Połącz się z nami

News Chicago

Wydatki na media w Illinois mogą znacznie zwiększyć nasze rachunki za gaz

Opublikowano

dnia

Według nowego raportu, podatnicy w Illinois mogą w ciągu następnej dekady odnotować gwałtowny wzrost rachunków za gaz, jeśli urzędnicy nie ograniczą wydatków głównych przedsiębiorstw gazowniczych stanu.

W nowym raporcie Building Decarbonization Coalition i Groundworks Data zbadano, co może się stać, jeśli Peoples Gas, Nicor ​​Gas, North Ameren Gas i North Shore będą w dalszym ciągu podwajać wysiłki w zakresie systemu infrastruktury gazu ziemnego, co jest sprzeczne z celami klimatycznymi stanu i kraju.

Przy dotychczasowych zasadach działania stawki klientów w Illinois mają tendencję wzrostową o dobre 50% do 2030 r., według Dorie Seavey, starszego pracownika naukowego w Groundworks Data i głównej autorki raportu. W przypadku większości firm liczba ta prawdopodobnie się podwoi do 2035 r.

Bez znaczącej interwencji oznacza to, że średni rachunek za gaz za jedno mieszkanie może wzrosnąć do około 650 dolarów miesięcznie w najzimniejszych miesiącach do roku 2050.

W latach 2014–2022 cztery największe przedsiębiorstwa gazownicze w stanie zwiększyły swoje wydatki na infrastrukturę gazową o ponad 9 miliardów dolarów.

Według autorów raportu płatnicy będą spłacać te koszty przez następne 40–70 lat.

Istnieje bezpośredni związek pomiędzy wydatkami przedsiębiorstwa użyteczności publicznej a tym, co znajduje się na rachunku za media.

Przedsiębiorstwa użyteczności publicznej będące własnością inwestorów, takie jak Peoples Gas, nie czerpią zysków ze sprzedaży paliwa lub energii. Zamiast tego są upoważnione do odzyskania stopy zwrotu z kapitału własnego w wysokości nieco ponad 9% z inwestycji w ogromne projekty infrastrukturalne i modernizacje.

Koszty modernizacji stanowej sieci składającej się z tysięcy mil linii przesyłowych, linii dystrybucyjnych i podziemnych magazynów – w samym Illinois znajduje się ponad jedna dziesiąta całkowitej zdolności magazynowania gazu w kraju – rozkładają się na podatników na dziesięciolecia.

Utrzymanie dostaw gazu ziemnego staje się droższe nie tylko dla płatników. Ma to również ogromny wpływ na klimat.

Gaz ziemny składa się głównie z metanu – gazu cieplarnianego, dużo groźniejszego niż dwutlenek węgla. Według amerykańskiej Agencji Informacji o Energii, Illinois zajmuje ósme miejsce w kraju pod względem zużycia gazu ziemnego. Przywódcy stanowi i lokalni realizują politykę mającą na celu jego stopniowe wycofywanie.

W 2021 r. Gubernator J.B. Pritzker podpisał ustawę o klimacie i równym zatrudnieniu ( Climate and Equitable Jobs Act) , zobowiązującą stan do przejścia na 100% czystą energię do 2050 r.

Ustawa wyznacza twardy termin zaprzestania wykorzystywania elektrowni węglowych i gazowych z państwowego sektora elektroenergetycznego. Nie wyznacza jednak żadnych celów w zakresie ograniczenia emisji gazu ziemnego z budynków.

W Illinois ponad 80% mieszkańców korzysta z gazu ziemnego, aby ogrzać swoje domy.

Rada Miasta Chicago podąża śladem Oak Park i realizuje rozporządzenie w sprawie elektryfikacji, które będzie stopniowo wycofywać przyłącza gazowe w nowych budynkach. Rozporządzenie spotyka się obecnie z oporem zarówno zorganizowanych przedsiębiorstw pracowniczych, jak i przedsiębiorstw gazowniczych.

Jednak gdy Illinois stawia pierwsze kroki na drodze do zelektryfikowanej gospodarki, duży znak zapytania wisi nad tym, co się stanie, gdy baza klientów gazu zacznie się zmniejszać.

Kiedy nie ma wystarczającej liczby klientów, aby pokryć wydatki na media lub nawet wykorzystać ogromną stanową sieć gazową, Dorie Seavey nazywa to „aktywem osieroconym” lub zobowiązaniem – w tym przypadku ogromnym.

