Połącz się z nami

News USA

General Motors wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Kolejne 200 tysięcy samochodów z awarią

Opublikowano

dnia

Firma z Detroit po raz kolejny wzywa swoich klientów do naprawy. Tym razem problem dotyczy elektronicznego hamulca ręcznego instalowanego w kilku modelach General Motors.

Cadillac XTS (2013-2014) i Chevrolet Impala (2014-2015) to dwa modele, których właściciele mogą się spodziewać listu od producenta. Wszystko dlatego, że General Motors znalazła usterkę w elektronicznym hamulcu ręcznym. Na szczęście, jak informuje firma z Detroit, nie ma danych o wypadkach, rannych, czy ofiarach fabrycznego defektu.

Relacja Rafała Muskały
[soundcloud url=”https://soundcloud.com/radio-deon/general-motors-2″ comments=”false” auto_play=”false” color=”ff7700″ width=”100%” height=”81″]

Usterka jest tym większą skazą na firmie, że po części dotyczy pojazdów wyprodukowanych w tym roku, kiedy firma świadoma była już wielu innych swoich usterek. Po niesławnym problemie z zapłonem, który doprowadził do śmierci kilkanaście osób, firma borykała się również z felernymi poduszkami powietrznymi czy wadliwą elektroniką.

W tym roku w wyniku 65 usterek do serwisu wezwano już prawie 30 milionów pojazdów.

Rafał Muskała
rmuskala@radiodeon.com

Źródło: money.cnn.com
Foto: EPA

News USA

Butelka z listem chłopca z Massachusetts dotarła do Francji 26 lat po rzuceniu w ocean

Opublikowano

dnia

Autor:

Mieszkaniec Francji natknął się na odręczną wiadomość zamkniętą w butelce, która została wyrzucona na plażę na zachodnim wybrzeżu kraju – 26 lat po tym, jak przygotował ją piątoklasista z Massachusetts. Jak się okazało list datowany na październik 1997 r. został napisany w ramach zespołu naukowego zajmującego się prądami oceanicznymi, kierowanego przez nauczyciela Frederica Hemmilę.

Wyblakły list, zaadresowany „Drogi Beachcomberze”, został napisany przez Benjamina Lyonsa, ucznia piątej klasy w szkole Forestdale School w Sandwich. Zajęcia dotyczące prądów i pływów oceanicznych miały naocznie pokazać dzieciom, ich działanie.

W listach uczniowie podali swoje imiona i nazwiska, datę napisania listów oraz nazwę swojej szkoły w Sandwich.

Benjamin Lyons zawarł w liście podziękowanie znalazcy za to, że był „na tyle miły” i podniósł butelkę. Wyjaśnił także, że jego klasa bada prądy i że butelka została wyrzucona w morze w Nantucket Sound – mając nadzieję, że ktokolwiek je znajdzie i odpowie na kilka pytań.

Co roku przyjaciel nauczyciela zabierał butelki przygotowane przez uczniów i wrzucał je do oceanu ze swojej łodzi. Tę praktykę zawieszono kilka lat później, aby nie przyczyniać się do zaśmiecania mórz, ale w 1997 był to ekscytujący eksperyment dla dzieci, które oczekiwały, że ktoś znajdzie i zwróci ich butelkę.

W swoim liście Benjamin zamieścił również kilka pytań na wypadek, gdyby ktoś w końcu go znalazł: „Gdzie znalazłeś butelkę? W jakim była stanie? Czy wokół butelki było coś oprócz wody i kamieni? Jak ją znalazłeś ?”

Niestety próby skontaktowania się przez Fox News Digital z chłopcem, który teraz ma już ponad 30 lat, zakończyły się niepowodzeniem.

Ponieważ butelki były dobrze zabezpieczone woskiem nie dostawała się do nich woda. Butelka znaleziona po 26 latach we Francji była w przyzwoitym stanie.

W zeszłym miesiącu do Forestdale School w Sandwich dotarła brązowa paczka zaadresowana do „pana Benjamina Lyonsa”. Niestety władze szkolne nie potrafiły nawiązać kontaktu z Benjaminem i paczka została otwarta. W środku znajdowała się notatka napisana po francusku.

Z listu wynikało, że w sierpniu 2023 r. 71-letni rybak Hubert Eriau zbierał śmieci na plaży, gdy natknął się na starą butelkę, która została wyrzucona na brzeg. Otworzył ją i zrobił dokładnie to, o co prosił nadawca.

„Witam. Butelka znaleziona na piaszczystej plaży w Les Sables-d’Olonne w Vendée we Francji 19 sierpnia 2023 r.” – czytamy w liście. Paczka zawierała zdjęcie Eriau, a także oryginalny list z Lyonu.

 

Źródło: fox35
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Cisza nad Gazą przedłużona – więcej zakładników Hamasu wróci do swoich rodzin

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek Izrael i Hamas zgodzili się przedłużyć zawieszenie broni o kolejne dwa dni, jak oznajmił rząd Kataru. Przerwa w ich najbardziej śmiercionośnej i najbardziej niszczycielskiej wojnie jest związana z dalszą wymianą zakładników przetrzymywanych przez bojowników Hamasu w zamian za Palestyńczyków więzionych przez Izrael.

Oświadczenie, opublikowane przez rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych Kataru Majida Al Ansary’ego w poście na X, nadeszło ostatniego dnia pierwotnego czterodniowego rozejmu między walczącymi stronami.

Izraelskie wojsko poinformowało w poniedziałek wieczorem, że 11 zakładników zostało przekazanych Czerwonemu Krzyżowi w Gazie i udało się na terytorium Izraela, co oznacza początek czwartej wymiany w ramach pierwotnego zawieszenia broni.

Izrael oświadczył, że przedłuży przerwę w atakach o jeden dzień na każdych 10 dodatkowych uwolnionych zakładników. Po oświadczeniu wydanym przez Katar – głównego mediatora w konflikcie, wraz ze Stanami Zjednoczonymi i Egiptem – Hamas potwierdził, że zgodził się na dwudniowe przedłużenie „na tych samych warunkach”.

Izrael twierdzi jednak, że nadal pozostaje zaangażowany w zniszczenie zdolności militarnych Hamasu i zakończenie jego 16-letnich rządów nad Gazą w konsekwencji ataku na południowy Izrael 7 października.

Oznaczałoby to prawdopodobnie rozszerzenie ofensywy lądowej ze zdewastowanej północnej Gazy na południe, gdzie setki tysięcy Palestyńczyków stłoczyły się w schronach Organizacji Narodów Zjednoczonych i gdzie pomimo zwiększonego dostarczania pomocy w ramach rozejmu utrzymują się tragiczne warunki.

Izrael wznowi swoje działania z „pełną siłą” natychmiast po wygaśnięciu obecnego porozumienia, jeśli Hamas nie zgodzi się na dalsze uwalnianie zakładników, zapowiedział w poniedziałek dziennikarzom rzecznik rządu Eylon Levy.

Do tej pory w ramach obecnego rozejmu uwolniono 58 zakładników, w tym 39 Izraelczyków. Przed ogłoszeniem zawieszenia broni uwolniono czterech zakładników, kolejnego uratowano, a dwóch znaleziono martwych w Gazie. Od chwili rozpoczęcia rozejmu Izrael wypuścił w zamian z więzień 117 Palestyńczyków.

Hamas i inni bojownicy mogą nadal przetrzymywać do 175 osób, co wystarczy, aby potencjalnie przedłużyć zawieszenie broni o dwa i pół tygodnia. Ale wśród nich jest wielu żołnierzy, a bojownicy prawdopodobnie będą zgłaszali znacznie większe żądania związane z ich uwolnieniem.

Uwolnieni zakładnicy znajdowali się w większości w dobrym stanie zdrowia.

Jedynie 84-letnia Elma Avraham została przetransportowana samolotem do izraelskiego Centrum Medycznego Soroka w stanie zagrażającym życiu z powodu nieodpowiedniej opieki. Kobieta jest obecnie pod wpływem środków uspokajających i ma założoną rurkę do oddychania.

Avraham cierpiała na kilka chorób przewlekłych, które wymagały regularnych leków, ale zanim została porwana, jej stan był stabilny.

Merav Raviv, której troje krewnych zostało w piątek wypuszczonych na wolność, stwierdziła, że byli oni karmieni nieregularnie i stracili na wadze. Jedna z osób zgłosiła, że jadła głównie chleb i ryż i spała na prowizorycznym łóżku złożonym ze zsuniętych krzeseł.

Zakładnicy czasami musieli czekać godzinami, aby skorzystać z łazienki.

Według Ministerstwa Zdrowia w Strefie Gazy rządzonej przez Hamas, które nie wprowadza rozróżnienia między cywilami i bojownikami, od początku wojny zginęło ponad 13 300 Palestyńczyków, z czego mniej więcej dwie trzecie to kobiety i dzieci.

Po stronie izraelskiej zginęło ponad 1200 osób i byli to głównie cywile zabici w pierwszym ataku Hamasu. Co najmniej 77 żołnierzy zginęło także w izraelskiej ofensywie lądowej.

Wg ONZ rozejm umożliwił zwiększenie dostaw żywności, wody i leków do strefy Gazy ale są to wciąż niewystarczające ilości.

 

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Wszyscy chcą pozwoleń na pracę. Równego traktowania domagają się wieloletni imigranci

Opublikowano

dnia

Autor:

W całym kraju burmistrzowie, gubernatorzy i inne osoby stanowczo opowiadają się za nowo przybyłymi migrantami szukającymi schronienia i pozwolenia na pracę. Ale powoduje to napięcia wśród imigrantów, którzy przebywają w USA od lat, a nawet dziesięcioleci i nie mają takich samych świadczeń, a zwłaszcza pozwoleń na pracę. Sytuacja doprowadziła do masowych protestów 14 listopada.

Tysiące imigrantów maszerowało w tym miesiącu w Waszyngtonie, aby poprosić prezydenta Joe Bidena o rozszerzenie zezwolenia na pracę również na długoletnich mieszkańców. Tablice głosiły hasła takie jak: „Pozwolenia na pracę dla wszystkich!” i „Czekałem 34 lata na pozwolenie”.

Liczba aresztowań z powodu nielegalnego przekroczenia granicy z Meksykiem przekroczyła 2 miliony drugi rok z rzędu w roku budżetowym kończącym się 30 września. Ponadto setki tysięcy migrantów zostało legalnie przesiedlonych w ciągu ostatniego roku w ramach nowej polityki mającej na celu zniechęcanie do nielegalnego przekraczania granicy.

Osoby ubiegające się o azyl muszą czekać 6 miesięcy na pozwolenie na pracę. Według U.S. Citizenship and Immigration Services rozpatrzenie wniosku trwa jednak nie dłużej niż 1,5 miesiąca w przypadku 80% wnioskodawców.

Ci, którzy przekraczają granicę nowymi, legalnymi ścieżkami administracji Bidena, nie mają żadnego wymaganego okresu oczekiwania.

Dzięki tymczasowemu statusowi prawnemu, zwanemu zwolnieniem warunkowym, 270 000 osób z Kuby, Haiti, Nikaragui i Wenezueli, przybyło do USA do października, składając wniosek online od sponsora finansowego. Kolejne 324 000 umówiło się na wjazd na przejście lądowe z Meksykiem za pomocą aplikacji mobilnej o nazwie CBP One.

Administracja oświadczyła we wrześniu, że skrócenie czasu oczekiwania na pozwolenie na pracę do 30 dni w przypadku osób korzystających z nowych ścieżek wjazdu do kraju byłoby pożądanym rozwiązaniem. Do końca września wysłano 1,4 miliona e-maili i SMS-ów informujących, kto może pracować.

Biały Dom zwrócił się do Kongresu o 1,4 miliarda dolarów na żywność, schronienie i inne usługi dla nowo przybyłych. Burmistrzowie Nowego Jorku, Denver, Chicago, Los Angeles i Houston napisali w zeszłym miesiącu do Bidena, prosząc o 5 miliardów dolarów, zauważając, że napływ imigrantów wyczerpał budżety i ograniczył podstawowe usługi.

Burmistrzowie popierają także tymczasowy status i pozwolenia na pracę dla osób, które przebywają w USA dłużej, ale skupili się na nowo przybyłych.

W obliczu tej niesprawiedliwości łatwo jest znaleźć w Stanach Zjednoczonych imigrantów o głębokich korzeniach, których irytuje nierówne traktowanie.

Wielki wiec w Waszyngtonie zorganizowany 14 listopada odzwierciedlał wysiłki zwolenników na rzecz wydawania pozwoleń na pracę dla wszystkich, niezależnie od tego, kiedy przybyli.

 

Źródło: ap
Foto: YouTube, American Families United
Czytaj dalej
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Kalendarz

wrzesień 2014
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Popularne w tym miesiącu