Połącz się z nami

News Chicago

Kolejne utrudnienia na Lake Shore Drive w centrum Chicago. Czasochłonne objazdy przez cały tydzień

Opublikowano

dnia

Mimo dotkliwego mrozu ekipy remontowe nie odwołały remontów na popularnej drodze przy jeziorze Michigan. Lake Shore Drive w Chicago zostanie przez cały tydzień zamknięty w godzinach nocnych. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Wszystko jak zwykle dla ich przyszłego dobra.

Od wtorku do piątku pasy ruchu prowadzące w kierunku południowym zostaną wyłączone z ruchu. Kierowcy będą kierowani na ulicę State. Ponowny wjazd na Lake Shore Drive będzie dostępny z autostrady Stevenson.

Niekończące się korki

To już kolejny raz, kiedy Lake Shore Drive sprawia kierowcom problemy w przedostaniu się przez centrum miasta. Jeszcze w listopadzie zeszłego roku miała miejsce wielka przebudowa, którą administracja określiła, jako „spóźnioną o piętnaście lat”.

Remonty potrwają od 1 w nocy do piątej na ranem

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: nbcchicago.com
Foto: Flickr.com/ Courtney Rhodes

News Chicago

Chicago zyska pierwszą automatyczną, samoczyszczącą toaletę publiczną w 2026 roku

Opublikowano

dnia

Autor:

Już w przyszłym roku w Chicago pojawi się pierwsza bezpłatna, samoczyszcząca się toaleta publiczna – poinformował Radny Daniel La Spata z 1. Okręgu. Będzie to pionierski projekt w skali miasta, nawiązujący do rozwiązań od lat obecnych w wielu metropoliach europejskich. „Długo na to czekaliśmy, ale w końcu się udało” – powiedział La Spata w rozmowie z Chicago Sun-Times.

Pierwszy krok ku większej dostępności

Daniel LaSpata od dawna zabiega o stworzenie sieci publicznych toalet w Chicago. Choć dokładna lokalizacja pierwszej z nich nie została jeszcze ogłoszona, radny potwierdził, że prace nad projektem „posuwają się szybko”.

Toaleta zostanie dostarczona przez JCDecaux – francuską firmę, która obsługuje w mieście m.in. wiaty autobusowe i inne elementy infrastruktury miejskiej. Zgodnie z umową przedsiębiorstwo zapewni dostawę i utrzymanie toalety bez kosztów dla miasta, natomiast instalacja zostanie sfinansowana z funduszy infrastrukturalnych 1. Okręgu.

„To udogodnienie dla wszystkich, ale szczególnie dla seniorów i rodzin z małymi dziećmi. Jako rodzic trzylatka doskonale wiem, jak ważny jest szybki dostęp do toalety” – podkreślił radny.

Europejski standard w Chicago

Samoczyszczące się toalety JCDecaux działają już od dziesięcioleci w największych miastach świata – od Paryża, przez Londyn, po San Francisco. Te nowoczesne konstrukcje są wyposażone w automatyczny system czyszczenia i dezynfekcji po każdym użyciu, a także ogranicznik czasu, który zapobiega zbyt długiemu przebywaniu w środku.

San Francisco korzysta z takich urządzeń od 1994 roku i obecnie ma ich 25 – wszystkie utrzymywane przez JCDecaux w ramach umowy z miastem.

Radny La Spata ma nadzieję, że chicagowski projekt stanie się wzorem dla kolejnych dzielnic. „Jeśli mieszkańcy zobaczą, że rozwiązanie jest bezpieczne, higieniczne i dobrze utrzymane, możemy łatwo rozszerzyć je na całe miasto” – powiedział.

Długa droga do pierwszej toalety

Radny po raz pierwszy zaproponował zwiększenie liczby publicznych toalet ponad trzy lata temu, wspólnie z Radną Rossaną Rodriguez-Sanchez z 33. Okręgu. W 2021 roku oboje zorganizowali w tej sprawie przesłuchania w Radzie Miasta.

Departament Transportu Chicago wciąż opracowuje szczegółową wycenę instalacji. Urządzenie ma stanąć w pobliżu istniejących sieci kanalizacyjnych i wodociągowych, co – jak wskazuje radny – znacząco obniży koszty.

Chicago nadrabia zaległości

Według analizy Chicago Tribune z 2021 roku, w całym mieście znajduje się mniej niż 500 miejsc z bezpłatnymi toaletami publicznymi – są to głównie biblioteki, komisariaty policji, parki i inne budynki użyteczności publicznej.

„Chicago ma tu wiele do nadrobienia” – przyznaje Daniel La Spata. „Ale jeśli ta toaleta okaże się sukcesem, może stać się wzorem dla nowoczesnych, przyjaznych mieszkańcom przestrzeni publicznych w całym mieście.”

Źródło: nbc
Foto: YouTube, JCDecaux
Czytaj dalej

News Chicago

„Dźwięki muzyki” znów rozbrzmiewają. Ponadczasowy klasyk powrócił na scenę Chicago

Opublikowano

dnia

Autor:

Od 65 lat “The Sound of Music” („Dźwięki muzyki”) pozostają jednym z najbardziej ukochanych dzieł światowego teatru muzycznego. Ta ponadczasowa historia o odwadze, miłości i sile muzyki wciąż urzeka publiczność na całym świecie – teraz zaś ponownie wyruszyła w trasę po Ameryce Północnej, by zachwycić nowe pokolenie widzów. W chicagowskim James M. Nederlander Theatre musical będzie grany do 2 listopada.

