Połącz się z nami

News Chicago

Nielegalni imigranci mogą teraz dostać standardowe prawo jazdy w Illinois

Opublikowano

dnia

Zgodnie z rozporządzeniem HB 3882, które weszło w życie 1 lipca, nieudokumentowani mieszkańcy Illinois mogą teraz otrzymać standardowe czteroletnie prawo jazdy służące także jako dowód tożsamości. Wcześniej wydawano im tymczasowe prawa jazdy dla gości – Temporary Visitor’s Driver’s License TVDL.

„To ustawodawstwo stanowi znaczący krok w usuwaniu barier w możliwościach, przed którymi stoi wielu nielegalnych imigrantów” – podkreślił J.B. Pritzker w czerwcowym komunikacie prasowym, podpisując przegłosowaną ustawę.

Sekretarz stanu, Alexi Giannoulias, nazwał tymczasowe prawo jazdy dla gości, czyli TVDL, na którym znajduje się fioletowy pasek i litery „TVDL”, „szkarłatną literą” oznaczającą status imigracyjny danej osoby. Argumentował, że takie prawo jazdy naraża swojego właściciela na dyskryminację lub egzekwowanie prawa imigracyjnego.

„Ustawa ta pomoże zapobiec napiętnowaniu, przypadkom dyskryminacji i problemom, o których wiadomo, że TVDL powodują, a jednocześnie zwiększy bezpieczeństwo na drogach i umożliwi imigrantom korzystanie ze standardowego prawa jazdy w celu identyfikacji w przypadku podstawowych potrzeb, takich jak realizacja recept lub wynajem mieszkania”– stwierdził Giannoulias w komunikacie prasowym.

Według urzędników stanu Illinois osoby ubiegające się o prawo jazdy muszą zdać egzamin na prawo jazdy i posiadać ważne ubezpieczenie samochodu. Muszą także przedstawić dokumenty tożsamości i być w stanie udowodnić miejsce zamieszkania na terenie stanu przez co najmniej 1 rok.

Urzędnicy stanowi twierdzą, że ponad 300 000 mieszkańców Illinois posiada TVDL, które po raz pierwszy wydano w 2013 roku.

Na nowych kartach znajduje się wydrukowany napis “Federal Limits Apply”. Choć te prawa jazdy można używać jako dokumenty tożsamości, nie są one jednak wystarczające by nielegalni imigranci mogli zarejestrować się w celu głosowania w wyborach.

Ustawa HB 3882 zabrania urzędnikom Illinois udostępniania informacji o kierowcach organom imigracyjnym. Agenci muszą przedstawić wydany przez sąd nakaz o te informacje, zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Wprowadzając to prawo Illinois dołączyło do wielu stanów, które już to zrobiły, w tym Kalifornii, Maryland, New Jersey, Nowego Jorku, Oregonu i Kolorado.

O innych nowych przepisach, które weszły w życie 1 lipca w Illinois informowaliśmy 21 czerwca.

 

Źródło: nbc
Foto: Seccretary of state, istock/SanneBerg/

News Chicago

32. 4th on 53rd Parade przejdzie ulicami Hyde Park w Dzień Niepodległości

Opublikowano

dnia

Autor:

Święto 4 Lipca w dzielnicy Hyde Park w Chicago to przede wszystkim 4th on 53rd Parade – lokalna tradycja, która jest kultywowana od ponad 30 lat i największa Parada Dnia Niepodległości w Chicago.

Parada rozpoczyna się o godzinie 11:00AM z udziałem maszerujących zespołów, platform, grup społecznych i dzieci na rowerach. Parada maszeruje przez Downtown Hyde Park #SSA61 i kończy się w Nichols Park.

W paradzie biorą udział platformy sponsorowane są przez lokalne firmy, ponad 75 grup społecznych, dwie orkiestry marszowe i „brygada rowerowa” – ponad 100 dzieci dekorują rowery, wózki i hulajnogi ze swoimi  rodzinami, aby wyruszyć na trasę parady. Uczestnicy parady pokonują trasę o długości 2,3 mili. 

Po paradzie, w godzinach 12.00PM-3.00PM odbędzie się festyn w Nichols Park, z występami, grami, dmuchańcami dla dzieci, malowaniem twarzy, małym zoo, magikiem i wieloma innymi atrakcjami.

