18 czerwca Prezydent Joe Biden i jego administracja ogłosili program imigracyjny dotyczący około pół miliona nieudokumentowanych osób, które pozostają w związkach małżeńskich z obywatelami Stanów Zjednoczonych. Wszedł on w życie w sierpniu, ale został zakwestionowany w sądzie w Teksasie. Co wiemy na obecną chwilę, jeśli idzie o to nowe prawo? Pytamy Mecenas Magdalenę Grobelską, specjalistkę prawa imigracyjnego.

4 września sędzia federalny J. Campbell Barker z Teksasu przedłużył wstrzymanie programu Bidena o nazwie „Keeping Families Together”, który oferuje ścieżkę do obywatelstwa dla nieudokumentowanych imigrantów będących w związkach małżeńskich z obywatelami USA. O tymczasowym zablokowaniu tego prawa, które miało miejsce 26 sierpnia informowaliśmy tutaj.

Nowe orzeczenie blokuje wdrożenie programu do co najmniej 23 września, aby umożliwić przedstawienie argumentów prawnych oraz potencjalne przesłuchanie w sprawie.

Decyzja ta zapadła po pozwie złożonym 23 sierpnia przez 16 stanów, które twierdzą, że program jest niezgodny z Konstytucją. W pozwie uczestniczą takie stany, jak Floryda, Idaho, Alabama, Georgia, Missouri czy Tennessee.

Polityka „Keeping Families Together” to rozszerzenie istniejącego programu „parole in place,” który pozwala pewnym nieudokumentowanym małżonkom oraz pasierbom obywateli USA ubiegać się o tymczasowe zezwolenie na pozostanie w kraju.

W przypadku przyznania tego zezwolenia, osoby te mogą starać się o Zieloną Kartę bez konieczności opuszczania Stanów Zjednoczonych.

Sąd wyznaczył przyspieszony harmonogram dla sprawy, z kluczowymi terminami przypadającymi we wrześniu i na początku października. Rozprawa w sprawie wstępnego wstrzymania programu i potencjalnego wyroku ma odbyć się wkrótce po 10 października.

Prezydent Joe Biden wygłasza przemówienie na wydarzeniu z okazji 12. rocznicy programu DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals), wtorek 18 czerwca 2024 r., w Sali Wschodniej Białego Domu. (Oficjalne zdjęcie Białego Domu autorstwa Erin Scott)

Jednak wnioski o udział w programie pozostają otwarte w tym okresie, wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski, która wierzy, że osoby, które już złożyły swoje aplikacje o udział w programie „Keeping Families Together” mają ogromną szansę, że ich podania będą rozpatrzone.

„Program nie jest jeszcze zawieszony, tylko Urząd Imigracyjny nie może rozpatrywać – przyjmuje, ale nie może rozpatrywać” tłumaczy specjalistka prawa imigracyjnego.

Z momentem rozpatrzenia i zatwierdzenia złożonej petycji można też składać wniosek o Zieloną Kartę, „oczywiście te osoby, które mają czystą sytuację imigracyjną, bez problemów” tłumaczy mec. Magdalena Grobelski. Osoby które aktualnie nie kwalifikują się do dostania Zielonej Karty, dostaną pozwolenie na pracę na okres 3 lat.

Sędzia J. Campbell Barker

W jeszcze innej sytuacji są osoby z nakazem deportacyjnym lub wyrokiem kryminalnym – co jest trochę lepszą opcją, jeśli taka osoba kwalifikuje się na waiver.

Natomiast jeżeli ktoś ma już wyznaczoną datę na rozmowę w konsulacie o wizę, lub o Zieloną Kartę, może albo przejść tą procedurę albo złożyć petycję o udział w programie „Keeping Families Together”. To już jest kwestia indywidualnej decyzji danej osoby, związanej z poniesionymi kosztami ale także tego czy jest pewna wszystkich przekazanych informacji gdy składała petycję te kilkanaście czy więcej lat temu.

„Te osoby, które już mają datę, raczej myślę, że lepiej jest pojechać [na wyznaczone spotkanie], bo nie wiadomo, co z tym programem ewentualnie będzie” radzi mec. Magdalena Grobelski.

