News Chicago
Studenci Northwestern dołączają do protestów na uczelniach w całym kraju
Setki osób założyło w czwartek obozowisko na Deering Meadow na kampusie Evanston Uniwersytetu Northwestern jako wyraz wsparcia dla Palestyńczyków mieszkających w Gazie, aby zaprotestować przeciwko temu, co nazywają cenzurą ze strony uniwersytetu i wezwać instytucję do zerwania stosunków z Izraelem.
Demonstracja ma miejsce w związku z podobnymi protestami studentów, które pojawiły się w ostatnich dniach na kampusach w całym kraju, w tym na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku, Emerson College w Bostonie i Uniwersytecie Południowej Kalifornii w Los Angeles.
Niektóre uniwersytety wezwały policję, aby rozproszyła demonstracje, co doprowadziło do bójek między studentami, wykładowcami i policją, o czym pisaliśmy wczoraj.
W komunikacie prasowym wydanym przez NU Educators for Justice in Palestine, Student Liberation Union i Jewish Voice for Peace, stwierdzono, że obóz ma być „bezpieczną przestrzenią dla tych, którzy chcą pokazać swoje wsparcie dla narodu palestyńskiego”.
„Studenci z północno-zachodniej części kraju zgłaszają, że administracja ogranicza wolność słowa” – stwierdzono w oświadczeniu. „Szkoła zastrasza zarówno uczniów, jak i nauczycieli, którzy wypowiadają się przeciwko izraelskiemu apartheidowi i okupacji. Obóz wyzwoleńczy studentów stworzy bezpieczną przestrzeń dla tych, którzy chcą pokazać swoje wsparcie dla narodu palestyńskiego”.
W czwartkowym porannym oświadczeniu rzecznik uniwersytetu, Jon Yates, powiedział, że Northwestern zobowiązuje się do przestrzegania zasad wolności słowa i pokojowych zgromadzeń oraz do ochrony bezpieczeństwa wszystkich członków społeczności, a także do ograniczania zakłóceń w funkcjonowaniu uniwersytetu.
W czwartek rano rektor uniwersytetu, Michael Schill, wysłał list do studentów, w którym poinformował, że uniwersytet przyjął „tymczasowy dodatek” do kodeksu postępowania studentów, zakazujący rozbijania namiotów na jego terenie.
W piśmie zaznaczono, że protestujący zostali poinformowani, że naruszają zasady uniwersytetu i że uniwersytet usuwa namioty, których protestujący nie zdjęli.
W oświadczeniu podpisanym przez ponad 100 wykładowców i udostępnionym przez północno-zachodnie oddziały organizacji Educators for Justice in Palestine i Jewish Voice for Peace na Instagramie, zażądano od uniwersytetu zezwolenia na kontynuację protestów studentów.

Około godziny 8:30AM policja kampusu wydała ostateczne oświadczenie, w którym wezwała do zdjęcia namiotów przed wydaniem aresztowań i pozwów. Protestujący skandowali i bębnili, a niektórzy trzymali zwrócone w stronę ulicy tabliczki z napisami „Pozbądź się śmierci, zainwestuj w życie” i „NU = fundusz hedgingowy”.
Jeden z wykładowców krzyknął: „Nie będziesz dotykał naszych uczniów!”. Studenci krzyczeli: „Im bardziej będziecie próbować nas uciszyć, tym głośniej będziemy to robić”.
Kiedy policja nakazała protestującym zwinąć lub usunąć namioty, protestujący postanowili się nie zastosować i zamiast tego utworzyli ludzki łańcuch, aby uniemożliwić policji przedostanie się do obozowiska. Funkcjonariusze wtargnęli zrywając i niszcząc namioty, a następnie wyrzucając je, wg uczestników protestu.

Do godziny 8:00 wieczorem nie było już obecnej policji, a tłum wzrósł do ponad 200 osób. Pozostało kilka namiotów, ponieważ studenci planowali przenocować. Były tam namioty ze stanowiskiem pierwszej pomocy, a także z jedzeniem i napojami.
Około 9:0PM organizatorzy protestu powiedzieli, że spotkali się z władzami uczelni w celu negocjacji, ale bezskutecznie. Powiedziano im, że przed rozpoczęciem aresztowań otrzymają dwa ostrzeżenia oraz, że aresztowania mogą rozpocząć się o 11:00PM.
Kilku kontrdemonstrantów zebrało się po drugiej stronie ulicy w pewnym momencie rano i demonstrowało przez około godzinę.

W odpowiedzi na protesty w całym kraju niektóre amerykańskie uniwersytety wezwały policję, aby rozproszyła propalestyńskie demonstracje, co doprowadziło do brutalnych bójek i dziesiątek aresztowań.
W Emerson College w Bostonie w nocy ze środy na czwartek aresztowano w obozie 108 osób, a 4 funkcjonariuszy policji odniosło obrażenia, które nie zagrażają życiu – podała bostońska policja.
Uniwersytet Południowej Kalifornii odwołał w czwartek ceremonię zakończenia studiów na głównej scenie, dzień po aresztowaniu na kampusie ponad 90 demonstrantów, w tym jednego za rzekomą napaść z użyciem śmiercionośnej broni. Napięcie wzrosło już po tym, jak uniwersytet odwołał zaplanowane przemówienie inauguracyjne wygłoszone przez propalestyńskiego dyrektora szkoły, powołując się na obawy dotyczące bezpieczeństwa.
Źródło: suntimes
Foto: Jacek Boczarski
News Chicago
Pritzker podpisał ustawę dającą 1,5 mld dolarów na transport publiczny w Illinois
We wtorek Gubernator JB Pritzker podpisał ustawę Senate Bill 2111, kończąc wieloletni proces reformy finansowania transportu publicznego w aglomeracji chicagowskiej. Nowe prawo zapewnia 1,5 mld dolarów, które mają zapobiec katastrofalnym cięciom usług już w 2026 roku, jednocześnie powołując nową agencję nadzorczą i zmieniając zasady zarządzania tranzytem w całym stanie.
Gigantyczna luka budżetowa zniknęła w ostatniej chwili
Regional Transportation Authority (RTA), Chicago Transit Authority (CTA), Metra oraz Pace miały zmierzyć się z deficytem wielkości 230 mln dolarów w 2026 roku, rosnącym do 834 mln w 2027 i 937 mln w 2028. Utrata federalnych środków z okresu pandemii groziła redukcją usług o 40%, co mogłoby sparaliżować funkcjonowanie metropolii.
Dzięki uchwaleniu SB 2111 wszystkie agencje przyjęły budżety na 2026 rok bez podwyżek cen biletów i bez cięć kursów, o czym informowaliśmy 2 listopada.
“Nowe prawo nie tylko zapobiega finansowej przepaści, ale także czyni transport bezpieczniejszym, bardziej niezawodnym i dostępnym” – oświadczył Pritzker.
Skąd pieniądze? Przesunięcie środków i podatek lokalny
Reforma nie przewiduje podwyżek podatków na poziomie całego stanu. Zamiast tego finansowanie oparto na trzech głównych filarach:
- Przekierowanie podatku od sprzedaży paliw – ok. 860 mln dolarów
Dotychczas przeznaczony na projekty drogowe, od lipca 2026 80% wpływów będzie trafiać do transportu publicznego, co stanowi historyczną zmianę w priorytetach infrastrukturalnych Illinois.
Z tego:
• 85% dla regionu Chicago,
• 15% dla reszty stanu. - Odsetki z Road Fund – 200 mln dolarów
Aż 90% tych środków otrzyma nowa agencja transportowa, reszta – tranzyt w pozostałych częściach Illinois. - Podwyżka podatku sprzedażowego RTA – dodatkowe 478 mln dolarów
Stawki rosną do:
• 1% – w powiatach Lake, McHenry, Kane, DuPage i Will,
• 1,25% – w powiecie Cook.
Dodatkowo kierowcy mogą płacić więcej za przejazdy autostradami – nawet 45 centów więcej za bramkę – jeśli plan podwyżek zostanie zatwierdzony przez radę Illinois Tollway.
Reakcje: Chicago wygrywa, „downstate” protestuje
Ustawa wywołała gorącą debatę polityczną. Choć zapewnia 129 mln dolarów na operacje dla agencji spoza Chicago, wielu republikańskich legislatorów uznało, że południowe regiony stanu otrzymały zbyt mało. Z drugiej strony przedstawiciele branży transportowej wskazują, że to największa inwestycja w tranzyt poza Chicago od dekad.
Nowa era zarządzania: powstaje Northern Illinois Transit Authority
Od września 2026 roku RTA zostanie zastąpiona znacznie potężniejszą agencją: Northern Illinois Transit Authority (NITA). Jej zadania obejmą:
- wprowadzenie jednolitego systemu opłat (do 2030 roku),
- koordynację rozkładów jazdy CTA, Metry i Pace (do 2029 roku),
- planowanie rozwoju infrastruktury w skali regionalnej.
Nowa rada będzie liczyć 20 członków, z czego tylko pięciu spoza powiatu Cook, co budzi sprzeciw części polityków z przedmieść.

Reformy bezpieczeństwa i nowe inwestycje
W odpowiedzi na rosnące obawy pasażerów dotyczące przestępczości w środkach transportu publicznego, ustawa wprowadza:
- nową grupę zadaniową ds. bezpieczeństwa,
- programy deeskalacyjne,
- inicjatywy dotyczące bezdomności i zdrowia psychicznego.
Rząd ustalił także jasne cele ekspansji transportu publicznego w Illinois. Wśród potencjalnych projektów są m.in.:
- linie pasażerskie do Peorii, Moline i Kankakee,
- nowe stacje CTA w Chicago,
- deregulacje sprzyjające zabudowie mieszkaniowej i komercyjnej przy węzłach komunikacyjnych,
- zniesienie obowiązkowych minimalnych norm parkingowych przy przystankach.

Trudna droga do kompromisu
Choć alarmujące dane o zbliżającym się tzw. „klifie finansowym” pojawiły się już latem 2024 roku, projekt ustawy utknął w martwym punkcie w maju i niemal ponownie w październiku. Ostateczne głosowanie miało miejsce dopiero wczesnym rankiem 31 października, po intensywnych negocjacjach dotyczących podziału dochodów.
Przyszłość transportu publicznego w Illinois
Nowa ustawa nie tylko stabilizuje najbliższe lata funkcjonowania CTA, Metry i Pace, ale także radykalnie zmienia sposób finansowania i projektowania całego systemu. W ocenie zwolenników to największa reforma tranzytu od dekad — i szansa na zbudowanie nowoczesnej, skoordynowanej, dostępnej komunikacji w północnym Illinois.
Źródło: Capitol News Illinois
Foto: CTA, JB Prozker fb, YouTube, istock/tupungato/
News Chicago
Gregory Bovino wrócił do Chicago. Agenci CBP wywołali strach i chaos na ulicach miasta
We wtorek rano mieszkańcy południowo-zachodnich dzielnic ponownie zobaczyli na ulicach Gregorego Bovino, dowódcę U.S. Customs and Border Protection, znanego z brutalnych działań i licznych pozwów o nadużycie siły podczas Operacji Midway Blitz. Jego nagły powrót oznacza, że federalne naloty imigracyjne – mimo wcześniejszych zapewnień – nie zostały zakończone.
Powrót, który zaskoczył nawet władze stanu
Źródła potwierdziły, że wtorkowa operacja nie będzie jedyną w najbliższych dniach. Rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformował, że Gregory Bovino przybył do Chicago tymczasowo, aby „kontynuować egzekwowanie przepisów imigracyjnych”, bez określenia, kiedy wróci do Luizjany.