4th on 53rd Parade została zapoczątkowana w 1992 roku, kiedy zorganizowała ją grupa mieszkańców Hyde Park. Nie wiedzieli, że ich marsz wokół Hyde Parku będzie trwał 30 lat i stanie się jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń w dzielnicy.

Impreza rozrosła się od parady do bezpłatnego festiwalu i niedzielnych letnich koncertów, które przyciągają ponad 5000 osób.

 

Źródło: 4th on 53rd Parade
Foto: 4th on 53rd Parade
Czytaj dalej

News Chicago

Walka o zakaz broni szturmowej w Illinois trwa. Sąd Najwyższy nie zaangażuje się w tę sprawę

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych podjął decyzję, że na razie nie będzie rozpatrywał skarg dotyczących zakazu posiadania broni szturmowej w stanie Illinois, uchwalonego w styczniu 2023 r. Nie oznacza to jednak, że sprawa ta do niego nie powróci. 4 lipca minie dwa lata od tragicznej strzelaniny w Highland Park, która stała się powodem wprowadzenia ustawy ograniczającej posiadanie i sprzedaż broni szturmowej w Illinois.

Obecnie sędzia federalny Stephen McGlynn z East St. Louis przygotowuje się do procesu, którego początek zaplanowany jest na 16 września, w trybie przyspieszonym. Postępowanie ma rozpatrzeć kwestię, czy zakaz posiadania broni w Illinois nie jest sprzeczny z Konstytucją.

Niezależnie od wyniku tego procesu, prawo stanu Illinois może wkrótce z powrotem trafić do Sądu Najwyższego, który, zdaniem sędziego Clarence’a Thomasa, musi udzielić więcej wskazówek, „jakiego rodzaju broni dotyczy Druga Poprawka”.

Sędzia Thomas przedstawił swój komentarz we wtorek, kiedy Sąd Najwyższy odmówił rozpatrzenia skarg dotyczących zakazu posiadania broni szturmowej uchwalonego w styczniu 2023 r. Wiadomość ta pojawiła się na dwa dni przed rocznicą strzelaniny na paradzie w Highland Park z okazji Czwartego Lipca, która zainspirowała wprowadzenie prawa.

W postanowieniu Sądu Najwyższego zauważono, że sprawę rozpatrzy sędzia Samuel Alito. Zawierało ono także trzystronicowe oświadczenie sędziego Thomasa, który zauważył, że sprawa trafiła do Sądu Najwyższego USA jedynie w formie skargi na nakaz wstępny.

Jeśli federalny sąd apelacyjny w Chicago „ostatecznie zezwoli Illinois na wprowadzenie zakazu używania najpopularniejszego cywilnego karabinu w Ameryce, możemy – i powinniśmy – zweryfikować tę decyzję, gdy sprawy zapadną prawomocnie” – napisał Clarence Thomas.

Zwolennicy zakazu świętowali wczoraj zwycięstwo, polegające na utrzymaniu prawa w księgach.

Kongresmen stanu Bob Morgan, demokrata z Deerfield i główny sponsor tej ustawy, napisał na platformie X, że decyzja Sądu Najwyższego pomoże ocalić „niezliczoną liczbę istnień ludzkich”. Przyznał również, że przed zakazem „pozostaje więcej procesów federalnych, a nasza walka trwa”.

Z decyzją Sądu Najwyższego nie zgodzili się przeciwnicy zakazu, w tym przedstawiciele Krajowej Fundacji na rzecz Praw Broni i Illinois State Rifle Association. Oni także zapowiedzieli dalszą walkę.

Między innymi te organizacje zwróciły się do Sądu Najwyższego po orzeczeniu zeszłej jesieni wydanym przez 7. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych w Chicago, o czym informowaliśmy 13 lutego. Sąd ten orzekł, że broń objęta zakazem broni szturmowej nie podlega ochronie wynikającej z Drugiej Poprawki.

Stwierdzono raczej, że taka broń i magazynki o dużej pojemności:

„bardziej przypominają karabiny maszynowe i broń wojskową niż wiele różnych rodzajów broni palnej używanej do indywidualnej samoobrony”.

