News USA
Trump podpisuje rozporządzenie ws. bezdomności: Więcej leczenia, mniej namiotów na ulicach

Prezydent Donald Trump podpisał w czwartek nowe rozporządzenie wykonawcze, którego celem jest ułatwienie władzom stanowym i lokalnym usuwania osób bezdomnych z ulic oraz kierowania ich do ośrodków leczenia. To część szerszej polityki porządkowania przestrzeni publicznej i reagowania na narastające problemy zdrowia psychicznego i uzależnień wśród osób bezdomnych.
Leczenie zamiast życia na ulicy
Zgodnie z treścią rozporządzenia, administracja Trumpa zamierza przeznaczyć federalne fundusze na umieszczanie osób cierpiących na poważne zaburzenia psychiczne lub uzależnienia w „ośrodkach leczenia, ambulatoryjnych placówkach opieki wspomaganej lub innych instytucjach”.
„Przeniesienie osób bezdomnych do długoterminowego, humanitarnego leczenia poprzez odpowiednie zastosowanie przymusu cywilnego przywróci porządek publiczny” – zapisano w dokumencie. Prezydent argumentuje, że „pozwalanie na bezprawie i strach” nie służy ani osobom w kryzysie bezdomności, ani społecznościom lokalnym.
Koniec dekretów ograniczających władzę miast?
Rozporządzenie wzywa również nową Prokurator Generalną, Pam Bondi, do „uchylenia precedensów sądowych i zakończenia dekretów o zgodzie”, które – zdaniem administracji – ograniczają możliwość reagowania przez władze stanowe i miejskie.
Oznacza to potencjalną zmianę w podejściu do tzw. „miast namiotowych” oraz przepisów chroniących osoby bezdomne przed przymusowym usuwaniem z przestrzeni publicznej.
Dotacje tylko dla egzekwujących przepisy
Donald Trump wzywa także federalne agencje – m.in. Departament Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Departament Mieszkalnictwa – do priorytetowego traktowania w dotacjach tych stanów i miast, które egzekwują zakazy publicznego biwakowania, wałęsania się i otwartego używania narkotyków.
Celem jest zmotywowanie lokalnych władz do zdecydowanego działania i współpracy w rozwiązaniu problemu bezdomności.
Krytyka „obozowisk” i wcześniejsze działania
To nie pierwszy raz, gdy Donald Trump podejmuje temat bezdomności. Już w marcu zaapelował do burmistrz Waszyngtonu, Muriel Bowser, o usunięcie „nieestetycznych obozowisk”, zwłaszcza tych znajdujących się w pobliżu Białego Domu. Zagroził też, że jeśli władze lokalne nie podejmą działań, „federalny rząd zrobi to za nie”.
W tym samym miesiącu Trump podpisał inne rozporządzenie, rozwiązujące Radę Międzyagencyjną Stanów Zjednoczonych ds. Bezdomności – ciało koordynujące krajowe strategie walki z kryzysem mieszkaniowym.
Trump: „Zrobimy to siłą państwa”
Nowe rozporządzenie wpisuje się w zapowiedzi Trumpa z kampanii wyborczej. Już w 2023 roku zapowiadał, że po ewentualnym powrocie do Białego Domu jego administracja podejmie zdecydowane kroki wobec bezdomności.
„Wykorzystamy wszystkie dostępne narzędzia, dźwignie i uprawnienia, aby usunąć bezdomnych z naszych ulic” – mówił w spocie wyborczym.
Kontrowersje i pytania o skuteczność
Choć Biały Dom podkreśla, że nowe przepisy mają na celu ochronę bezpieczeństwa publicznego i poprawę dostępu do leczenia, nie brakuje obaw o to, czy przymusowe środki nie naruszą praw obywatelskich. Krytycy mogą także podnosić pytania o dostępność placówek, skuteczność leczenia bez zgody pacjenta, a także brak kompleksowych rozwiązań dotyczących budownictwa socjalnego i wsparcia po wyjściu z ośrodków.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, istock/:Eric Kitayama/
News USA
Wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych pogłębia kryzys na rynku nieruchomości w USA
Amerykański rynek nieruchomości ponownie zmaga się z rosnącymi kosztami finansowania. Średnie oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego wzrosło do 6,75%, co oznacza drugi tydzień wzrostów – poinformowała 17 lipca agencja Freddie Mac. Tydzień wcześniej wynosiło 6,72%, a rok temu – 6,77%. Równocześnie wzrosło oprocentowanie 15-letnich kredytów hipotecznych, popularnych wśród osób refinansujących swoje zobowiązania – do 5,92% z 5,86% w tygodniu poprzednim. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku wynosiło ono 6,05%.