W ramach chwalonej przez krytyków produkcji, musical powrócił w nowej inscenizacji Jacka O’Briena, trzykrotnego laureata nagrody Tony (m.in. Hairspray). Reżyser obiecuje świeże spojrzenie na klasyczną opowieść o Marii – pełnej życia nowicjuszce zakonu, która odnajduje swoje prawdziwe powołanie, ucząc rodzinę von Trappów śpiewu, radości i odwagi w trudnych czasach.

Historia, która nigdy nie traci melodii

Z utworami, które zna niemal każdy – takimi jak „Do-Re-Mi”, „Sixteen Going on Seventeen” czy „Edelweiss” – musical wciąż przypomina, że muzyka potrafi pokonać każdą przeszkodę i wznieść ducha wyżej niż najtrudniejsze góry.

Autorami muzyki i tekstów są legendarny duet Richard Rodgers i Oscar Hammerstein II, a libretto stworzyli Howard Lindsay i Russel Crouse, inspirując się wspomnieniami Marii Augusty Trapp, założycielki zespołu The Trapp Family Singers.

60 lat filmowej magii

Rok 2025 będzie szczególny także dla miłośników filmu — przypada bowiem 60. rocznica premiery nagrodzonego Oscarem filmu „The Sound of Music”, jednego z najbardziej uwielbianych musicali w historii kina.

Gdzie i kiedy

The Sound of Music
James M. Nederlander Theatre, Chicago
21 października – 2 listopada 2025
Czas trwania: 2 godziny 45 minut (z przerwą)
Spektakl odpowiedni dla widzów w każdym wieku

Bilety są do nabycia tutaj.

„To nie tylko musical – to hymn o radości życia, który przypomina nam, że warto śpiewać nawet w najtrudniejszych chwilach.”

Źródło: Broadway in Chicago
Foto: Broadway in Chicago, YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Tesla na autopilocie uderzyła w radiowóz w South Barrington IL. Kierowca spał za kierownicą

Opublikowano

dnia

Autor:

radiowóz uderzony przez Teslę na autopilocie

Władze South Barrington (Illinois) poinformowały w zeszłym tygodniu, że oznakowany radiowóz tamtejszego departamentu policji został uszkodzony w wyniku wypadku spowodowanego przez Teslę z włączonym autopilotem, której kierowca… spał za kierownicą. Do zdarzenia doszło w środę, 15 października. Na szczęście dwaj funkcjonariusze policji, którzy znajdowali się w radiowozie, nie doznali poważnych obrażeń.

Kierowca zasnął – autopilot nie zareagował

Jak przekazały władze gminy, Tesla w trybie autopilota uderzyła w tył policyjnego SUV-a Ford Interceptor, należącego do Departamentu Policji w South Barrington. Kierowca pojazdu przyznał po zdarzeniu, że zasnął, gdy samochód prowadził się samodzielnie. Został aresztowany i usłyszał zarzuty związane z nieostrożną jazdą i brakiem kontroli nad pojazdem.

Śledztwo w sprawie prowadzi obecnie Departament Policji w Barrington Hills.

Apel policji: „Technologia nie zastąpi ludzkiej uwagi”

W oficjalnym komunikacie władze South Barrington przypomniały, że choć korzystanie z funkcji automatycznego prowadzenia pojazdu jest legalne, to kierowca nadal pozostaje w pełni odpowiedzialny za bezpieczeństwo jazdy.

„Systemy wspomagające, takie jak autopilot, mogą zwiększyć bezpieczeństwo, jeśli są używane prawidłowo. Ale żaden komputer nie zastąpi czujności człowieka. Kierowcy muszą być skoncentrowani i gotowi do przejęcia kontroli w każdej chwili” – napisano w komunikacie.

Policja apeluje do wszystkich uczestników ruchu o unikanie rozpraszania uwagi, zachowanie koncentracji i pełne panowanie nad pojazdem – niezależnie od poziomu jego automatyzacji.

radiowóz uderzony przez Teslę na autopilocie

Jak działa autopilot Tesli i dlaczego zawiódł

Tesla wykorzystuje tzw. system monitorowania uwagi oparty na wizji (Visual-Based Attention Monitoring System), który ma zapobiegać takim sytuacjom jak zaśnięcie kierowcy.

System łączy kamerę wewnętrzną, umieszczoną nad lusterkiem wstecznym, z czujnikiem momentu obrotowego na kierownicy. W teorii ma on wykrywać, czy kierowca patrzy na drogę, porusza głową lub trzyma ręce na kierownicy.

Jeśli kamera wykryje oznaki senności lub nieuwagi — np. odwracanie wzroku, brak ruchu głowy czy brak nacisku na kierownicę — system wysyła serię ostrzeżeń dźwiękowych i wizualnych.

Brak reakcji kierowcy skutkuje automatycznym wyłączeniem autopilota, a w niektórych przypadkach — czasową blokadą tej funkcji. Władze South Barrington nie ujawniły, dlaczego system monitorujący nie zareagował na brak czujności kierowcy w tym przypadku.

Szerszy kontekst: bezpieczeństwo autonomicznej jazdy

Incydent z South Barrington to kolejny przypadek budzący pytania o skuteczność systemów półautonomicznych. W ostatnich latach Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) prowadzi dochodzenia w sprawie serii wypadków z udziałem pojazdów Tesli poruszających się w trybie autopilota.

Choć firma zapewnia, że jej technologia jest stale udoskonalana i bezpieczniejsza od ludzkiego prowadzenia, eksperci podkreślają, że „autopilot” nie oznacza pełnej autonomii, a kierowcy często przeceniają jego możliwości.

Policja z South Barrington przypomina, że żadne auto nie prowadzi się samo – odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze zawsze spoczywa na człowieku.

Źródło: arlington cardinal
Foto: South Barrington Police Department, YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2016
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu