News USA
Southwest Airlines ogłasza rewolucję: przypisane miejsca i nowe usługi, ale bagaż wciąż za darmo
W czwartek przedstawiciele Southwest Airlines zaprezentowali plan „Southwest 2.0”, który zrewolucjonizuje funkcjonowanie linii lotniczej. W ramach nowej strategii, firma po raz pierwszy w swojej 50-letniej historii wprowadzi przypisane miejsca, dodatkowe opłaty za większą przestrzeń na nogi oraz loty nocne, zachowując jednak możliwość bezpłatnego przewożenia bagażu.
Zgodnie z zapowiedziami, przypisane miejsca mają zacząć obowiązywać od pierwszej połowy 2026 roku, a ich sprzedaż rozpocznie się pod koniec 2025 roku. Ruch ten ma być odpowiedzią na zmieniające się preferencje pasażerów oraz próbą zwiększenia zysków po trzech latach spadków.
Podczas spotkania inwestorów w Dallas, dyrektor generalny Robert Jordan przedstawił strategię skierowaną na przyciągnięcie młodszych i zamożniejszych klientów. Wprowadzenie przypisanych miejsc oraz wprowadzenie miejsc premium, które oferować będą nawet 5 dodatkowych cali miejsca na nogi, to elementy mające na celu zwiększenie przychodów.
Modernizacja floty, polegająca na zmianie konfiguracji siedzeń, ma się rozpocząć w 2024 roku i zakończyć do końca 2026 roku.
Przed spotkaniem linia ogłosiła także program skupu akcji o wartości 2,5 miliarda dolarów, mający na celu zwiększenie wartości dla inwestorów.
Zmiany wprowadzane przez Southwest mają również związek z naciskami jej inwestora, Elliott Investment Management, który krytykuje wyniki linii w porównaniu do konkurencji i dąży do zmiany na stanowisku dyrektora generalnego. Fundusz hedgingowy obwinia kierownictwo za ostatnie słabe wyniki i naciska na wymianę Jordana oraz części zarządu.
Robert Jordan bronił swojego planu, twierdząc, że zmiany były planowane od dłuższego czasu i są odpowiedzią na potrzeby rynku.
Zmiany w procesie wejścia na pokład i ofercie biletów
Nowa struktura cen biletów obejmie cztery poziomy, z czego miejsca premium będą skierowane głównie do klientów biznesowych. Pomimo zmian, Southwest nie zamierza zrezygnować z jednej ze swoich najbardziej charakterystycznych cech — dwóch darmowych sztuk bagażu, co wyróżnia firmę na tle konkurencji.
Badania przeprowadzone przez linie Southwest wskazują, że 80% klientów chce mieć przypisane miejsce przed przybyciem na lotnisko, co ostatecznie skłoniło firmę do rezygnacji z systemu wolnego wyboru miejsc. Zaktualizowany proces wejścia na pokład będzie ewoluował, ale nadal utrzyma dotychczasowy system numeracji pozycji.
Co dalej?
Przedstawiciele Southwest spodziewają się, że wprowadzone zmiany, w połączeniu z nową strukturą siatki połączeń, przyniosą 1,5 miliarda dolarów dodatkowych zysków do 2027 roku.
Oczekuje się, że w najbliższych latach linia będzie próbowała balansować między nowymi oczekiwaniami konsumentów a zachowaniem tradycyjnych wartości, które budowały markę Southwest przez dekady.
Podczas gdy Wall Street krytykowała przewoźnika za utrzymanie oferty bezpłatnego bagażu, przedstawiciele linii obliczyli, że choć wprowadzenie opłat za bagaż mogłoby przynieść 1,5 miliarda dolarów rocznie, to utrata lojalnych klientów mogłaby kosztować firmę 1,8 miliarda dolarów, co skutkowałoby stratą netto 300 milionów dolarów rocznie.
Źródło: nbc
Foto: istock/Photoblaz/ Bet_Noire/jetcityimage/
News USA
SpaceX osiąga przełom: Mechazilla łapie w ramiona booster Super Heavy!
W niedzielę SpaceX dokonał przełomowego osiągnięcia, po raz pierwszy pomyślnie „złapawszy” swój potężny booster „Super Heavy” podczas lotu testowego. To istotny moment dla firmy, który przybliża ją do przyszłych misji kosmicznych z użyciem Starship, najpotężniejszej rakiety, jaką kiedykolwiek zbudowano.
Rakieta Starship wystartowała z bazy SpaceX w Boca Chica w Teksasie o 7:25AM czasu lokalnego (CT), a 33 silniki Raptor pracowały bez zarzutu. Test rozpoczął się od spektakularnego startu, gdy rakieta wzbiła się w poranne niebo.
Najbardziej ekscytujący moment nastąpił jednak siedem minut po starcie, kiedy booster „Super Heavy” oddzielił się od głównego statku kosmicznego i został złapany przez „Mechazillę” – zaawansowany mechanizm z ramionami przypominającymi pałeczki, który zamontowano na wieży startowej.
Złapanie rakiety przez Mechazillę to pierwszy tego rodzaju sukces w historii SpaceX. W tym kluczowym momencie pracownicy firmy wiwatowali, a Elon Musk, założyciel SpaceX, opublikował na platformie X klip z tego wydarzenia, dodając entuzjastyczny komentarz: „Wieża złapała rakietę!!”.
Po oddzieleniu boostera, główny statek kosmiczny Starship kontynuował swój lot testowy, dryfując w przestrzeni przez prawie 45 minut, zanim wylądował w Oceanie Indyjskim o 9:30AM czasu CT. To kontrolowane wodowanie również było sukcesem misji, a Musk ogłosił w kolejnym poście: „Statek wylądował dokładnie na celu! Drugi z dwóch celów osiągnięty”.
Ten udany test ma kluczowe znaczenie dla dalszych planów SpaceX, które zamierzają wykorzystywać Starship do transportu astronautów i zaopatrzenia zarówno na orbitę Ziemi, jak i na Księżyc, a w przyszłości również na Marsa.
Rakieta Starship, wraz z boosterem Super Heavy, mierzy imponujące 397 stóp wysokości i jest zaprojektowana jako w pełni wielokrotnego użytku, co stanowi rewolucję w koncepcji eksploracji kosmosu.
Niedzielny lot testowy odbył się po wcześniejszym nieudanym starcie z kwietnia 2023 roku, kiedy rakieta eksplodowała krótko po opuszczeniu platformy. Od tamtej pory SpaceX wprowadził liczne usprawnienia, w tym nową osłonę termiczną i ulepszone systemy ochrony, co znacząco zwiększyło szanse na udane lądowanie.
Niedzielny test miał na celu przede wszystkim demonstrację zdolności do kontrolowanego powrotu statku kosmicznego na Ziemię, co zakończyło się sukcesem.
Jednak sukces technologiczny SpaceX odbywa się na tle rosnących obaw o wpływ startów rakietowych na środowisko. Organizacje ekologiczne wyrażają zaniepokojenie potencjalnymi skutkami testów w rejonie Boca Chica, gdzie ekosystemy mogą być zagrożone działalnością kosmiczną. Firma kontynuuje współpracę z władzami i ekspertami, aby minimalizować negatywne oddziaływania na otaczające środowisko naturalne.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Boeing ogłasza masowe zwolnienia i opóźnienia w produkcji z powodu rosnących strat finansowych
Boeing zapowiedział zwolnienie około 10% swoich pracowników – 17 tysięcy osób na całym świecie, jako część strategii firmy mającej na celu opanowanie narastających problemów finansowych i skutków trwającego strajku związkowców. Nowy dyrektor generalny, Roberty „Kelly” Ortberg, poinformował w piątek, że redukcje dotkną pracowników na różnych szczeblach, od kierownictwa po menedżerów i pracowników linii produkcyjnych.
W obliczu strajku, który paraliżuje produkcję najważniejszych modeli samolotów Boeinga, takich jak 737 Max, firma boryka się z ogromnymi stratami. Boeing już wprowadził tymczasowe urlopy, jednak obecne zwolnienia są bardziej drastycznym krokiem. W związku z tym firma opóźni wprowadzenie na rynek nowego modelu 777X do 2026 roku i zakończy produkcję wersji cargo 767 w 2027 roku, po zakończeniu bieżących zamówień.
Firma straciła ponad 25 miliardów dolarów od początku 2019 roku, a ostatnie wyniki finansowe za trzeci kwartał 2023 roku również nie napawają optymizmem. Boeing stracił 1,3 miliarda dolarów gotówki i 9,97 dolarów na akcję, co było znacznie gorszym wynikiem niż przewidywali analitycy.
Dodatkowo, opóźnienia w produkcji 777X oraz problemy w programach obronnych i kosmicznych, takich jak nowy Air Force One czy kapsuła kosmiczna dla NASA, pogłębiły straty firmy.
Strajk, który rozpoczął się 14 września i objął 33 tysiące pracowników, poważnie zakłócił produkcję. Boeing nie jest w stanie dostarczać zamówionych samolotów, co bezpośrednio wpływa na gotówkowy przepływ firmy, ponieważ duża część płatności od linii lotniczych trafia do Boeinga dopiero po dostarczeniu maszyn.
Mimo prób negocjacji, rozmowy między firmą a związkiem zawodowym nie przyniosły porozumienia.
Nowy dyrektor generalny, Robert „Kelly” Ortberg, który objął stanowisko w sierpniu tego roku, stoi przed ogromnymi wyzwaniami. Ortberg, trzeci szef Boeinga w ciągu pięciu lat, podkreśla, że firma musi podjąć trudne decyzje, aby przetrwać finansowe turbulencje, w tym przeprowadzić zmiany strukturalne i dostosować się do wymogów rynkowych.
Boeing zmaga się również z problemami związanymi z bezpieczeństwem. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zwiększyła kontrolę nad firmą po incydencie z odpadnięciem zatyczki od drzwi w modelu 737 Max w styczniu.
Z kolei NASA wyraziła zaniepokojenie bezpieczeństwem statku kosmicznego Boeinga, który miał transportować astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną i z powrotem, co stanowi kolejny cios dla firmy.
Źródło: AP
Foto: YouTube, Boeing
BIZNES
Polskie ziemniaki we flakonie: Nowe perfumy Bohoboco oddają hołd tradycji i prostocie
Polska marka kosmetyczna Bohoboco, znana z tworzenia niszowych i oryginalnych zapachów, zaskoczyła rynek swoją nową propozycją – perfumami o zapachu ziemniaka. Produkt, nazwany „Polskie Ziemniaki”, został zainspirowany dzieciństwem założyciela firmy, Michała Gilberta Lacha, i jego wspomnieniami z lokalnych targów w małym polskim miasteczku.
Perfumy, które trafią do sprzedaży w tym tygodniu, będą kosztować 665 zł (169 dolarów) za 50 ml. Są one hołdem dla surowego piękna polskich targowisk i prostoty, którą można w nich odnaleźć. „To wyjątkowa podróż w przeszłość, do miejsc pełnych zapachów, które były esencją życia lokalnych społeczności”, mówi Michał Lach, który dorastał w Żywcu.
Lach podkreśla, że nowe perfumy to osobisty „manifest zapachowy”, który ma na celu odtworzenie niezwykłej atmosfery polskich targów, pełnych świeżych produktów i rękodzieła. „Każda środa na targu była dla mnie jak wyprawa w nieznane. Przestrzeń wypełniały intensywne aromaty, które tworzyły niemal mistyczną atmosferę”, wspomina założyciel Bohoboco.
Ziemniaki, które stanowią centralny akcent perfum, są dla Lacha symbolem polskiej wsi. „Ich ziemisty zapach, wilgotny od porannej rosy, ma w sobie coś zmysłowego, co przenosi nas do korzeni, dosłownie i w przenośni”, tłumaczy.
Kompozycja perfum „Polskie Ziemniaki” nie kończy się jednak na kartoflanej nucie. Perfumy wzbogacono o zapachy buraka, pszenicy, trawy, skóry oraz sosny, tworząc nieoczywistą, ale intrygującą mieszankę, która, jak zapowiada firma, ma oczarować klientów swoim niecodziennym charakterem.
Firma Bohoboco, zdobyła już uznanie na rynku niszowych zapachów, oferując produkty, które łączą w sobie sztukę perfumiarstwa i wyjątkowe historie. „Polskie Ziemniaki” są kolejnym przykładem jej filozofii, celebrującej tradycję i prostotę w nowoczesnym wydaniu.
Źródło: nfp
Foto: Bohoboco
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rodzina z Joliet opłakuje śmierć 2-letniego synka zadźganego przez 6-letniego brata
-
News Chicago3 tygodnie temu
Bezpośrednim pociągiem Amtrak z Chicago do Miami pojedziemy już 10 listopada
-
News Chicago1 tydzień temu
Ambitny cel Illinois: Milion pojazdów elektrycznych do 2030 roku. Czy to realne?
-
News USA7 dni temu
UWAGA: Zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jaja Milo’s Poultry Farms mogą zawierać salmonellę
-
Ciekawostki4 tygodnie temu
Dzisiaj Tomasz Sobania staje na starcie biegu przez Amerykę
-
News Chicago3 tygodnie temu
Do 2027 roku żadna szkoła publiczna w Chicago nie zostanie zamknięta
-
News USA6 dni temu
W Georgii wstrzymano orzeczenie ws. zakazu aborcji podczas rozpatrywania apelacji
-
News USA2 tygodnie temu
Huragan Helene kosztował życie ponad 100 ludzi i zniszczenia na Południowym Wschodzie USA