News Chicago
„Fajko, teraz mam czas tylko dla ciebie”. Mirosław Jurgielewicz o niezwykłym hobby i celebracji Święta Fajczarza

Fajka jest chyba najstarszym przyrządem na świecie służącym do palenia tytoniu. Znana była już w czasach Herodota, który wspominał o Scytach wdychających dym z palonych ziół. Popularna była na Dalekim Wschodzie. Wśród Indian amerykańskich znana była od setek lat i stanowiła swoistego rodzaju symbol pokoju. Do Europy trafiła cztery wieki temu. W obecnej dobie, osoby, które je produkują nazywamy fajkarzami. Zarówno jedni jak i drudzy 20 lutego mieli swoje święto – Światowy Dzień Palenia Fajki nazywany również Światowym Dniem Fajczarza.
O niezwykłym hobby oraz o celebracji święta przez polskich fajczarzy opowiadał na antenie Radia Deon Mirosław Jurgielewicz, fajczarz z Konina, dziennikarz, były redaktor naczelny konińskiego oddziału „Gazety Poznańskiej” prowadzący obecnie internetowy magazyn fajkowy „Kalumet.pl”
W Polsce fajczarze koneserzy zrzeszeni są w klubach i jest ich kilkuset, natomiast ilość osób traktujących palenie fajki jedynie jako używki szacowana jest na 200-300 tysięcy
Jak podkreśla Mirosław Jurgielewicz, jedną z największych imprez fajczarskich na świecie jest chicagowski „Pipe Show”
Ekspert wyjaśnia, że ceny fajek w głównej mierze zależą od materiału, z którego są wykonane
Wonnych i długich dymków….
Wyjątkowe modele fajek najczęściej są ozdobami kolekcji i nie są używane do palenia, chociaż zdaniem naszego rozmówcy odważny kolekcjoner przynajmniej raz taką fajkę zapali
W Europie w produkcji fajek przodują kraje z basenu Morza Śródziemnego
Podobno palenie fajki nie szkodzi tak bardzo jak palenie papierosów. Oczywiście, o ile potrafimy odpowiednio ją palić
Nasz rozmówca wskazał również na inne aspekty fajczarskiej pasji, jak chociażby poznawanie ciekawych ludzi oraz innych rejonów świata
Fajczarz to osoba, która pali, a raczej pyka fajkę. Co to jest fajka? To przedmiot służący do palenia tytoniu, najczęściej wykonany z drewna, gliny lub kamienia składający się z ustnika i główki (komory spalania) połączonej z ustnikiem przez cybuch.
Okazuje się, że palenie fajki to prawdziwe misterium. Wszystkim fajczarzom i fajkarzom z okazji ich święta życzymy wonnych i długich dymków.
Andrzej Baraniak
abaraniak@radiodeon.com
Źródło: inf. własna
Foto: archiwum rozmówcy
News Chicago
Brat nowego papieża: „Nie wierzyłem, dopóki nie usłyszałem jego imienia”

W głębi duszy John Prevost dopuszczał myśl, że jego młodszy brat Robert może pewnego dnia zostać papieżem. Choć – jak sam przyznał – nie traktował tego jako realnej możliwości, istniał w nim cień nadziei. W czwartek po południu, w swoim domu na przedmieściach New Lenox koło Joliet, mówił, że wybór brata był dla niego równie wielkim zaskoczeniem, jak dla reszty świata.(Na zdjęciu powyżej trzej bracia Prevost; Louis, Robert i John)
John Prevost, 71-letni emerytowany dyrektor katolickiej szkoły, przyznał, że trudno mu było przyswoić fakt, iż jego brat został właśnie głową Kościoła katolickiego. Przez cały dzień odbierał telefony, e-maile i wiadomości tekstowe, które przytłoczyły go do tego stopnia, że z trudem mógł zebrać myśli. Powiedział, że taki natłok kontaktu prawdopodobnie utrzyma się przez resztę dnia.
Jak większość ludzi na całym świecie, John śledził wydarzenia w Watykanie za pośrednictwem transmisji telewizyjnej.
Gdy z dachu uniósł się biały dym, a z głośników padło imię jego brata, przeżył – jak to określił – szok.
W chwili ogłoszenia rozmawiał przez telefon ze swoją siostrzenicą; oboje nie mogli uwierzyć w to, co się dzieje. Natychmiast potem jego telefon stacjonarny, iPad i komórka zaczęły dzwonić jednocześnie.
Nowy papież, znany dotąd jako Robert Prevost, a teraz jako papież Leon XIV, jest najmłodszym z trzech synów wychowywanych w miejscowości Dolton na południowych przedmieściach Chicago. Jego jciec był superintendendentem szkoły, matka – bibliotekarką.
John, który był środkowym z braci, wspominał ich dzieciństwo jako zwyczajne, ale wyjątkowe pod względem życiowych decyzji – wszyscy trzej bracia bardzo wcześnie wiedzieli, czym chcą się zajmować. Najstarszy z nich, Louis, dziś mieszkający na Florydzie, wstąpił do wojska. John wybrał ścieżkę edukacji.
Robert zaś, nazywany przez rodzinę „Robem”, od najmłodszych lat deklarował, że zostanie księdzem.
John przypomniał sobie, że jeden z sąsiadów zażartował kiedyś, że Robert pewnego dnia zostanie papieżem – co dziś, jak zauważył, brzmi jak prorocza przepowiednia.
John zaznaczył jednak, że jego brat nie lubił rozmawiać o takich tematach. Unikał żartów na temat papiestwa i nie chciał mieć z tym nic wspólnego.

