Wiara i życie
Nienawiść do Boga
Wydaje się, że weszliśmy w jakiś nowy etap walki z Kościołem, a może nawet z Bogiem. Czy można wobec przejawów tej walki pozostawać obojętnym?
Antoni
Od wielu tygodni właściwie wszystkie środki masowego przekazu nagłaśniają bluźniercze zachowanie i takież publiczne wypowiedzi muzyka, przyznającego się do swojej nienawiści dla wiary i Boga. Dał do tego wystarczająco mocne dowody. Bieda w tym, że to podłe zachowanie przez sąd w naszym katolickim kraju zostało nie tylko usprawiedliwione, ale wręcz nazwane swoistą formą sztuki, wpisaną w stylistykę grupy Behemot. Telewizja publiczna zaangażowała go jako eksperta muzycznego, stwierdzając, że swoim zachowaniem, wypowiedziami, postawą nie narusza chrześcijańskiego systemu wartości i norm społecznych oraz nie obraża niczyich uczuć religijnych. Faktycznie, trzeba wielkiej sztuki, by bluźnierstwo i pogardę wobec Boga, Ewangelii i ludzi wierzących uznać za artystyczną formę wyrazu. Choć sam w młodości miałem do czynienia z muzyką, nigdy nie przypuszczałem, że doczekam takich czasów, kiedy to nienawiść do Boga i ludzi wierzących będzie dla kogoś źródłem muzycznej inspiracji i zostanie to w taki sposób określone przez Wymiar Sprawiedliwości Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Doprawdy Nie o taką Polskę żeśmy walczyli, jak powiada klasyk.
Trzeba pamiętać, że nienawiść jest jakąś potężną awersją emocjonalną, przeradzającą się w czynną agresję wobec znienawidzonej rzeczywistości. Zmierza do jej zniszczenia i stanowi gwałtowny protest przeciw samemu jej istnieniu. Nie może się pogodzić ze współistnieniem siebie i rzeczywistości, której nienawidzi. Jeśli zaś tym znienawidzonym jest Bóg, to konsekwentnie przestają się liczyć wszelkie normy zachowań, które jak wierzymy, opierają się na zasadach prawa Bożego, czyli Dekalogu. Człowiek negujący Boga, w Jego miejsce stawia siebie, gardząc i walcząc z tym wszystkim, co może mu o Bogu i Jego prawach przypominać. Daje tu znać o sobie pierwsza pokusa z raju: Gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło (Rdz 3,5). Nienawiść do Boga jest największym złem moralnym, bo wprost sprzeciwia się najważniejszemu przykazaniu: miłości Boga. Na ten temat bardzo jasno wypowiedział się już w 1956 roku papież Pius XII: Nienawiść do Boga jest tak wielkim wykroczeniem, że większego człowiek nie może już popełnić, człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże, przeznaczony do cieszenia się doskonałą Jego przyjaźnią, mającą trwać na zawsze w niebie. Nienawiścią do Boga bowiem jak najbardziej człowiek zostaje oddzielony od Najwyższego Dobra; przez nią jest popychany do odrzucenia od siebie i od swoich bliskich wszystkiego co od Boga pochodzi, wszystkiego co z Bogiem łączy, wszystkiego co prowadzi do cieszenia się Bogiem, czyli prawdy, cnoty, pokoju, sprawiedliwości (Enc. Haurretis aquas).
Zapewne można by wymienić wiele źródeł, z których wypływa zatruta woda nienawiści Boga. Chciałbym zwrócić uwagę na jedno z nich, za które w pewnym sensie i my, czyli księża, wychowawcy, a przede wszystkim rodzice ponosimy odpowiedzialność. Chodzi mianowicie o błędny obraz Boga przekazany naszym wychowankom. Komu w procesie wychowania religijnego wtłoczono do głowy i serca pojęcie Boga jako groźnego stróża moralności, ten później potykając się w życiu o różne przeszkody i niebezpieczeństwa, może czuć do Boga wielorakie urazy. A przecież Bóg jest miłością. Tylko skąd ten człowiek ma o tym wiedzieć, skoro odpowiedzialni za jego wychowanie religijne mu o tym nie mówią. Tak jednostronny i fałszywy obraz Boga sprawia, że z tak ukazywanym Bogiem człowiek nie może się pogodzić, a z biegiem czasu zaczyna się od Niego odwracać a nawet Go zwalczać. Jeśli więc chcemy uchronić młode pokolenie przed takimi sytuacjami jak ta, która bulwersuje dziś nasze katolickie społeczeństwo, to trzeba mu pokazać prawdziwy obraz Boga. I bardziej niż słowami trzeba go ukazywać swoim życiem. Nie chodzi przecież o wynajdowanie argumentów racjonalnych, bo te są po prostu niewystarczające. O Bogu mówi się życiem. Nienawiść może być zwalczona tylko przez miłość, a nie przez filozoficzne czy teologiczne argumenty. Kto nie zmienia serca, ten nie zmienia niczego.
