News USA
Raport ujawnił błędy Secret Service, które doprowadziły do lipcowego zamachu na Trumpa
Secret Service została skrytykowana za liczne zaniedbania w zakresie bezpieczeństwa, które doprowadziły do zamachu na Donalda Trumpa, republikańskiego kandydata na prezydenta, podczas wiecu wyborczego 13 lipca w Butler w Pensylwanii. Raport opublikowany w piątek wykazał, że agencja popełniła szereg błędów, które umożliwiły atak.
W wewnętrznym przeglądzie agencji stwierdzono, że agenci nie skorzystali z technologii, która mogła wykryć napastnika jeszcze przed zamachem, kiedy wykonano przelot dronem nad miejscem wiecu kilka godzin wcześniej. Co więcej, agenci nie byli świadomi, że lokalna policja prowadziła poszukiwania podejrzanego, aż do momentu oddania strzałów w tłumie.
Raport ujawnił także, że Secret Service nie zleciła lokalnym snajperom nadzorowania pobliskiego dachu, mimo że byli gotowi do działania.
To zaniedbanie umożliwiło Thomasowi Matthewowi Crooksowi, 20-letniemu napastnikowi, wspięcie się na dach i oddanie serii strzałów, w wyniku których zginął uczestnik wiecu, Corey Comperatore, a Donald Trump oraz inni zostali ranni. Dopiero po tym, snajper Secret Service odpowiedział ogniem, zabijając Crooksa.
Raport, liczący zaledwie pięć stron, jest podsumowaniem 60-dniowego wewnętrznego dochodzenia w sprawie kultury organizacyjnej, przywództwa i personelu Secret Service. Śledztwo miało na celu zidentyfikowanie przyczyn „niepowodzenia misji” i opracowanie środków zaradczych. Większość wniosków z raportu była już wcześniej znana dzięki doniesieniom medialnym i przesłuchaniom w Kongresie.
Kimberly Cheatle, była dyrektor Secret Service, nadzorowała przegląd, który rozpoczął się zaraz po zamachu, jednak spotkała się z krytyką za opóźnienia w udostępnieniu szczegółów Kongresowi. Kilka dni później na skutek presji ze strony ustawodawców Cheatle zrezygnowała, o czym informowaliśmy 24 lipca, a jej stanowisko objął Ronald L. Rowe Jr.
„Musimy wziąć odpowiedzialność za błędy popełnione 13 lipca i wyciągnąć z nich wnioski, aby zapobiec podobnym porażkom w przyszłości” — powiedział Rowe na piątkowej konferencji prasowej, podczas której przedstawiono ustalenia raportu.
Ronald Rowe przyznał, że planowanie wizyty Donalda Trumpa było niewystarczające, a niektóre naruszenia bezpieczeństwa wynikły z „samozadowolenia” części agentów. Podkreślił, że zaangażowani w to pracownicy poniosą odpowiedzialność, choć odmówił podania szczegółów dotyczących możliwych kar.
Podczas tej samej konferencji Rowe pochwalił agentów za szybką reakcję podczas drugiej próby zamachu na byłego prezydenta, która miała miejsce 15 września, w Trump International Golf Club w West Palm Beach.
Uzbrojony mężczyzna zbliżył się do klubu, gdy Donald Trump grał w golfa, jednak agent Secret Service zareagował ogniem, a podejrzany został aresztowany. „Agenci zareagowali błyskawicznie, co zapobiegło eskalacji zagrożenia” — podkreślił Rowe.
Choć Donald Trump, jako były prezydent, jest objęty najwyższą ochroną Secret Service, podobną do tej, którą otrzymuje obecny prezydent Joe Biden, incydent z 13 lipca pokazał słabości w systemie. Rowe zaznaczył, że agencja podjęła natychmiastowe działania, aby wzmocnić zabezpieczenia wobec Trumpa i innych osób objętych ochroną.
Przyznał również, że problemem nie był brak zasobów, ale raczej brak umiejętności przewidywania zagrożeń.
Agencja zaczęła wdrażać zmiany, mające na celu poprawę bezpieczeństwa po wydarzeniach z 13 lipca. Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), Alejandro Mayorkas, zapowiedział, że agencja negocjuje z Kongresem znaczące zwiększenie budżetu Secret Service, aby zatrudnić więcej agentów, ulepszyć sprzęt oraz zmodernizować ośrodek szkoleniowy w Maryland.
W międzyczasie, Prezydent Joe Biden zlecił 45-dniowy niezależny przegląd działań Secret Service w dniu wiecu, którego wyniki spodziewane są na początku października. Przegląd ten obejmuje analizę procedur bezpieczeństwa oraz współpracy agencji z lokalnymi organami ścigania.
Raport zwrócił uwagę na szereg problemów organizacyjnych, w tym brak koordynacji pomiędzy Secret Service a lokalnymi służbami. Ustalono, że różnice w częstotliwościach radiowych i odizolowane bazy operacyjne utrudniały sprawną wymianę informacji. W wyniku tego, niektóre kluczowe ostrzeżenia o zagrożeniu nie dotarły do agentów Secret Service w odpowiednim czasie.
Ponadto, agenci i lokalny zespół taktyczny działający w pobliżu miejsca zamachu nie przewidzieli potrzeby objęcia nadzorem budynku, z którego Crooks oddał strzały, choć miał on bezpośrednią linię widzenia na podium, gdzie przemawiał Donald Trump.
Dalsze dochodzenia prowadzone są przez FBI, Kongres oraz inspektora generalnego DHS, aby dokładniej zbadać okoliczności ataku i wyciągnąć dodatkowe wnioski na przyszłość.
Źródło: Washington Post
Foto: YouTube
News USA
Nielegalny imigrant dostał dożywocie za zabójstwo studentki w Georgii
W środę Jose Ibarra, nielegalny imigrant z Wenezueli, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego po brutalnym zabójstwie 20-letniej Laken Riley. Studentka pielęgniarstwa na Augusta University College of Nursing, została zamordowana 22 lutego, kiedy biegała w pobliżu kampusu University of Georgia w Athens. Ibarra, który nielegalnie przekroczył granicę USA w 2022 roku, został uznany za winnego morderstwa oraz wielu innych przestępstw związanych z przemocą.
Wyrok skazujący wydał Sąd Najwyższy powiatu Athens-Clarke, pod przewodnictwem sędziego H. Patricka Haggarda. Jose Ibarra zrzekł się prawa do rozprawy z udziałem ławy przysięgłych, co umożliwiło sędziemu Haggardowi samodzielne rozstrzygnięcie sprawy i wydanie wyroku.
Skazany został uznany za winnego wszystkich 10 zarzutów, w tym morderstwa z premedytacją, porwania, napaści z zamiarem gwałtu, pobicia, utrudniania połączenia alarmowego i manipulowania dowodami.
Podczas ogłaszania wyroku, rodzina Laken Riley, w tym jej matka i ojciec, wyrazili swoje oburzenie i ból, prosząc sędziego o wymierzenie najwyższego wymiaru kary. Matka Riley nazwała Ibarrę „potworem”, a jej ojciec określił go jako „naprawdę złą osobę”.
Ibarra nie okazał żadnej reakcji na te słowa, a jego obojętność wzbudziła dodatkowe emocje wśród zebranych na sali.
Wyrok Jose Ibarry wywołał także szersze kontrowersje polityczne, zwłaszcza w kontekście amerykańskiej polityki imigracyjnej. Ibarra, który wjechał do USA nielegalnie w 2022 roku, oczekiwał na postępowanie imigracyjne.
Po jego zatrzymaniu, temat bezpieczeństwa granic oraz nielegalnej imigracji stał się istotnym punktem debaty, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. Były prezydent Donald Trump spotkał się z rodziną Riley, a w swoim oświadczeniu podkreślił konieczność zaostrzenia polityki imigracyjnej i zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.
Zbrodnia i proces sądowy
Laken Riley została brutalnie pobita, a jej ciało znaleziono w zalesionym terenie niedaleko tras biegowych. Śledczy przedstawili dowody, wskazujące na to, że jej głowa została roztrzaskana w wyniku brutalnej napaści.
Prokuratorzy argumentowali, że Ibarra zabił Riley podczas szamotaniny, a zeznania świadków i dowody śledztwa potwierdzały jego winę. Obrona Ibarry, z kolei, twierdziła, że brakowało wystarczających dowodów, by udowodnić, iż to on był zabójcą.
Proces sądowy rozpoczął się w zeszłym tygodniu i obejmował zeznania funkcjonariuszy ścigania, współlokatorów Riley oraz kobiety, która mieszkała z Ibarrą w tym samym mieszkaniu. W trakcie rozprawy obecni byli również liczni członkowie rodziny i przyjaciele Laken, którzy nie szczędzili słów wsparcia dla ofiary.