„Illinois może spodziewać się, że do 2050 r. ryzyko aktywów osieroconych w jego księgach będzie sięgać 80 miliardów dolarów” – uważa Seavey. To sześciokrotny wzrost. Obecnie nieodzyskane aktywa w księgach spółek gazowniczych wynoszą około 13,4 miliarda dolarów.

Według Sarah Moskowitz, dyrektorki wykonawczej Citizens Utility Board, w samym Chicago około 30% odbiorców gazu ma łącznie 125 milionów dolarów długu wobec Peoples Gas.

Raport pojawia się w momencie, gdy Komisja Handlu stanu Illinois (ICC) rozpoczyna drugi miesiąc postępowania w sprawie przyszłości gazu – serii publicznych warsztatów oceniających, w jaki sposób obecny system dystrybucji gazu będzie musiał się dostosować, aby osiągnąć cel dekarbonizacji stanu.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube, istock/demaerre/

News Chicago

Za rok licealiści z Illinois przystapią do egzaminu ACT, a nie SAT

Opublikowano

dnia

Autor:

Uczniowie szkół średnich w całym stanie Illinois będą zdawać egzamin ACT wiosną przyszłego roku w ramach wymagań ukończenia szkoły. Urzędnicy stanowi ds. edukacji przyznali organizacji egzaminacyjnej nowy kontrakt w tym tygodniu.

Rada Edukacji Stanu Illinois przyznała w środę sześcioletni kontrakt o wartości 53 milionów dolarów organizacji ACT, Inc., co oznacza, że ​​uczniowie szkół średnich w całym stanie powrócą do zdawania egzaminu ACT po zdawaniu egzaminów SAT przez większą część ostatniej dekady.

Stanowy Kurator Edukacji, Tony Sanders, wyjaśnił tę decyzję w cotygodniowym komunikacie publikowanym w Internecie, twierdząc, że egzamin ACT jest zgodny ze standardami nauczania stanu Illinois i zapewnia uczniom „bezpieczne testowanie online”, zmniejszając jednocześnie obciążenie administracyjne okręgów szkolnych.

Egzamin ACT składa się z czterech testów wielokrotnego wyboru obejmujących język angielski, matematykę, czytanie i przedmioty ścisłe. Ocenia się go w 36-punktowej skali. Egzamin SAT składa się z dwóch części, angielskiej i matematycznej, z wynikami w zakresie od 400 do 1600 punktów.

Illinois stosowało wcześniej egzamin ACT jako wymóg egzaminacyjny przez 15 lat, aż w 2016 r. przeszło na egzaminy SAT.

Rada Edukacji Stanu Illinois stwierdziła, że ​​jej celem jest sfinalizowanie umowy przed rozpoczęciem roku podatkowego 1 lipca, aby do 15 lipca mogła wdrożyć plan wsparcia przejściowego.

Rzecznik Chicagowskich Szkół Publicznych CPS powiedział, że okręg poinformuje uczniów i rodziny o wszystkich potencjalnych zmianach do końca bieżącego roku szkolnego.

 

Źródło: wttw
Foto: istock/panitan punpuang/
Czytaj dalej

News Chicago

Kamala Harris w Chicago: „Walczymy o coś”. Dokładnie o prawo do zabijania dzieci

Opublikowano

dnia

Autor:

Podczas czwartkowej wizyty w rejonie Chicago wiceprezydent Kamala Harris starała się zgromadzić Demokratów i zebrać pieniądze na nadchodzące wybory. „Czas zakasać rękawy” – powiedziała grupie około 100 osób podczas zbiórki pieniędzy w Glencoe na północnych przedmieściach. „Nie walczymy z niczym, walczymy o coś”.

W czasie spotkania w Glencoe Kamala Harris przemawiała przez około 15 minut, poruszając głównie kwestię praw do aborcji jako decydującej stawki w nadchodzących wyborach.

Według Lauren Rosenthal, przewodniczącej Invest to Elect Illinois, która zorganizowała wydarzenie, jej występ zebrał ponad 670 000 dolarów na rzecz funduszu Biden Victory Fund.

Duet Biden-Harris ma zostać nominowany podczas Narodowej Konwencji Demokratów tego lata w Chicago. Podczas przemówień Harris nie użyła nazwiska domniemanego kandydata Partii Republikańskiej, byłego prezydenta Donalda Trumpa, którego Biden pokonał w 2020 r., nawiązała jednak do „chaosu” czterech lat Trumpa w Białym Domu.