Leon XIV
W noc poprzedzającą konklawe bracia rozmawiali przez telefon. Robert zapytał wtedy żartobliwie, jakie imię powinien przyjąć jako papież. Wspólnie zaczęli wymieniać różne opcje. John doradził mu, by nie wybierał imienia Leon, bo byłby trzynasty – „pechowa trzynastka”. Dopiero później sprawdzili, że kolejny byłby czternastym, nie trzynastym, co ułatwiło decyzję.
Choć większą część swojej pracy dla Kościoła Robert poświęcił zadaniom administracyjnym i misyjnym, John kilka razy słyszał, jak brat wygłasza kazania podczas mszy. Przyznał z uśmiechem, że nie miał wobec nich żadnych zastrzeżeń – nigdy nie miał powodów do krytyki.
Nowy papież sporą część swojej kapłańskiej kariery spędził w Ameryce Południowej, głównie w Peru. John przyznał, że serce jego brata zawsze było po stronie pracy misyjnej – szczególnie tej, która pomagała ubogim i uciśnionym.

Kardynał Robert Prevost po wybraniu na papieża 8 maja
To właśnie w Ameryce Południowej Robert zwrócił uwagę argentyńskiego duchownego Jorge Mario Bergoglio, który później został papieżem Franciszkiem. John sądzi, że to wtedy między nimi nawiązała się przyjaźń.
Od czasu wyboru na papieża John nie miał jeszcze okazji porozmawiać z bratem. Nowy Ojciec Święty był jedną z niewielu osób, które jeszcze nie próbowały się z nim skontaktować tego dnia.
John dodał, że nie miał jeszcze chwili, by dać upust emocjom. Uważa, że dopiero gdy zostanie sam i znajdzie czas na refleksję, w pełni poczuje, jak wielkie wydarzenie właśnie miało miejsce.
Źródło: dailyherald
Foto: Vatican Media, John Prevost
News Chicago
Zobacz Chicago o zachodzie słońca – ruszaj Sunset Live Tour od Big Bus Tours

Od czwartku ulice Chicago można zobaczyć podczas Sunset Live Tour – wyjątkowych wieczornych wycieczek Big Bus Tours. W przeddzień obchodów 10-lecia obecności firmy w Wietrznym Mieście, odkryty autobus ponownie zabiera mieszkańców i turystów w malowniczą podróż przez najbardziej ikoniczne zakątki miasta – tym razem w magicznej scenerii zachodzącego słońca.
Podczas trasy pasażerowie przemierzają Chicago od Gold Coast do Loop, mijając po drodze urokliwe dzielnice takie jak Lincoln Park i słynną Magnificent Mile. Z piętra otwartego autobusu można podziwiać panoramę miasta w złotym świetle zmierzchu – wrażenie, które trudno porównać z czymkolwiek innym.
10 lat w Chicago i 25% zniżki na start
Z okazji zbliżającej się dekady działalności w Chicago, Big Bus oferuje specjalną 25-procentową zniżkę na bilety Sunset Live Tour przez cały maj. To idealna okazja, by spojrzeć na miasto z nowej perspektywy – bez względu na to, czy jesteś tu po raz pierwszy, czy mieszkasz w Chicago od lat.
Wycieczki odbywają się codziennie aż do 18 października, a godziny startu są dostosowywane do aktualnego czasu zachodu słońca.
To okazja do doświadczenia miasta w jego najbardziej zjawiskowej odsłonie. Z pokładu autobusu panorama Chicago nabiera zupełnie nowego blasku, a wieczorne światła odbijające się od jeziora Michigan i szklanych fasad drapaczy chmur tworzą niezapomniane wrażenie.
Pełna trasa Hop-On, Hop-Off
Big Bus Tours słynie ze swojego formatu Hop-On, Hop-Off, który umożliwia swobodne zwiedzanie. Autobusy zatrzymują się w 11 najbardziej rozpoznawalnych punktach miasta, oferując elastyczność i wygodę podczas zwiedzania.
Bilety na Sunset Live Tour kosztują od 49,50 USD dla dorosłych i 35 USD dla dzieci, a dostępne są na stronie bigbustours.com.

