News USA
Gdzie znikła miłość i namiętność?
Każda zmiana, nawet najbardziej upragniona, ma w sobie coś melancholijnego, gdyż to, od czego odchodzimy, jest częścią nas samych; żeby wejść w nowe życie, trzeba umrzeć w starym.
ANATOLE FRANCE
W pierwszych latach małżeństwa Adam i Carol weekendy poświęcali domowi, który musieli kupić i urządzić. Bardzo też lubili przy specjalnej okazji pójść na kolację z szampanem do jakiejś oryginalnej restauracji i od czasu do czasu fundowali sobie taką przyjemność.
Przez pewien czas w ich wzajemnej partnerskiej interakcji nic się nie zmieniało i nic jej nie groziło; w końcu jednak wzajemna obecność przestała dawać im radość i podniecać, wyczerpało się tkwiące w niej źródło rozwoju. Łącząca ich ze sobą więź nie była już taka sama jak dawniej, ale Adam i Carol tego nie zauważali.
Życie toczące się starym, sprawdzonym, dobrze znanym trybem stało się w końcu nudne. Wszystkie wieczory wyglądały tak samo: zmęczeni całodzienną pracą szli do łóżka, a tam nieodmiennie oglądali telewizję albo czytali. Stopniowo taka forma związku zaczęła ich oboje nużyć; byli od siebie odlegli, brnęli w powtarzające się zachowania i sytuacje, dusiło ich to. Każdego ranka wkraczali na nowo w taką pozbawioną znaczenia egzystencję. Uszczknęli trochę śniadania, cmoknęli się nawzajem w policzki i pośpiesznie rozjeżdżali do swych zajęć. Skąd to znamy?
Ilekroć Carol uznała, że znudził jej się wygląd salonu, przestawiała meble i ozdoby, aż nabrały dla niej nowego powabu. Adam nawet tego nie zauważał – nie miało dla niego znaczenia, gdzie stoi stół lub szafa i czy na ścianie wiszą jakieś nowe obrazy. W weekendy rzadko teraz bywał w domu. Był zapalonym graczem w golfa, a miejscowe pole nie całkiem go zadowalało, więc, żeby rozegrać partię z przyjaciółmi, zwykł był latać do Arizony czy na Florydę.
Gdzie podziała się ich dawna miłość i namiętność? Miejsce wzajemnego zauroczenia zastąpiło teraz pożądanie sukcesu i prestiżu. Oboje oddali się bez reszty zarabianiu pieniędzy. Adam był maklerem; praca na giełdzie zabierała mu niemal cały dzień. Carol, agentka ubezpieczeniowa, osiągnęła stanowisko, które wymagało wyjazdów poza granice stanu.
W czasie jednej z takich służbowych podróży zwrócił na nią uwagę kolega z branży. Zachwycił się jej inteligencją, nie szczędził jej komplementów. Oczarowana jego urokiem, nie mogła od tej chwili znaleźć spokoju. Wróciła do domu, ale Adama w nim nie było. Postanowiła odprężyć się i wykąpać w wannie pełnej piany. Kąpiel łagodziła nerwy, Carol robiło się błogo i coraz bardziej zagłębiała się w przyjemne fantazje, błądząc myślami wokół nowego znajomego. Przypominała sobie, iż poświęcał jej bardzo wiele uwagi, umiał ją rozbawić. Pomyślała, że Adama wcale by nie obeszło, gdyby zbliżyła się do tego kolegi – nowi klienci bardzo go absorbowali, ona tymczasem była wtedy daleko od domu, w pełni dysponując czasem. Przekonywała siebie, że gdyby nie zasklepiała się w małżeństwie, jej potrzeby emocjonalne zostałyby wreszcie zaspokojone. Puściła wodze fantazji: “Na świecie nie brak mężczyzn, którzy mogliby mnie uszczęśliwić. Może po prostu źle wybrałam męża?” Kiedy Adam wrócił wieczorem do domu, zauważył, że Carol jest drażliwa i jakby nieobecna. Pomyślał, że musi być zmęczona. Wymienili kilka zdawkowych zdań, po czym Adam przeszedł do innego pokoju, włączył komputer i zaczął szperać w Internecie.
