News USA
Nie wszyscy szukają swojej drugiej połówki. Gdzie najlepiej żyje się singlom w USA?

Walentynki są postrzegane jako święto pełne miłości dla par albo jako pochmurny dzień wiszący nad wolnymi sercami singli. Ale według U.S. Census Bureau 57% samotnych dorosłych nie jest obecnie zainteresowanych związkami ani przypadkowymi randkami. Które miasta są dla nich najlepsze?
WalletHub porównał ponad 182 amerykańskie miasta w trzech głównych kategoriach: ekonomia, rozrywka i rekreacja oraz możliwości randek.
Listę najlepszych miast dla singli stworzono przy pomocy 35 kluczowych wskaźników, w tym średniego kosztu posiłku w restauracji, średniej ceny koktajlu, ceny kina, tempa wzrostu liczby miejsc pracy, przystępności cenowej mieszkań, pogody, bezpieczeństwa, a nawet średniej miesięcznej opłacie za zajęcia w klubach fitness.
Wg analityczki WalletHub, Cassandra Happe, wiele miast, które radziło sobie dobrze pod względem rozrywki i rekreacji, ale nie radziło sobie wtedy tak dobrze w kategorii ekonomicznej. Badanie wskazało również niektóre z najlepszych miast dla singli poszukujących ekscytujących przeżyć i romantycznych okazji.
WalletHub uznał Seattle za najlepsze miasto w USA dla osób samotnych z kilku powodów. Firma stwierdziła, że miasto ma dobre możliwości, jeśli chodzi o restauracje, kluby towarzyskie i miejsca, w których można spotykać się z innymi singlami.
Zauważono również, że Seattle jest jednym z najszybciej rozwijających się miast w kraju i ma jeden z najwyższych średnich rocznych dochodów gospodarstw domowych, wynoszących nieco ponad 70 000 dolarów.
Wg WalletHub jedynym minusem było to, że miasto nie należało do najtańszych.

Seattle
Na drugim miejscu znalazło się Las Vegas, które według WalletHub ma na zróżnicowaną ofertę życia nocnego i niski wskaźnik przestępczości w porównaniu z innymi miastami. Co szokujące, Las Vegas ma jedną z najniższych średnich cen piwa w USA, co czyni go dobrym miejscem na randkę.
Denver znalazło się także w pierwszej trójce miast do życia dla singli ze względu na dużą liczbę parków i centrów fitness.
WalletHub twierdzi również, że ponad 90% populacji Denver ma szerokopasmowy internet i smartfon, co oznacza, że może to być świetne miejsce na poznanie bliskiej osoby za pośrednictwem aplikacji randkowej.

Las Vegas
Inne interesujące miasta na liście to San Diego na 15. miejscu; Chicago, pod numerem 22.; i Salt Lake City pod numerem 33.
Miasta znajdujące się na samym dole listy, co czyni je jednymi z najgorszych miejsc do życia dla osób samotnych, obejmowały Little Rock w Arkansas na 174. miejscu; Glendale w Kalifornii pod numerem 179; i wreszcie Columbia w stanie Maryland pod numerem 182.
Pierwsza dziesiątka najlepszych miast dla singli wg Wallethub:
- Seattle, Waszyngton
- Las Vegas, Nevada
- Denver, Kolorado
- Atlanta, Georgia
- Austin, Teksas
- Reno, Nevada
- Tampa, Floryda
- Madison, Wisconsin
- Tucson, Arizona
- Portland, Oregon
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/aiisha5/ f11photo/Maria Korneeva/
Ciekawostki
Kolarka pokonuje 800 km dla chorej Poli. „Razem stworzymy coś pięknego”