Trasa Sunset Live Tour
Więcej informacji i rezerwacje biletów: Big Bus Tours Chicago
Źródło: abc7
Foto: Big Bus Tours
News Chicago
Illinois chroni prywatność osób z autyzmem – Pritzker podpisuje przełomowy dekret

Gubernator Illinois, JB Pritzker, podpisał w środę rozporządzenie wykonawcze zakazujące stanowym agencjom nieautoryzowanego gromadzenia danych osobowych związanych z autyzmem. Decyzja ta jest odpowiedzią na ogólnokrajowe obawy wobec federalnych planów stworzenia centralnej bazy danych osób z autyzmem, forsowanych przez Roberta F. Kennedy’ego Jr.
Rozporządzenie ma na celu ochronę prywatności, godności i wolności osób z autyzmem, a także przeciwdziałanie potencjalnym nadużyciom związanym z tworzeniem i wykorzystywaniem ich danych osobowych.
Federalne plany budzą sprzeciw
Robert F. Kennedy zapowiedział stworzenie ogólnokrajowej bazy danych opartej na danych Medicare i Medicaid, która miałaby służyć badaniom nad „główną przyczyną” autyzmu. Jego inicjatywa jest częścią szerszej strategii Donalda Trumpa dotyczącej przewlekłych schorzeń. Kennedy zapewnia, że dane będą chronione zgodnie z przepisami o prywatności.
Jednak wypowiedzi Kennedy’ego – w tym określanie autyzmu jako „epidemii” – spotkały się z ostrą krytyką ze strony środowisk eksperckich i organizacji reprezentujących osoby z autyzmem. Biuro Pritzkera określiło te działania jako stygmatyzujące i potencjalnie szkodliwe.
Nowe zasady prywatności w Illinois
Rozporządzenie gubernatora stanowi, że żadne agencje stanowe ani ich partnerzy nie mogą gromadzić ani ujawniać danych osobowych związanych z autyzmem, chyba że jest to absolutnie niezbędne do zapewnienia opieki, zgodności z prawem lub weryfikacji uprawnień do programu. Nawet w takich przypadkach dane muszą być:
- ograniczone do minimum niezbędnego zakresu,
- anonimizowane, jeśli to możliwe,
- przechowywane zgodnie z zasadą minimalizacji danych.
Zasady te obejmują także wykonawców, dostawców i beneficjentów współpracujących z państwem – ci również nie mogą przechowywać danych poza niezbędnym zakresem.
Rozporządzenie zostało pozytywnie przyjęte przez organizacje działające na rzecz osób z autyzmem, w tym Chicagoland Autism Connection, Southern Illinois Autism Society i Autistic Self Advocacy Network (ASAN).
Kontrowersje wokół inicjatywy Kennedy’ego
Robert F. Kennedy od lat promuje teorię, że szczepienia dziecięce powodują autyzm. Na początku kwietnia ogłosił zamiar ustalenia przyczyny autyzmu do września, przy pomocy „masowych badań” z udziałem setek naukowców.
Federalne plany zakładają wykorzystanie m.in. danych z roszczeń ubezpieczeniowych, elektronicznej dokumentacji medycznej i urządzeń typu wearable do analizy trendów diagnostycznych oraz skuteczności różnych interwencji. Jednak brak przejrzystości i potencjalne naruszenia prywatności wzbudzają poważne zastrzeżenia.
Illinois staje w obronie prywatności
Jak podkreśla biuro gubernatora, nowe rozporządzenie czyni Illinois jednym z pierwszych stanów w USA, które formalnie wprowadzają ograniczenia dla masowego zbierania danych dotyczących autyzmu bez wyraźnej podstawy prawnej lub medycznej.
To wyraźny sygnał, że stan zamierza aktywnie chronić osoby z autyzmem przed nadużyciami ze strony władz federalnych oraz firm technologicznych i badawczych.
Źródło: chicagotribune
Foto: governor Pritzker fb. istock/cagkansayin/ Jacob Wackerhausen/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
“Siła Wiary III”: Zobaczcie jak miłość zwyciężyła chorobę. Premiera w niedzielę
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Nie żyje Anna Zalińska, wieloletnia członkini i działaczka ZPPA. Miała 68 lat
-
News USA4 tygodnie temu
Rejestracja dla nielegalnych imigrantów w USA wchodzi w życie. Może objąć nawet 3 miliony osób
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Czy legalny status imigrantów zostanie odwołany? Zmiany w prawie wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski
-
Kościół4 tygodnie temu
To ostatnie dni by zobaczyć niezwykłe “Misterium Męki Pańskiej” przed Wielkanocą
-
News Chicago1 tydzień temu
Wypadek w Chatham IL, w którym zginęły 4 dziewczynki, spowodowała kobieta, pracująca wcześniej dla ISP
-
News Chicago2 tygodnie temu
Sprawca masakry w Highland Park dostał to na co zasłużył: Nigdy nie wyjdzie na wolność
-
News USA3 tygodnie temu
Senator Eric Schmitt chce ustanowić Poniedziałek Wielkanocny świętem federalnym