Sąd apelacyjny przestrzegł jednak, że nie miał na celu wydania „ostatecznego orzeczenia w sprawie konstytucyjności ustawy”. Jego opinia wynikała z orzeczeń sądów niższej instancji. 7. Okręgowy Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych nadzoruje stany Illinois, Indiana i Wisconsin.

Przeciwnicy prawa stanu Illinois twierdzą, że orzeczenie 7. Okręgowego Sądu Apelacyjnego jest sprzeczne z opinią Sądu Najwyższego z 2022 r. w sprawie znanej jako New York State Rifle & Pistol Association przeciwko Bruen, w której stwierdzono, że przepisy dotyczące broni muszą być „spójne z historyczną tradycją kraju przepisów dotyczących broni palnej.”

Sąd Najwyższy wyjaśnił jednak swoje stanowisko w tej kwestii w odrębnym orzeczeniu z zeszłego miesiąca.

W sprawie znanej jako Stany Zjednoczone przeciwko Rahimi, dotyczącej prawa do posiadania broni przez osoby oskarżone o przemoc domową, prezes Sądu Najwyższego, John Roberts, napisał, że sądy niższej instancji źle zrozumiały metodologię naszych ostatnich spraw dotyczących Drugiej Poprawki.

O tym orzeczeniu pisaliśmy 24 czerwca.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube, istock/SolidMaks/Marek Krempa/
Czytaj dalej

News Chicago

Co się stało w Aśramie na Bahamach? Bliscy zaginionej Taylor Casey bali się o własne bezpieczeństwo

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek bliscy przyjaciele i rodzina Taylor Casey, mieszkanki Chicago, która zaginęła podczas odosobnienia jogi na Bahamach, ostro skrytykowali działania związane z jej poszukiwaniem w wydanym oświadczeniu. Ostatni raz kobieta była widziana wieczorem 19 czerwca w Nassau, na Paradise Island.

„Nie jesteśmy zadowoleni ze sposobu, w jaki dotychczas prowadzono to dochodzenie” – stwierdziła przyjaciółka Casey, Emily Williams, w opublikowanym oświadczeniu. O poszukiwaniach 41-letniej Taylor Casey informowaliśmy 26 czerwca.

Według oświadczenia, Emily Williams i Collete Seymore, matka Casey, niedawno wróciły do ​​kraju z Bahamów, gdzie spotkały się z przedstawicielem ambasady USA, Królewskiej Policji Bahamów oraz kierownictwem Sivananda Ashram Yoga Retreat – programu, w którym Casey uczestniczyła, gdy zgłoszono jej zaginięcie.

„To, czego dowiedziałyśmy się i zaobserwowałyśmy podczas spotkań z władzami i przywódcami Aśramu, jest niepokojące i doprowadza do wściekłości” – czytamy dalej w oświadczeniu Williams.

Ośrodek jogi zgłosił zaginięcie Taylor Casey, gdy kobieta nie pojawiła się na porannych zajęciach 20 czerwca. Grupa stwierdziła, że ​​współpracuje z władzami nad dochodzeniem w sprawie jej zniknięcia. Bliscy Taylor odwiedzili ośrodek położony na Paradise Island w Nassau, aby odebrać jej rzeczy 27 czerwca.

W oświadczeniu czytamy dalej, że pokój Casey i jej przedmioty osobiste – w tym Biblia, podręcznik dla nauczycieli, materiały do ​​ćwiczeń jogi i ubranie – wydawały się „w dużej mierze nieprzetworzone przez władze lokalne”.

Następnie grupa opisała swoją wizytę w ośrodku odosobnienia jogi jako „głęboko niepokojącą”.

Według Emily Williams, przywódcy Aśramu Sivananda starali się zachować liniową i spójną narrację dotyczącą zniknięcia Taylor. Natomiast policja nieustannie doradzała im, aby nie rozmawiały z żadnymi gośćmi podczas odosobnienia, co doprowadziło je do przekonania, że ​​„utrzymanie spokoju i komfortu” w ośrodku miało pierwszeństwo przed sprawą zaginięcia Casey.

Collete Seymore, matka Taylor, stwierdziła, że ​​musiała „błagać”, aby porozmawiać z uczestnikami odosobnienia, którzy następnie – jak się wydawało – podzielili się przećwiczonymi wcześniej informacjami.

