Połącz się z nami

O tym mówimy

Trzeci Polonijny Orszak Trzech Króli w Chicago. Do wspólnego kolędowania zaprasza jezuita Marek Janowski

Opublikowano

dnia

Mimo tego, że święta już za nami to w styczniu atmosferę Bożego Narodzenia będzie można poczuć po raz kolejny. 3 stycznia ulicami Chicago przejdzie Polonijny Orszak Trzech Króli. W poprzednich latach setki osób przeszło z parafii św. Ferdynanda do kościoła św. Władysława. Do udziału w orszaku zaprasza jezuita ojciec Marek Janowski

Zzczególnie w czasach kiedy chrześcijanie są prześladowni taki Orszak Trzech Króli ma poważne znaczenie. Zdaniem jezuity ojca Marka Janowskiego nawet w takim mieście jak Chicago wyjście na ulicę na dowód swojej wiary jest oznaką odwagi.

„Mieć odwagę, aby wyjść na ulicę i powiedzieć <Ja wierzę w Jezusa> to jest wielka rzecz. I to właśnie chcemy zrobić, modląc się za to miasto, bo obejmujemy przecież wszystkich w Chicago naszą modlitwą, serdeczną pamięcią. Każdy jest więc jakoś obecny w naszych sercach i naszych modlitwach. Spokojem w sercu i radością idziemy wspólnie z trzema królami do stajenki, aby przywitać Pana Jezusa i powiedzieć, że bardzo się cieszymy, że do nas przychodzi i nas kocha” mówi na antenie Radia Deon ojciec Marek Janowski

Do uczestnistwa w chicagowskim Orszaku Trzech króli proboszcz parafii pw. św. Władysława zaprasza szczególnie rodziny z dziećmi.

Orszak-trzech-króli-PL„Przede wszystkim znakomita okazja do tego, aby świętować w sposób rodzinny. Jest dużo rodzin z dziećmi przebranymi za pastuszków z gwiazdkami. Bardzo świąteczna atmosfera i czas spędzony na wspólne świętowanie i kolędowanie. Taka jest idea.

ORSZAK TRZECH KRÓLI

to: przywracanie tradycji

to: największe Jasełka na świecie

to: działania edukacyjne i kulturalne

to: oddolne inicjatywy lokalne

to: efekt działania zwykłych ludzi

to: „Kolos, który co roku budzi się 6 stycznia”

W ubiegłym roku mimo obfitych opadów śniegu w Orszaku Trzech Króli wzięło kilkaset osób. Ojciec Marek Janowski podkreśla, że nie byli to tylko Polacy, ale również Latynosi i Amerykanie ciekawi nowego wydarzenia w polonijnym środowisku

„Bardzo licznie w tym orszaku wzięli udział Amerykanie i Latynosi. Dla nich to jest coś zupełnie nowego, coś czego nie widzieli wcześniej, bo widzą na ulicach tłum ludzi, widzą Trzech Króli, którzy jadą na koniach. To wygląda bardzo barwnie. Widzą, że jest to Orszak Trzech Króli i dołączają bardzo chętnie.

Trzeci Polonijny Orszak Trzech Króli rozpocznie się o godzinie 10:15 w niedzielę 3 stycznia mszą świętą w kościele św. Ferdynanda. Po jasełkach i wspólnym kolędowaniu Orszak trzech Króli dotrze do parafii św. Władysława. Tutaj organizatorzy zapraszają na poczęstunek i ciepłą kawę czy herbatę.

W 2015 roku Orszak przeszedł w ponad 300 polskich miejscowościach i kilkudziesięciu miastach zagranicą.

