Zdrowie
Dlaczego spotyka to właśnie mnie?… czyli czy przypadki chodzą po ludziach

Bez względu na to, jak bardzo chcielibyśmy uniknąć ponoszenia w życiu strat, uniknąć ich nie zdołamy. Świat funkcjonuje według schematu: życie – śmierć – życie. Wszystko, zarówno wokół nas, jak i w nas, podlega prawom natury, ulega ciągłym zmianom: nieustającym cyklom rodzenia się, wzrastania, rozwoju, osiągania pełni, zanikania, a potem umierania. Powtarza się to raz po raz.
Gdy okoliczności nas zmuszą, uznajemy cykl życie – śmierć – życie, ale wydaje się, że nie wiemy, jak naprawdę z tym żyć. Lubimy wzloty tego naturalnego cyklu. Z zachwytem przyjmujemy narodziny i dorastanie naszych dzieci, także nasz własny rozwój, nabywanie wiedzy i pomyślność. Radzenie sobie z negatywną częścią cyklu jest znacznie trudniejsze. Większość z nas chciałaby mieć do czynienia tylko z pozytywnym aspektem tego cyklu.
W istocie myślimy: biorę część zawierającą życie i rozwój, ale tej drugiej, w której jest zanikanie i śmierć, nie chcę. Jest to niemożliwe. Życie i śmierć są ze sobą złączone, jako dwie strony tej samej rzeczywistości. Jeżeli nawet nie dopuszczamy do swojej świadomości tego, że rzeczywistość to zarówno życie, jak i śmierć, rozwój i tracenie, dodajemy do naszego cierpienia dodatkowy ciężar. Naturalnie szukamy tego, co jest powodem naszego nieszczęścia. Mamy tendencję do myślenia, że te niechciane etapy cyklu pojawiają się w naszym życiu tylko wtedy, gdy popełniliśmy coś złego, dotyka nas kara, spotkał nas jakiś pech albo ktoś nas źle traktuje. Starsza kobieta chora na raka powiedziała mi kiedyś: “Myślę, że byłam wilkiem w owczej skórze”. Gdy zapytałam, co ma na myśli, odrzekła: “Zawsze uważałam, że od życia otrzymuje się to, co się mu daje i że ja żyję w dosyć dobry sposób. Widzę jednak, że tak nie było, bo inaczej to by mnie nie spotkało”.
Usiłując zrozumieć, często szukamy przyczyn. Zadajemy sobie dwa związane ze sobą pytania: “Dlaczego tak się dzieje?” i ” Dlaczego spotyka to mnie?” Niebo wydaje się odpowiadać: “Dlaczego nie?”
Gdy dochodzimy do zrozumienia cyklu życie – śmierć – życie, widzimy, że straty i towarzyszące im cierpienia dotykają każdego z nas. Wystarczy rozejrzeć się wokół, żeby zobaczyć, że tracenie jest połową procesu życia. Nowe życie może przyjść tylko wtedy, gdy to, co było wcześniej odejdzie. Jest to historia ludzkiej egzystencji.
Zauważcie kolejność pór roku, poczynając od nowego rodzenia się wiosny, przez pełnię lata, gorzko-słodkie przemijanie jesieni i zimowe zamieranie. Przyjrzyjcie się księżycowi, który ustawicznie przechodzi od nowiu poprzez pierwszą kwartę, pełnię, trzecią kwartę do ponownego nowiu. W taki sam sposób przeżywamy życie. Wszystko się zmienia.
Nowe życie przychodzi tylko dzięki pozbyciu się starego, ten schemat uwidacznia się w każdej sferze naszej egzystencji. Zęby mleczne muszą ustąpić miejsca zębom stałym. Nowe idee nie mogą się rozwijać, jeśli nie zechcemy pozbyć się poprzednich. Edukacja i nauka zastępują niewiedzę. Nasze życie składa się z wielu etapów rozwoju psychicznego, z których każdy ma swe własne zadania, każdy wymaga od nas rozstania się z tym, co było przedtem. Stale musimy doświadczać przemian lub śmierci albo jakiejś straty, po to żeby osiągnąć następny etap rozwoju. Żałoba jest niezbędna dla wzrastania – jest to trudna prawda, niemniej jednak prawda.