Po pięciu latach małżeństwa Adam i Carol, widząc, że nic nie zostało z dawnej namiętności, która pociągnęła ich przed ołtarz, postanowili zasięgnąć rady terapeuty małżeńskiego. Byli już bardzo zmęczeni ciągłymi kłótniami i oboje równolegle podjęli kroki rozwodowe. Właśnie w najbliższy ponie-działek mieli po raz pierwszy spotkać się w tej sprawie z adwokatami, toteż wyjątkowo zgodziłem się przyjąć ich jak najszybciej, jeszcze w niedzielę wieczorem. Gdy usiedliśmy, Carol stwierdziła: “Mąż stał się pracoholikiem i zupełnie nie ma dla mnie czasu”. Adam skarżył się, że żona go gnębi i usiłuje kontrolować. Oboje wyglądali na zniechęconych; od jakiegoś czasu zastygli w swych emocjach i wątpili w możliwość przetrwania związku. Po burzliwej dwugodzinnej rozmowie zdecydowali, że odłożą jeszcze spotkania z adwokatami. Mimo ogromnych przeszkód, jakie stały na drodze do ocalenia ich małżeństwa, wystarczyło im rozładować trochę gniew, by przyznać, że jest ono dla nich cenne. Zapewniłem ich, że ratunek jest możliwy, o ile zdecydują się z większym niż kiedykolwiek wysiłkiem pracować nad rozwiązaniem konfliktów.
Jeśli się przez chwilę, czytelniku, zastanowisz, zauważysz pewnie, że tych dwoje przyjęło statyczną koncepcję małżeństwa, co zresztą ograniczyło ich zdolność do wykorzystywania obecnego w nich potencjału także w innych dziedzinach życia. Jak mieli w takim razie zatroszczyć się należycie o swój związek, upewnić się, że partner otrzymał potrzebne mu wsparcie. W jaki sposób mieli osiągnąć taką formę partnerstwa, która pobudza dobrą wolę i wywołuje radość?
Związek dwojga ludzi jest ze swej natury czymś żywym i płynnym, czymś, co się zmienia; bardziej niż strukturę przypomina on roślinę, wyrastającą z maleńkiego ziarenka i stopniowo przeobrażającą się w wielki, gęsty krzew. Nigdy nie pozostaje przez dłuższy czas niezmieniony, wymaga, tak jak roślina, pielęgnacji, i to ściśle określonej: w różnych momentach potrzebne są różne rodzaje i różne dawki pożywienia. Jeśli partnerzy nie potrafią sobie wyobrazić swego związku jako odrębnej od nich żywej istoty, wymagającej czułej opieki łatwo im wtedy zobojętnieć na potrzeby drugiej strony.
Adam i Carol po miesiącu zdyscyplinowanych wysiłków zażegnali groźbę katastrofy swego małżeństwa. Wyzbyli się przekonania, że ich burzliwy związek musi skończyć się rozwodem, i zaniechali wstępowania na drogę prawną. Po przeprowadzeniu inwentarza osobowości i rozważeniu spornych zagadnień zrozumieli, że ich związek stał się statyczny, ponieważ wkradło się weń samozadowolenie i zniechęcenie. Zdali sobie sprawę, że muszą uczciwie przyjrzeć się wzajemnym potrzebom, by ich problemy zostały rozwiązane.
Podczas jednej z wizyt w moim gabinecie Carol wyraziła żal z powodu snutych przez nią fantazji. Powiedziała: “Tamten mężczyzna, mój kolega z innego miasta, był bardzo zamożny, czarujący, hojny. Powiedział, że dałby mi wszystko, czego zechcę, gdybym zdecydowała się odejść od męża, a ja byłam bliska przyjęcia tej propozycji. To straszne, mieć taki wybór. Traciłam wtedy zmysły. Nie chodziło mi o pieniądze. Potrzebowałam tylko, żeby ktoś zajął się mną troskliwie, był dla mnie czuły – a w domu tego nie otrzymywałam. Tymczasem spadło na mnie jak grom z jasnego nieba, że proszę – mogę to mieć! Mój mąż jest dobrym człowiekiem, ma dobry charakter, też jest hojny i ambitny. Trzeba tylko, żebym zmieniła swoje podejście do niego i stała się bardziej dostępna. Na początek muszę nauczyć się dawać Adamowi to, czego ja od niego oczekuję. Powinnam bardziej skupić się na jego potrzebach i postarać się spełniać jego oczekiwania wobec mnie. Po drugie, muszę bardziej troszczyć się o interakcję z Adamem i nie zatracać się tak w pracy”.
