News USA
Rocznica strzelaniny w szkole Sandy Hook

News USA
Trump z wizytą na Bliskim Wschodzie: gospodarka priorytetem, bezpieczeństwo na dalszym planie

Prezydent Donald Trump przybył we wtorek do Arabii Saudyjskiej, rozpoczynając czterodniową wizytę w regionie Zatoki Perskiej. W centrum uwagi tej podróży znalazły się jednak kwestie gospodarcze, a nie napięcia geopolityczne, takie jak wojna w Strefie Gazy czy negocjacje wokół irańskiego programu nuklearnego.
Trumpowi towarzyszy liczna delegacja wpływowych liderów amerykańskiego biznesu. Wizyta rozpoczęła się w Rijadzie, gdzie odbywa się saudyjsko-amerykańskie forum inwestycyjne. Kolejne przystanki to Katar w środę oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie w czwartek. Zabrakło jednak wizyty w Izraelu — co wzbudziło pytania o priorytety administracji USA wobec tego kluczowego sojusznika.
“Choć energia wciąż jest fundamentem naszych relacji, współpraca inwestycyjna i biznesowa znacząco się rozwinęła” – powiedział saudyjski minister inwestycji, Khalid al-Falih, otwierając forum. “Kiedy Amerykanie i Saudyjczycy łączą siły, dzieją się rzeczy wyjątkowe.”
Cel: bilion dolarów
Arabia Saudyjska zadeklarowała już inwestycje na poziomie 600 miliardów dolarów, ale Prezydent Trump zapowiedział, że liczy na co najmniej bilion dolarów od swojego głównego partnera w regionie.
Forum rozpoczęło się od filmu promującego długoletnie relacje obu państw, w którym pokazano orły i sokoły jako symbole dumy i siły. W pierwszym rzędzie zasiedli m.in. dyrektorzy generalni BlackRock i Blackstone, a także Sekretarz Skarbu USA i czołowi saudyjscy ministrowie.
Po przylocie do Rijadu Donald Trump przywitał się z następcą tronu Mohammedem bin Salmanem (MbS), wyrażając entuzjazm wobec bliskiej współpracy. MbS kontynuuje realizację planu Wizja 2030, mającego uniezależnić saudyjską gospodarkę od ropy, m.in. poprzez budowę futurystycznego miasta NEOM.
Polityka i dyplomacja w tle
W tle wizyty pozostają jednak napięcia regionalne i światowe. Choć Prezydent Trump wspomniał o możliwym udziale w rozmowach pokojowych między Władimirem Putinem a Wołodymyrem Zełenskim w Turcji, nie są one głównym punktem jego podróży.
Administracja USA naciska również na ustanowienie mechanizmu pomocy humanitarnej dla Gazy i wzywa Premiera Izraela Benjamina Netanjahu do zgody na nowe zawieszenie broni. Brak wizyty w Izraelu wywołał konsternację — zwłaszcza że w Waszyngtonie rośnie frustracja z powodu niepowodzenia w zakończeniu wojny w Strefie Gazy.
Tymczasem w Omanie doszło do spotkania amerykańskich i irańskich negocjatorów, którzy rozmawiali o możliwym porozumieniu ograniczającym program nuklearny Teheranu. Donald Trump zagroził, że jeśli dyplomacja zawiedzie, możliwe są działania militarne.
Iran ostrzegł sąsiednie państwa Zatoki Perskiej, by podczas wizyty Trumpa zachowały neutralność. Szef sztabu irańskich sił zbrojnych, generał Mohammad Bagheri, stwierdził, że każda agresja spotka się z „ostatecznym odwetem”.
Pakiet broni i Abrahamowe umowy
Według źródeł agencji Reuters, Donald Trump może zaoferować Arabii Saudyjskiej pakiet broni wart ponad 100 miliardów dolarów, obejmujący zaawansowane systemy uzbrojenia.
Wysłannik prezydenta na Bliski Wschód, Steve Witkoff, powiedział, że spodziewa się postępów w rozszerzaniu tzw. Porozumień Abrahama, zawartych podczas pierwszej kadencji Trumpa, które doprowadziły do uznania Izraela przez ZEA, Bahrajn i Maroko.
Jednak, jak wskazują źródła Reutersa, sprzeciw Netanjahu wobec trwałego zakończenia wojny w Gazie i utworzenia państwa palestyńskiego znacząco utrudnia perspektywy podobnych rozmów z Arabią Saudyjską.
W kolejnych dniach Trump skupi się głównie na rozmowach gospodarczych z partnerami w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie również spodziewane są rozmowy na temat inwestycji i projektów infrastrukturalnych.
Źródło: Reuters
Foto: YouTube
News USA
Prezydent Trump naciska na koncerny farmaceutyczne: Leki w USA mają być tańsze