Eliza Steć, kolarka z Kosowa Lackiego, przemierza na rowerze trasę do Sopotu i z powrotem, by wesprzeć leczenie i rehabilitację 6-letniej Poli, chorej na rzadką, genetyczną chorobę układu nerwowego. Akcja „800 km dla Poli” połączona jest z publiczną zbiórką funduszy.
Inicjatorką wyprawy jest Eliza Steć, była sportsmenka, która kolarstwo uprawiała przez 13 lat, a obecnie pracuje w branży rowerowej. Jak opowiada, o historii Poli, która pochodzi z jej rodzinnych stron, dowiedziała się od swojej mamy oraz z portali internetowych. Historia dziewczynki głęboko ją poruszyła.
„Gdy poznałam historię małej Poli, która pochodzi z moich rodzinnych stron, serce ścisnęło mi się z podziwu. Pola to prawdziwa Wojowniczka – każdego dnia walczy dzielnie, uczestnicząc w ciężkich, wymagających zajęciach. Choć jej codzienność nie jest łatwa, w jej oczach widać ogromną siłę i wolę życia. Pomyślałam wtedy: muszę coś zrobić” – relacjonuje Eliza Steć.
„Mam dar, umiejętności, które zdobywałam przez 13 lat treningów i startów na zawodach. Rower zawsze był dla mnie czymś więcej niż tylko sportem – to część mojego serca. Dlatego narodził się pomysł: ‘800 km dla Poli‘” – dodaje.
Trasa prowadzi z Kosowa Lackiego do Sopotu i z powrotem. Kolarka wyruszyła w poniedziałek 1 września. Pierwszego dnia, pomimo ulewnego deszczu, dotarła do Mławy. „Dojechałam około godziny 20:00”. Kolejny etap, liczący 155 km do Elbląga, także był wymagający. „Ostatnie 20 km były tak naprawdę w mocnej burzy, gdzie nie miałam nawet możliwości, żeby gdzieś zjechać, bo to były praktycznie tylko pola” – opisuje Eliza Steć.
W środę 3 września udało jej się dotrzeć do celu – sopockiego molo. Tutaj pani Eliza rozdawała ulotki z informacją o akcji. „Mocno wierzę, że razem stworzymy coś pięknego i zbierzemy bardzo dużo funduszy na zbiórkę dla małej Poli” – podkreśla Eliza Steć.
Podczas podróży zatrzymuje się w miastach na swojej trasie, aby promować akcję. „Zjeżdżam do różnych sklepów rowerowych, zostawiam różne plakaty, ulotki. Z tego, co widziałam, troszkę się tych funduszy pojawiało, czyli moja akcja przynosi efekt” – mówi.
Na swojej koszulce ma nadrukowany cel wyprawy oraz kod QR, który przekierowuje na stronę zbiórki na portalu Siepomaga.pl. Jak wyjaśnia, rodzice Poli potrzebują funduszy na kosztowną rehabilitację. „Pola choruje na bardzo rzadką chorobę genetyczną, która wpływa na układ nerwowy, powodującą postępującą degenerację osłonek włókien nerwowych” – tłumaczy Eliza Steć.
Akcję wspierają rodzina, przyjaciele, miejscowe przedszkole i MGOK w Kosowie Lackim. „Gdy wyruszałam, przed przedszkole przyszła mama Poli, która bardzo mocno za mnie trzyma kciuki, podeszła do mnie, przytuliła i powiedziała, żebym na siebie uważała, to było naprawdę bardzo wzruszające i bardzo mi dziękowała za tę podróż” – opowiada kolarka.
Po dniu odpoczynku w Sopocie Eliza Steć w piątek 5 września wyrusza w drogę powrotną do Kosowa Lackiego, kontynuując swoją misję pomocy.
Adres internetowy zbiórki: https://www.siepomaga.pl/z-kazdym-kilometrem-blizej-do-zdrowia-poli
Family News Service
NEWS Florida
Robotyczne króliki kontra pytony: Nowa broń w walce o przyrodę Everglades

Najnowszy projekt Okręgu Zarządzania Wodami Południowej Florydy, który ma na celu ograniczenie populacji pytonów birmańskich, wykorzystuje sztuczne króliki. Wyglądają jak prawdziwe, poruszają się jak prawdziwe, a nawet pachną jak prawdziwe długouche futrzaki, a ich misja to zwabić węże i wyciągnąć je z kryjówek w bagnach Everglades.
Według urzędników, w Parku Narodowym Everglades węże wytępiły nawet 95% małych ssaków i tysiące ptaków. „Największym wyzwaniem jest wykrycie pytonów – są mistrzami kamuflażu” – mówi Mike Kirkland, główny biolog ds. zwierząt inwazyjnych.
Jak działa operacja „robotyczny królik”?
Latem tego roku, w ramach eksperymentu, wprowadzono do Everglades 120 mechanicznych królików. W przeszłości próbowano używać prawdziwych zwierząt jako przynęt, ale było to zbyt kosztowne i czasochłonne. Roboty okazały się bardziej praktycznym rozwiązaniem.
Każdy z nich to zmodyfikowana zabawka, która: emituje ciepło, wydziela zapach i porusza się jak żywy królik.
Dodatkowo zasilane są energią słoneczną i mogą być zdalnie włączane i wyłączane. Umieszcza się je w niewielkich zagrodach monitorowanych kamerami. Gdy system wykryje pytona, wysyła sygnał do zespołu łowców, którzy przyjeżdżają go usunąć. Koszt jednego robota to około 4 000 dolarów, finansowanych przez władze wodociągów.
Dlaczego pytony są problemem?
Pytony birmańskie nie są rodzimym gatunkiem Florydy. Trafiły do Everglades jako egzotyczne zwierzęta domowe – gdy urosły do gigantycznych rozmiarów wielu właścicieli wypuściło je na wolność.
Dorosły pyton może osiągnąć 10-16 stóp długości, a samica składa 50–100 jaj jednorazowo. Bez naturalnych wrogów populacja węży rośnie w zastraszającym tempie. Według szacunków, w Everglades żyją „dziesiątki tysięcy” pytonów, a niektóre źródła podają nawet liczbę 300 000 osobników.
Od 2000 roku z dzikiej przyrody usunięto ponad 23 000 węży.
Polowanie na pytony – sport i misja ekologiczna
Floryda pozwala na całoroczne, humanitarne usuwanie pytonów na terenach prywatnych i publicznych. Największa akcja odbywa się co roku podczas Florida Python Challenge – konkursu, w którym setki uczestników z całych Stanów Zjednoczonych walczą o nagrody pieniężne za największe zdobycze.
W lipcu 2025 roku wzięło w nim udział 934 łowców z 30 stanów, którzy w sumie schwytali 294 pytony. Zwycięzca – który złapał 60 gadów – otrzymał 10 000 dolarów.
Czy robokróliki uratują Everglades?
Na razie projekt jest w fazie testów, ale pierwsze wyniki są obiecujące. Każdy pyton mniej to szansa na odrodzenie się rodzimej fauny Florydy. A jeśli w walce o środowisko pomogą futrzane roboty – to brzmi jak science fiction, które staje się rzeczywistością.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News Chicago
Aaron Williams z Beverly został przyjęty na 85 uczelni i zdobył 8 mln USD w stypendiach!

Aaron Williams, nastolatek z Beverly i absolwent Bogan Computer Technical High School, osiągnął sukces, o którym marzy wielu uczniów. Genialny uczeń ostał przyjęty na aż 85 uczelni i zdobył stypendia o łącznej wartości ponad 8 milionów dolarów. Choć przed Aaronem otworzyło się wiele drzwi, podjął decyzję o rozpoczęciu studiów na Northern Illinois University, gdzie zamierza kształcić się w kierunku elektrotechniki.
Pasja, praca i wyróżnienia
Williams rozpoczął swoją drogę stypendialną już w trzeciej klasie liceum, aplikując o liczne programy wspierające uczniów z osiągnięciami w dziedzinie STEM, a także o wyróżnienia krajowe i stypendia fundowane przez bractwa studenckie. Równocześnie aktywnie uczestniczył w życiu szkoły – łączył role lidera z uprawianiem sportu.
Wśród jego osiągnięć znalazły się m.in.:
- stypendium półfinałowe National Honor Society,
- stypendium bractwa Kappa Alpha Psi,
- stypendium Bud Billiken.
Aaron Williams ukończył szkołę z imponującą średnią ocen 5,2268 i zdobył 20 punktów ECTS dzięki kursom realizowanym w systemie dual-enrollment.
Rady dla przyszłych studentów
Młody stypendysta chętnie dzieli się doświadczeniem i wskazówkami dla tych, którzy chcieliby powtórzyć jego sukces. Podkreśla, że kluczem jest wczesne rozpoczęcie poszukiwań, wykorzystywanie dostępnych zasobów i budowanie sieci kontaktów.
„Jeden związek może zaprowadzić cię daleko” – mówi Williams. – „Wszystko się liczy – każde osiągnięcie, każda więź”.
Historia Aarona to przykład, że determinacja, planowanie i aktywne korzystanie z możliwości otwierają drogę do niezwykłych sukcesów akademickich.
Źródło: fox32
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
XXXVIII Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna do Merrillville – RELACJA NA ŻYWO
-
News USA1 tydzień temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA2 tygodnie temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA5 dni temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA1 tydzień temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Silne burze nad Chicago. Wiatr zerwał dach budynku wielorodzinnego w Mount Prospect
-
News USA3 tygodnie temu
Ikona Solidarności i wolności – Lech Wałęsa – spotka się z publicznością w USA i Kanadzie