Na kolejnej sesji Carol opowiedziała o swojej rozmowie z szefem. Poprosiła go o rozmowę i wyjaśniła, że obecnie najważniejsze jest dla niej małżeństwo i w związku z tym chciałaby ograniczyć podróże służbowe do innych miejscowości. Szef na szczęście zrozumiał ją i wyraził zgodę. W ciągu następnych trzech miesięcy Carol i Adam, przekonawszy się o powadze zagrożenia, podejmowali zgodne wysiłki, by przezwyciężyć kryzys. Adam złagodził znacznie tempo pracy i wcześniej wracał do domu. Ograniczył ilość nocy spędzanych poza domem, a czwartkowe wieczory zarezerwował dla Carol. Przez prawie sześć tygodni przychodzili do mnie na spotkania w ramach doradztwa małżeńskiego, za każdym razem przynosząc spis ważnych kwestii, które się akurat pojawiły. Pracowaliśmy nad tym, co w danej chwili wydawało się najbardziej istotne. Na przykład: Carol chciała, aby w czwartek zawsze spędzali noc razem, a Adam uznał to za dobry pomysł, ale z zastrzeżeniem, że wieczorem nie będą omawiać ciężkich problemów. Carol zaproponowała: “Więc razem zaplanujmy na każdy czwartek coś zabawnego”. Postanowili, że w czwartki od szóstej wieczorem zaczyna się pora Królewskiego Traktowania.
Wieczory Królewskiego Traktowania zbliżyły ich ze sobą; wkrótce czekali już niecierpliwie na czwartek, gdy będą mogli się odprężyć, cieszyć sobą i miłym wieczorem. Rozmawiali ze sobą bez agresji, przyjaźnie, a kiedy nabrali więcej wiary w siebie i we wspólną przyszłość, ustalili, że zawsze w soboty będą rozwiązywać problemy ważne dla funkcjonowania związku.
Uznali, że dobre skutki przynosi przestrzeganie następujących zasad:
Traktujmy się nawzajem z szacunkiem.
Problem, który chcecie rozwiązać, jest problemem wspólnym, ważnym dla każdej ze stron. Kiedy druga strona przedstawia jakieś uwagi, powinieneś cierpliwie jej wysłuchać. Pozwól jej skończyć, nie przerywaj. Nie domagaj się, żeby w związku wciąż wszystko pozostawało po staremu.
Traktujmy się nawzajem z uwagą.
Kiedy pojawia się jakiś problem, pragniesz rozwiązać go na stałe. Rozwiązanie będzie dawać taką nadzieję tylko wtedy, jeśli w poszukiwaniu go wezmą udział oboje partnerzy. Sposób, w jaki patrzysz na partnera, w jaki go słuchasz, ton twojego głosu, dobór słów – wszystko to przyczynia się do kształtu rozwiązania.
Traktujmy się nawzajem akceptująco.
Może się okazać, że różnicie się w poglądach na jakąś sprawę. Akceptuj odmienne poglądy partnera: nie skupiaj się zbytnio na tym, czy są słuszne czy nie, ale zgódź się po prostu, że są inne. Stwierdzenie “ja mam rację, a ty się mylisz” nie rozwiązuje problemu, za to oddala od siebie partnerów.
Zawieszajmy dyskusję, gdy trzeba.
Kiedy dialog zaognia się i wchodzi w impas, słusznym posunięciem jest stwierdzenie: “Doszliśmy do punktu, od którego dalsza rozmowa na ten temat mogłaby pogorszyć sprawę. Zawieśmy tę dyskusję, dopóki lepiej nie wczujemy się w problem”.
Pogódźmy się z brakiem zgody.
W każdym związku nawet przez długi czas może istnieć jakiś nie rozwiązany konflikt. Partnerzy, pragnąc ocalić związek, muszą sobie powiedzieć: “Na razie bądźmy dla siebie mili i troszczmy się o siebie; w końcu znajdziemy zadowalające rozwiązanie naszego problemu”.
Stosując się do tych wskazówek, Carol i Adam na nowo odkryli tkwiące w nich możliwości wspólnego życia. Uradowani, że mogą razem robić coś konstruktywnego, wzbogacili niebawem ten zbiór wskazówek o nowe punkty, wynikające z ich własnych spostrzeżeń. Stopniowo coraz sprawniej radzili sobie z pojawiającymi się problemami, a w ich małżeństwie zaszła korzystna zmiana.
Nie są bynajmniej idealną parą i co jakiś czas przeżywają chwile wzajemnego zniechęcenia, ale nauczyli się komunikować w nowy sposób. Łączy ich już głębsza miłość, umożliwiająca przeprowadzanie potrzebnych zmian i pracę nad występującymi trudnościami.