W każdej chwili życia doświadczamy tracenia i wzrastania, w rozmaitych postaciach. W naszym życiu religijnym i duchowym borykamy się z problemem śmierci i straty. Każdy rodzaj duchowego wzrastania zawsze wymaga procesu odchodzenia od czegoś i docierania do czegoś innego. Zdarza się, że dorastamy do nowych idei lub stajemy się bardziej dzielni, a jednocześnie żałujemy utraty przyjaźni, pracy lub zabezpieczenia materialnego. W wielu momentach naszego życia znajdujemy się w innym miejscu cyklu życia i śmierci.
Codziennie mamy do czynienia z rzeczywistością straty. Jeśli nie umieramy młodo, przeżywamy wiele tysięcy strat. Mamy już całą historię porażek, które przyczyniły się do uformowania nas takich, jakimi obecnie jesteśmy. To właśnie sposób, w jaki radzimy sobie ze stratami, sprawia, kim się stajemy i w jaki sposób się to dokonuje.
Pewien mądry nauczyciel duchowości zapytany, jakie są trzy najważniejsze kroki na drodze duchowego wzrastania, odpowiedział: “Otwarte oczy, otwarte oczy, otwarte oczy”. Być może utrata kogoś lub czegoś ważnego może otworzyć nam oczy na rzeczywiste życie i dać nam poczucie solidarności z każdym człowiekiem. Możemy także nauczyć się przeżywać straty w taki sposób, aby prowadziły nas do nowego życia.
Wcześniej czy później, każdy z nas staje się ekspertem od strat, powiedział kiedyś rabin David Wolpe. Jak więc uczyć się lekcji codziennych strat?
Poświęć trochę czasu na obserwację przyrody w okolicy twego domu. Zwróć uwagę na rytm życia i śmierci widoczny wyraźnie u drzew i innych roślin. Zastanów się nad zmianami, jakie zaszły w scenerii tej okolicy od czasu, gdy się tam wprowadziłeś.
Zapisz historię twoich strat. Podziel życie na dziesięcioletnie odcinki i zacznij spisywanie różnego rodzaju strat, jakich doznałeś. Zauważ, że niektóre z nich należą do całej grupy strat mających miejsce w tym samym czasie. Zachowaj tę listę i dopisuj do niej straty, o których sobie później przypomnisz.
Pomyśl o tym, że poniesione straty ukształtowały cię takim, jakim jesteś obecnie. Pamiętaj, że to nie sama strata, ale sposób w jaki stawiasz jej czoła, przyczynia się do twojego rozwoju.
Które straty miały największe znaczenie w twoim życiu? Co sprawiło, że były one takie ważne? Które z nich były trampoliną do nowego życia i rozwoju? Dlaczego?
“Trzeba jedynie uwierzyć, że tam, gdzie jest jakiś koniec, będzie i początek.”
Clarissa Pinkola Estes
Źródło: deon.pl
Foto: Flickr.com/ ryan melaugh
News Chicago
Chicago: żyjemy dłużej, ale różnice między dzielnicami wciąż są ogromne

Pięć lat po wybuchu pandemii COVID-19 długość życia mieszkańców Chicago zbliża się do poziomu sprzed kryzysu zdrowotnego. Z najnowszego raportu Departamentu Zdrowia Publicznego Chicago wynika, że w 2023 roku przeciętny mieszkaniec miasta mógł oczekiwać, że dożyje 78,7 roku – to wzrost o 1,5 roku w porównaniu z 2022 r. i o 3,5 roku w stosunku do pandemicznego 2020 r. Jeszcze w 2019 roku średnia ta wynosiła 78,8 roku.
Mniejsza różnica między czarnoskórymi a resztą mieszkańców
Raport pokazuje także, że różnica w oczekiwanej długości życia między czarnoskórymi mieszkańcami Chicago a resztą populacji zmniejszyła się do około 11 lat. To poprawa względem 2021 roku, kiedy przepaść ta była największa i wynosiła prawie 13 lat.