I na koniec wróćmy jeszcze do kwestii, która stała się bodźcem do napisania tego tekstu. Moim zdaniem przy całym złu opisywanego wydarzenia trzeba jednak zauważyć coś bardzo pozytywnego. Od wielu lat przestaliśmy mówić o szatanie; na kazaniach, na katechezie, nawet na rekolekcjach, jakby go już nie było. I oto nagle wszystkie gazety o nim piszą, nie tylko katolickie, ale nawet te najbardziej lewackie. Może robią to w sposób pobłażliwy, prześmiewczy, szyderczy… jakkolwiek, ale przecież o nim piszą. A nie poświęca się tyle limitowanego miejsca w mediach komuś, kto nie istnieje.
Ks. Jerzy Sermak SJ urodził się 7 stycznia 1950 roku w Czechowicach Dziedzicach. W 1969 roku wstąpił do zakonu oo. jezuitów. W 1992 roku wyjechał do Chicago, by przez sześć lat pracować tutaj wśród Polonii. Był dyrektorem religijnych programów radiowych, kapelanem harcerzy i kilku zgromadzeń sióstr zakonnych, należał do redakcji wychodzącego w Chicago dwutygodnika “Nowe Życie”. Od 2013 roku jest przełożonym polskich jezuitów w Chicago. Jest autorem dwunastu pozycji książkowych m.in.: Zamyślenia (1992), Słowa jak ziarno (2000), Kim On jest? (2001), Odnaleziony skarb (2007) Różaniec ze służebnicą Bożą, Rozalią Celakówną (2010), Drogi wiary (2012) i Mądry z wiary żyje (2012).
Źródło: inf. własna
Foto: Flickr.com/ Cherrysweetdeal
Świeta i Nowy Rok
Maryja i Józef też byli emigrantami. W Chicago rusza „Las Posadas”. Jezuita o. Paweł Kosiński tłumaczy o co w tym chodzi
Las Posadas to adwentowa tradycja ludności latynoskiej. Jezuita ojciec Paweł Kosiński wyjaśnia jakie przesłanie i znaczenie ma ono dzisiaj w Chicago.
Las Posadas to święto obchodzone zwykle między 16 a 24 grudnia w państwach Ameryki Łacińskiej, wywodzące się z Meksyku. W różnych krajach uroczystości z nim związane są nieco odmienne, zależnie od lokalnych tradycji.
Jest częścią przygotowani do Świąt Bożego Narodzenia – 9 dni przygotowań symbolizuje 9 miesięcy gdy matka Boska była w ciąży i oczekiwała przyjścia na świat Jezusa Chrystusa.
W Chicago święto Las Posadas jest związane z procesją, która odtwarza zmagania Józefa i Maryi, jakich doświadczyli próbując znaleźć dla siebie miejsce w Betlejem. Wydarzenie ma znaczenie także w wymiarze społecznym. Parada ma wspomóc czynność polityczną, zwłaszcza reformę imigracyjną, poprzez przypomnienie, że Józef i Maryja też byli emigrantami, szukającymi dla siebie bezpiecznego schronienia.
Meksykańska tradycja Las Posadas ma ponad 400 lat, jej początek datuje się na 1586 rok. Dwie osoby przebrane za Maryję i Józefa podróżują co noc do innego domu, przez dziewięć nocy. W każdym domu odbywają się modlitwy. Marii i Józefowi mogą towarzyszyć aniołowie i pasterze, lub pielgrzymi, którzy niosą wizerunki świętych postaci. Dzieci niosą poinsecje, a za procesją podążają muzycy. Pod koniec każdej nocy śpiewane są kolędy, a dzieci rozbijają piniaty w kształcie gwiazdy i wszyscy siadają do uczty.
16ta już procesja Las Posadas w Chicago „w intencji” sprawiedliwej reformy imigracyjnej, dla ludzi przybywających do Stanów Zjednoczonych odbędzie się już dzisiaj.