W oświadczeniu stwierdzono również, że nie wszyscy uczniowie biorący udział w odosobnieniu zostali poinformowani o zniknięciu Casey i że na terenie odosobnienia ani w jego pobliżu nie znaleziono żadnych plakatów przedstawiających ją jako osobę poszukiwaną.

Według Seymore i Williams policja zażądała od uczestników programu przedstawienia zeznań dotyczących Casey, ale nie określiła, czy któryś z nich był przesłuchiwany, i odmówiła podania liczby zebranych zeznań.

Kierownik Sivananda Ashram Yoga Retreat powiedział, że dwa dni przed zniknięciem Taylor Casey widziano „niezidentyfikowanego mężczyznę z walk-talkie” spacerującego w pobliżu miejsca, w którym znajdował się namiot kobiety.

Uczestniczka odosobnienia powiedziała natomiast, że w dniu zniknięcia Casey, kobieta siedziała sama, gdy podszedł do niej ten sam mężczyzna.

Niektórzy uczestnicy programu, dowiedziawszy się o zniknięciu Casey, zdecydowali się wcześniej opuścić program. Po wizycie w ośrodku odosobnienia Williams i Seymore również zmieniły swoje loty, aby wrócić do domu wcześniej niż planowały, ponieważ niepokoiło je własne bezpieczeństwo w Aśramie.

Sivananda Ashram Yoga Retreat

Jak podaje Facebook grupy, Sivananda Ashram Yoga Retreat na Paradise Island w Nassau jest opisywane jako „tętniący życiem aśram jogi oferujący wakacje, kursy i szkolenia dla nauczycieli, a także zabiegi oczyszczające, programy detoksykacyjne, treningi sztuk uzdrawiania, programy rodzinne, kirtan i nie tylko”.

Podczas pobytu w ośrodku, uczestnicy programu mogą wynająć różnorodne rodzaje zakwaterowania, w tym pokoje, chaty i namioty.

Na początku tego roku zajęcia w ośrodku zostały zaprezentowane w przewodniku „Wellness Retreats & Destination Spas” wydanym przez Goop, luksusową markę i stronę internetową Gwyneth Paltrow.

Taylor Casey

W poniedziałkowym oświadczeniu rodzina i przyjaciele Taylor Casey również skrytykowali działania śledczych i policji na Bahamach, twierdząc, że dostarczyli niekompletnych informacji i wyrazili „brak poważnego zainteresowania” sprawą.

Na przykład, choć minister bezpieczeństwa narodowego Bahamów Wayne Munroe powiedział reporterom, że w poszukiwania zaangażowane było FBI, urzędnicy ambasady USA powiedzieli Seymore, że to nieprawda.

Podczas lokalnej konferencji prasowej nadinspektor Nassau, Chrislyn Skippings, powiedziała, że ​​w „szeroko zakrojonych” poszukiwaniach Casey użyto dronów, oddziału psów i nurków, zauważając, że urzędnicy przeszukali zarówno wyspę, jak i obszar wokół niej. Rodzina i przyjaciele zostali jednak poinformowani, że poszukiwania prowadzono wyłącznie na odcinku od ośrodka jogi do kurortu Atlantis, na obszarze rozciągającym się na długości około 2,5 mil.

Telefon komórkowy Casey został znaleziony w oceanie i odzyskany, ale policja odmówiła przekazania go rodzinie.

W oświadczeniu stwierdza się również, że to zespół ds. bezpieczeństwa Atlantis, a nie policja Bahamów, sprawdziła wszelkie znalezione nagrania z monitoringu.

Sivananda Ashram Yoga Retreat

Choć rodzina i przyjaciele rozmawiali z urzędnikami FBI 29 czerwca, po ich powrocie z wyspy. W oświadczeniu stwierdzono, że Stany Zjednoczone nie interweniowały w sprawie zaginięcia Taylor Casey.

Policja w Chicago wydała biuletyn dotyczący osób zaginionych w sprawie Casey.

W styczniu Stany Zjednoczone wydały zalecenie dotyczące podróży „poziomu 2” dla Bahamów, ostrzegając, że podróżni powinni „zachować wzmożoną ostrożność”

 

Źródło: nbc
Foto: Collete Seymore, Royal Bahamas Police Force, Find Taylor Casey
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

lipiec 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Popularne w tym miesiącu