Źrodło: http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/ona-i-on/art,400,gdzie-znikla-milosc-i-namietnosc.html
News USA
Pożar na statku z 800 pojazdami elektrycznymi u wybrzeży Alaski – załoga ewakuowana

Załoga statku towarowego Morning Midas, przewożącego 3000 pojazdów – w tym 800 elektrycznych – została zmuszona do opuszczenia pokładu. Pożaru, który wybuchł we wtorek na wodach u wybrzeży archipelagu Aleutów na Alasce, nie udało się opanować.
Według informacji przekazanych przez amerykańską Straż Przybrzeżną oraz firmę zarządzającą jednostką – londyńską Zodiac Maritime – ogień zauważono we wtorek, kiedy z pokładu załadowanego elektrycznymi samochodami zaczął unosić się gęsty dym.
Na szczęście żaden z 22 członków załogi nie odniósł obrażeń. Wszyscy zostali ewakuowani na łódź ratunkową, a następnie podjęci przez załogę przepływającego w pobliżu frachtowca Cosco Hellas. Do zdarzenia doszło na północnym Pacyfiku, około 300 mil na południowy zachód od wyspy Adak – oddalonej o 1200 mil od Anchorage, największego miasta Alaski.
Załoga Morning Midas próbowała najpierw samodzielnie ugasić pożar przy użyciu pokładowych systemów przeciwpożarowych, jednak akcja nie przyniosła rezultatów.
„Powiadomiono odpowiednie służby, a holownik został wysłany na miejsce, by wspierać działania ratownicze i gaśnicze” – poinformowała firma Zodiac Maritime w oficjalnym oświadczeniu. „Naszym priorytetem pozostaje bezpieczeństwo załogi oraz ochrona środowiska morskiego”.
Amerykańska Straż Przybrzeżna wysłała na miejsce jednostki lotnicze oraz statek patrolowy. W środowe popołudnie nie było jeszcze jasne, w jakim stanie znajduje się jednostka, ale dym wciąż był widoczny nad pokładem.
Kontradmirał Megan Dean, dowódczyni Siedemnastego Okręgu Straży Przybrzeżnej, poinformowała, że zakończona została faza poszukiwawczo-ratunkowa. Obecnie trwają konsultacje z firmą zarządzającą statkiem, by ustalić, jak odzyskać jednostkę i zapobiec dalszym zagrożeniom.
„Jesteśmy ogromnie wdzięczni trzem pobliskim statkom, które natychmiast odpowiedziały na wezwanie pomocy, a szczególnie załodze Cosco Hellas, dzięki której udało się bezpiecznie ewakuować wszystkich członków załogi” – dodała Dean.
Morning Midas to długi na 600 stóp transportowiec samochodowy zbudowany w 2006 roku, pływający pod banderą Liberii. Według danych z serwisu MarineTraffic.com, jednostka wyruszyła z chińskiego portu Yantai 26 maja, kierując się do meksykańskiego portu Lázaro Cárdenas – głównego portu Pacyfiku w Meksyku.
To już kolejny incydent, który zwraca uwagę na zagrożenia związane z transportem pojazdów elektrycznych drogą morską. Na początku tego miesiąca holenderska Rada ds. Bezpieczeństwa wezwała do poprawy procedur awaryjnych na Morzu Północnym po tragicznym pożarze z 2023 roku, kiedy to na pokładzie frachtowca spłonęło 3000 samochodów – w tym około 500 elektrycznych.
W tamtym zdarzeniu zginęła jedna osoba, a statek płonął niekontrolowanie przez tydzień, zanim został odholowany do portu.
Wzrost liczby pożarów oraz incydentów z udziałem kontenerowców i transportowców zwraca uwagę na wyzwania, przed jakimi stoi współczesna żegluga. W czasach, gdy ponad 80% światowego handlu odbywa się drogą morską, a statki osiągają rekordowe rozmiary – nierzadko przekraczające długość trzech boisk piłkarskich – kwestie bezpieczeństwa stają się coraz bardziej palące.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
Trump i Merz spotkają się w Białym Domu: Ukraina, NATO i handel w centrum rozmów

Prezydent Donald Trump przyjmie dzisiaj w Białym Domu kanclerza Niemiec Friedricha Merza, by omówić pilne kwestie międzynarodowe. Na szczycie agendy znajdą się wojna w Ukrainie, wydatki obronne w ramach NATO oraz rosnące napięcia handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską.