Źródło:wikipedia
Foto:YouTube
News USA
W stanie Kentucky Kościół Katolicki w pełni zaangażował się i niesie pomoc ofiarom tornada
Od momentu uderzenia tornada w Kentucky w USA, wspólnota katolicka w regionie jednoczy się w modlitwie i oferuje wsparcie dla poszkodowanych. W niedzielę wszystkie parafie diecezji włączyły się w specjalną zbiórkę. O sytuacji w miejscach katastrofy opowiedział papieskiej rozgłośni biskup Owensboro, William F. Medley.
„Kościół parafii św. Józefa nadal stoi, choć jest poważnie uszkodzony. W niedzielę, członkowie sąsiadującej parafii św. Hieronima przyjęli ich do siebie by wspólnie się modlić. Uczestniczyłem w popołudniowej Mszy, podczas której zwracano się także do Matki Bożej z Guadalupe, bo parafianie św. Józefa to w dużej części hiszpańskojęzyczni imigranci.
Zniszczony jest niestety kościół w Dawson’s Springs, trzeba zbudować go na nowo” – stwierdził bp Medley. Duchowny opowiedział także o sytuacji katolików w mieście Mayfield, które zostało „niemal starte z powierzchni ziemi”.
„Wiele parafii jest zaangażowanych w pomoc. Po takich zdarzeniach jak to, panuje jeden wielki chaos. Ludzie często nie wiedzą, gdzie się udać. W Mayfield wielu ludziom, których domy przetrwały, brakuje wody, ogrzewania i elektryczności. Nasze serca są złamane, ale wciąż mamy nadzieję. Ludzie w kraju i nawet z całego świata, starają się nam teraz pomóc. Wielkim pocieszeniem jest też dla nas osobista bliskość Papieża, który zwrócił się do nas w niedzielę. Powtarzamy sobie jego słowa, bo przynoszą nam prawdziwą pociechę.
Jesteśmy wdzięczni za pomoc, którą otrzymujemy od tak wielu ludzi, od innych wspólnot w całym kraju, to dla nas pokrzepiające, że modlą się za nas i dla nas się poświęcają.“
Prezydent USA Joe Biden odwiedzi dzisiaj Kentucky, aby zobaczyć zniszczenia spowodowane przez tornada. Polecił również swojej administracji udostępnić wszelkie konieczne zasoby lokalnym i stanowym urzędnikom w Kentucky i innych stanach dotkniętych przez kataklizm.
Autor: Marek Krzysztofiak SJ
Źródło: RV
Foto: YouTube
Adwent
Pod Chicago tłumy pielgrzymów oddało hołd Patronce Obu Ameryk. Wielkie świętowanie w Des Plaines
Sobotę i niedzielę w Des Plaines w stanie Illinois wypełniły uroczystości związane ze świętem Naszej Pani. Po rocznej przerwie związanej z pandemią, tysiące pielgrzymów wzięło w nich udział.
Obchody, które rozpoczęły się w sobotę, przyciągnęły setki tysięcy pielgrzymów, w większości pochodzenia meksykańskiego, nie tylko z okolic Chicago. Wielu z nich przyszło pieszo. Wierni poza modlitwami ofiarowali Matce Bożej z Guadalupe kwiaty.
„Juan Diego nauczył się dzięki zaufaniu do Boga, także tego, żeby mieć bardziej pozytywne spojrzenie na przyszłość” – powiedział ojciec Esequiel Sanchez, z Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe.
Uroczystości odbyły się w związku z liturgicznym wspomnieniem Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe w Kościele Katolickim, które przypada 12 grudnia. Jest to największa tego typu uroczystość poza miastem Meksyk.
Matka Boża z Guadalupe to katolicki tytuł Maryi, która miała objawić się Aztekowi św. Juanowi Diego Cuauhtlatoatzinowi na wzgórzu Tepeyac, obecnie w granicach miasta Meksyk. Jak głoszą przekazy, w ostatnim dniu objawień, 12 grudnia 1531 roku dojść miało do powstania obrazu Matki Bożej z Guadalupe.
Jest to najstarsze objawienie maryjne oficjalnie uznane przez Kościół Katolicki.
Niedzielne uroczystości zakończyły się inscenizacją objawień Juanowi Diego.
Obraz misyjny Matki Bożej z Guadalupe został przywieziony z Meksyku w 1986 roku do stałej ekspozycji na terenie Akademii Maryville.
Źródło:abc7,wgn, wikipedia
Foto: YT, wikipedia
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?