Wyższe koszty, mniejsza dostępność
Podwyżki stóp procentowych przekładają się bezpośrednio na domowy budżet – mogą zwiększyć miesięczne raty kredytów hipotecznych o setki dolarów i znacząco ograniczyć zdolność kredytową potencjalnych nabywców. W efekcie, rynek nieruchomości w USA wciąż pozostaje w stagnacji, która trwa nieprzerwanie od 2022 roku – momentu, w którym zakończyła się era rekordowo taniego pieniądza po pandemii.
Sprzedaż nadal na historycznie niskim poziomie
W 2023 roku sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła do najniższego poziomu od niemal trzech dekad. Ten rok nie przynosi przełomu – liczba transakcji wciąż pozostaje niska, a potencjalni nabywcy odstraszani są przez wysokie oprocentowanie i utrzymujące się – mimo wszystko – ceny nieruchomości.
Dlaczego stopy rosną?
Na oprocentowanie kredytów hipotecznych wpływają m.in. decyzje Rezerwy Federalnej, ale również oczekiwania inwestorów dotyczące inflacji i stanu gospodarki. Kluczowym punktem odniesienia dla kredytodawców jest rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA. 17 lipca w południe wynosiła ona 4,45%, niemal tyle samo co dzień wcześniej.
Wzrost rentowności w ostatnich tygodniach to efekt silnego rynku pracy – czerwcowy raport o zatrudnieniu był lepszy od oczekiwań, co może zniechęcić Fed do szybkiego luzowania polityki monetarnej.
Popyt słabnie, a wnioski o kredyty spadają
Wyższe stopy wyraźnie wpływają na decyzje konsumentów. Z danych Mortgage Bankers Association wynika, że liczba nowych wniosków o kredyt hipoteczny spadła w zeszłym tygodniu aż o 10% w porównaniu z tygodniem wcześniejszym.
Perspektywy: stabilizacja, ale bez ulgi
Ekonomiści przewidują, że oprocentowanie kredytów hipotecznych może w kolejnych miesiącach utrzymywać się w przedziale 6–7%, co choć bliskie historycznej średniej, nie daje nadziei wielu nabywcom. Powód? Ceny domów wciąż są wysokie, a siła nabywcza nie nadąża za kosztami życia.
Dla przeciętnej amerykańskiej rodziny z rocznym dochodem ok. 80 000 dolarów, zakup domu w średniej cenie staje się coraz trudniejszy. Przy obecnym oprocentowaniu 6,75%,aby móc sobie pozwolić na dom w średniej cenie, dochód powinien wynosić niemal 130 000 dolarów rocznie.
Trendy wskazują na to, że druga połowa 2025 roku upłynie pod znakiem powolnego, ospałego rynku.
Źródło: dailyherald
Foto: istock/Korrawin/AndreyPopov/
News USA
Uber wprowadza nową funkcję „Women Preferences” – większa kontrola i komfort dla kobiet
Uber uruchamia nowy program pilotażowy o nazwie „Women Preferences”, który ma dać kobietom — zarówno pasażerkom, jak i kobietom-kierowcom — większą kontrolę nad tym, z kim podróżują. Nowa funkcja pozwoli użytkowniczkom aplikacji wybierać przejazdy wyłącznie z innymi kobietami. Testy ruszają w najbliższych tygodniach w trzech amerykańskich miastach: Los Angeles, San Francisco i Detroit.
To pierwsze tego typu wdrożenie Ubera w Stanach Zjednoczonych, poprzedzone pozytywnymi wynikami testów w ponad 40 krajach, gdzie zrealizowano już ponad 100 milionów przejazdów między kobietami.
Na czym polega „Women Preferences”?
Nowa funkcjonalność umożliwia dopasowanie kobiet pasażerek z kobietami kierowcami i odwrotnie. Użytkowniczki aplikacji zyskają trzy możliwości:
- Zamówienie na żądanie: podczas zamawiania przejazdu można wybrać opcję „Kobieta-kierowca”. Jeśli czas oczekiwania okaże się zbyt długi, pasażerka może wrócić do standardowej opcji.
- Rezerwacja z wyprzedzeniem: dzięki usłudze Uber Reserve można zaplanować przejazd i zarezerwować kobietę-kierowcę z wyprzedzeniem.
- Stałe ustawienia preferencji: użytkowniczki mogą zaznaczyć preferencję w ustawieniach konta, co zwiększa szanse dopasowania, choć nie gwarantuje tego przy każdym przejeździe.
Z drugiej strony, kobiety za kierownicą zyskają możliwość filtrowania zleceń — mogą włączyć funkcję przyjmowania wyłącznie kursów od innych kobiet, co zwiększa ich komfort, szczególnie wieczorami i w mniej bezpiecznych rejonach.
Skąd taka decyzja? Głos kobiet miał znaczenie
Uber podkreśla, że decyzja o uruchomieniu funkcji oparta jest na wieloletnich opiniach i sugestiach użytkowniczek, które wielokrotnie sygnalizowały potrzebę większej kontroli, bezpieczeństwa i komfortu podczas podróży. Uruchomienie tej funkcji na dużą skalę wymagało gruntownego przygotowania, zwłaszcza w regionach, gdzie większość kierowców stanowią mężczyźni.
Co jeszcze wiadomo – a czego nie?
Co już wiadomo:
- Funkcja zostanie najpierw wprowadzona w Los Angeles, San Francisco i Detroit.
- Możliwość wyboru będzie dostępna zarówno przy zamawianiu, jak i w ustawieniach aplikacji.
- Użytkowniczki i kobiety-kierowcy mogą w dowolnym momencie włączyć lub wyłączyć preferencje.
- Dotychczas w krajach testowych wykonano ponad 100 mln kursów kobiet z kobietami.
Czego jeszcze nie wiadomo:
- Kiedy i czy funkcja zostanie wprowadzona w całych Stanach Zjednoczonych (lub globalnie).
- Jak Uber poradzi sobie z ograniczoną liczbą kobiet kierowców w niektórych lokalizacjach.
- Czy i w jaki sposób opcja będzie dostępna dla użytkowników niebinarnych.
Dlaczego to ważne?
Bezpieczeństwo, prywatność i komfort to wartości, które dla wielu kobiet są kluczowe podczas korzystania z transportu współdzielonego. Dzięki „Women Preferences” Uber umożliwia bardziej spersonalizowane i świadome wybory — zarówno dla pasażerek, jak i kobiet-kierowców.
Dla wielu kobiet może to oznaczać większe poczucie kontroli, szczególnie w godzinach nocnych, podczas samotnych podróży czy w mniej znanych dzielnicach. Z kolei koboety-kierowcy zyskują więcej elastyczności i możliwości zarobkowych w komfortowych warunkach.
Firma zapowiedziała, że będzie monitorować wyniki programu pilotażowego, zanim podejmie decyzję o rozszerzeniu go na kolejne miasta czy kraje. Uber podkreśla, że opinie użytkowników i użytkowniczek będą kluczowe przy dalszym rozwijaniu tej funkcji, a w przyszłości możliwe są kolejne opcje personalizacji.
Źródło: fox32
Foto: Uber, istock/Maksym Belchenko/chanakon laorob/
News USA
Polska upraszcza dostęp do świadczeń po poronieniu. Nowe przepisy wejdą w życie w sierpniu
W Polsce wchodzą w życie przepisy znoszące obowiązek określenia płci dziecka po poronieniu jako warunku uzyskania zasiłku pogrzebowego i skróconego urlopu. Rozporządzenia w tej sprawie podpisała Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Nowe regulacje mają uprościć procedury i zapewnić realny dostęp do świadczeń osobom, które doświadczyły straty na wczesnym etapie ciąży.
„Teoretycznie, zgodnie z dotychczasowymi przepisami, takiej kobiecie przysługuje prawo do skorzystania z zasiłku pogrzebowego albo skróconego urlopu. Teoretycznie – bo żeby móc skorzystać z tych praw, płeć utraconego dziecka musi być znana” – powiedziała szefowa resortu rodziny w opublikowanym nagraniu. Jak dodała, „to wykonalne w przypadku późnej ciąży, ale bardzo trudne i bardzo uciążliwe, jeżeli ciąża została utracona wcześniej”.
Do tej pory rodzice, którzy chcieli skorzystać z przysługujących im świadczeń, musieli przedstawić dokumentację medyczną potwierdzającą płeć dziecka, co w wielu przypadkach wymagało kosztownych badań genetycznych. „Nie każdą osobę na takie badania stać. Nie każda kobieta, nie każda osoba myśli w takiej sytuacji o tym, żeby takie badania przeprowadzić” – zaznaczyła Dziemianowicz-Bąk.
„Kończymy z tym okrutnym prawem” – zapowiedziała. Zgodnie z nowymi regulacjami, wystarczającym dokumentem do uzyskania świadczeń będzie zaświadczenie od położnej lub lekarza o poronieniu. Rozporządzenia wejdą w życie 14 dni po publikacji. „Już w sierpniu nowe ludzkie prawo zastąpi to stare, okrutne i bezduszne” – podkreśliła Dziemianowicz-Bąk.
Członkini rządu dodała, że nowe regulacje zaczynają obowiązywać wcześniej, niż pierwotnie planowano. „Obiecywałam, że nowe przepisy zaczną obowiązywać od września, ale zaczną obowiązywać 14 dni od publikacji. Bardzo cieszę się, że udało się przygotować i podpisać te rozporządzenia wcześniej niż się tego spodziewaliśmy” – powiedziała.
Zmiany spotkały się z pozytywnym odbiorem wśród organizacji wspierających osoby po stracie. Organizacje takie jak „Dlaczego” (organizacja rodziców po stracie oraz rodziców dzieci chorych) oraz Stowarzyszenie Rodziców po Poronieniu od lat wspierają osoby po stracie dziecka i nagłaśniają problemy związane z dostępem do pomocy w sytuacjach poronienia i śmierci dziecka.
Pomoc dla osób po stracie dziecka
Osoby dotknięte utratą dziecka mogą skorzystać między innymi z pomocy organizacji rekomendowanych przez Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin. Wsparcie oferuje m.in. organizacja „Dlaczego”, skupiająca rodziców, których dzieci odeszły na różnych etapach – przed narodzeniem, w trakcie porodu lub później – w wyniku choroby bądź wypadku.
Na stronie internetowej www.dlaczego.org.pl dostępne są informacje o grupach wsparcia, rekolekcjach i spotkaniach dla osób przeżywających żałobę.
Pomoc można znaleźć także na stronie poronilam.pl, która zawiera praktyczne informacje, materiały edukacyjne oraz wskazówki dla rodziców po stracie. Znajdują się tam informacje o największym stowarzyszeniu skupiającym rodziców po poronieniu – Stowarzyszeniu Rodziców Po Poronieniu oraz innych stowarzyszeniach, grupach wsparcia, serwisach i fundacjach.
Ponadto przy Ministerstwie Zdrowia działa bezpłatna infolinia Biura Praw Pacjenta, dostępna pod numerem 0 800 190 590, gdzie można uzyskać informacje dotyczące praw pacjenta w przypadku poronienia lub utraty dziecka.
Family News Service
Foto: S. Amata Nowaszewska
-
News Chicago2 dni temu
Atak nożem i kontrowersyjny występ na góralskim pikniku w Oak Forest
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Czy policja w Chicago przekazuje nasze dane służbom imigracyjnym?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Adrian Pleban z Hanover Park jechał za szybko i zabił. Teraz jest oskarżony o nieumyślne zabójstwo
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Co zrobić by pies był dobrze ułożonym członkiem rodziny? Dzisiaj Dzień Psa!
-
News USA4 tygodnie temu
Zwycięstwo Trumpa: Sądy nie mają prawa rządzić krajem. Co z obywatelstwem z urodzenia?
-
News USA3 dni temu
Lech Wałęsa wygłosi serię wykładów w USA. Spotkaj się z legendą wolności
-
News Chicago3 tygodnie temu
Masakra przed klubem w Chicago: 4 osoby nie żyją, 14 jest rannych po ostrzelaniu z przejeżdżającego samochodu
-
News USA2 dni temu
Transpłciowe kobiety nie wystartują na Olimpiadzie w LA w żeńskich konkurencjach