poczuciem winy, wstydu i samotności. Przełom nastąpił na studiach, gdy trafił do męskiej grupy otwarcie rozmawiającej o problemach seksualności.

“To było jak zdjęcie z pleców ważącego dziesięć tysięcy funtów goryla” – wspomina pierwszy raz, kiedy odważył się opowiedzieć o swoich zmaganiach. Niedługo później przeżył głęboką spowiedź, która – jak mówi – była dla niego punktem duchowego przełomu.

Joe Masek

Nie chodzi tylko o unikanie pornografii

Joe Masek podkreśla, że celem jego pracy nie jest jedynie wyjście z uzależnienia, ale głęboka transformacja człowieka – emocjonalna, duchowa i relacyjna.

“Każde uzależnienie to zaburzenie intymności. Ludzie nie potrafią być ze sobą w prawdzie, z Bogiem, ze sobą samym, z innymi” – mówi.

Ból jako droga przemiany

Motto The Freedom Group brzmi: „Ból jest ścieżką. Dyskomfort jest twoim nauczycielem.” Masek nie obiecuje łatwych rozwiązań. Wprost przeciwnie – zachęca mężczyzn, by konfrontowali się z własnym cierpieniem, zamiast przed nim uciekać.

Źródło: cna
Foto: The Freedom Group
Czytaj dalej

News USA

Minnesota opłakuje tragiczną śmierć Melissy Hortman i jej męża

Opublikowano

dnia

Autor:

Setki osób zebrały się w środowy wieczór przed Kapitolem Minnesoty, aby oddać hołd Melissie Hortman, przewodniczącej Izby Reprezentantów stanu, i jej mężowi Markowi, którzy zostali zamordowani w sobotę w swoim domu na północnych przedmieściach Minneapolis. Wzruszające czuwanie odbyło się w ciszy i skupieniu.

Uczestnicy czuwania, trzymający świece, kwiaty i flagi, składali je przed prowizorycznym pomnikiem u stóp Kapitolu, gdzie wybrzmiewały nuty „Amazing Grace” i tradycyjnych pieśni indiańskich. Nie było przemówień ani transparentów – tylko wspólna żałoba i milczące świadectwo bólu.

W atmosferze głębokiego smutku i jedności, Gubernator Tim Walz ocierał łzy i obejmował uczestników. Gdy kwintet dęty z Orkiestry Minnesoty zagrał refleksyjny utwór, syn pary – Colin Hortman – położył zdjęcie swoich rodziców przy pomniku, złożonym z kwiatów, zdjęć i poruszających wiadomości.

„Dziękuję, że zawsze wierzyliście we mnie i w Minnesotę”, głosiła jedna z karteczek.

Tragiczne morderstwo i śledztwo bez odpowiedzi

Zabójstwa Melissy i Marka Hortmanów wstrząsnęły całym stanem. Według organów ścigania, za atakiem stoi Vance Boelter, który został oskarżony przez sąd federalny i stanowy nie tylko o morderstwo Hortmanów, ale również o próbę zabójstwa innego ustawodawcy – senatora Johna Hoffmana i jego żony Yvette. Para została postrzelona kilka mil dalej, w Champlin, ale przeżyła i wraca do zdrowia.

Motyw działania napastnika pozostaje nieznany. Prokuratura federalna odmówiła komentowania, a obrońcy Boeltera również nie odnieśli się do zarzutów. O aresztowaniu zabójcy informowaliśmy 16 czerwca.

Dziedzictwo wybitnej liderki

Melissa Hortman była jedną z najbardziej wpływowych polityczek ostatnich dekad w Minnesocie. Przewodziła Demokratom w Izbie Reprezentantów od 2017 roku, a funkcję spikerki pełniła od 2019 do 2024 roku. Po ostatnich wyborach, w ramach umowy o podziale władzy, została spikerką emerytowaną, a jej następczynią została republikańska posłanka Lisa Demuth.

„Była moim najbliższym sojusznikiem politycznym i najważniejszą spikerką w historii Minnesoty” – powiedział gubernator Walz.

Melissa i Mark byli absolwentami University of Minnesota, który zorganizował oddzielne spotkanie upamiętniające zmarłych na kampusie w Minneapolis.

Nie ogłoszono jeszcze szczegółów pogrzebu Melissy i Marka Hortmanów. W Minnesocie wciąż dominuje żałoba, ale też refleksja nad tym, jak uczcić ich życie – pełne publicznej służby, zaangażowania i wartości, które pozostawią trwały ślad.

melissa-i-mark-hortman

Melissa i Mark Hortman

Politycy z Illinois także byli na liście zabójcy

Jak ujawniono na wcześniej w tym tygodniu dwoje polityków z Illinois; Kongresmen Raja Krishnamoorthi z Schaumburga i stanowa Senatorka Laura Fine z Glenview, znaleźli się na liście osób wymienionych w dokumentach Vance’a Boeltera.