Scenariusz tej jednej z największych rodzinnych, plenerowych imprez jest wszędzie podobny, ponieważ oparty na ewangelicznym przekazie – Mędrcowie ze Wschodu (w tradycji przyjeło się, że było ich trzech) wyruszają za Betlejemską Gwiazdą, by odkryć w ubogiej, niepozornej szopie najprawdziwszego Boga. Trzej Królowie oddają mu pokłon, objawiając go tym samym całemu światu. Nieodzownym elementem każdego Orszaku jest wspólne, głośne, radosne kolędowanie tysięcy ludzi, którzy idą za Trzema Królami ubranymi w piękne, barwne stroje oraz ich rycerzami, wojownikami i dwórkami. W ten sposób każdy może się przyłączyć do Orszaku Trzech Króli, stając się nie tylko biernym widzem, ale aktywnym uczestnikiem wydarzenia. Tego dnia każdy chce mieć na głowie papierową koronę, która przez lata stała się atrybutem święta.

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała

News Chicago

Bohaterska policjantka Joanna Tys uratowała życie tonącej 26-letniej dziewczynie, która cudem przeżyła!

Opublikowano

dnia

Odwaga, szybka reakcja i doskonałe umiejętność pływackie Joanny Tys uratowały młodą kobietę. Z nadbrzeża Jeziora Michigan kilku chicagowskich policjantów dopingowało w akcji polską policjantkę. Nie wiadomo dlaczego rówieśniczka naszej policjantki wskoczyła do jeziora. Za uratowanie życia Joanna Tys  z pewnością otrzyma specjalną nagrodę.

Do zdarzenia doszło w czwartek 29 czerwca o świcie między 5.30 a 6.00 rano. Joanna Tys była na służbie i monitorowała okolice plaży przy ulicy North Ave w Chicago. 26-letnią dziewczynę  Joanna Tys obserwowała od pewnego czasu.

Spacerowała ona wzdłuż linii brzegowej Jeziora Michigan. Swoim zachowaniem przykuwała uwagę policjantów, którzy patrolowali okolicę. Kiedy młoda kobieta wpadła do jeziora szybko zaczęła tonąć. Na szybką reakcję dzielnej policjantki nie musiała długo czekać. Polka zrzuciła kamizelkę kuloodporną i popłynęła na ratunek. Koledzy policjanci zostali na lądzie i tylko słownie dopingowali Joanne Tys.

Później z łodzi ratunkowej Polkę wsparli strażacy i wyciągnęli z Jeziora Michigan dziewczynę, która w ciężkim stanie została przewieziona do Northwestern Memorial Hospital. Na rutynowe badania lekarze przewieźli także bohaterską polską policjantkę.

Na popołudniowej czwartkowej konferencji prasowej Joanna Tys podziękowała swojej mamie Małgorzacie Tys za to, że nauczyła ją jeszcze jako dziecko pływać i dopingowała w późniejszych treningach na basenie.

Oficer Joanna Tys, to córka polskich emigrantów z Lublina. Urodziła się w Polsce. Do Stanów Zjednoczonych przyleciała z rodzicami w wieku siedmiu lat.

Ma 29 lat. W Chicago ukończyła polską szkołę i studia magisterskie. Studiując pracowała w polskiej restauracji Jolly Inn w dzielnicy Portage Park w Chicago.

Joanna Tys płynnie mówi po polsku. W chicagowskiej policji ze sporymi sukcesami służy dopiero od roku 2018.

źródło: informacja własna
foto: Radio Deon
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Zrób sobie przerwę. Psycholog Anna Węgierek o zaplanowanym i świadomym odpoczywaniu

Opublikowano

dnia

Wakacje to przede wszystkim wielka zmiana. Zmieniamy otoczenie, codzienne zwyczaje, dotychczasowy rytm i styl życia, poznajemy nowych ludzi i nowe miejsca. Odpoczywamy na wiele różnych sposobów. Styl wypoczynku zależny jest od wielu czynników, w tym od rodzaju wykonywanej pracy, stylu życia, osobistych potrzeb i rodzaju przeciążeń fizycznych lub psychicznych.