Mecenas Magdalena Grobelski prowadzi program na naszej antenie w każdą środę o godzinie 8.30 rano. Od godziny 8.45AM rozpoczyna się dyżur imigracyjny poza anteną.

Słuchacze mogą dzwonić poza anteną i anonimowo mogą pytać o swoje sprawy imigracyjne, w celu omówienia swojej sytuacji w Stanach Zjednoczonych i zasięgnięcia porady dotyczących swoich możliwości i najlepszych rozwiązań. Porady telefoniczne są bezpłatne, telefon imigracyjny to 312-217-6824. 

Źródło: informacja własna, boundless
Foto: YoiuTube, Official White House Photo by Erin Scott, istock

W poniedziałek, sędzia federalny z Wschodniego Okręgu Teksasu tymczasowo zablokował program administracji Bidena, który miał umożliwić nieudokumentowanym imigrantom będącym w związku małżeńskim z obywatelami USA ubieganie się o zielone karty bez konieczności opuszczania Stanów Zjednoczonych.

Program, znany jako „Keeping Families Together”, miał na celu udzielenie formy ochrony prawnej w postaci „zwolnienia warunkowego” („“parole in place”) nieudokumentowanym małżonkom obywateli USA, którzy spełniliby określone wymagania, w tym udowodnienie, że przebywają w kraju nieprzerwanie przez co najmniej 10 lat.

Obecnie, nieudokumentowani imigranci, którzy chcą uzyskać zieloną kartę poprzez małżeństwo z obywatelem USA, muszą zazwyczaj opuścić kraj, co niesie za sobą ryzyko długotrwałej, a nawet trwałej separacji od rodziny. Program zwolnień warunkowych miał na celu uniknięcie tego problemu, pozwalając im złożyć wniosek bez konieczności wyjazdu z USA.

Biały Dom szacował, że około 500 tys. osób mogłoby skorzystać z tego programu, a federalne agencje imigracyjne rozpoczęły przyjmowanie wniosków 19 sierpnia.

Jednak już w piątek, republikański Prokurator Generalny Teksasu oraz 15 innych stanów złożyli pozew, domagając się zablokowania programu, co doprowadziło do tymczasowego orzeczenia sędziego. O pozwie informowaliśmy wczoraj.

Prokurator Generalny Teksasu, Ken Paxton, argumentował, że program „bezpośrednio narusza prawa ustanowione przez Kongres”. Sędzia okręgowy USA, J. Campbell Barker, w swoim orzeczeniu podkreślił, że roszczenia stanów są „znaczące i wymagają dokładniejszego rozważenia”, niż sąd miał dotychczas czas na przeprowadzenie.

Orzeczenie Barkera nakazuje rządowi natychmiastowe wstrzymanie udzielania zwolnień warunkowych w ramach programu, jednak nie zabrania dalszego przyjmowania wniosków. W rezultacie, imigranci mogą nadal składać wnioski, ale ich rozpatrzenie zostanie wstrzymane do czasu uchylenia zawieszenia.

Pozew stanów otrzymał wsparcie od grupy America First Legal, prowadzonej przez Stephena Millera, byłego doradcę Donalda Trumpa i architekta wielu restrykcyjnych polityk imigracyjnych poprzedniej administracji. Miller nazwał orzeczenie z poniedziałku „ogromnym zwycięstwem” w oficjalnym komunikacie prasowym.

Źródło: nbc
Foto: law.com

W piątek stan Teksas wytoczył przeciwko administracji Joe Bidena pozew dotyczący programu legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli Stanów Zjednoczonych. Program ten, ogłoszony 18 czerwca, ma na celu ułatwienie legalizacji statusu pobytu dla małżonków obywateli USA, którzy są obecnie nielegalnymi imigrantami. Zaczął obowiązywać 19 sierpnia.

Teksas, jako jeden z najbardziej konserwatywnych stanów, od lat sprzeciwia się polityce imigracyjnej administracji demokratycznej, argumentując, że takie programy zwiększają napływ nielegalnych imigrantów i obciążają budżet stanowy.

Program legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli USA jest częścią szerszej polityki imigracyjnej administracji Bidena, która dąży do reformy systemu imigracyjnego. Argumentuje ona, że wielu imigrantów, którzy są małżonkami obywateli USA, jest zasymilowanych w amerykańskim społeczeństwie i spełnia ważne role w lokalnych społecznościach.

W związku z tym administracja postuluje, że umożliwienie im legalnego pobytu jest nie tylko sprawiedliwe, ale również korzystne dla gospodarki.

Program ten obejmuje uproszczoną ścieżkę do uzyskania legalnego statusu dla osób, które są małżonkami obywateli USA, pod warunkiem, że spełniają określone kryteria, takie jak brak przestępstw na tle kryminalnym czy płacenie podatków. Dla wielu rodzin, które do tej pory były rozdzielone lub żyły w niepewności, program ten jest szansą na normalizację ich sytuacji życiowej.

Argumenty Teksasu

Stan Teksas, pod przewodnictwem Prokuratora Generalnego, Kena Paxtona, argumentuje, że program Prezydenta Bidena jest niezgodny z konstytucją i narusza suwerenność stanową. Paxton twierdzi, że decyzje dotyczące polityki imigracyjnej powinny być podejmowane z większym uwzględnieniem interesów poszczególnych stanów, a nie jedynie na poziomie federalnym.

Teksas wskazuje również na to, że program ten może prowadzić do zwiększonego napływu nielegalnych imigrantów, którzy będą liczyć na późniejszą legalizację statusu, co z kolei obciąży budżet stanowy, zwłaszcza w obszarach takich jak edukacja, opieka zdrowotna i bezpieczeństwo publiczne.

Ponadto, Teksas zwraca uwagę, że program może stanowić zachętę dla tzw. „małżeństw z rozsądku”, gdzie związki zawierane są jedynie w celu uzyskania korzyści imigracyjnych, co podważa autentyczność takich relacji i komplikuje egzekwowanie przepisów imigracyjnych.

Prezydent Joe Biden wygłasza przemówienie na wydarzeniu z okazji 12. rocznicy programu DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals), wtorek 18 czerwca 2024 r., Sala Wschodnia Białego Domu. (Oficjalne zdjęcie Białego Domu autorstwa Erin Scott)

Reakcje na pozew

Pozew Teksasu spotkał się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy surowszej polityki imigracyjnej, w tym wielu republikańskich polityków i konserwatywnych organizacji, poparli działania stanu, uznając je za konieczny krok w walce z łagodną polityką imigracyjną administracji Bidena.

Z kolei obrońcy praw imigrantów oraz organizacje walczące o reformę imigracyjną wyraziły zaniepokojenie, argumentując, że pozew Teksasu jest próbą dalszej marginalizacji i dyskryminacji imigrantów, którzy już i tak znajdują się w trudnej sytuacji.

Na arenie politycznej sprawa ta może mieć szerokie konsekwencje. Dla Bidena i jego administracji jest to kolejne wyzwanie ze strony konserwatywnych stanów, które systematycznie podważają politykę federalną w sądach. W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w listopadzie 2024 roku, pozew może stać się jednym z kluczowych tematów debaty publicznej na temat przyszłości amerykańskiej polityki imigracyjnej.

Możliwe scenariusze

Jeśli sąd przyzna rację Teksasowi, może to poważnie utrudnić realizację programu legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli USA i osłabić pozycję administracji Bidena w kwestiach imigracyjnych. Z kolei porażka Teksasu mogłaby umocnić Joe Bidena i jego politykę, pokazując, że sądy federalne popierają bardziej liberalne podejście do kwestii imigracji.

W każdym razie, sprawa ta jest kolejnym przykładem napięć pomiędzy stanami a rządem federalnym w kwestii polityki imigracyjnej, która od lat stanowi jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów w amerykańskiej polityce.

Foto: Texas Attorney General, Oficjalne zdjęcie Białego Domu autorstwa Erin Scott, istock/greenleaf123/