Pierwsze nagrania z jego udziałem pojawiły się w mediach społecznościowych – widać na nich Bovino śmiejącego się i rozmawiającego z agentami niedaleko lotniska Midway. Niewiele później rozpoczęła się intensywna akcja zatrzymań na ulicach Little Village i sąsiednich dzielnic.
Chaotyczne naloty i zatrzymania „z ulicy”
Agenci w pełnym oporządzeniu taktycznym błyskawicznie przystąpili do zatrzymywania osób, często przypadkowych przechodniów. Konwoje federalnych pojazdów błyskawicznie przemieszczały się po Little Village, wymuszając zatrzymania i stykając się niemal na każdym kroku z protestującymi mieszkańcami.
Na 26th Street sąsiedzi próbowali blokować przejazd funkcjonariuszy dużym kamieniem, bezskutecznie. W rejonie 27th i Ridgeway świadkowie widzieli, jak agenci wciągają jedną z osób do nieoznakowanego pojazdu. Z pokładu CBS Skywatch operatorzy zarejestrowali podobne zatrzymanie przy 33rd i Ridgeway.
Strach w Little Village: „Nie jesteśmy terrorystami. Pracujemy”
Juan Carlos Hernandez Muñniz, pracownik supermarketu La Estrella, zamknął sklep, gdy zobaczył agentów zatrzymujących ludzi tuż obok. “Nie jesteśmy terrorystami. Przychodzimy tu do pracy. Nie jesteśmy złymi ludźmi” – powiedział w nagraniu.
Według niego obecność Bovino spowodowała nagły spadek ruchu – ulice i sklepy opustoszały, a ludzie bali się wyjścia z domów.
Organizacja Enlace Chicago ogłosiła lockdown – pierwszy od jesiennej eskalacji działań imigracyjnych. Pracownicy relacjonowali, że Bovino podszedł pod frontowe drzwi i machał do nich przez oszkloną ścianę. “To był akt zastraszenia” – stwierdziła dyrektor organizacji, Marcela Rodriguez.
Naloty na zakłady pracy i protesty
Gregory Bovino pojawił się również przy linii pikiet strajkowych w Garfield Ridge, gdzie – według związkowców – próbował sprawdzać dokumenty tożsamości pracowników.
W Berwyn protestujący ponownie starli się z agentami, którzy zatrzymali się na stacji benzynowej. Funkcjonariusze obserwowani byli także na parkingach Menards i Food For Less, uzbrojeni w plastikowe opaski zaciskowe i urządzenia przypominające wyrzutniki pocisków pieprzowych.
CPD: „Nie współpracujemy przy zatrzymaniach imigracyjnych”
Policja w Chicago była obecna w miejscu niektórych interwencji, ale – jak podkreślono w oficjalnym komunikacie – jej rola ograniczała się jedynie do kontroli ruchu i bezpieczeństwa zgromadzeń: „Zgodnie z Welcoming City Ordinance, CPD nie pomaga federalnym organom władzy w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych”.

Historyczny kontekst: pozwy, gaz łzawiący i federalna kontrola sądowa
Podczas pierwszego pobytu w Chicago, Gregory Bovino nadzorował operację, która doprowadziła do dramatycznego wzrostu interwencji siłowych:
- stosowania gazu łzawiącego wobec protestujących, dziennikarzy i mieszkańców,
- zatrzymań w pobliżu szkół i budynków mieszkalnych,
- starć dokumentowanych w setkach nagrań.
To z kolei doprowadziło do pozwów federalnych i wydania przez sędzinę Sarę Ellis tymczasowego zakazu stosowania siły przez agentów CBP, znacząco ograniczającego ich możliwości operacyjne.
Dane federalne: większość zatrzymanych to osoby bez wyroków
Według rządowych statystyk dotyczących Operacji Midway Blitz (do połowy października):
- 3% zatrzymanych miało wyroki za przestępstwa z użyciem przemocy,
- 15% miało jakiekolwiek wcześniejsze wyroki,
- 18% miało otwarte sprawy karne,
- 67% to osoby z wyłącznie naruszeniami cywilnymi, m.in. przekroczeniem granicy lub wygaśnięciem wizy.