Jak poinformowały władze, w samochodzie oraz mieszkaniu Boeltera odnaleziono obszerne dokumenty zawierające listę blisko 600 nazwisk, obejmującą ustawodawców stanowych i federalnych, a także działaczy społecznych, w tym zaangażowanych w obronę praw reprodukcyjnych.

Znaleziono także listę około 70 potencjalnych celów, którą podejrzany miał przy sobie.

Wśród wymienionych znaleźli się również politycy z Illinois, choć – jak zaznaczył Gubernator JB Pritzker – żaden z nich nie został wskazany jako bezpośredni cel.

Źródło: dailyherald
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Trump żąda kapitulacji Iranu. Groźba wojny totalnej wisi w powietrzu

Opublikowano

dnia

Autor:

donald trump canada

Napięcia na Bliskim Wschodzie osiągają punkt krytyczny po tym, jak Prezydent Donald Trump wezwał Iran do „bezwarunkowej kapitulacji”. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać – najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, stanowczo odrzucił to żądanie, ostrzegając przed „wojną totalną”, która, jego zdaniem, bardziej zaszkodzi Ameryce niż Iranowi.

Choć Donald Trump, jeszcze jako kandydat, obiecywał zakończenie wojen w Ukrainie i Strefie Gazy oraz powstrzymanie USA od kolejnych interwencji wojskowych, jego obecna retoryka — szczególnie wobec Iranu i sytuacji wokół Izraela — wywołuje niepokój zarówno w kraju, jak i za granicą. W środę prezydent powtórzył swoje stanowisko w tej kwestii, mówiąc dziennikarzom przed Białym Domem:

„Dwa bardzo proste słowa: bezwarunkowa kapitulacja. To wszystko.”

Eksperci: To nierealne

Specjaliści ds. Bliskiego Wschodu zgodnie twierdzą, że taka kapitulacja ze strony Iranu jest mało prawdopodobna „Elita polityczna Iranu przetrwała rewolucję z 1979 roku i krwawą wojnę z Irakiem. Nie poddali się wtedy, nie poddadzą się teraz” – komentuje dr Ariel Ahram z Virginia Tech.

Podobnego zdania jest Sina Azodi z George Washington University, który podkreśla, że Iran zawarł tego typu porozumienie tylko raz — po II Wojnie Światowej w 1945 roku. Wg niej w obecnych warunkach zbrojnego konfliktu w regionie, negocjacje są skrajnie mało prawdopodobne.

Podzieleni Republikanie, niejednoznaczny Kongres

W samych Stanach Zjednoczonych narasta podział, nawet w obrębie Partii Republikańskiej. „Z jednej strony są zwolennicy Izraela, z drugiej ci, którzy nie chcą finansować kolejnej wojny z pieniędzy podatników” – wyjaśnia Sina Azodi.

Choć prominentni Republikanie – jak Senatorowie Lindsey Graham czy Rick Scott – wyrazili poparcie dla likwidacji irańskiego programu nuklearnego, bardziej konserwatywni komentatorzy, tacy jak Tucker Carlson, krytykują tę linię polityczną.

Carlson publicznie zakwestionował wiedzę Teda Cruza na temat Iranu, oskarżając go o lekkomyślność.

Czy Trump może rozpocząć wojnę bez zgody Kongresu?

Zgodnie z tzw. Ustawą o Uprawnieniach Wojennych, prezydent USA ma szerokie kompetencje do rozpoczęcia działań zbrojnych bez wcześniejszego zatwierdzenia przez Kongres. „To Kongres musiałby zadziałać, by powstrzymać prezydenta. Ale dotąd brak realnego ruchu w tym kierunku” – zauważa dr Ariel Ahram.

Jeśli Donald Trump podejmie decyzję militarną, reakcja legislacyjna mogłaby przyjść za późno, ostrzega ekspert: „Gdy konflikt osiągnie punkt krytyczny, jego cofnięcie będzie praktycznie niemożliwe.”

Cierpią cywile. Ofiary rosną po obu stronach

Tymczasem sytuacja na miejscu jest dramatyczna. W wyniku wymiany ognia między Iranem a Izraelem śmierć poniosło już ponad 585 osób w Iranie, w tym 239 cywilów — podaje irańska organizacja praw człowieka z siedzibą w Waszyngtonie.

Iran wystrzelił ponad 400 rakiet i setki dronów, powodując śmierć co najmniej 24 osób w Izraelu i setki rannych.

Ryzyko eskalacji globalnej

Eksperci ostrzegają, że dalsze zaangażowanie USA w konflikt może mieć katastrofalne skutki nie tylko dla Bliskiego Wschodu, ale i dla całego świata. „Ryzyko eskalacji jest ogromne. Wystarczy jedno błędne założenie, niewłaściwy sygnał – i świat znajdzie się w kolejnej wojnie, której nie chciał” – podsumowuje dr Ariel Ahram.

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2016
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu