News USA
Teksas pozywa Bidena za program legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli USA

W piątek stan Teksas wytoczył przeciwko administracji Joe Bidena pozew dotyczący programu legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli Stanów Zjednoczonych. Program ten, ogłoszony 18 czerwca, ma na celu ułatwienie legalizacji statusu pobytu dla małżonków obywateli USA, którzy są obecnie nielegalnymi imigrantami. Zaczął obowiązywać 19 sierpnia.
Teksas, jako jeden z najbardziej konserwatywnych stanów, od lat sprzeciwia się polityce imigracyjnej administracji demokratycznej, argumentując, że takie programy zwiększają napływ nielegalnych imigrantów i obciążają budżet stanowy.
Program legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli USA jest częścią szerszej polityki imigracyjnej administracji Bidena, która dąży do reformy systemu imigracyjnego. Argumentuje ona, że wielu imigrantów, którzy są małżonkami obywateli USA, jest zasymilowanych w amerykańskim społeczeństwie i spełnia ważne role w lokalnych społecznościach.
W związku z tym administracja postuluje, że umożliwienie im legalnego pobytu jest nie tylko sprawiedliwe, ale również korzystne dla gospodarki.
Program ten obejmuje uproszczoną ścieżkę do uzyskania legalnego statusu dla osób, które są małżonkami obywateli USA, pod warunkiem, że spełniają określone kryteria, takie jak brak przestępstw na tle kryminalnym czy płacenie podatków. Dla wielu rodzin, które do tej pory były rozdzielone lub żyły w niepewności, program ten jest szansą na normalizację ich sytuacji życiowej.
Argumenty Teksasu
Stan Teksas, pod przewodnictwem Prokuratora Generalnego, Kena Paxtona, argumentuje, że program Prezydenta Bidena jest niezgodny z konstytucją i narusza suwerenność stanową. Paxton twierdzi, że decyzje dotyczące polityki imigracyjnej powinny być podejmowane z większym uwzględnieniem interesów poszczególnych stanów, a nie jedynie na poziomie federalnym.
Teksas wskazuje również na to, że program ten może prowadzić do zwiększonego napływu nielegalnych imigrantów, którzy będą liczyć na późniejszą legalizację statusu, co z kolei obciąży budżet stanowy, zwłaszcza w obszarach takich jak edukacja, opieka zdrowotna i bezpieczeństwo publiczne.
Ponadto, Teksas zwraca uwagę, że program może stanowić zachętę dla tzw. “małżeństw z rozsądku”, gdzie związki zawierane są jedynie w celu uzyskania korzyści imigracyjnych, co podważa autentyczność takich relacji i komplikuje egzekwowanie przepisów imigracyjnych.

Prezydent Joe Biden wygłasza przemówienie na wydarzeniu z okazji 12. rocznicy programu DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals), wtorek 18 czerwca 2024 r., Sala Wschodnia Białego Domu. (Oficjalne zdjęcie Białego Domu autorstwa Erin Scott)
Reakcje na pozew
Pozew Teksasu spotkał się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy surowszej polityki imigracyjnej, w tym wielu republikańskich polityków i konserwatywnych organizacji, poparli działania stanu, uznając je za konieczny krok w walce z łagodną polityką imigracyjną administracji Bidena.
Z kolei obrońcy praw imigrantów oraz organizacje walczące o reformę imigracyjną wyraziły zaniepokojenie, argumentując, że pozew Teksasu jest próbą dalszej marginalizacji i dyskryminacji imigrantów, którzy już i tak znajdują się w trudnej sytuacji.
Na arenie politycznej sprawa ta może mieć szerokie konsekwencje. Dla Bidena i jego administracji jest to kolejne wyzwanie ze strony konserwatywnych stanów, które systematycznie podważają politykę federalną w sądach. W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w listopadzie 2024 roku, pozew może stać się jednym z kluczowych tematów debaty publicznej na temat przyszłości amerykańskiej polityki imigracyjnej.
Możliwe scenariusze
Jeśli sąd przyzna rację Teksasowi, może to poważnie utrudnić realizację programu legalizacji imigrantów poślubionych przez obywateli USA i osłabić pozycję administracji Bidena w kwestiach imigracyjnych. Z kolei porażka Teksasu mogłaby umocnić Joe Bidena i jego politykę, pokazując, że sądy federalne popierają bardziej liberalne podejście do kwestii imigracji.
W każdym razie, sprawa ta jest kolejnym przykładem napięć pomiędzy stanami a rządem federalnym w kwestii polityki imigracyjnej, która od lat stanowi jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów w amerykańskiej polityce.
Foto: Texas Attorney General, Oficjalne zdjęcie Białego Domu autorstwa Erin Scott, istock/greenleaf123/
News USA
Amerykańska poczta USPS podniosła ceny – już obowiązują nowe stawki

Amerykańska Poczta (USPS) wprowadziła od 13 lipca podwyżki cen zarówno dla usług listowych, jak i paczkowych. Zmiany obejmują popularne produkty, takie jak znaczki First-Class oraz przesyłki priorytetowe.
Usługi listowe – First-Class Mail:
- Znaczek First-Class Mail Forever: wzrost z 73 ¢ do 78 ¢ (podwyżka o 5 ¢).
- Listy First-Class Mail (detaliczne i z taryfą celną): również wzrost o 5 ¢.
- Dodatkowa opłata za każdą dodatkową uncję listu: z 28 ¢ do 29 ¢.
- Duże koperty (First-Class Flat): podwyżka o 13 ¢.
- Dodatkowa opłata za uncję dla dużych kopert: z 27–30 ¢ (zależnie od wagi).
- Przesyłka polecona: nowa cena 5,30 USD, z rozszerzoną ofertą opcji potwierdzenia odbioru.
Usługi paczkowe – przewidywane zmiany cen:
- Priority Mail: wzrost średnio o 6,3%.
- USPS Ground Advantage: wzrost średnio o 7,1%.
- Parcel Select: wzrost średnio o 7,6%.
- Priority Mail Express: bez zmian cen.
Podwyżki cen zostały zatwierdzone przez Radę Gubernatorów USPS. Jak poinformowano w oświadczeniu, zmiany:
- mają utrzymać konkurencyjność usług USPS,
- wygenerować dodatkowe przychody,
- wesprzeć 40-miliardowy program inwestycyjny,
- kontynuować realizację planu „Delivering for America” — 10-letniej strategii naprawczej uruchomionej w 2021 roku.
Rosnące straty finansowe
W drugim kwartale roku fiskalnego 2025 poczta odnotowała stratę netto w wysokości 3,3 miliarda dolarów, co oznacza pogorszenie wyniku względem 1,5 miliarda dolarów straty w tym samym okresie poprzedniego roku.
Za cały rok fiskalny 2024 USPS odnotowała 9,5 miliarda dolarów straty, o 3 miliardy więcej niż rok wcześniej.
Cięcia kosztów i redukcja zatrudnienia
W odpowiedzi na pogłębiające się straty, Amerykańska Poczta:
- zwolniła 30 000 pracowników od 2021 r.,
- skróciła czas pracy o 50 milionów godzin,
- zamknęła nieefektywne placówki,
- osiągnęła roczne oszczędności rzędu 2,5 miliarda dolarów.
Źródło: The Epoch Times
Foto: USPS, istock/jetcityimage/
News USA
Walmart wycofuje 850 tys. butelek ze stali nierdzewnej – dwie osoby straciły wzrok

Walmart ogłosił wycofanie z rynku około 850 000 stalowych butelek na wodę marki Ozark Trail, po tym jak ich wieczka mogą niespodziewanie „wystrzelić z dużą siłą”, stwarzając poważne zagrożenie dla użytkowników. Dotychczas odnotowano trzy przypadki obrażeń, w tym dwie osoby doznały trwałej utraty wzroku po uderzeniu w oko.
Wycofanie dotyczy modelu Ozark Trail 64 oz z izolacją próżniową, sprzedawanego w sklepach Walmart na terenie całych Stanów Zjednoczonych od 2017 roku. Według informacji opublikowanej w czwartek przez Amerykańską Komisję ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC), produkt stanowi „poważne zagrożenie uderzeniami i skaleczeniami”.
Ryzyko występuje zwłaszcza wtedy, gdy butelka była używana do przechowywania żywności, napojów gazowanych lub łatwo psujących się napojów, takich jak mleko czy soki. W takich przypadkach wieczko może niespodziewanie eksplodować podczas otwierania.
Do tej pory Walmart otrzymał trzy zgłoszenia dotyczące incydentów, w których użytkownicy doznali obrażeń twarzy po otwarciu butelki. W dwóch przypadkach doszło do trwałego uszkodzenia wzroku.
CPSC apeluje do konsumentów, aby natychmiast zaprzestali używania wycofanych butelek i skontaktowali się z Walmartem w celu uzyskania pełnego zwrotu pieniędzy. Klienci mogą również zwrócić produkt w dowolnym sklepie stacjonarnym sieci.
Wycofywane butelki można rozpoznać po numerze modelu 83-662, który znajduje się na opakowaniu, a nie na samej butelce. Produkt ma srebrną podstawę ze stali nierdzewnej, czarne, jednoczęściowe wieczko, a na boku widnieje logo marki Ozark Trail. Pojemność butelki wynosi 64 uncje (ok. 1,9 litra).
Źródło: foxnews
Foto: CPSC , istock/Sundry Photography/
News USA
Pomimo zmiany rządu, w Syrii trwają prześladowania religijne. Także chrześcijan

Chrześcijanie, druzowie i szyici w Syrii nadal padają ofiarą przemocy i dyskryminacji – wynika z najnowszego raportu Amerykańskiej Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF). Mimo obalenia reżimu Baszara al-Asada pod koniec 2024 roku i utworzenia nowego rządu, przemoc wobec mniejszości religijnych nie ustaje. O dramatycznej sytuacji mówi Ojciec Paweł Kosiński.
Według raportu, wielu członków nowego rządu Syrii to byli bojownicy radykalnej organizacji Hay’at Tahrir asz-Szam (HTS), która odegrała kluczową rolę w obaleniu Asada. HTS, dawniej powiązana z Al-Kaidą, była oskarżana o masowe egzekucje i brutalne prześladowania religijne. Ahmed al-Sharaa – obecny prezydent Syrii – był niegdyś jej dowódcą.
Choć nowy rząd deklaruje przywiązanie do wolności religijnej, w rzeczywistości wiele osób odpowiedzialnych za wcześniejsze zbrodnie zajmuje dziś najwyższe stanowiska państwowe.
Co więcej, administracja USA pod przewodnictwem Donalda Trumpa zdecydowała się na zniesienie sankcji wobec Syrii i usunięcie HTS z listy organizacji terrorystycznych – decyzję, która budzi poważne kontrowersje.
Przemoc wobec mniejszości
Raport dokumentuje falę przemocy wymierzoną w alawitów – szyicką grupę religijną, z której wywodził się Asad – a także w druzów i chrześcijan. Od grudnia 2024 roku dochodziło do podpaleń domów, niszczenia świątyń, masowych egzekucji i przesłuchań “od drzwi do drzwi”, które nasiliły się w pierwszych miesiącach 2025 roku.
Odnotowano także liczne rabunki, szykany i przemoc wobec chrześcijan, w tym ataki na ich domy i świątynie. Atak na kościół prawosławny Mar Elias w Damaszku, w którym zginęło 25 wiernych, został określony jako przykład systemowej bierności lub współudziału władz w prześladowaniach.
Reakcje i ostrzeżenia
Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej USCIRF apeluje do administracji USA o uzależnienie dalszego znoszenia sankcji od rzeczywistej poprawy sytuacji mniejszości religijnych.
Komisarz Mohamed Elsanousi podkreśla, że nowe władze Syrii muszą „porzucić swoją ekstremistyczną przeszłość” i zapewnić „kompleksową ochronę dla wszystkich grup religijnych”.
Jeff King, prezes International Christian Concern, ostrzega, że „nowy rząd to jedynie przemalowana wersja dawnej Al-Kaidy i ISIS”, a jego działania służą raczej utrwalaniu radykalizmu niż budowie pluralistycznego państwa.
Źródło: cna
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News Chicago3 tygodnie temu
Adrian Pleban z Hanover Park jechał za szybko i zabił. Teraz jest oskarżony o nieumyślne zabójstwo
-
Kościół3 tygodnie temu
Kościół św. Wojciecha oficjalnie zabytkiem. Obrońcy historycznej świątyni zwyciężyli
-
News Chicago3 tygodnie temu
Mieszkańcy Illinois zapłacą więcej: Nowa fala podatków już od 1 lipca
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Co zrobić by pies był dobrze ułożonym członkiem rodziny? Dzisiaj Dzień Psa!
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Czy policja w Chicago przekazuje nasze dane służbom imigracyjnym?
-
News USA4 tygodnie temu
Trzeci tydzień obławy na zabójcę trzech dziewczynek. Jak wygląda teraz Travis Decker?
-
News USA2 tygodnie temu
Zwycięstwo Trumpa: Sądy nie mają prawa rządzić krajem. Co z obywatelstwem z urodzenia?