Kontrowersje związane z nielegalną imigracją
Wzrost napięć wokół kwestii nielegalnej imigracji zyskał na sile po ujawnieniu, że Jose Ibarra przekroczył granicę USA nielegalnie, a następnie został aresztowany przez agencję Immigration and Customs Enforcement (ICE) we wrześniu 2022 roku. Po zatrzymaniu został jednak zwolniony warunkowo, oczekując na dalsze postępowanie imigracyjne.
W sierpniu 2023 roku Ibarra został ponownie aresztowany przez nowojorską policję i oskarżony o naruszenie przepisów prawa jazdy oraz inne przestępstwa, jednak po krótkim zatrzymaniu został zwolniony, zanim służby imigracyjne mogły podjąć działania w celu jego deportacji.
Po aresztowaniu Ibarry 23 lutego 2024 roku, agencja ICE złożyła wniosek o zatrzymanie, aby zapobiec jego dalszemu pobytowi w Stanach Zjednoczonych po ewentualnym odbyciu kary.
Źródło: Epoch Times
Foto: Laken Riley Family, YouTube
News USA
Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony
15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury
Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.
Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.
Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.
Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.
Wsparcie dla Robersona
Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.
Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.
Przyszłość sprawy Robersona
Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.
Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.
Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.
Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
News USA
Donald Trump nominował Matthew Whitakera na ambasadora przy NATO
W środę prezydent-elekt Donald Trump ogłosił, że Matthew Whitaker, były pełniący obowiązki prokuratora generalnego w jego pierwszej kadencji, zostanie nowym ambasadorem USA przy NATO. Trump wyraził pełne poparcie dla Whitakera, nazywając go „silnym wojownikiem i lojalnym patriotą”, który będzie promował i chronił interesy Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.
„Matt wzmocni nasze relacje z sojusznikami z NATO i będzie stał niewzruszenie w obliczu zagrożeń dla pokoju i stabilności — AMERICA FIRST” — podkreślił Donald Trump, wskazując na strategiczną rolę, jaką Matthew Whitaker ma odegrać w zapewnianiu bezpieczeństwa w ramach transatlantyckiego sojuszu.
Whitaker, jako ambasador przy NATO, z pewnością stanie przed wyzwaniami związanymi z długotrwałą krytyką Trumpa wobec wydatków obronnych innych państw członkowskich. Prezydent-elekt od lat twierdzi, że Stany Zjednoczone ponoszą zbyt dużą część kosztów utrzymania NATO, podczas gdy wielu europejskich sojuszników nie realizuje zobowiązań dotyczących wydatków na obronę.
Podczas swojej kadencji Donald Trump wielokrotnie nalegał na państwa członkowskie, by wydawały więcej na swoje siły zbrojne, zgodnie z ustaleniami sprzed aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.
Zgodnie z tymi ustaleniami, kraje NATO zobowiązały się do przeznaczania 2% swojego produktu krajowego brutto (PKB) na obronność do 2024 roku. Według danych z lipca 2024 roku, 23 z 31 krajów członkowskich spełniły ten cel, podczas gdy Stany Zjednoczone przeznaczyły 3,38% swojego PKB na obronność, co stanowi jedną z najwyższych kwot wśród członków sojuszu.
Whitaker bez doświadczenia w sprawach zagranicznych
Matthew Whitaker, choć bez doświadczenia w dziedzinie spraw zagranicznych czy wojskowych, posiada solidne doświadczenie w administracji Trumpa. W latach 2017–2018 pełnił funkcję szefa sztabu w Departamencie Sprawiedliwości, a po dymisji Jeffa Sessionsa był przez krótki czas pełniącym obowiązki prokuratora generalnego.
Jego kadencja w Departamencie Sprawiedliwości nie była wolna od kontrowersji, zwłaszcza w kontekście śledztwa prowadzonego przez specjalnego prokuratora Roberta Muellera w sprawie rzekomych powiązań kampanii Trumpa z Rosją. Whitaker był krytyczny wobec tego dochodzenia.
Mimo że nie ma doświadczenia w dyplomacji, jego dotychczasowa działalność w administracji Donalda Trumpa oraz mocne korzenie w Iowa, gdzie dorastał i studiował, mogą stanowić solidną podstawę do pełnienia roli ambasadora.
Źródło: npr
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?