O tym, jak ważny w rozwoju mózgu człowieka jest wypoczynek, mówiła doktor psychologii klinicznej Anna Węgierek. Podkreślała, że każdy potrzebuje od czasu do czasu ucieczki od codzienności

 „Każdy z nas potrzebuje mieć wakacje i wolny czas. Potrzebujemy też zmienić otoczenie, ludzi, miejsce, a przede wszystkim to, co robimy na co dzień. Musimy wychodzić z codziennej monotonii. Zobaczenie czegoś nowego, inne emocje, i w związku z tym pojawiające się endorfiny, dają nam energię do działania”.

Każdy trochę inaczej rozumie termin „wypoczynek”. Jedni chcą wyjechać, inni zostają w domu. Według doktor psychologii nie ma to większego znaczenia. Ważne, aby robić coś innego niż zwykle, bo jest to istotne dla rozwoju naszego mózgu

 „Jest wielka grupa ludzi, którzy nie potrzebują nigdzie wyjeżdżać. Chcą oni zostać w domu i mieć totalny spokój. Cały czas trzeba jednak robić nowe rzeczy, bo wtedy nasza mózgowa bateria odzyskuje pełną energię. Pamiętajmy o tym, jak działa nasz mózg. Jeżeli mamy monotonię, nie czytamy nowej książki, nie oglądamy nowego filmu, nie śpiewamy, nie tańczymy, wtedy on się nie rozwija”.

Odpoczywać należy świadomie

Doktor Anna Węgierek mówi o tym, że odpoczywać należy świadomie, planując i wybierając to, co lubimy robić. Dotyczy to nie tylko wakacji, ale każdego codziennego dnia

„Każdego dnia, gdy przychodzimy z pracy i są z nami nasi najbliżsi, chowajmy telefon do torebki, wyłączmy telewizor. Uciekajmy od natłoku informacji. Miejmy jakąś własną barierę. Świadomie wybierajmy, jak chcemy spędzać czas. Świadomie, to znaczy wiedząc, jakie są tego konsekwencje. Planujmy też rzeczy na przyszłość i stawiajmy sobie nowe zadania, na przykład< jutro przeczytam nową książkę>”.

Wegierek Psychology Center, Inc
Telefon: 708 710 8819

Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com

Źródło: inf. własna
Foto: Rafał Muskała, pixabay.com

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Człowiek nie jest robotem! Salwatorianin Łukasz Kleczka o kulturze wolnego czasu

Opublikowano

dnia

Rozpoczynające się wakacje przypominają o przysługującym nam prawie do przerwy w pracy. W czerwcu, lipcu i sierpniu zmienia się rytm naszego życia. Wolny czas jest po to, aby móc odpocząć i powinien on być konieczną troską o ciało i o ducha. To od  nas zależy, czy „zabijemy czas wolny”, czy też spędzimy go pożytecznie.

O tym, jak można twórczo i mądrze wykorzystywać czas wolny, mówił na antenie Radia Deon ojciec Łukasz Kleczka. Salwatorianin przekonuje, że wypoczynek jest konieczny dla zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego.

Wolne chwile, np. niedziele, święta, wczasy rodzinne są dobrą okazją do zbliżenia się członków rodziny. Ich wzajemne rozmowy, spotkania rodzinne, spacery wytwarzają odpowiednią atmosferę, pełną wzajemnego zaufania, w której każdy czuję się dobrze. Ojciec Łukasz Kleczka podkreśla, że czas, który spędzamy z najbliższymi, jest najlepszym podarunkiem, jaki możemy dać sobie i innym

Wykorzystajmy nasze zainteresowania

By móc dobrze wypocząć, trzeba wykorzystać nasze zainteresowania i pragnienia. Jak mówi salwatorianin, pożyteczne hobby daje zadowolenie nie tylko z tego, że coś mamy, ale przede wszystkim z tego, że coś wiemy, coś umiemy, potrafimy coś zrobić

Ojciec Łukasz Kleczka podkreśla, że w czasie wakacji z pewnością nie może zabraknąć ciszy i okazji do modlitwy czy refleksji

Marta Kędzior
mkedzior@radiodeon.com

Źrodło: inf.własna
Foto: Rafał Muskała,pixabay.com

Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

grudzień 2015
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Popularne w tym miesiącu