Przyczyniły się do tego m.in.:
- spadek liczby zgonów z powodu COVID-19,
- mniejsza liczba zabójstw,
- lepsze wyniki w leczeniu nowotworów dzięki badaniom przesiewowym.
Największy wzrost długości życia odnotowali czarnoskórzy i latynoscy mieszkańcy. Przykładowo, średnia życia Latynosów wydłużyła się o 4,5 roku w latach 2020–2023.
„Jesteśmy bardzo daleko od miejsca, w którym chcemy być, ale cieszymy się, że obserwujemy rosnący trend w zmniejszaniu luki w oczekiwanej długości życia” – podkreśliła dr Simbo Ige, komisarz ds. zdrowia publicznego w Chicago.
Chicago wciąż rekordzistą nierówności
Pomimo poprawy, nierówności zdrowotne pozostają dramatyczne.
- W dzielnicy Loop średnia długość życia sięga 87 lat,
- w West Garfield Park – zaledwie 67 lat.
To aż 21 lat różnicy – największa przepaść spośród wszystkich dużych miast USA, według badań z 2019 roku. Średnia krajowa wynosi 5 lat.
Mieszkańcy północnej części miasta żyją najdłużej, podczas gdy osoby z zachodniej, południowej i dalekiego południa często umierają w wieku, w którym wielu Amerykanów dopiero przechodzi na emeryturę.
Będzie lepiej?
Eksperci ostrzegają, że dalsze postępy są zagrożone przez:
- planowane cięcia federalne w programach społecznych, takich jak Medicaid i pomoc żywnościowa,
- spadek poziomu szczepień, który może prowadzić do większej liczby przedwczesnych zgonów,
- utrzymujące się choroby cywilizacyjne – choroby serca, przedawkowania opioidów i nowotwory.
Nadzieje i wyzwania
Departament Zdrowia Publicznego Chicago planuje wzmocnić współpracę z uniwersytetami i fundacjami, aby poprawić dostęp do profilaktyki i leczenia w najbardziej dotkniętych dzielnicach. Największy nacisk w działaniach ma być położony na zachodnie i południowe dzielnice Chicago, gdzie różnice w zdrowiu i długości życia są najbardziej dramatyczne.
Źródło: WBEZ
Foto: istock/stefanamer/LightFieldStudios/
News USA
USA na końcu rankingu krajów zachodnich w walce z chorobami przewlekłymi

Stany Zjednoczone zajęły ostatnie miejsce wśród państw zachodnich o wysokich dochodach pod względem ograniczania ryzyka zgonów z powodu chorób przewlekłych – wynika z najnowszego badania opublikowanego w prestiżowym czasopiśmie The Lancet.
Podczas gdy w latach 2010–2019 większość krajów odnotowała wyraźny spadek liczby zgonów wynikających z chorób przewlekłych, w Stanach Zjednoczonych sytuacja pogorszyła się w kluczowej grupie wiekowej. Zgony wśród Amerykanów w wieku od 20 do 45 lat wzrosły, co – jak podkreślają autorzy badania – stanowi „rzadkie zjawisko w krajach zachodnich o wysokich dochodach”.
Choć USA wypadły najgorzej w ogólnym zestawieniu, nie są całkowicie odosobnione w zmaganiach z tym problemem. Niemcy uplasowały się tuż za nimi, co wskazuje na podobne wyzwania systemowe i zdrowotne.
Z kolei na przeciwnym biegunie znalazła się Dania, która osiągnęła największy spadek liczby zgonów z powodu chorób przewlekłych spośród wszystkich analizowanych krajów. Według badaczy świadczy to o skuteczności tamtejszego systemu opieki zdrowotnej oraz programów profilaktycznych.
Eksperci zwracają uwagę, że obserwowane w USA tendencje stanowią poważne ostrzeżenie dla zdrowia publicznego. W miarę jak kolejne państwa inwestują w lepszy dostęp do opieki medycznej, działania profilaktyczne i skuteczniejsze zarządzanie chorobami przewlekłymi, Ameryka wydaje się pozostawać w tyle, a liczba możliwych do uniknięcia zgonów wciąż rośnie.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/seb_ra/
News USA
128 zaleceń dla zdrowia Ameryki. Raport MAHA zapowiada szerokie reformy

Rząd federalny zapowiada uruchomienie nowych programów, zmian w przepisach i aktualizacji zaleceń medycznych, które mają poprawić zdrowie Amerykanów. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu Komisji ds. Zdrowia Ameryki (MAHA), zatytułowanego Make Our Children Healthy Again, opublikowanego 9 września.