Władze Illinois reagują
Gubernator JB Pritzker oświadczył, że nie został poinformowany o powrocie Bovino, ale pochwalił mieszkańców za odpowiedzialne dokumentowanie interwencji: “Jestem dumny z mieszkańców Illinois. Gwizdki, telefony, nagrania – to nasza odpowiedź na działania CBP i ICE.”
W czwartek odbędzie się posiedzenie nowo powołanej komisji nadzorującej działania federalnych służb imigracyjnych.
Operacja trwa – i może potrwać długo
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, odpowiadając na pytania mediów, podkreślił: „Jak powiedzieliśmy miesiąc temu: nie opuszczamy Chicago, a operacje trwają”.
Powrót Gregorego Bovino – postaci kontrowersyjnej i obciążonej pozwami – otwiera kolejny rozdział napięć między społecznościami imigranckimi, władzami lokalnymi a administracją federalną.
Źródło: cbs
Foto: YouTube
News Chicago
Od 1 stycznia Illinois wprowadza płatne przerwy dla pracujących matek karmiących
W Illinois wchodzi w życie nowe prawo mające na celu wsparcie matek karmiących piersią w miejscu pracy. Od 1 stycznia pracodawcy będą zobowiązani zapewnić pracownicom płatne przerwy na odciąganie mleka — zgodnie z zapisami ustawy Senate Bill 0212.
Przepisy nakładają na firmy obowiązek udzielenia pracownicy do 30 minut płatnego czasu w celu odciągnięcia pokarmu lub nakarmienia dziecka. Uprawnienie to przysługuje przez rok od urodzenia dziecka, bez możliwości obniżenia wynagrodzenia za czas wykorzystanej przerwy.
Senator stanu Illinois Laura Fine, jedna z głównych sponsorek ustawy, podkreśla, że rozwiązanie to odpowiada na realne potrzeby pracujących kobiet.
„Bez odpowiednich udogodnień w miejscu pracy pogodzenie obowiązków zawodowych z opieką nad niemowlęciem staje się niezwykle trudne” — powiedziała Fine. „To nie tylko zachęcanie do tworzenia wspierających warunków pracy, ale także realne wsparcie dla matek, które muszą pracować, by utrzymać swoje rodziny.”
Dane z biura senator pokazują, że w USA 80% matek karmi piersią, a 60% z nich jest czynnych zawodowo. Oznacza to, że nowe przepisy mogą realnie poprawić warunki pracy dla dużej części pracowników w stanie.
Co ustawa zmienia dla pracodawców?
Nowe prawo wprowadza kilka jednoznacznych obowiązków:
- przerwa na odciąganie pokarmu musi być płatna,
- pracodawca nie może zmniejszyć wynagrodzenia pracownicy podczas takiej przerwy,
- firmy nie mogą wymagać od pracownic korzystania z urlopu płatnego lub innych form zgromadzonego czasu wolnego.
Pracodawcy będą musieli również zapewnić odpowiednie, prywatne miejsce do odciągania pokarmu, zgodnie z obowiązującymi już federalnymi wytycznymi.

Prawo, które wpisuje się w ogólnokrajowy trend
Illinois dołącza do rosnącej liczby stanów rozszerzających ochronę pracownic karmiących piersią. Wprowadzenie płatnych przerw ma zarówno wymiar zdrowotny, jak i ekonomiczny — badania wskazują, że firmy wspierające matki karmiące notują mniejszą rotację pracowników i wyższą satysfakcję wśród załogi.
Nowe przepisy wchodzą w życie już 1 stycznia, a ich egzekwowanie będzie podlegać regulacjom stanowym dotyczącym prawa pracy. O innych przepisach, które zaczną obowiązywać w przyszłym roku pisaliśmy 12 grudnia.
Źródło: nbc
Fot: istock/kieferpix/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA1 tydzień temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19