Będzie to pierwsza wizyta Friedricha Merza w Waszyngtonie od czasu jego zwycięstwa wyborczego w maju. Jak donoszą niemieckie media, lider CDU utrzymuje osobiste relacje z Donaldem Trumpem, co może wpłynąć na przebieg rozmów.
Spotkanie odbywa się na dwa tygodnie przed szczytem G7 w Kanadzie, gdzie obaj przywódcy ponownie się spotkają.
Ukraina w ogniu konfliktu
W kontekście eskalacji wojny w Ukrainie spotkanie nabiera szczególnego znaczenia. W miniony weekend Ukraina przeprowadziła zmasowany atak dronów na rosyjskie lotniska wojskowe, w tym bazy dalekiego zasięgu zlokalizowane aż po Syberię. Rosyjski Prezydent Władimir Putin zapowiedział „stanowczą odpowiedź”.
Donald Trump ujawnił, że w środę rozmawiał przez telefon z Putinem przez ponad godzinę. Choć rozmowa miała przebiegać w konstruktywnym tonie, Trump przyznał, że „nie doprowadziła do natychmiastowego pokoju”. Według rosyjskiej agencji RIA Nowosti, Putin oskarżył Ukrainę o „akty terrorystyczne” i próbę storpedowania negocjacji.
Prezydent Trump od miesięcy nawołuje do zakończenia konfliktu i zawarcia trwałego porozumienia pokojowego. W jednym z ostatnich wpisów w mediach społecznościowych ostrzegł, że jeśli nie dojdzie do przełomu, Stany Zjednoczone mogą zmienić podejście wobec Rosji.
Handel pod presją
Drugim istotnym tematem rozmów będą relacje handlowe USA z Unią Europejską, zwłaszcza w kontekście nałożonych przez administrację Trumpa ceł. Obecnie UE podlega 10-procentowym taryfom, ale Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50-procentowych ceł od 1 czerwca, które zgodził się przesunąć do 9 lipca po rozmowie z Ursulą von der Leyen.
Szczególnie dotkliwe dla Niemiec są cła na sektory kluczowe dla ich gospodarki: motoryzację, stal, półprzewodniki, samoloty i farmaceutyki.
„Te taryfy uderzają w samo serce niemieckiej potęgi eksportowej” – ostrzega Penny Naas z German Marshall Fund.
Prezydent Trump może naciskać również na zniesienie barier regulacyjnych w handlu z UE, zwłaszcza tych związanych z normami środowiskowymi i bezpieczeństwa. Merz ma szansę wykorzystać wizytę, by przedstawić plan uproszczenia przepisów i poprawy konkurencyjności Europy.
NATO i obronność
Tematem rozmów będzie także przyszłość NATO. Donald Trump wielokrotnie krytykował sojuszników za niewystarczające wydatki na obronność. Od początku 2025 roku intensywnie naciska na zwiększenie finansowania wśród członków Sojuszu.
Na majowym szczycie NATO w Turcji niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul zaproponował zwiększenie wydatków na obronę do 5% PKB, z czego 1,5% miałoby być przeznaczone na infrastrukturę wojskową – pomysł zgodny z propozycją sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego.
Symboliczne gesty i przyszłość relacji
Friedrich Merz ma skupić się na zacieśnianiu relacji osobistych z Trumpem, co może być kluczowe w czasie złożonych negocjacji międzynarodowych. Kanclerz planuje ponowić zaproszenie dla Prezydenta Trumpa do odwiedzenia Kallstadt – niemieckiej miejscowości, z której pochodzi jego dziadek.
Tymczasem równolegle z rozmowami w Białym Domu delegacja ukraińska spotkała się z senatorami USA w celu omówienia dalszego wsparcia wojskowego i sankcji wobec Rosji. Ukraińskie władze podkreślają, że presja na Kreml musi być kontynuowana, jeśli świat chce uniknąć dalszej eskalacji.
Prezydent Rosji rozmawiał telefonicznie o pokoju na Ukrainie także z papieżem Leonem XIV. Niewykluczone, że Stolica Apostolska odegra większą rolę w nadchodzących negocjacjach.
Iran i zagrożenie nuklearne
W rozmowie Trumpa z Putinem poruszono także temat Iranu. Obaj przywódcy – według Trumpa – zgodzili się, że Teheran nie może wejść w posiadanie broni jądrowej. USA przedstawiły Iranowi propozycję ograniczenia wzbogacania uranu w zamian za współpracę z regionalnym konsorcjum energetycznym. Iran na razie nie odpowiedział na ofertę.