Prezydent Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie wykonawcze nakazujące producentom leków obniżenie cen do poziomu obowiązującego w innych krajach rozwiniętych. To część jego politycznego planu walki z inflacją i spełnienia obietnic o tańszym dostępie do leków dla Amerykanów.
Rozporządzenie przewiduje, że firmy farmaceutyczne mają 30 dni na osiągnięcie „znaczących postępów” w kierunku dostosowania cen. W przeciwnym razie rząd zapowiada kolejne działania – w tym możliwość nałożenia ceł, umożliwienie importu tańszych leków z zagranicy czy ograniczenia eksportowe.
„Wszyscy powinni płacić tę samą cenę. To nie do przyjęcia, że Amerykanie płacą nawet trzykrotnie więcej niż inni” – powiedział Trump podczas konferencji prasowej. Dodał, że obniżki cen powinny sięgnąć nawet 59–90%.
Po ogłoszeniu rozporządzenia akcje gigantów farmaceutycznych – takich jak Merck, Pfizer, Gilead czy Eli Lilly – wzrosły. Inwestorzy uznali, że zapisy dokumentu są mniej dotkliwe, niż wcześniej zakładano, i nie zawierają szczegółowych mechanizmów wdrożenia.
Kontrowersje i krytyka branży farmaceutycznej
Przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego skrytykowali działania Donalda Trumpa jako populistyczne i groźne dla innowacyjności. Eksperci przewidują, że rozporządzenie Prezydenta Trumpa może zostać zaskarżone w sądach.
Więcej niż tylko leki: Trump uderza w praktyki monopolistyczne
Rozporządzenie nakazuje Federalnej Komisji Handlu (FTC) wzmocnienie egzekwowania przepisów antymonopolowych wobec firm farmaceutycznych. Dotyczy to m.in. porozumień między firmami generycznymi a koncernami, które mają na celu opóźnianie wprowadzenia tańszych zamienników na rynek.
FTC już wcześniej współpracowała z innymi agencjami rządowymi nad monitorowaniem takich praktyk. Trump zapowiedział, że agencja odegra kluczową rolę w nowej polityce cenowej.
„Amerykanie mają dość bycia oszukiwanymi. FTC będzie dumnym partnerem w tym przedsięwzięciu” – powiedział rzecznik agencji, Joe Simonson.
Choć rozporządzenie Trumpa sygnalizuje determinację w walce z wysokimi kosztami leków, jego realna skuteczność będzie zależeć od tego, czy administracji uda się ominąć ograniczenia prawne i skutecznie zmusić firmy do obniżek. Branża farmaceutyczna już teraz przygotowuje się na batalię sądową, a przyszłość rozporządzenia stoi pod znakiem zapytania.
Źródło: Reuters
Foto: The White House
News USA
Sąd zezwolił by Urząd Skarbowy udostępniał dane nielegalnych imigrantów służbom ICE