Główne kierunki zmian
W 20-stronicowym dokumencie wskazano szereg nowych inicjatyw. Wśród nich znalazły się m.in.:
- przegląd i aktualizacja zasad dotyczących żywienia w szpitalach,
- uruchomienie programu badań nad skutkami ubocznymi szczepień w Klinice Narodowych Instytutów Zdrowia (NIH) w Maryland,
- zniesienie zakazu sprzedaży mleka pełnego w szkołach,
- aktualizacja etykiet leku OxyContin, z ostrzeżeniami o ryzyku przy długotrwałym stosowaniu,
- kampania edukacyjna dotycząca zdrowia i płodności młodych ludzi.
Tło i wcześniejsze ustalenia
Komisję powołał Prezydent Donald Trump na początku swojej drugiej kadencji. Jej zadaniem jest analiza chorób przewlekłych u dzieci oraz możliwych przyczyn: diety, toksyn środowiskowych, stosowanych terapii i polityki rządowej.
W pierwszym raporcie, opublikowanym w maju, komisja wskazała cztery kluczowe czynniki kryzysu zdrowotnego wśród dzieci, m.in. niewłaściwą dietę oraz nadmierne przepisywanie leków. Teraz urzędnicy koncentrują się na praktycznych rozwiązaniach i wdrożeniu działań naprawczych.
Badania i nowe regulacje
Według raportu Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), NIH i inne agencje federalne będą ściśle współpracować nad poprawą stanu zdrowia Amerykanów. W planach są m.in.:
- badania nad urazami poszczepiennymi i stworzenie ogólnokrajowej sieci ośrodków badawczych,
- nowa inicjatywa NIH dotycząca chorób przewlekłych u dzieci i dorosłych,
- badania EPA nad skutkami ekspozycji na chemikalia, w tym pestycydy,
- grupa robocza analizująca przepisywanie leków dzieciom, zwłaszcza antydepresantów,
- działania FDA na rzecz zwiększenia wskaźników karmienia piersią,
- wprowadzenie systemu monitorowania płatności od firm dla badaczy medycznych,
- nowe regulacje dotyczące kremów przeciwsłonecznych,
- kampania edukacyjna związana z aktualizacją federalnych wytycznych żywieniowych.
Część inicjatyw ma charakter profilaktyczny – jak działania Głównego Lekarza dotyczące badań przesiewowych, walki z uzależnieniami czy edukacji rodziców w zakresie wpływu środowiska na zdrowie dzieci.
Reakcje i kontrowersje
Raport został dobrze przyjęty przez organizację MAHA Action, powołaną do wspierania wdrażania rekomendacji komisji.
Nie zabrakło jednak głosów krytycznych. Zen Honeycutt, założycielka grupy Moms Across America, poparła wiele punktów dokumentu, ale wyraziła rozczarowanie, że raport nie odnosi się wprost do kwestii chemikaliów stosowanych w rolnictwie.
Raport MAHA to dokument strategiczny, który wyznacza kierunek działań rządu federalnego. Wdrażanie części inicjatyw rozpocznie się jeszcze w tym roku. Niektóre z nich, zwłaszcza badania nad chorobami przewlekłymi i skutkami ubocznymi terapii, będą wymagały wieloletnich nakładów finansowych i współpracy wielu agencji.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, U.S. Department of Health and Human Services
-
News USA2 tygodnie temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA4 dni temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
News USA2 tygodnie temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA2 tygodnie temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA2 tygodnie temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Silne burze nad Chicago. Wiatr zerwał dach budynku wielorodzinnego w Mount Prospect
-
News USA4 tygodnie temu
Dziś europejscy przywódcy i Zełenski będą rozmawiać z Trumpem o zakończeniu wojny w Ukrainie