Źródło: The Epoch Times, BBC
Foto: YouTube, X
News USA
Social Security wypłaca miliardy dolarów zaległych świadczeń. Kto może je otrzymać?

Social Security Administration (SSA) przetworzyła już 2,5 miliona wypłat wstecznych dla nauczycieli, strażaków, policjantów i innych osób z publicznymi emeryturami, które wcześniej były wykluczone z pełnych świadczeń emerytalnych.
Zmiany te wynikają z ustawy Social Security Fairness Act, podpisanej przez prezydenta Joe Bidena w styczniu 2025 roku. Nowe przepisy znoszą Windfall Elimination Provision (WEP) i Government Pension Offset (GPO) – dwa kontrowersyjne mechanizmy ograniczające świadczenia dla osób pobierających emerytury rządowe.
Kto może otrzymać wypłaty?
Ustawa dotyczy łącznie 3,2 miliona osób – zarówno tych, którzy już pobierają świadczenia, jak i tych, którzy dopiero złożą wniosek. Według SSA, do końca maja agencja zakończyła 90% spraw, a większość wypłat wstecznych już została zrealizowana.
Wypłaty należą się osobom, które:
- Pobierają emeryturę publiczną (np. nauczyciele, policjanci, strażacy),
- Miały wcześniej zmniejszone lub całkowicie wstrzymane świadczenia Social Security przez WEP lub GPO,
- Były objęte nowymi przepisami od stycznia 2024 roku.
Kiedy dostanę wypłatę?
Social Security Administration SSA rozpoczęła wypłaty 25 lutego 2025 roku. Większość beneficjentów powinna była otrzymać jednorazową płatność do końca marca, przelewem na konto znajdujące się w dokumentacji agencji.
Nowe, zwiększone świadczenia miesięczne zaczęły być wypłacane od kwietnia 2025 roku (za marzec, bo świadczenia wypłacane są z miesięcznym opóźnieniem).
Co jeśli jeszcze nie dostałem pieniędzy?
Agencja przyznaje, że około 900 000 spraw nadal wymaga ręcznego przetworzenia i mogą potrwać dłużej. Administracja Social Security Administration zakłada, że wszystkie dane zostaną zaktualizowane do listopada 2025 roku.
Jeśli jesteś uprawniony, ale nadal nie otrzymałeś pieniędzy:
- Zaloguj się na swoje konto: ssa.gov/myaccount
- Upewnij się, że SSA posiada aktualne dane bankowe i adresowe.
- W razie potrzeby zadzwoń: 1-800-772-1213
„Prawidłowe dane w systemie pozwalają na szybsze wypłaty” – przypomina SSA w swoim komunikacie.
Ile wynoszą dodatkowe świadczenia?
Kwoty wypłat są zróżnicowane. Niektóre osoby otrzymają niewielkie korekty, inne – nawet ponad 1000 USD miesięcznie. Wysokość zależy m.in. od:
- Rodzaju emerytury,
- Okresu składkowego,
- Historii zatrudnienia i wcześniejszych świadczeń.
Skąd będę wiedzieć, że świadczenie zostało skorygowane?
Każda osoba, której świadczenia zostały zmienione, otrzyma listowne powiadomienie od SSA z wyjaśnieniem korekty i nowej kwoty.
A jeśli nigdy nie składałem wniosku?
Jeśli nie ubiegałeś się wcześniej o świadczenia Social Security z powodu ograniczeń WEP lub GPO, teraz możesz złożyć wniosek. Wejdź na ssa.gov/apply, by rozpocząć proces.
Od czasu uchwalenia ustawy SSA odnotowała ponad 200 000 nowych wniosków, z czego 87% już przetworzono (stan na 23 maja).
Gdzie szukać więcej informacji?
Aby dowiedzieć się więcej o Social Security Fairness Act, swojej kwalifikowalności lub wysokości należnych świadczeń, odwiedź oficjalną stronę agencji: ssa.gov.
Źródło: cbs
Foto: istock/lorozco3D/jetcityimage/Michael Vi/
-
Zdrowie2 tygodnie temu
Uwaga na szczepionki przeciw Covid19: mogą powodować zapalenie mięśnia sercowego
-
News Chicago1 tydzień temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago1 tydzień temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
News USA4 dni temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
News USA2 tygodnie temu
Strzelanina w Waszyngtonie: Mieszkaniec Chicago zabił dwoje pracowników ambasady Izraela
-
Polonia Amerykańska7 dni temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA1 tydzień temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News Chicago3 tygodnie temu
Illinois kończy program opieki zdrowotnej dla imigrantów