Gospodarzami wydarzenia byli Karen Citow, członkini Invest to Elect Illinois, i jej mąż, Jonathan Citow, w ich domu w Glencoe. Goście jedli przekąski wegetariańskie i kebaby na zadaszonym tarasie z widokiem na jezioro Michigan.

Kamala Harris przedstawiła optymistyczną dla siebie perspektywę wyborów w 2024 r. „Wygrywamy” – powtarzała wielokrotnie, powołując się na sukcesy na rzecz praw reprodukcyjnych w wyborach stanowych. Prawo do aborcji było główną osią spotkania.

Uczestnicy zapłacili od 1500 do 50 000 dolarów za udział w wydarzeniu.

W czwartek rano, przed postojem w Glencoe, Harris była w Milwaukee, gdzie rozmawiała z właścicielami małych firm w ramach swojej Economic Opportunity Tour.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

19 kościołów katolickich na przedmieściach Chicago może zostać zamknięta

Opublikowano

dnia

Autor:

Kilka miesięcy po ogłoszeniu przez diecezję Joliet zamknięcia 5 kościołów katolickich i 2 szkół katolickich w rejonie miasteczka, miejscowy biskup zasygnalizował, że kolejnym 19 parafiom na zachodnich i południowo-zachodnich przedmieściach oraz poza nimi, grozi zamknięcie lub fuzja.

Biuro biskupa Rona Hicksa poinformowało, że restrukturyzacja w diecezji jest konieczna z różnych powodów, w tym z powodu braku księży i ​​„kwestii budżetowych”.

Biskup Ron Hicks

Jednakże urzędnicy kościelni nie chcieli rozmawiać o tym, czy i w jaki sposób trwający od kilkudziesięciu lat skandal związany z wykorzystywaniem seksualnym dzieci, który doprowadził do wielomilionowych wypłat prawnych, wpłynął na ich wyzwania finansowe.

Na stronie internetowej diecezji znajduje się lista ponad 70 wiarygodnie oskarżonych duchownych, przy czym diecezja Joliet była niegdyś jednym z epicentrów kryzysu, który dotknął księży w całym kraju.

Urzędnicy diecezji twierdzą, że niektóre z 19 kościołów można zamknąć, a niektóre połączyć w ramach trwającego procesu restrukturyzacji.

Zagrożone kościoły:

  • Ascension of Our Lord w Oakbrook Terrace
  • Christ the King w Lombard
  • St. Alexander w Villa Park
  • St. John the Apostle w Villa Park
  • Christ the Servant w Woodridge
  • St. Luke w Carol Stream
  • St. Mark w Wheaton
  • Assumption w Coal City
  • Immaculate Conception w Braidwood
  • Sacred Heart w Kinsman
  • St. Boniface w Monee
  • St. Lawrence w South Wilmington
  • St. Lawrence O’Toole Chapel w Essex
  • St. Liborius w Steger
  • St. Mary w Park Forest
  • St. Mary Mission w Reddick
  • St. Patrick (Wilton Center) w Manhattan
  • St. Paul the Apostlew Peotone
  • St. Rose w Wilmington

Ascension of Our Lord w Oakbrook Terrace

Urzędnik kościelny, który nie chciał ujawnić swojego nazwiska, ale jest zaznajomiony z planami zamknięcia kościołów, powiedział, że jest „rozczarowany” sposobem, w jaki biskup Ron Hicks prowadzi działalność kościelną.

„Biskup zawiera układy, a ci, którzy w rezultacie cierpią, to ludzie, ponieważ to nie biskup zbudował te kościoły i nie są nimi także księża, tylko ludzie” – powiedział urzędnik.

Christ the King w Lombard

W 2023 r. diecezja rozpoczęła ocenę 16 parafii w Joliet i jej okolicach, a na początku tego roku ogłosiła zamknięcie 5 kościołów i 2 szkół podstawowych.

Od 2022 r. Archidiecezja Chicago zamknęła 26 parafii, z czego dwie w tym roku.

 

Źródło: suntimes
Foto: Ascension of Our Lord w Oakbrook Terrace, Christ the King w Lombard, Diecezja Joliet, St. Mark w Wheaton
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Popularne w tym miesiącu