W poniedziałek sędzina federalna odmówiła zablokowania współpracy między amerykańskim Urzędem Skarbowym (IRS) a Urzędem Imigracyjnym i Celnym (ICE). Ma ona na celu udostępnianie danych podatkowych nieudokumentowanych imigrantów w celu ich identyfikacji i ewentualnej deportacji.
To znaczące zwycięstwo dla administracji Donalda Trumpa, która forsuje zaostrzenie polityki imigracyjnej w całym kraju. Decyzja została wydana przez sędzinę okręgową Dabney Friedrich, mianowaną przez Trumpa, która wcześniej odrzuciła również wniosek o tymczasowy zakaz działań.
Pozew przeciwko współpracy Urzędu Skarbowego IRS z Urzędem Imigracyjnym i Celnym ICE złożyły organizacje non-profit działające na rzecz imigrantów. Argumentowały, że osoby bez dokumentów, które mimo wszystko płacą podatki, powinny być objęte taką samą ochroną prywatności jak obywatele i legalni rezydenci USA.
Kulisy sporu: dane podatkowe jako narzędzie deportacji
Sprawa nabrała rozgłosu po rezygnacji tymczasowej komisarz Urzędu Skarbowego IRS, Melanie Krause. Jej odejście było związane z ujawnieniem umowy umożliwiającej ICE przesyłanie danych osobowych – imion i adresów – nieudokumentowanych imigrantów do IRS w celu ich weryfikacji z dokumentami podatkowymi.
Choć przedstawiciele ICE twierdzą, że dane są wykorzystywane wyłącznie w przypadkach poważnych przestępstw, krytycy obawiają się, że mechanizm ten może posłużyć do masowych deportacji lub nadużyć.
Departament Skarbu argumentuje z kolei, że umowa jest elementem szerszego planu Prezydenta Trumpa dotyczącego zabezpieczenia granic i egzekwowania przepisów imigracyjnych. W jego ramach administracja podejmowała m.in. naloty na miejsca pracy, deportacje i działania oparte na przepisach prawnych z XVIII wieku.
Sędzia: IRS działa w granicach prawa
W swoim orzeczeniu sędzina Friedrich podkreśliła, że współpraca między IRS a ICE nie narusza wewnętrznych przepisów dotyczących ochrony prywatności podatników. Agencje federalne mają prawo ubiegać się o informacje podatkowe, jeśli są one potrzebne w postępowaniu karnym i spełniają szereg wymagań formalnych.

Siedziba Urzędu Skarbowego IRS
Dodała, że co do zasady Urząd Skarbowy może przekazywać dane pozyskane samodzielnie – np. podczas kontroli – ale nie te, które pochodzą wyłącznie z deklaracji podatkowej złożonej przez podatnika. Co istotne, dane identyfikacyjne, takie jak imię i nazwisko czy adres, nie są uznawane za informacje w pełni chronione na podstawie zeznania podatkowego.
Kontrowersje i ryzyko dla prywatności
Zwolennicy ochrony danych obawiają się, że precedens ten może prowadzić do dalszego ograniczenia prywatności nie tylko imigrantów, ale również obywateli USA. Wskazują, że taka współpraca między IRS a służbami imigracyjnymi może zniechęcać osoby do legalnego odprowadzania podatków w obawie przed deportacją.
Decyzja sądu nie kończy batalii prawnej – organizacje pozarządowe zapowiedziały dalsze działania w tej sprawie.
Źródło: npr
Foto: ICE, istock/silvermanmediaservices/
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Nie żyje Anna Zalińska, wieloletnia członkini i działaczka ZPPA. Miała 68 lat
-
News Chicago2 tygodnie temu
Wypadek w Chatham IL, w którym zginęły 4 dziewczynki, spowodowała kobieta, pracująca wcześniej dla ISP
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Czy legalny status imigrantów zostanie odwołany? Zmiany w prawie wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Kogo dotyczy obowiązkowa rejestracja w Urzędzie Imigracyjnym? Czy powinniśmy ją robić?
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Refluks czy choroba refluksowa? Dr n. med. Marzena Konopko radzi jak dbać o przełyk
-
News Chicago3 tygodnie temu
Sprawca masakry w Highland Park dostał to na co zasłużył: Nigdy nie wyjdzie na wolność
-
News USA4 tygodnie temu
Senator Eric Schmitt chce ustanowić Poniedziałek Wielkanocny świętem federalnym
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Parada Dnia Konstytucji 3-Maja 2025 zbliża się wielkimi krokami. Chicago będzie biało-czerwone!